X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe Mamusie 2016
Odpowiedz

Październikowe Mamusie 2016

Oceń ten wątek:
  • szynszyl Autorytet
    Postów: 1163 1386

    Wysłany: 8 marca 2018, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia przykro mi, że tak wyszło, już nie raz udowodniłaś, że jesteś silną kobietą i głęboko wierzę, że sobie poradzisz, nie zależnie od tego czy z mężem dojdziecie do porozumienia czy nie.
    Trochę rozumiem twojego męża w kwestii mieszkania osobno, nawet przy najwspanialszych rodzicach, ale niestety do tego też trzeba mieć warunki i z pewnością nie jest to rozwiązanie wszystkich problemów.

    Marlon dużo zdrówka ( a może się udało i organizm lekko osłabiony i stąd choroba? ;))

    Limerkowo mam nadzieję, że uda się w końcu pokonać choroby.

    Diewuszka trzymam kciuki, żeby udało się Wam pokonać trudności. Kubuś na pewno jest szczęśliwy, że tak długo karmilas.

    Sylwusia słodziak z Huberta :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 10:35

    Sylwia91, Limerikowo lubią tę wiadomość

    3jgx3e3kscbj73hd.png
  • marlon Autorytet
    Postów: 423 615

    Wysłany: 8 marca 2018, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny!

    Szynszyl, u mnie raczej szans zero.
    Zrobilam sobie badania i wszystko ok oprocz bialkomoczu.
    Ale to ze stresu.

    Sporo sie u mnie dzialo ostatnio zawodowo. I chociaz wszyscy mysla, ze jestem mega wyluzowana to wewnetrznie jestem w mega stresie. W ogole ten poczatek roku byl dla mnie straszny. Byle do wiosny.

    Sylwia, to dorosly facet. Nie ma usprawieliwien, chociaz wiem, ze mieszkanie z rodzicami moze byc mega wyzwaniem. Ale bez tak zwanych jaj. Faceci czasem sa tak strasznymi egoistami. Powinien wziac to wszystko na klate. Dla Ciebie i dziewczynek.
    Jestem na niego bardzo zła!

    Sylwia91 lubi tę wiadomość

    atdci09kteyfwsql.png
    4b9ah00cplkhwdqn.png
  • NiecierpliwaKarolina Autorytet
    Postów: 2409 2115

    Wysłany: 8 marca 2018, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia, bardzo mi przykro :-( może po prostu Twój mąż się za bardzo przyzwyczaił do Twojej zaradności i wymyślił sobie, że jeszcze zmianę mieszkania ogarniesz? Tak czy inaczej strasznie niedojrzale się zachowuje. Rozumiem, że z tesciami może nie być do końca komfortowo, ale jak masz rodzinę i dzieci to "ja" jest na samym końcu. Gdzie kn teraz poszedł?
    Wydaje mi się, że przemysli sprawę i wróci z podkulonym ogonem.
    A Ty będziesz tylko silniejsza!

    Marlon, Limerikowo zdrówka!

    Dziewuszka, rozumiem Cię, bo też musiałam odstawić Olka 3 tygodnie temu od piersi. I to tak z dnia na dzień. O dziwo on to zniósł bardzo dobrze. A mnie przykro do tej pory :-P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 13:15

    Limerikowo lubi tę wiadomość

    n59y8u69xkreiife.png
    n59y20mm7mm8z66z.png
  • szynszyl Autorytet
    Postów: 1163 1386

    Wysłany: 8 marca 2018, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina chciałam pytać czy jeszcze karmisz.Już niedługo znowu będziesz karmiła małego brzdąca. U nas zostało jedno karmienie do spania, myślę do końca marca skończyć.

    Muszę pochwalić Hanie, już od dłuższego czasu woła jak chce zrobić kupę. :)

    Jutysia, NiecierpliwaKarolina, Sylwia91, Reni@, Ola_Ola, Blu lubią tę wiadomość

    3jgx3e3kscbj73hd.png
  • Sylwusia100 Autorytet
    Postów: 3434 5189

    Wysłany: 8 marca 2018, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My musimy kupić wreszcie nocnik. Odpieluchowanie zrobimy w lato. U nas Hubert jak ma zamiar robić kupę idzie pod drzwi balkonowe.
    Dzisiaj byliśmy na godzinnym spacerku w wózku a później jeszcze mały polazil sam, prawie godzinę. Nie wiem czym to się ma, ale raz chce sam lazic a czasami nawet sam nie ustanie. Mam nadzieję, że na wiosnę będzie sam już smigal po dworku.

