Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Strasznie długo musicie czekac na wynik, u mnie był zaraz następnego dnia.
A Pielegniarko termin z usg urządzenie oblicza sobie na podstawie pomiarów, widocznie dzieciaczek szybciutko rośnie, a i lekarz mógł troszkę więcej złapaćWiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2016, 10:19
-
pielegniarka_w_mundurze wrote:Z nowości, odebrałam wynik testu pappa. Nic nie rozumiem. Termin z usg przesunął się z 17.10 na 12.10.
Mi też się przesunął na 12.10Ja tam się cieszę, że Dzidziol szybko rośnie. Na badaniu byłam w 12+3 a wielkością odpowiada 13+1
Na Wilanowie gdzie byłaś?
Ja też mam wyniki już, ale nie przeliczone na MoM i bez interpretacji lekarza. Nie ma co o tym czytać teraz bo sens badania jest taki, że trzeba połączyć to z wynikami z USG. Ja mogę na interpretacje czekać nawet do maja, bo lekarz dopiero wtedy bedzie w Unicare. Ech. Może go szybciej pogonią
Z ciekawości, jakie macie wartości?
-
nick nieaktualnyVisenna wrote:Mi też się przesunął na 12.10
Ja tam się cieszę, że Dzidziol szybko rośnie. Na badaniu byłam w 12+3 a wielkością odpowiada 13+1
Na Wilanowie gdzie byłaś?
Ja też mam wyniki już, ale nie przeliczone na MoM i bez interpretacji lekarza. Nie ma co o tym czytać teraz bo sens badania jest taki, że trzeba połączyć to z wynikami z USG. Ja mogę na interpretacje czekać nawet do maja, bo lekarz dopiero wtedy bedzie w Unicare. Ech. Może go szybciej pogonią
Z ciekawości, jakie macie wartości?
-
Tak mi się wydaje, że termin porodu czy to wyznaczony przez usg, czy obliczony z miesiączki jest tylko orientacyjny, bobas i tak wybierze sobie najlepszy moment. W sumie z moja mała miałam termin z usg na 16, z okresu na 20, a urodziła się 22 z zielonymi wodami, czyli ten termin usg był moim zdaniem bardziej precyzyjny. Pielęgniarko, wydaje mi się, że Twój bobas po prostu ładnie rośnie
Pappa nie robiłam, wiec nie doradzę.
Dziewczyny od wczoraj buzia mi się nie zamyka, jestem cały czas głodnaza niedługo się nie uniosę!
-
Sylwia_i_Niki, Sylwusia gratuluję udanych wizyt.
Ja mam w końcu jutro wizytę, więc zobaczę moje maleństwo.
W Rowach kiedyś byłam, ale to jeszcze jako nastolatka i wtedy człowiek zwracał uwagę na inne rzeczy, wiem że dużo było tam imprez wieczorami, a jak jest teraz to ciężko powiedzieć.
Plany wakacyjne na ten rok to budowa, więc będę pilnować budowlańców, żeby było wszystko ok. oraz załatwiać materiały. Taki troszkę inny plan urlopowy.Sylwia_i_Niki lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, gratuluję udanych wizyt
chociaż to trochę poprawia mi humor.
U mnie dzisiaj kiepski nastrój, bo miałam bardzo realistyczny senśniło mi się, że byłam na usg połówkowym i wyszło źle. Do tego lekarz biegał, coś konsultował z innymi i na koniec powiedział, że dziecko ma nowotwór. Jak się obudziłam to mi się płakać chciało
-
Na poprawę humoru polecam poczytać kwietniówki, które właśnie rodzą/urodziły
od razu się lepiej człowiekowi robi, bo u nich wszystko dobrze
u nas tez tak będzie :* nie martw się!
Visenna, walleriana, Ibiza, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny bardzo gratuluję udanych wizyt.
Ja wczoraj byłam na usg. I mamy chłopaka. To już pewne. Nawet mamy piękne zdjęcie na potwierdzenie. mąż dumny jak paw... Ja tez szczęśliwa bo zawsze chciałam mieć parke.Visenna, Ibiza, kkkaaarrr, Rutelka, Blu, Sylwia_i_Niki, NiecierpliwaKarolina, Ola_85, Limerikowo, kehlana_miyu, lu.iza, Dea28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
wrobelek18 wrote:Dziewczyny, a jak wasze ciążowe menu wygląda?
U mnie to jakaś masakra. To co dawniej lubiłam i z chęcią jadłam, totalnie teraz mój organizm odrzuca, a produkty na które dawnej nawet nie spoglądałam stają się najbardziej pożądane?
Moje menu ciążowe to jakiś żart. Mam to samo. To co kiedyś lubiłam teraz nie mogę nawet spojrzeć. A zapachy z kuchni to jakaś masakra.
