Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kkkaaarrr jakie wiadomości! Serdecznie gratuluję ^^
Blu mam nadzieję, że już Was nic więcej do wiosny nie złapie, też już wyczekuje słoneczka!
Hania jest na etapie " co to jest? " I przez cały dzień wertuje książeczki i pyta Stasiu sobie rośnie, przewraca się już z brzuszka na plecki i odwrotnie
Karolina a jak i Was?Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d313ae1d1b9c.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/25d627fb5e3c.jpg
A to nasza sesja świąteczna Marysia wyszła strasznie okrągła na buzi a normalnie ma raczej owalną twarz jest w ogóle do siebie nie podobna na tych zdjęciachWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2019, 14:44
kehlana_miyu, szynszyl, kalika, Kai, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Sylwia, ale Basia juz duza!! Przynajmniej na zdjęciu tak wyszla
Mam pytanie do tych z was, ktore maja juz 2+ lub sa w ciąży. Kiedy uwazacie jest najlepszy moment, aby powiedziec starszemu rodzenstwu, ze u mamy jest dzidzia w brzuchu? Moj M to chcialby juz, a ja jakos mam z tym problem, niech sie chociaz serduszko pokaże. Kiedy wy powiedzialyscie? -
Kkkaaarrr, gratuluję i zaciskam kciuki z całej siły!!! I równie mocno za kompletny powrót Borysa do zdrowia!!!
Co do powiedzenia starszemu dziecku o ciąży, to ja zaczęłam o tym mówić dopiero jakoś po połówkowych, ale i tak mam wrażenie, że dla Adasia to jeszcze była za duża abstrakcja. Teraz czytamy sporo książeczek o pojawieniu się rodzeństwa i Adaś sam powtarza, że mama ma dzidzię w brzuchu, rozmawiamy też dużo, że dzidzia będzie z nami mieszkać, pić mleko z piersi albo spać w swoim łóżeczku, ale na ile z tego on naprawdę pojmuje to dla mnie tajemnica. Chodzi do żłobka, gdzie są mniejsze dzieci, więc kojarzy, co to dzidzia, ale na ile rozumie, że ta dzidzia będzie z nami na zawsze?
Sylwia, przesłodkie te Twoje dziewczyny!
U nas wszystko dobrze, przede mną ostatni tydzień w pracy, a mi się już tak nie chce... A pewnie będę jeszcze musiała parę spraw w lutym domknąć pomimo zwolnienia, bo dziewczyna za mnie zrezygnowała i nie mam ich komu przekazać A najchętniej skupiłabym się już tylko na przygotowaniach na przybycie kolejnego maluszka. U nas będzie drugi synekkkkaaarrr, szynszyl, kalika, Sylwia91, Kai, Limerikowo lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Kehlana, do polowkowych hyba nie wytrzymam u nas wpriwadzenie tematu ulatwi na pewno brat cioteczny, ktory przyszedl na swiat 3 msc temu. Borys spedza z nim duzo czasu, glaszze po glowie, podaje pieluszki no zobaczymy jak to bedzie!
-
U nas Hubert dzisiaj poszedł do żłobka, po dwu tygodniowej przerwie. Pierwszy tydzień kaszlal, ale po dwóch dniach przeszło, ale zatrzymałam go do końca tygodniu. Później od niedzieli znowu kaszel i ropiejace oczko. Poszłam do pani doktor, która powiedziała, że to katar spływa mu w środku a na zewnątrz nie wypływa. Po dwóch dniach nie było zabardzo poprawy i daliśmy antybiotyk. Po jednym dniu była już super poprawa i zero kaszlu. Narazie nie jest najgorzej, bo ostatnia choroba była pod koniec października. Więc wytrzymujemy coraz dłużej bez chorób śmiejemy się, że w następnym roku będzie już bez żadnej choroby.
kehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
Cześć! Dawno się nie odzywalam, ale widzę, że watek żyje, fajnie .
Kkkaaarrr, zdrowia dla synka. Oby już złe chwile minęły bezpowrotnie! I powodzenia w ciąży! Super!
Kaliko, znasz już płeć? Obstawiam dziewczynkę .
Helenka już lepiej śpi w nocy, za to w dzień najchętniej by cały czas na rączkach siedziała. Jest urocza. Ma jeszcze trochę zoltaczki, więc szczepienia na razie odroczone.
Miki też ok, choć straszny lobuz z niego i zlosnik. Wobec siostry jest bardzo miły i delikatny.
Mówi dużo słów, ale zdań nie buduje i trochę się już tym martwię. Staram się z nim trochę ćwiczyć, ale czasu trochę brak i brak też logopedyczbego doświadczenia.
Odpieluchowanie na razie odłożone w czasie, smoczka nie mamy od lata.
