Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, nie ma kłopotu z higieną u chłopców, przemywamy, na siłę maluchom niczego.maluchom nie ściągamy, smarujemy między udami a jąderkami i jąderka pod soisiakiem jeśli.jest taka potrzeba. Pamiętajcie tylko, żeby chłopcom siusiaki w dół koedrować pod pieluszką, bo z tym różnie bywa
no i nie można ich zgniatać poeluszkami, majteczkami, rajstopkami.
Ja rajstopy mojemu wkładałam, ale zdecydowanie lepiej zaopatrzyć się w męskie kalesonyto tak przyszlosciowo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 08:08
Blu, Chwilka84, mizzelka lubią tę wiadomość
-
Ja śpię w każdej pozycji oprócz na brzuchu.
Ba lewym boku staram sie zasypiać ale długo tak nie wytrzymam. A jak leżę na plecach to nogi w kolanach mam ugięte.
Ale pomimo trzech pozycji tez potrafią byc noce w których sie nie wyspie bo bola mnie kości. A czasami jest dobrze nie wiem od czego to zależy. -
Pielęgniarka, ja śpię na lewym boku, pod głową poduszka i płaski jasiek, przy brzuchu długi jasiek, między nogami grubszy jasiek. Jak mam potrzebę to przerzucam się poleżeć na prawy bok albo plecy, ale zasypiam na lewym. Ja to najbardziej na brzuchu bym chciała spać, tylko.jak :]
Evelle lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypielegniarka_w_mundurze wrote:Dzień dobry,
Za mną kolejna nieprzespana noc.
Koleżanki, w jakiej Wy pozycji śpicie, odpoczywacie?
Wyłącznie na tym nieszczęsnym lewym boku??
Ja już mam odgnieciony. Z obrzydzeniem patrzę na łóżko.
Nie wysypiam się wcale
Wszystko mnie boli.
Męża wygoniłam z sypialni, ale to też nic nie pomaga, mimo że mam łoże dla siebie. -
India9 wrote:Dziewczyny, nie ma kłopotu z higieną u chłopców, przemywamy, na siłę maluchom niczego.maluchom nie ściągamy, smarujemy między udami a jąderkami i jąderka pod soisiakiem jeśli.jest taka potrzeba. Pamiętajcie tylko, żeby chłopcom siusiaki w dół koedrować pod pieluszką, bo z tym różnie bywa
no i nie można ich zgniatać poeluszkami, majteczkami, rajstopkami.
Ja rajstopy mojemu wkładałam, ale zdecydowanie lepiej zaopatrzyć się w męskie kalesonyto tak przyszlosciowo
Nie wiedziałam, że na takie małe rozmiary juz są kalesony! A siusiaka w dół, bo jak do góry to przemaka wszystko?
Mi lewy bok jakoś nie pasuje, poduszka tez nie. Niestety często budzę się właśnie na plecach:/ a wtedy brzuch mi się napina. Zmuszam się do prawego boku, ale to nie jest takie łatwe, jak całe życie spałam albo na plecach albo na brzuchu -
Ja na poczatku miałam straszne problemy ze spaniem szczególnie na lewym boku. Budziłam sie co chwile, wszystko mnie bolało... masakra. Kupiłam ten kojec motherhood, używany i... jest super! Leży mi sie bardzo wygodnie, nie mam problemu ze spaniem ba lewym boku, a zawsze spałam na prawym. Przesypiam całe noce, nic mnie nie boli, a rano jak wstaje to maź tylko na to czeka i od razu zabiera mi poduszkę
naprawdę polecam! Nowa jest droga, ja używana kupiłam za 50zl
-
lu.iza, No u mnie w rodzinie tez same muszelki:)
Evella,moja siostra długo używała tez wanienki, jak jej córa zaczęła stawać to przeszli juz na kąpiel pod prysznicem.
Jacqeuline, ja miałam tak samo, nie taka grzybica,ale bardziej podrażnienie,że cały czas jest tam mokro.
Blu- tez liczę na pielęgniarki ze szpitala,ze mnie poinstruują w obsłudze:)
Pielegniarka- no niestety zostaje nam lewy boczek, nieraz zaszeleje i jest tez prawy, tez mnie boli kręgosłup,mysle właśnie aby kupic sobie ta poduszka dla ciężarnych, własnie tej firmy co Ty kupiłas, daj znać, czy lepiej sie spi.Evelle lubi tę wiadomość
-
pielegniarka_w_mundurze wrote:Dzień dobry,
Za mną kolejna nieprzespana noc.
Koleżanki, w jakiej Wy pozycji śpicie, odpoczywacie?
Wyłącznie na tym nieszczęsnym lewym boku??
Ja już mam odgnieciony. Z obrzydzeniem patrzę na łóżko.
Nie wysypiam się wcale
Wszystko mnie boli.
Męża wygoniłam z sypialni, ale to też nic nie pomaga, mimo że mam łoże dla siebie.
Pielęgniarka ja zawsze spałam na brzuchu, nigdy nie usypiałam inaczej. Teraz zaczęłam się przyzwyczajać do spania na boku, ale mąż mówi, że czasem w nocy obracam się na brzuch. Ale to już chyba ostatnie takie dni bo już brzuch coraz bardziej przeszkadza. Generalnie to śpię i na lewym i na prawym boku i jakoś nawet powoli się przyzwyczajam. Nie przesadzałabym z tym, że trzeba tylko na lewym. Przecież do końca ciąży wymęczysz się niesamowicie. -
W pierwszej ciazy kupilam poduche do spania i powiem Wam ze moj syn ma juz 3 lata a ja uzywam jej nadal co noc. I to nie tylko jak nylam w ciazy ale caly czas. Dla mnie jest to swietne rozwiązanie.