Najchętniej jadlabym tylko bułkę z masłem i dżemem truskawkowym własnej roboty lub z ogórkiem i czasami twarogiem. Mięsa żadnego nie dotykam odkąd jestem w ciąży. Odrzuca mnie na kilometr. Mam też problem aby je zrobić. Z
Jem jeszcze czasami ryby i Kapustę kiszona. A moim hitem teraz są chrupki kukurydziane - takie długie pałeczki.
Wciąż mam okropne mdłościBlu lubi tę wiadomość
-
Ja w swoim menu nie widzę jakichs duzych zmian, raczej z rozsadku dobieram niektóre produkty. Natomiast obserwuje u siebie coś innego. Jak wracam z pracy to mam taką 'gastrofazę', że mogłabym dosłownie wyczyścić lodówkę. Zupełnie nie przeszkadza mi zaryzanie ogórków czy kapusty kiszone, słodkimi ciasteczkami, a potem popicie tego dla przykładu jogurtem. Jem, jem i jem i powstrzymać się nie mogę! Nawet zauważyłam, że wreszcie waga ruszyła z miejsca, więc muszę się chyba opanować, choć nie powiem, łatwe to nie jest
Blu lubi tę wiadomość
-
Kasia_1988 gratuluję dziedzica rodu
Menu ciążowe u mnie wygląda tak:
-herbata czarna przynajmniej 4-5 dziennie (wcześniej piłam tylko i wyłącznie przy problemach z żołądkiem, bo herbaty nie cierpię)
-mięso, kapusta, ogórki w każdej ilości
-nie tykam serów, jogurtów, kefiru, lodów (od razu bleh)
-słodycze PRINCE POLO ORZECHOWE - kocham, tak samo jak w poprzedniej ciąży
I tez ciągnie mnie do złego np zupki chińskie, hamburgery, frytki. Tego wcześniej nie jadłam, albo bardzo sporadycznie
Na marginesie właśnie gotuje ogórkowąRutelka lubi tę wiadomość
-
kasia_1988 wrote:Dziewczyny bardzo gratuluję udanych wizyt.
Ja wczoraj byłam na usg. I mamy chłopaka. To już pewne. Nawet mamy piękne zdjęcie na potwierdzenie. mąż dumny jak paw... Ja tez szczęśliwa bo zawsze chciałam mieć parke.
Gratuluję
Super, że udało się Wam z tą "parką"
-
Moje menu na początku ciąży....wyglądało słabo bo nie smakowało mi to co wcześniej uwielbiałam
Na szczęście od dobrego miesiąca jem normalniei właściwie nie mam zachcianek
Dzisiaj naszło mnie na gotowane jajka w sosie koperkowym+ ziemniaki i jakaś surówka ale na nią nie mam jeszcze pomysłu
-
Sylwia i Niki gratulacje udanych wynikow!
Kasia,ale masz fajnie,ze parka ci sie szykuje!. Ja tez marze o parce, czyli teraz corcia, ale u nas w rodzinie ostatnio same chlopaki sie rodza ...
.
Blu z tym podczytywaniem kwietniowek, to dobry pomysl, sama tak robie, emocje mi samej sie udzielaja :.
Piszecie o jedzeniu, ja mam dni, ze jem malo (przewaznie jak pracuje), nie mam na nic wtedy ochoty, a sa dni jak dzisiaj, ze mam wolne i juz wsunelam 3 kanapki i talerz pierogow. No ja tez sie nie uniose na koncu
.
Powiem wam,ze sie ciesze,ze pracuje na razie, bo jestem w ruchu i z tym jedzeniem nie szaleje wtedy, ale wkurzaja mnie czasem niemilosiernie. Moj kierownik doskonale zdajac sobie sprawe,ze jestem w ciazy kazal mi przywiezc z magazynu dwie palety pelne wody 2litrowej,wiec myslalam,ze zartuje na poczatku, ale jak sie okazalo,ze jednak nie, to mu powiedzialam,ze nie ma takiej opcji, bo podpisywalam papiery co do ryzyka pracy w ciazy i mialam jak byk napisane, ze zadnego dzwigania, targania... Niestety dopoki samemu sie o sobie nie pomysli, to nikt inny nie pomysli.Sylwia_i_Niki lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72797.png -
Ibiza to jakiś żart?! co za d****.... dobrze, że się nie dajesz bo trzeba walczyć o swoje.
Dziewczyny moje menu ciążowe jest takie że wszystkiego mi się chce i nic mi póki co nie szkodziObiecałam sobie jeść zdrowo i lipa....
Najgorzej ze chce mi się słodkich napojów gazowanych a feee. .. do tej pory o samej wodzie żyłam no czasem sok jakiś zdażyło się wypić.
Kasia gratuluję syneczka :*