    Mój Aniołek kochany - 04.07.2015
    bfarxzdvpbfijpi5.png
    f2wlpx9ioedyej73.png
  • NiecierpliwaKarolina Autorytet
    Postów: 2409 2115

    Wysłany: 8 marca 2018, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hania, zdolniacha :-)

    Chciałam karmić jak najdłużej, ale niestety miałam krwiaka. Dostałam luteinę i z tego powodu trzeba było na szybko odstawiać. Ale poszło momentalnie. Wytłumaczyłam, że już nie ma mleczka i jakby zrozumiał. Kilka dni troszkę pociągał za koszulkę, ale dosłownie po chwili przestawał i teraz to już chyba nie pamięta nawet.

    szynszyl, Reni@ lubią tę wiadomość

    n59y8u69xkreiife.png
    n59y20mm7mm8z66z.png
  • Anieńka Autorytet
    Postów: 604 610

    Wysłany: 8 marca 2018, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia zdenerwowałam się! Co to znaczy rozstaliśmy się z mężem?, on po prostu wziął i się spakował i sobie poszedł w piz*u? a że niby gdzie teraz jest? Jesteśmy w podobnej sytuacji z dwójką dzieci w podobnym wieku kurczaki normalnie chyba bym męża obiła jakby mi zrobił taką akcję jeszcze TYDZIEŃ po porodzie. No ja Cie kręce... nakręciłam się i zdenerwowałam... Mam nadzieję, że szybko pójdzie po rozum do głowy. Chyba za mało dyscypliny miał w życiu! Wiadomo że jest ciężko, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, ale aż tak... serio się wściekłam. Bądź silna Dziewczyno i na pewno dasz radę!

    Podziwiam Was że karmicie jeszcze piersią z fasolkami pod serduszkiem, ja jak tylko zobaczyłam test pozytywny to z dnia na dzień pozegnaliśmy się z piersią. Podstawiłam go tylko dwa razy żeby mi ściągnął to co się naprodukowało i samoistnie mleko zanikło.

    szynszyl Twoja Hania to jest Mistrzu nad Mistrzami z naszej grupy na forum :) a jak z siku u Was stoicie?
    U nas nijak nie chce robić kupę na nocnik, zdażyło mu się naprawdę ze 3razy ale to raczej przez przypadek jak go sadzaliśmy na siku. Siku robi w około 4 na 5 posiedzeń, więc wynik jest dobry :) I jak nawet w ciągu dnia spytam, "Jasiu chcesz siku?" to idzie do łazienki na nocnik :D

    Mój mąż dziś na konferencje jutro wraca, to starszaka wywiozłam na noc do dziadków, a my z Olą sobie siedzimy i ja miałam ogarniać chałupe, ale mam lenia :) ^^

    bl9czbmhptcbgwug.pngatdci09krpu5v7i5.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 8 marca 2018, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny on się nie wyprowadzil jeszcze tylko to postanowiliśmy w sumie on postanowił... Ale nie jest źle.. dzisiaj mieliśmy niespodziewana wizytę która rozluźniła atmosferę między nami. Jak goście wyszli to przytulilismy się do siebie bez słów i się wypłakałam. Powiedział że tego nu było trzeba. Nie wiem może facet też przeżywa nowa sytuację i sobie z nią nie radzi? Rozmawiamy normalnie i zachowujemy się normalnie ale nie wiem do końca co to oznacza czy zostaje? Żadne z nas nie pyta i nic nie mówi na ten temat. dodatkowo sytuacji sprzyja fakt że jesteśmy dziś sami w domu...

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 8 marca 2018, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zazdroszczę odpieluchowanych dzieci u nas nocnik stoi w łazience i czeka aż będę miała więcej sił...

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Reni@ Autorytet
    Postów: 1850 1503

    Wysłany: 8 marca 2018, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia obyście się dogadali, tego Wam zyczę . My też mieszkamy z moimi rodzicami. Tzn my mamy piętro + dobudowaliśmy salon na półpiętrze a rodzice parter. Mąż tez nieraz nie dogaduje sie z moim tatą , mnie jest łatwiej bo jestem "u siebie" . W tym roku dom będzie przepisany na mnie wiec nigdzie sie nie wybieramy

    Tez uważam ze sa plusy i minusy wspólnego mieszkanie. W tym momencie jest więcej plusów bo mogę pracować i nie martwić się żłobkiem czy wożeniem dzieci z samego rana do kogoś. Wstaję i wychodzę z domu i wiem ze dzieci sa pod dobrą opieką

