Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
My też wczoraj kibicowaliśmy w trójkę. Mały nieźle szalał czasami nawet już po brzuchu widzę jak się rusza
A co do meczu to szkoda naszych chłopaków bo zagrali naprawdę dobry turniej, i tyle pozytywnych emocji co nam dostarczyli to dawno już nie było. Mogło być cudownie, ale i tak jest pięknie, wielki szacunek dla naszej drużyny. A mój M to myślałam, że się wczoraj po meczu popłacze z żalu..
Miłego dnia dziewczynyBlu, Dea28 lubią tę wiadomość
-
A mi się wydaje, że po prostu każde dziecko jest inne, nie ma jakichś uniwersalnych metod 'na ożywienie'. Chyba już o tym pisałam, najwyżej się powtórzę. Borys jest bardzo towarzyski, nie ważne jaka pora dnia, co jadłam lub co robię, wystarczy że usiądę lub się położę, przyłożę ręce do brzucha i max po minucie jest odpowiedź, czasem wydaje mi się, że go w ten sposób budzę, szczególnie jak kopnie tylko raz czy dwa i to tak anemicznie, no ale mi to już wystarcza, bo wiem, że się odezwał. Dla odmiany, Olga 'chodziła własnymi ścieżkami', ruszała się wtedy kiedy miała ochotę i może było ją zachęcać słodyczami, głaskaniem brzucha, muzyką, jak miała ochotę to odpowiadała, a jak nie to nie. Wniosek? Każda z nas musi znaleźć metodę na swojego malucha(y). Swoją drogą, uważam że to właśnie jest wspaniałe, że mimo że te istotki są tak maleńkie to mają już swoje upodobania i humorki
diewuszka86, Kasik2, kehlana_miyu, Blu, India9, Jola1985, Dea28 lubią tę wiadomość
-
Wczoraj z mężem zrobiliśmy sobie dzień zakupów, taki dla nas i dla domu
miło było
a wieczorem mecz, szkoda, że przegrali no ale co zrobić ;/
mój maluszek od wczoraj jakoś się inaczej ułożył chyba i mniej figluje, ale zawsze jak się położę na boku to się odezwiei bardzo lubi jak mąż mówi do niej
dea super, że masz mnóstwo ubranekzawsze lepiej więcej niż za mało ^^
Dea28 lubi tę wiadomość
-
kkkaaarrr wrote:A mi się wydaje, że po prostu każde dziecko jest inne, nie ma jakichś uniwersalnych metod 'na ożywienie'. Chyba już o tym pisałam, najwyżej się powtórzę. Borys jest bardzo towarzyski, nie ważne jaka pora dnia, co jadłam lub co robię, wystarczy że usiądę lub się położę, przyłożę ręce do brzucha i max po minucie jest odpowiedź, czasem wydaje mi się, że go w ten sposób budzę, szczególnie jak kopnie tylko raz czy dwa i to tak anemicznie, no ale mi to już wystarcza, bo wiem, że się odezwał. Dla odmiany, Olga 'chodziła własnymi ścieżkami', ruszała się wtedy kiedy miała ochotę i może było ją zachęcać słodyczami, głaskaniem brzucha, muzyką, jak miała ochotę to odpowiadała, a jak nie to nie. Wniosek? Każda z nas musi znaleźć metodę na swojego malucha(y). Swoją drogą, uważam że to właśnie jest wspaniałe, że mimo że te istotki są tak maleńkie to mają już swoje upodobania i humorki
kkkaaarrr, kehlana_miyu, India9 lubią tę wiadomość
-
Kurczę, Ola, niedobrze
Dobrze tylko, że jesteś pod opieką i to monitorują!
Ja jestem dzisiaj wypłoszona, bo mam takie kłująco-ciągnące bóle w samym podbrzuszu, nie bardzo silne i nie stałe, pojawia się na sekundę i znika, ale to coś nowego, więc od razu panikujęW moczu wyszły mi bakterie i co chwila latam do łazienki, więc zastanawiam się, czy to nie coś z pęcherzem. Druga teoria, to że może to jednak Adaś, bo jest dziś dość aktywny właśnie tak nisko.
No nic, na razie na te bakterie łykam Żurawit i piję dużo wody, wizytę mam w poniedziałek. Jeżeli się pogorszy, lecę na IP, ale wolałabym tego uniknąć, miałam okazję leżeć w szpitalu w weekend i generalnie wiem, że do poniedziałku i tak wiele by się nie działo.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Mi Borys czasem robi, jak to nazywam, masaż pęcherza. To nawet nie jest kopanie, tylko takie uczucie jakby tymi swoimi malutkimi raczkami tak ugniatał. Wtedy też sikam co 5 minut, po trzy kropelki, no ale jednak. Na szczeście u mnie badania moczu eleganckie, więc wnioskuję że te moje bieganie do toalety to z powodu działalności synka
-
Ola daj znać, co wymyśli urolog. No i zdrówka, żebyś nie musiała leżeć w szpitalu
kehlana, miałam swojego czasu właśnie takie bóle i tak jak pisze kkkaaarrr u mnie wynikały z ułożenia malucha. Spore juz mamy te dzieci to musza sie troche rozpychac tu i ówdzie :d dle odmiany teraz przy infekcji szczypie mnie przy okazji wizyty w wc. Tak to nic mnie nie ciągnie.