Nie wyobrażam sobie sania tylko ma lewym boku. Spie na obu, czasami na plecach jak mi juz niewygodnie.
Jesli chodzi o pielęgnację chlopca to zaczelam mu troche odsuwac napletek jak mial kilka miesiecy. Potem troche popytalam i poczytalam i przestalam to robic. Nawet moj maz stwierdził ze nie trzeba tego robic i sam mu zejdzie w okresie dojrzewaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 09:58
-
nick nieaktualny
-
ja mam poduszkę do spania puffi "9" dla mnie rewelacja i milutko mi się z nią śpi, śpię głównie na lewym boku, ale czasami budzę się na plecach a czasem na prawym boku. Sama z siebie nie dałabym rady trzymać się tylko lewego na szczęście nie spałam na brzuchu
Chwilka zapytam na następnych zajęciach na których będę. Z tego co koleżanki kiedyś rozmawiały to u chłopców nic nie ruszały.
co do kąpieli, to ja jakoś nie chciałabym wkładać dzieciaczka do wiaderka, ale szczerze mówiąc nie zgłębiałam tematu i na pewno poczytam
a co do wspólnego popluskania się z rodzicami to myślę, że to ogólnie może być bardzo fajne i takie zbliżające, nawet nie jako kąpiel ale rodzaj zabawya dzieciaczki lubią wodę i jeśli nalejemy po prostu wody bez niczego to może być miło
Dea pewnie dzisiaj już masz zabiegany dzień
Życzę Ci również niezapomnianych wspomnień i wszystkiego co najlepsze!
Dea28 lubi tę wiadomość
-
Też się zastanawiam, jak to z myciem tego chlopaczka będzie. Całe szczęście moja szwagierka i moja przyjaciółka mają synkow, to mnie poinstruuja. Pielegniarko, ja też dziś pół nocy nie przespalam, choć zupełnie nie wiem dlaczego. Śpię na obu bokach, choć staram się na lewym, wiem, że we snie często przekrecam się na wznak, ale nie zamierzam się tym przejmować, bo i tak się przeciez nie upilnuje. W ciągu dnia odpoczywam na lewym boku lub w pozycji polsiedzacej. Jak leżę dłużej, to mnie strasznie biodra bolą, podobno to pd tego, że się stawy rozluzniaja. Nigdy bym nie przypuscila, ze aż tyle zmian zachodzi w organizmie kobiety w ciąży.
-
Ten moj kojec jest wlasnie motherhood i szczerze polecam!
Tez wlasnie musze sie dowiedzieć jak to jest z tym męskim sprzętem, wiem ze ciocia swojemu synkowi nie odsuwała i w wieku 6 lat miał potem problem bo mu sie zrosło... hmmm... w tym jestem zielona
-
Chwilka84 wrote:Odnośnie masazu to w ciąży jest zabroniony, chyba ,że wykonuję go specjalnie do tego wyszkolona osoba, bardzo delikatnie, ja osobiscie bym nie polecała,tym bardziej,ze nie wiadomo, czym są spowodowane te obrzeki.(pracuje w podobnym zawodzie:)
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Nic na siłę nie wolno odsuwac u chłopców. Ja kiedyś byłam z rocznym już synkkiem u lekarki prywatnie, i ta lafirynda ściągnęła mu na siłę napletek, aż się naderwal!! Potem to dopiero były jazdy, mały nie dał się dotknąć, skórka się zabliznila i była wezsza. Wylądowaliśmy u chirurga dziecięcego, na szczęście obyło się bez zabiegu, ale sterydami smarowalam...
Na.prawdę nic na siłę, napletek u maluszków jest fizjologicznie przyklejony i ma prawo taki być nawet do 4 r.z.
A pielegnacja chłopca to nic trudnego, wydaje mi się, że dziewuszki trudniejsza? -
Dziewczyny, przepraszam, że nie pisałam, ale kiepsko się czułam. Naskrobałyście trochę, więc sukcesywnie Was doczytuję
Póki co, na szybko, gratuluję wszystkich usanych wizyt i dobrych wieści! Fajnie czytać, że maluchy rosną zdrowo
Jacqueline gratuluję z całego serca i trzymam kciuki najmocniej jak potrafię! Teraz już musi się udać! Wierzę, że wszystko będzie dobrze :-*
Dea, pewnie nie będziesz miała w weekend czasu nas czytać, więc już teraz życzę wszystkiego cudownego "po drugiej stronie mocy"zobaczysz, że po ślubie jest jeszcze fajniej
Co do mojej glukozy to przygoda trwa nadal. Byłam wczoraj na konsultacji i obciążeniu.
Wyniki 56 - 88 - 63.
Pani dr stwierdziła, że dziwne. Mam receptę na glukometr, paski i te inne cuda. Codziennie trzy razy pomiary, 6-7 posiłków w ciagu dnia i same cukry złożone.
Podejrzewają, że mam za duże wyrzuty insuliny. Mam zrobić krzywą insulinową jeszcze i w poniedziałek wizyta u diabetologa.Dea28 lubi tę wiadomość