    Sylwia91 lubi tę wiadomość

    f2wli09kkp6omcr9.png
    zem33e5ekx8vdc7s.png
    Aniołek 11 tc [*] 07.2015
  • Reni@ Autorytet
    Postów: 1850 1503

    Wysłany: 8 marca 2018, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Brawo dla Hani :) Miki też po roku robił już kupę do nocnika, miał 2,5 niecałe jak zupełnie pozbył sie pieluch i trwało to około tygodnia.
    Ignaś niestety nie ma czasu na nocnik ;) jest ciągle w biegu . Mam nadzieję ze latem popróbujemy odpieluchować ale myślę ze moze to być jeszcze za wcześnie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 21:24

    f2wli09kkp6omcr9.png
    zem33e5ekx8vdc7s.png
    Aniołek 11 tc [*] 07.2015
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 8 marca 2018, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reniu dokładnie ja o tym myślę.. dziewczyny są jeszcze bardzo małe, jak ja mam jechać ponad 100km w jedną stronę do szkoły np. jeżeli byśmy się wyprowadzili tam gdzie on chce, a wcześniej jeszcze wieźć dziewczynki do rodziców albo żłobka? Czego chce uniknąć. Tak to jak on jest w pracy to mam ten komfort że nie muszę małej budzić i marnować rano czasu jeszcze na to żeby ją gdzieś szykować tylko po prostu wychodzę. A druga sprawa to nie wyobrażam sobie jego z maleńką Marysią i łobuzem Basią samego a ja 90km w jedną stronę do kościoła. Cały dzień by mnie nie było a nie dwa razy po 2h. Z resztą nawet by mi się nie opłacało wtedy jeździć ingrac a kocham to co robię... Co do moich studiów zaś to była wspólna decyzja i robię je po to żeby mieć pracę w państwowej placówce która na mnie już czeka tak naprawdę. Wtedy mieliśmy myśleć i czymś własnym ale tu w pobliżu.. chociaż najlepsza opcja dla nas jest wybudować mały domek dla moich rodziców co oni sami zaproponowali, ale raz chce a raz nie chce się za to brać więc ja już nie wiem na czym stoję. Na pewno nie wyprowadzę się teraz prawie 100km od domu i nie zostanę sama z dwójką dzieci kiedy on pójdzie do pracy. Wiem że jakbym musiała to bym dała radę ale tu chodzi też o to że ja chcę studia skończyć i chce grać bo chce dalej zarabiać żeby mieć coś dla siebie a nie tylko siedzenie w domu z dziećmi

    Reni@ lubi tę wiadomość

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Kai Autorytet
    Postów: 1808 1793

    Wysłany: 8 marca 2018, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mikołaj dziś nam zaczął szybko oddychać, był lekarz, nic nie wysłuchał, ale wyslal nas na usg pluc. No i wyszły początki zapalenia płuc. Do tego zaczyna nam goraczkowac. Nie mam doświadczenia w zbijaniu gorączki, bo on jej wcześniej praktycznie prawie nie miewal, choć trudno w to uwierzyć przy jego historii choroby. Nie pamiętam, co ile godzin mozna podawać, gdyby trzeba było naprzemiennie ibuprofen z paracetamolem.Przypomnicie ni?

    f2wli09kh9pki1f2.png
    km5stv73bm121sip.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 8 marca 2018, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kai niestety nie pomogę bo Basia nigdy nie gorączkowała :( ale życzę dużo zdrówka Mikiemu :*

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 8 marca 2018, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A z tego wszystkiego zapomniałam się Wam pochwalić że Basia nie licząc kręcenia się które uspokoiłam podaniem smoczka przespała cała noc! Od 22 do 5:30. Wiem że szału nie ma ale dla nas to naprawdę luksus! Nie wiem tylko czy to możliwe żeby ten syrop sedalia tak szybko zadziałał? Dzisiaj rano dostała (bo to rano i wieczorem trzeba podawać) i na drzemkę padla niespodziewanie. Podeszła do męża wyciągnęła rączki żeby ją wziął na kolana, przytuliła się, my rozmawialiśmy inza chwilę zobaczyliśmy że śpi :) cuda jakieś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 23:12

    Reni@, Limerikowo lubią tę wiadomość

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Reni@ Autorytet
    Postów: 1850 1503

    Wysłany: 9 marca 2018, 02:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kai Ibuprofen i Paracetamol można w razie potrzeby podawac co 3-4 godziny.

