Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja niestety też nie.mogę szaleć na zakupach, bo wykanczamy nasz domek i tam idą wszystkie nadprogramowe pieniądze... studnia bez dna.. Ale.chcemy się wyprowadzić w następnym roku, więc tempo ogromne
Na szczęście większość rzeczy mam po synku i chlopakach siostry, wczoraj przywiozlam 3 kartony ubrań 0-3, a że siostra urodziła pierwsze dziecko w Anglii to są same fajne rzeczypotem teściowa jej dosylala. Nie wiem tylko co ja z tym zrobię, mam ze 100sztuk samych bodziakow, kilkadziesiąt pajacy, spiworki itd. Jedynie czapek brak i skarpetek, niedrapek
a tak łóżeczko mam, kolyske, 3 leżaczki (swój, siostry, szwagierki). Mi na szcescie siostra i szwagierka oddają wszystko, no prawie, bo szwagierka miała córkę
Został mi do kupienia, a raczej opłacenia przy odebraniu wózek i pościel dla maluchawięc mnie wyprawka wyjdzie ok 5tys tylko
Dea28, Rutelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEvelle wrote:Zastanawiam się nad zakupem kołyski takiej plastikowej firmy coneco na kólkach zeby bylo latwo ja przemieszczac gdyz pokój maluszka mamy na gorze salon i kuchnie na dole i tam sie toczy całe życie więc chcialabym miec ja na dole do spania i polegiwania maluszka co sądzicie o tym?
Dla mnie praktyczne. Sama chciałam z kółkami, ale trafiła mi się okazja bez. Wiec wzięłam -
nick nieaktualnyKKasiaKK wrote:My staralismy sie o ciaze trzy lata I najgorsze byly teksty zewszad, ze na pewno sie nie staramy, tylko kariera nam w glowie. Ja mam juz 11letnia core, ale moje go meza to pierwsze dziecko. Kedy jego brat w listopadzie oznajmil, ze jego dziewczyny (z ktora mieszkal wtedy ze dwa miesiace ) jest w ciazy to plakalam minimum dwa tyg, my tyle czasu sie staralismy, a to Jesu sie udalo I to do razu. Juz bylismy pewni, ze nam sie nie uda, as to nagle, kiedy to wlasciwie sie poddalismy okazalo sie ze jestem w ciazy. Teraz ciesze sie ze szwagier m a uz synka, bo tesciowa kompletnie zwariowala na punkcie wnuka, mam nadzieje ze przejdzie jej do pazdziernika i bede mogla sie sama z mezem I corcia nacieszyc nowym czlonkiem rodziny.
Nasz synus tez jest Franio
To ja sama mówiłam, że nie chce dziecka bo mi tylko w głowie karieraspecjalnie, żeby się odwaliła rodzina.
A jak powiedziałam: babciu zostałas prababcia to usłyszałam: nareszcie się Twojej siostrze udało! Hahah a ja mówię: nie to ja będę miała dziecko:)KKasiaKK, Blu, Rutelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnoolka wrote:Ja też dużo dostałam ale po pierwszym dziecku schowałam i też nie chciałam oddawać bo czułam pismo nosem że będzie drugie. Teraz się z tego cieszę bo od nowa bym musiała wszystko kompletować. Ale moja bratowa jest w młodziutkiej ciąży i jak moja wyrośnie to akurat rzeczy będą dobre na jej malucha
Oczywiście więcej dzieci nie zamierzam mieć i rzeczy po nich już też chować nie będę
Myślę, że znalazłoby się kilka rzeczy po koleżansku, które mogliby nam pożyczyć chociażjak patrze na swój kosz Mojżesza, który kupiłam używany to wygląda jak nowy i pozycze go jeszcze 4 innym parom i dalej będzie wyglądał jak nowy:)
Dea28, Rutelka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a jak u was z wyprawka kocykowo-poscielowa, macie juz wszystko?
Nie chcialam poczatkowo Wam o tym pisac, ale stwierdzilam, że może ktores z Was i tak beda robic tam zakupy, więc mogę wygenerować dla Was mod rabatowy.
Powiedzmy, że bliska jest mi marka Makaszka. Nie wiem czy ja znacie, myślę że część z Was tak.
Gdybyście chciały cos jeszcze w Makaszce kupic, to mam dla Was kod rabatowy, który daje15% rabat. Kod to PAZDZIERNIK (bez polskich znakow) .
Chetnie służę tez rada na temat produktów, stosowanych tkanin itp.Pumpkin, Rutelka, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Evelle wrote:Hej a u nas zanim doczekaliśmy się upragnionej ciąży i szwagierki i siostry nawet zawsze jaki ich maluchy z czegos wyrosły to nam wszystko oferowali ze daja/pożyczą, zawsze mnie to bolało bardzo bo to z taką ironią i podśmiechywaniem się pod nosem było, dla nas to był prawdziwy ból całe nasze rodzeństwo dzieciate aby my nie nigdy do przodu nic nie brałam po latach starań nie wierzyłam że w końcu sie uda a tu proszę takie zaskoczenie i dla nas i całej familiady oczywiście nikt nie wie ze to in vitro i tak zostanie! A teraz to cisza nikt już nic nie wspomina, że coś ma mimo, że zawsze pamiętaliśmy o ich dzieciątkach w sumie po mojej stronie i męza mamy już 12 siostrzeńców/bratanków! Ale teraz czekam już na swojego Franusia i tylko to się liczy. Pokoik juz mam gotowy i mebelki tez,'ciuszki teraz tylko akcesoria i kosmetyki no i walizka do szpitalaKKasiaKK wrote:My staralismy sie o ciaze trzy lata I najgorsze byly teksty zewszad, ze na pewno sie nie staramy, tylko kariera nam w glowie. Ja mam juz 11letnia core, ale moje go meza to pierwsze dziecko. Kedy jego brat w listopadzie oznajmil, ze jego dziewczyny (z ktora mieszkal wtedy ze dwa miesiace ) jest w ciazy to plakalam minimum dwa tyg, my tyle czasu sie staralismy, a to Jesu sie udalo I to do razu. Juz bylismy pewni, ze nam sie nie uda, as to nagle, kiedy to wlasciwie sie poddalismy okazalo sie ze jestem w ciazy. Teraz ciesze sie ze szwagier m a uz synka, bo tesciowa kompletnie zwariowala na punkcie wnuka, mam nadzieje ze przejdzie jej do pazdziernika i bede mogla sie sama z mezem I corcia nacieszyc nowym czlonkiem rodziny.