Ciągle ma przetaczane immunoglobuliny, ale dzięki nim nie choruje. Wlasnie przechodzimy na podawanie podskorne. Uczę się, by robić to sama w domu. Trochę mnie to stresuje, ale podobno tak jest dla niego lepiej. Dziś jadę zrobić to po raz pierwszy sama pod okiem personelu. Trzymajcie kciuki!kkkaaarrr, Sylwia91, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
kalika, i jak Miki zareagował na wiadomość? Zastanawiam się czy te nasze dzieci są na tyle duże, że coś z takiego newsa rozumieją
Kai, dziękuję! Mówieniem w ogóle się nie przejmuj, każdy w swoim czasie. Te nasze dzieciaki jeszcze są małe i mają prawo nie mówić. My byliśmy u logopedy, bo Borys operuje dosłownie kilkoma wyrazami i po 'badaniu' logopeda powiedziała, że najważniejsze, że ma rozwiniętą mowę bierną, rozumie wszystko co się do niego mówi, a artykulacja przyjdzie z czasem, mówiła, że problem to by był gdyby do 3 rż nie zaczął mówić, więc jeszcze mamy czas.
Oraz, szacunek za podawanie samemu zastrzyków. Ja igieł się nie boję, ale własnemu dziecku chyba bym nie dała rady! -
Kai, dziś byłam na polowkowym i będzie drugi synek. Tym razem nie poszaleje z wyprawka, bo po Mikim wszystko mam
Piękne imię wybraliscie dla córeczki. Widzę na suwaczku, że już ma ponad 2 miesiące - ale ten czas leci! Zawsze zadziwia mnie to odraczanie szczepień ze względu na zoltaczke - wg rekomendacji nie jest ona żadnym przeciwskazaniem. Powodzenia przy iniekcjach, na pewno opanujesz je w mig i będziecie mogli darować sobie pobyty w szpitalu celem wlewow. Jeśli mogę zapytać, Miki ma zdiagnozowany jakiś niedobór odporności, że wymaga na stałe IG?
Kkkaaarrr, w sumie to przyjął to jak każda inna informacje. Wie że mam w brzuszku dzidzie i innym o tym opowiada, czasami o niej sobie opowiadamy, ale szczególnie ten temat go nie podniecaLimerikowo lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Kaliko, Miki ma niedobory odporności, wiemy tylko, że nie pierwotne. Natomiast odpowiedzi na pytania: skąd się wzięły i jak długo potrwają ciągle brak.
Wykryto je, gdy miał pół roku i zapadl na dziwne, skąpo objawowe zapalenie płuc, które się powiklalo zlapanym w szpitalu wirusem rsv. Pół Prokocimia wtedy dojść nie mogło, co się właściwie stało i co było pierwsze: jajko czy kura, czyli pluca czy immuno?
Fakt faktem, toczymy się. W środę po raz pierwszy wszystko robilam sama, poszło podobno calkiem dobrze, tzn. igła bardzo dobrze, ale czynności przygotowawcze wymagają nieco większej wprawy, więc mam przyjechać jeszcze raz w połowie lutego, by to zrobić przy personelu, a potem już pozwolą nam to robić w domu.
Z rzeczy bardziej zwyczajnych: od niedawna Miki śpi sam w pokoju. On znosi to super, ale ja gorzej. Boję się trochę go tak zostawiać i jak wstaję do Helenki, to do niego zagladam. Matka wariatka. -
kkkaaarrr wrote:Sylwia, ale Basia juz duza!! Przynajmniej na zdjęciu tak wyszla
Mam pytanie do tych z was, ktore maja juz 2+ lub sa w ciąży. Kiedy uwazacie jest najlepszy moment, aby powiedziec starszemu rodzenstwu, ze u mamy jest dzidzia w brzuchu? Moj M to chcialby juz, a ja jakos mam z tym problem, niech sie chociaz serduszko pokaże. Kiedy wy powiedzialyscie?
Ja powiedzialam dzieciom jak juz bylo serduszko
A to ze wzgledu na to ze jak legne na sofce to lubia sobie na mnie skoczyc..
Poza tym prosze jeo nierobienie extra balaganu tj nierzucanie zabawek kartek ksiazek na podloge.prosze by zbieraly bo...z brzuszkiem nie mozna sie schylac duzo;-) takie mini klamstewko ku mej wygodzie.ale balaganik to jak po bombie nieraz7 -
Limerikowo gratulacje
My tez mówiliśmy Miskowi że jest dzidzia, zwłaszcza jak juz miałam duuuzy brzuch,a no i dostał zabawkę od siostry.
Po tygodniu szukania wreszcie wykupiliśmy wczasy, juz sie boje jak to będzie w samolocie.
Sylwia co podajesz Hubertowi że tak mało choruje, bo on do żłobka chodzi, dobrze kojarze?
Limerikowo lubi tę wiadomość