Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
lu.iza wrote:Kasik było widać zarodek? Ja byłam w 5t 4d i był tylko pęcherzyk
Mam za swoje, muszę czekać do następnej wizyty żeby zobaczyć dzidziusia....
-
nick nieaktualnyinaa wrote:Ehhhh hej kobitki...
Dla mnie dzisiaj okropny zaczął się dzień. Boje się... miałam robiony i rezonans i zdjecie panoramiczne szczeki jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży... boję się bo czytam jakie mogą być konsekwencje... o matko boska.... paraliżuje mnie lek ;( -
nick nieaktualnyOla_85 wrote:wczoraj bylam w H&M kupiłam sobie spodnie dzinsy rurki sliczne z ozdobnymi wycieraniami niestety strasznie drogie ale coz zrobic.ogolnie odziez ciazowa droga a i upatrzyłam sobie tunike na lato.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny witam się ponownie na nowym wątku. Ja trochę odetchnęłam z ulgą - wczoraj byłam na wizycie (prywatnie). Nie ma żadnego pustego jaja. Jest już piękny mały człowieczek z szalenie bijącym serduszkiem. 6W5D Crl: 7,15mm. Teraz już możecie mnie wpisać na listę październikowych mam Termin porodu wyznaczony został na 17.10.2016. Pozdrowienia znad morza
Limerikowo, elficzka, Sysunia32, anulka1978, Blu, kehlana_miyu, Sunflower, marti_88, Anoolka, mizzelka, Rutelka, Dea28 lubią tę wiadomość
-
Maja123 wrote:Dziewczyny a u Was kiedy był pęcherzyk widoczny? Bo ja mam według kalendarza belly termin na 23 październik Ja licząc od miesiączki mam 6 tydz 1 dzień a wiek płodu 4 tydz
-
Ola_85 wrote:wczoraj bylam w H&M kupiłam sobie spodnie dzinsy rurki sliczne z ozdobnymi wycieraniami niestety strasznie drogie ale coz zrobic.ogolnie odziez ciazowa droga a i upatrzyłam sobie tunike na lato.
-
Sysunia32 wrote:Moi poprzedni to córka 20 we wrześniu, syn 18, córka 12, syn 10, syn 8 i córka 4 w lipcu.ja zawsze marzyłam o siódemce i się udało.
Jak dzieciaki zareagowały na wieść o kolejnym maluszku? pewnie radocha na maxa co?
U mnie wciaż pytania... "mamooo kiedy wreszcie poznamy płeć?"
Starsza córa pyta bo chce mi na okres ciązy zakupić specjalny kolczyk do pępka dla ciężarnych (jest elastyczny i ze świetną zawieszką typowo ciązową) a młodsza to z czystej dziecięcej ciekawości się dopytuje
Zreszta ja tez przebieram nózkami z niecierpliwością trzecia córka? a moze syn?
Dziewczyny czuje sie jakby mnie ciągnik przejechał
Ciągle mam wrazenie ze zaraz pawia puszcze ale jakos nie puszczam tylko wiecznie się czuję jakbym za chwilę miała zawisnąć nad porcelanową muszlą
Cokolwiek zjem to takie rozpieranie w brzuchu, pełnośc jak po świętach jakbym się obżarła nie wiem czego a jem mało przecież...
Czuje się gruba, wielka, sflaczałą, powolna i okropna.... idealnie...
Do tego zasypiam na siedząco
Czy ja juz moge prosić zeby byl październik???Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 18:39
-
Katarzyna.G wrote:Cześć dziewczyny witam się ponownie na nowym wątku. Ja trochę odetchnęłam z ulgą - wczoraj byłam na wizycie (prywatnie). Nie ma żadnego pustego jaja. Jest już piękny mały człowieczek z szalenie bijącym serduszkiem. 6W5D Crl: 7,15mm. Teraz już możecie mnie wpisać na listę październikowych mam Termin porodu wyznaczony został na 17.10.2016. Pozdrowienia znad morza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 18:38
-
Ja tez jadę w czwartek... potem wizytę mam 14 marca a potem 24 prenatalne... dużo tego... ale juz od kwietnia bedzie tego mniej bo cos mi się zdaje ze większa częśc obowiązkow prowadzenia ciązy przejmie moj nowy gin, a do pierwszego pojade moze ze 2 razy jesli zajdzie potrzeba
Wczoraj spotkalam kolezankę, tez jest pacjentką mojego gina (tego prywatnego)... była w ciąży z 3cim dzieckiem... ciąża zdrowa, bez komplikacji, donoszona... w okolicach terminu porodu przestala czuc ruchy... telefon do gina... a on "przestan wymyslac" (jak to on)... podjechala do niego do gabinetu... "wszystko ok, daj spokoj"... wieczorem trafila na IP do szpitala (od nas do szpitala trzeba dojechac 25km albo 50km do lepszego, w wiekszym miescie)... diagnoza? dziecko zmarło
Musiala rodzić oczywiście
Zalamanie... wlasnie tego olewczego stylu bycia ojego gina nie znoszę ! przestań, daj spokoj, co za baba mi sie trafiła.... pytam o cokolwiek to jakis taki text slysze zamiast odpowiedzi...
Planowalam ciążę... rozmowa o mierzeniu temperatury, wykresach... zdaniem mojego gina jestem popieprzona... i taka z nim gadka.... nic nie doradzi, nic nie podpowie...
Nie zalozyl mi karty ciazy (przypominam ze jestem w 10 tyg!), nie zmierzyl ani razu cisnienia, nie zważył i nie wyznaczył terminu porodu... normalne? nie sądzę....
Moze ten drugi (nfz) nie ma super gabinetu (choc dramatu absolutnie nie ma) ale traktuje mnie z szacunkiem, spokojnie, odpowiada na pytania, wyjasnia niejasne kwestie.... jest opanowany i kulturalny...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 18:56