Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykkkaaarrr wrote:A ja tak z innej beczki. Najpierw będzie 'uprzejmie donoszę', jedna z naszych Aniołkowych Mam znów ma groszka. Suwaczek Jacqueline wskazuje na 9tc
Jacq, jeśli to czytasz wybacz proszę, że donoszę w Twoim imieniu, ale po prostu cieszę się twoim szczęściem i jak spojrzałam na naszą pierwszą stronę to zwyczajnie zabrakło mi tej radosnej informacji!
I mam jeszcze jeden 'wniosek formalny'. Może przeczyściłybyśmy troszkę listę z pierwszej strony? Jest spora grupa dziewczyn, które nie zaglądają tu od momentu jak powiedziały 'cześć, można się dopisać', ewentualnie od momentu kiedy były przenosiny na drugie forum. Może mam bzika na punkcie porządku, ale jakoś tak mnie zwyczajnie wkurza scrollowanie kilkudziesięciu nicków, do których nigdy nie dopiszemy płci czy imienia, bo po prostu tych dziewczyn już z nami nie ma. Oczywiście jeśli się ze mną nie zgadzacie to temat zamknięty, zwyczajnie musiałam dać upust swojej 'pedantycznej' naturze[/QUOT
Jestem za. -
Dzięki Chwilka
Ja też nad płynem do prania myślę póki co.
Na pewno nie zdecyduję się ponownie na żadne płatki mydlane.
Ja też jestem za zaprowadzeniem porządku. Zawsze można kogoś dopisać, jeśli zdecyduje się wrócić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2016, 19:37
-
Dwa dni bez komputera i godzina czytania
Fajnie, że udało się Wam zrobić udane zakupy dzieciaczkowe, przepraszam, że tak ogólnie, ale dużo dziewczyn o tym pisało i nie sposób spamiętać
Trzymam kciuki za "słodkie" mamy, mam nadzieję, że te diety nie będą dla Was za bardzo uciążliwe.
Dziewczyny ja nie mam co prawda bólów kręgosłupa, ale jak chwilkę dłużej posiedzę to boli mnie pod żebrami, ma tak któraś z Was?
Co do tsh to dwa tygodnie temu miałam już powyżej 2 i endo stwierdził, że już czas podnieść dawkę z 37,5 na 50 bo robię się większa i zapotrzebowanie rośnie.
ja jeszcze będę miała 2 zajęcia w szkole rodzeniaostatnio były warsztaty z karmienia piersią, rewelacja
mój lekarz nie pracuje w szpitalu w którym będę rodzić, zresztą będę rodziła w innym mieście tak wyszłomam nadzieję, że będzie dobre mimo wszystko
co do porządków to ja nie mam nic przeciwko jeśli tylko Rutelka ma czas i ochotę się tym zająć.
trochę się rozpisałamVisenna, adrenalina, Blu, Dea28, Chwilka84, India9, Rutelka lubią tę wiadomość
-
Dea - co do pępowiny dwunaczyniowej to ja na 3. wizycie dowiedziałam się o niej. Chodzi o to, że pępowina składa się z żyły i tętnicy - stąd dwunaczyniowa a nie trzy. Lekarka powiedziała mi, że jeszcze parę lat temu uważano, że taka pępowina odpowiada za wadę u dziecka (układ sercowo-naczyniowy i moczowy). Dzisiaj medycyna podchodzi zupełnie inaczej do tej kwestii. Podstawą jest bardzo dobre usg połówkowe ze szczególną uwagą na serduszko i nerki dziecka oraz zlecenie echo serca. Ja to wszystko zrobiłam i wyszło, że pępowina dwunaczyniowa jest – ja powiedział lekarz „izolowana” czyli nie towarzyszą jej żadne nieprawidłowości u dziecka. Lekarz zaleca jeszcze jedno szczegółowe usg ok. 33 tc i potem po narodzinach wspomnieć o pępowinie pediatrze. Jak się dowiedziałam od innego lekarza ”taka uroda mojej ciąży”. Skoro 2 lekarzy mnie tak zapewniło to nie widzę w tym nic niepokojącego. Niemniej jednak na każdej wizycie pytam o tę pępowinę.
Nie martw się na zapas bo ja już to przechodziłam i nic to nie zmieni
Co do imion to u nas będzie Magdalena - mąż wybrał a ja postanowiłam, że jeśli mi się spodoba to zaakceptuje.
Visenna, Dea28, Rutelka, India9, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
szynszyl wrote:
Co do tsh to dwa tygodnie temu miałam już powyżej 2 i endo stwierdził, że już czas podnieść dawkę z 37,5 na 50 bo robię się większa i zapotrzebowanie rośnie.