Ciekawe co słychać u pielęgniarki? Może przeszły jej te bóle UU
-
Ufff, ale u nas dzisiaj gorąco;/
Kasik ja tez nie moge uwierzyć, że w brzuchu mam małego człowieka,który będzie z nami juz na zawsze:)Szkoda,że nie mamy takiej opcji "przeźroczystego brzucha", żeby teraz popatrzeć na maleństwo jak się rusza:)
Dea, nic sie nie martw, ja tez nie zawsze czuje maluszka, nawet po słodkim nie zawsze szaleje. A kopniaki wcale nie sa jakieś takie mocne żeby mi się brzuch wyginał:(może maleństwo będzie spokojne, bo wie że mama to śpioch:)
kehlana_miyu jak się czujesz?może to maluszek tak się ułożył i uciska na pęcherz? -
Noo gorąco masakrycznie. Ja zdycham a siedzę w pracy i mam w perspektywie powrót do domu 20 km w nieklimatyzowanym samochodzie o_O porażka.. W przyszłym tygodniu na szczęście ma być trochę chłodniej.
Co do tego, że tam w brzuszku mieszka mały człowieczek, to w sumie uświadomiłam sobie to dopiero jak poczułam ruchy małego. Wcześniej to była jakaś totalna abstrakcja. I już potrafię mniej więcej rozpoznać kiedy ma okresy aktywności, a kiedy śpi. Oczywiście najbardziej aktywny jest jak się kładę spać, mały urwisNo ale ma być skorpion, a to podobno małe rozrabiaki są
-
nick nieaktualny
-
Hmm, zastanawiam się, czy to jednak faktycznie nie Adaś broił tam na dole, bo raczej przeszło, kiedy zaczęłam czuć jego ruchy wyżej
No nic, będę dalej monitorować sytuację, ale jestem spokojniejsza
Dużej infekcji raczej nie mam, bo nic mnie nie szczypie ani nie boli podczas wizyt w toalecie, na te moje bakterie w moczu na tym etapie Żurawit i dużo picia powinno wystarczyć, powtórzę badanie w przyszłym tygodniu.
Swoją drogą ten mój maluch robi się coraz silniejszy, dopiero w ostatnich dniach niektóre kopniaki zaczynają być czasami lekko bolesne 0_0
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny.
Wróciliśmy z urlopu.
Z moimi cyckami oczywiście były przeboje.
Musieliśmy jechać 100km do Gdańska do lekarza.
Oczywiście " taka moja uroda, mam bardzo przewrażliwione i muszę przecierpieć"
Więc cierpię. W środę usg.
To najgorszy wyjazd mojego życia.
Nigdy w życiu w ciąży nigdzie nie będę jechać.
Zero pożytku ze mnie, jak kula u nogi.
W domku źle, na plaży źle. Pospacerować też nie, bo nogi puchną okropnie.
Pograć w cokolwiek też nie bo te cycki. Dziś wróciliśmy i okazało się że w pionie ktoś odłączył dla żartu zimną wodę.
AHA:
Ginekolog z medicoveru z Trójmiasta opieprzył mnie, że pod żadnym pozorem nie powinnam opuszczać Warszawy bo jestem na L4.
Powiedział, że ZUS w Trójmieście ma robić porządek z ciężarnymi.
Mi ten zus wisi bo pod niego nie podlegam. Mają chodzić po domach i sprawdzać czy w domu kobieta siedzi. -
W ciąży jesteś, możesz się źle czuć i trudno - wyjazd do Ciebie jest dopasowany. My też nie szalelismy tak jak zwykle, śmialismy się ze tempo mamy geriatryczne
życie, będzie lepiej
A co do ZUS to na forum nieraz dziewczyny pisały, że przychodzą i sprawdzają. Średnie to jest, że chociaż zwolnienie nie jest leżące to ma się siedzieć w domu jak w więzieniu.
A próbowałaś okładów z kapusty?
-
nick nieaktualnypielegniarka_w_mundurze wrote:Ginekolog z medicoveru z Trójmiasta opieprzył mnie, że pod żadnym pozorem nie powinnam opuszczać Warszawy bo jestem na L4.
Pic na wodę... Nie wiem kto tak straszy kobitki odnośnie tych kontroli... Jeśli masz w l4 "chory może chodzić" to możesz być gdzie Ci się chce, czy w domu czy na spacerze, czy w sklepie. I w żaden sposób ZUS nie może podważyć takiego zwolnienia. Dodatkowo jesteś na kodzie "B". Jeśli masz wpisane w zwolnieniu "chory leży" to również nie musisz leżeć w domu - możesz leżeć u teściowej, konkubenta itd... I w takiej sytuacji ZUS może poprosić o wskazanie miejsca, w którym "leżysz". Co najwyżej. I tyle.
Wiem co mówię
lu.iza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPumpkin wrote:Pic na wodę... Nie wiem kto tak straszy kobitki odnośnie tych kontroli... Jeśli masz w l4 "chory może chodzić" to możesz być gdzie Ci się chce, czy w domu czy na spacerze, czy w sklepie. I w żaden sposób ZUS nie może podważyć takiego zwolnienia. Dodatkowo jesteś na kodzie "B". Jeśli masz wpisane w zwolnieniu "chory leży" to również nie musisz leżeć w domu - możesz leżeć u teściowej, konkubenta itd... I w takiej sytuacji ZUS może poprosić o wskazanie miejsca, w którym "leżysz". Co najwyżej. I tyle.
Wiem co mówię -
Maja123 wrote:Dziewczyny mam pytanie czy maści,które używam na poparzone nogi przez słońce i opuchnięte stopy Mogą wpłynąć jakoś na Moje dziecko Stosuje już je od pon ?
Wszystko co jesz, łykasz,smarujesz się, wąchasz itp wnika do Twojego dziecka, przecież on jest w Tobie, jesteście połączeni, to jak sobie to inaczej wyobrażasz?
Ja zaczęłam czytać składy kosmetyków ,które używałam,balsamy, antyperspiranty itp i większość ma alkohol w swoim składzie! A żeby znaleźć coś beż z krótkim składem, wbrew pozorem nie jest łatwe.