    Wlasnie podalam Ignasiowi bo ma temperature i zaczyna kaszlec :( czuję w powietrzu kolejne zapalenie oskrzeli. Chyba bedziemy musieli pojechać do pulmomologa w najbliższym czasie

    Sylwia moze to zasługa syropu rzeczywiście :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2018, 02:45

    f2wli09kkp6omcr9.png
    zem33e5ekx8vdc7s.png
    Aniołek 11 tc [*] 07.2015
  • Sylwusia100 Autorytet
    Postów: 3434 5189

    Wysłany: 9 marca 2018, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny zdrówka dla dzieciaków. U nas było dzisiaj kichanie, ale nic więcej. Mam nadzieję, że to na tym się zakończy. Bo mam już dosyć chorób. Przynajmniej raz w miesiącu coś się do nas przyplacze.
    Sylwia mam nadzieję, że dogadasz się z mężem. My na początku jak się Hubert urodził też mieliśmy sporo spiec. I powiem wam, że jakbym miała prawo jazdy to pewnie bym spakowala siebie i Huberta i pojechała do rodziców. No ale niestety nie mam, a może i na szczęście bo nie wiem czy nasz związek by to przetrwał. Tutaj nie mam nikogo. Ale teraz Hubert jest większy i można wszystko opanować. Zaraz będzie wiosna i pewnie będę siedziała więcej z Hubertem u moich rodziców niż w Otwocku. Czasami jest mi przykro, że tam nie mieszkam, bo moje rodzeństwo mieszka niedaleko i mają blisko do siebie. Wszyscy są na miejscu. Ale tak wybrałam i musi już zostać.

    Mój Aniołek kochany - 04.07.2015
    bfarxzdvpbfijpi5.png
    f2wlpx9ioedyej73.png
  • Kai Autorytet
    Postów: 1808 1793

    Wysłany: 9 marca 2018, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwio, daj sobie na razie spokój z nocnikiem. Dość masz spraw na głowie i bez tego. Bardzo mi przykro, że tak wyszło. Może jeszcze nie wszystko stracone?
    Mieszkanie z rodzicami to trudny temat. Znam wiele smutnych historii, które zaczynają się od słów "xamieszkalismy z rodzicami". Może warto by było wypracować jakiś kompromis, żeby teraz ciepliwie pomoeszkac, ale dzialac w tym kierunku, zeby powiedzmy za 3 lata zamieszkać osobno. No i może niekoniecznie te 100 km dalej.
    Mam wrażenie, że najzdrowiej jest mieszkac osobno, ale blisko rodziców. I to w kontekscie opieki nad wnukami, a z czasem opieki nad dziadkami.
    Faceci też przezywaja różne sprawy, czasem mówią i robią głupoty, jakoś w te ideały chodzące pełne empatii, odpowiedzialnosci, cierpliwosci, rozsadku i opiekunczosci nie wierzę. Jednak Twój mąż zasługuje na to, by na niego zdrowo huknac. Dorósł czy nie dorósł, nie ma nad czym dywagowac, bo już się stało, zona jest i dzieci są. Trzeba było myśleć wcześniej. Niech on się lepiej zastanowi, czy nie lepiej przetrwać jakoś te 2-3 lata, czy do konca życia mierzyć się z zalem corek, ze je opuścił.

    Limerikowo, Sylwia91 lubią tę wiadomość

    f2wli09kh9pki1f2.png
    km5stv73bm121sip.png
  • Ola_Ola Autorytet
    Postów: 803 520

    Wysłany: 9 marca 2018, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szynszyl brawa dla Haneczki :)
    Jak to zrobiłaś? Zdradź sekret, zacznijmy od siku, zamierzam podjąć ten temat zaraz jak się ciepło zrobi.
    Zdrówka dla chorowitków!

    f2wl3e5evc7d67pj.png
    ex2bgu1rurd98nmh.png
  • Sylwusia100 Autorytet
    Postów: 3434 5189

    Wysłany: 9 marca 2018, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A wasze dzieci leżą ładnie przy zmianie pampersa? U nas to mały niechce wcale leżeć. Boję się, że jak bym zaczęła go sadzac na siku to później bym latala za nim po mieszkaniu, żeby pampersa założyć. I tak czekam na trochę cieplejsze dni, albo na więcej siły dla mnie :-)

    Mój Aniołek kochany - 04.07.2015
    bfarxzdvpbfijpi5.png
    f2wlpx9ioedyej73.png
‹‹ 1375 1376 1377 1378 1379 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