Ja mam dokładnie tak samo i to samo usłyszałam od endorobię się większa i zapotrzebowanie rośnie, dawka rozkłada się na kg masy ciała
A co do bólu kręgosłupa to niestety i u mnie się zaczynadziś po spacerze myślałam że nie dojde do domu
U nas na 80% Martynkaale jeszcze się zastanawiamy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2016, 20:51
Rutelka, India9, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
U nas imię już dawno wybrane - będzie Olaf. Mąż wybrał a ja zaakceptowałam
Mąż ciągle mówi do brzuszka "Oluś", twierdząc, że przecież nie będzie się zwracał do syna w brzuchu bezosobowo
Moim rodzicom się podoba (nawet okazało się, że było na magicznej liście imion mojej mamy), teściom absolutnie nie - ale najważniejsze, że nam się bardzo podoba.
Mamy takie podejście, że syn już uczestniczy w życiu naszej rodzinki - już jest jej częścią, choć się jeszcze nie urodził. Mąż rozmawia z nim przez brzuch, włączamy mu muzykę zakładając wieczorem na brzuch słuchawki, nawiązujemy kontakt głaszcząc brzuch a on odpowiada kopniaczkami, staramy się obserować co lubi a czego nie, gdy mąż do mnie dzwoni zawsze się pyta jak się ma Oluś, czy jest grzeczny itd. - fajnieKasik2, Chwilka84, szynszyl, Blu, Dea28, diewuszka86, NiecierpliwaKarolina, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
India9 wrote:Dzięki Chwilka
Ja też nad płynem do prania myślę póki co.
Na pewno nie zdecyduję się ponownie na żadne płatki mydlane.
Ja też jestem za zaprowadzeniem porządku. Zawsze można kogoś dopisać, jeśli zdecyduje się wrócić.
India, dlaczego nie płatki mydlane? ja mam właśnie taki plan
-
nick nieaktualnyIndia9 wrote:Ale mała mi się dzisiaj rozpycha, tak mnie kopie w bok i pcha chyba nóżki, że momentami boli jakby mi rozrywała ciało :]
No, ale lepiej, że się rusza niż miałabym się zastanawiać dlaczego tego nie robi.
Ola- współczuję, ja aż tak źle nie przechodziłam tego badania, ale tez było mi ciężko wypić, trochę mdliło i po godzinie słabo mi się robiło.
Dziewczyny, zainteresowałyście mnie proszkiem do prania Bobini. Powiedzcie (te, które kupiły) - wybrałyście proszek czy płyn do prania i co miało wpływ na decyzję?
Ja kupiłam proszek. Sama nie wiem czemu nie płyn. Może dlatego, że łatwiej go dozować i ja sypię do bębna a nie do komory na proszek, żeby osad po detergentach się tam nie zbierał. Pachnie ładnie, delikatnie, jak niemowlak. No i bardzo dobrze doprał plamki z ubranek. Wszystkie plamki zeszły - a było ich trochę (prałam w 60 stopniach z dodatkowym płukaniem). Jak mi się skończy proszek, to kupię płyn dla porównania.India9 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNiecierpliwaKarolina wrote:Dziewczyny tarczycowe, mam pytanie, bo już zglupiałam
od kilku miesięcy moje TSH mieści się w przedziale od 0,9 do 1,3. Cały czas pożera lm wysoką dawkę Euthyroxu - 175.
Przy ostatnim badaniu 11 czerwca TSH 0,86 i cały czas ta sama dawka Euthyroxu.
Dzisiaj odbieram wyniki i TSH 2,59do tego spadł mi mocno wapń. Czy w trzecim trymestrze aż tak dziecko wysysa te hormony? Czy dzieje się coś innego o czym nie wiem?
Wkurzyłam się
Ja na początku ciąży brałam 37,5 Euthryoxu i miałam TSH około 1,5. Potem w 3mc zrobiłam badanie i okazało się, że TSH skoczyło na 2,6, więc zwiększyłam dawkę na Euthyrox 50. Ostatnio powtarzałam badanie w maju (5mc) i wyszło 1,5, więc dobrze. Cały czas biorę Euthyrox 50 i już się boję (po tym co napisałaś), że TSH mi skoczyło. Kolejne badanie mam dopiero robić pod koniec lipca (mam skierowanie), ale może dla pewności zrobić prywatnie teraz? Chyba generalnie w ciąży lubi to TSH skakać i trzeba zwiększać dawkę (tak gdzieś wyczytałam), ale ekspertką nie jestem. Sama się obawiam, że i mi podskoczyło. -
nick nieaktualnykkkaaarrr wrote:A ja tak z innej beczki. Najpierw będzie 'uprzejmie donoszę', jedna z naszych Aniołkowych Mam znów ma groszka. Suwaczek Jacqueline wskazuje na 9tc
Jacq, jeśli to czytasz wybacz proszę, że donoszę w Twoim imieniu, ale po prostu cieszę się twoim szczęściem i jak spojrzałam na naszą pierwszą stronę to zwyczajnie zabrakło mi tej radosnej informacji!
I mam jeszcze jeden 'wniosek formalny'. Może przeczyściłybyśmy troszkę listę z pierwszej strony? Jest spora grupa dziewczyn, które nie zaglądają tu od momentu jak powiedziały 'cześć, można się dopisać', ewentualnie od momentu kiedy były przenosiny na drugie forum. Może mam bzika na punkcie porządku, ale jakoś tak mnie zwyczajnie wkurza scrollowanie kilkudziesięciu nicków, do których nigdy nie dopiszemy płci czy imienia, bo po prostu tych dziewczyn już z nami nie ma. Oczywiście jeśli się ze mną nie zgadzacie to temat zamknięty, zwyczajnie musiałam dać upust swojej 'pedantycznej' naturze
Ja się zgadzam, już o tym myślałam. Ale sama zaglądam co kilka dni (czasem mam nawet tydzień przerwy) i nie wiem, czy kogoś absolutnie nie ma z nami w ogóle na wątku, czy pojawia się po prostu rzadko. Jak to sprawdzić? Hę? -
nick nieaktualnyJacqueline wrote:Kkkaaarrr - troszkę Was podczytuję, nie zapomniałam o Was
Ciąża jak na razie przebiega u mnie z ,,atrakcjami,, - od terminu miesiączki praktycznie codziennie miałam brudny śluz, od brązowego po czerwonawy, już z 2 tygodnie nie miałam śladu żywej krwi, a w zeszłym tygodniu odrobina się pokazała i miałam parodniowy pobyt w szpitalu. W czwartek przy przyjęciu ciąża żywa, ale nie wiedziałam nic na monitorku, nie pokazywali. Miałam w poniedziałek powtórzone USG i maluszek zgadza się z miesiączką, miał 1,95cm i serduszko 178/min
Od wtorku jestem w domu, brudzenia nie było pare dni a dwa dni znów jednorazowo coś tam było. Lekarz mówił, że krwiaków nie ma i lepiej tak, że jeśli plamienie z macicy to, że nie tworzy się krwiak który odpychałby wtedy pęcherzyk.
Nabawiłam się infekcji i lekarka dała mi Pimafucin po ,,rozmowie,, a chciała mi Gynalgin wcisnąć (no bo to mieli na stanie). Całe szczęście jest lepiej. I myślę, że może te mini plamienia to od pchania sobie tam tabletek, że coś musiało się podrażniać chyba.
Więc mam Lutke doustną teraz 3x1 i już trzeci tydzień Duphaston 2x3.
Dziś zaczęłam 10tcNajbliższą wizytę mam w środę po 17-tej, to będzie skończone 9t5d
Musiałam referat walnąć
Super kochana, matko jak się cieszę. Gratuluję i trzymam kciuki, żeby dzidziuś pięknie się rozwijał. Zaraz nanoszę zmiany na liście.Jacqueline lubi tę wiadomość
-
India ja wybrałam płyn do prania z Dzidziusia i do tego płyn do płukania.
Mi tam glukoza smakowała gorzej było po
kkkaaarrr jacqueline pisała troche do tyłu że sie znów udało
Kasia najgorsze jest że mój lekarz prowadzący nie zauważył tej pępowiny. Dowiedziałam sie o niej w tym tygodniu. Póki co wszystko niby ok. Na razie bede robić częstsze usg. Najbliższe echo serca robią jakieś 120km od mojego miasta a z drugiej strony gin zabrania dalszych wyjazdów bo mam krótką szyjkezobaczymy co powie w poniedziałek na wizycie.
Jola to fajnie mój mąż niestety jest mało uczuciowy. Do brzucha nie mówił ani raz. Może z dwa razy pogłaskał to wszystko
-
nick nieaktualnyKasia! wrote:Dea - co do pępowiny dwunaczyniowej to ja na 3. wizycie dowiedziałam się o niej. Chodzi o to, że pępowina składa się z żyły i tętnicy - stąd dwunaczyniowa a nie trzy. Lekarka powiedziała mi, że jeszcze parę lat temu uważano, że taka pępowina odpowiada za wadę u dziecka (układ sercowo-naczyniowy i moczowy). Dzisiaj medycyna podchodzi zupełnie inaczej do tej kwestii. Podstawą jest bardzo dobre usg połówkowe ze szczególną uwagą na serduszko i nerki dziecka oraz zlecenie echo serca. Ja to wszystko zrobiłam i wyszło, że pępowina dwunaczyniowa jest – ja powiedział lekarz „izolowana” czyli nie towarzyszą jej żadne nieprawidłowości u dziecka. Lekarz zaleca jeszcze jedno szczegółowe usg ok. 33 tc i potem po narodzinach wspomnieć o pępowinie pediatrze. Jak się dowiedziałam od innego lekarza ”taka uroda mojej ciąży”. Skoro 2 lekarzy mnie tak zapewniło to nie widzę w tym nic niepokojącego. Niemniej jednak na każdej wizycie pytam o tę pępowinę.
Nie martw się na zapas bo ja już to przechodziłam i nic to nie zmieni
Co do imion to u nas będzie Magdalena - mąż wybrał a ja postanowiłam, że jeśli mi się spodoba to zaakceptuje.
Kasia! a ja Ciebie nie wciągnęłam na listę jeszcze. Pisałaś w tej sprawie? Mogłam przeoczyć. Jakbyś chciała, to napisze jeszcze raz, please. -
lu.iza wrote:India, dlaczego nie płatki mydlane? ja mam właśnie taki plan