Nasz synus tez jest Franio
Dziewczyny, wspaniale, że się udało po tylu przebojach i staraniachPodnosi to na duchu, bo doskonale Was rozumiem, jak musiało być ciężko i smutno. My staraliśmy się blisko 5 lat i w końcu też się udało ku naszemu mega zaskoczeniu i ogromnej radości. Przeszlismy bez sukcesu dwie nieudane procedury in vitro, szykowaliśmy się do trzeciej, zmieniając klinikę właśnie na Invimed we Wrocławiu. Evelle, super, że Wam się tam udało!!! Mojej siostrze także - za drugim podejściem. Widać, że są skuteczni
Zaszłam w ciążę przy piątej inseminacji na którą namówił nas lekarz teraz prowadzący ciążę, dlatego nie musieliśmy na szczęście znów przechodzić przez te krótkie/długie protokoły w klinice, choć komplet badań mieliśmy już zrobiony i byliśmy w blokach startowych. CudNie wstydzimy się tego - ale odbiór tego rodzaju działań jak inseminacje czy in vitro jest bardzo różny, dlatego nie dziwię się, że nie mówicie o tym nikomu.
Najważniejsze, że dzidziusie rosną nam w brzuszkach i można tym się cieszyć do woliChyba dlatego teraz szalejemy ze wszystkim, bo aż się nie możemy tym nacieszyć
Reni@, NiecierpliwaKarolina, KKasiaKK, szynszyl, Sylwusia100, Kasia!, kehlana_miyu, Limerikowo, Evelle, Sylwia_i_Niki, Dea28, Blu, Rutelka lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny! Wracam do Was po długiej przerwie. Odpadlam, gdy tempo pojawiania się nowych wpisów przekraczało moje zdolności ich czytania i opisywania
Przypominam swoje dane: kalika, l.28, synek Mikołaj, tp.5.10.
kehlana_miyu, Kai, Dea28, Blu, Rutelka lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Dziewczyny, doradzcie
Przyjęłam zasadę, że kupuję tylko rzeczy co do których jestem pewna że będą mi potrzebne.
Gdyby nie to forum pewnie nawet nie przeszło by mi przez myśl kupowanie laktatora, ale jak słyszę że wy prawie wszystkie go macie to zgłupiałam. Mam nadzieję karmić piersią, przynajmniej na początku nie będę miała potrzeby aby Borysa zostawiać, z resztą nawet sobie tego nie wyobrażam, że bym mogła to zrobić. Czy widzicie realną potrzebe w moim przypadku aby pomyslec o laktatorze??Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2016, 17:18
marlon lubi tę wiadomość
-
kkkaaarrr wrote:Dziewczyny, doradzcie
Przyjęłam zasadę, że kupuję tylko rzeczy co do których jestem pewna że będą mi potrzebne.
Gdyby nie to forum pewnie nawet nie przeszło by mi przez myśl kupowanie laktatora, ale jak słyszę że wy prawie wszystkie go macie to zgłupiałam. Mam nadzieję karmić piersią, przynajmniej na początku nie będę miała potrzeby aby Borysa zostawiać, z resztą nawet sobie tego nie wyobrażam, że bym mogła to zrobić. Czy widzicie realną potrzebe w moim przypadku aby pomyslec o laktatorze??
W pierwszej ciazy kupilam laktator przed porodem i uzywalam go prawie od razu po przyjsciu ze szpitala ze wzgledu na nawal pokarmu. Maly nie nadążal pic a piersi mialam jak kamienie. Musialam troche odciagac (+okladanie kapustą) Takze to sprawa indywidualna. Jesli i tak masz zamiar kupic to smialo mozesz to zrobic juzkkkaaarrr, Rutelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKKasiaKK wrote:Dziewczyny a jak u was z wyprawka kocykowo-poscielowa, macie juz wszystko?
Nie chcialam poczatkowo Wam o tym pisac, ale stwierdzilam, że może ktores z Was i tak beda robic tam zakupy, więc mogę wygenerować dla Was mod rabatowy.
Powiedzmy, że bliska jest mi marka Makaszka. Nie wiem czy ja znacie, myślę że część z Was tak.
Gdybyście chciały cos jeszcze w Makaszce kupic, to mam dla Was kod rabatowy, który daje15% rabat. Kod to PAZDZIERNIK (bez polskich znakow) .
Chetnie służę tez rada na temat produktów, stosowanych tkanin itp.
Ja przypadkiem znalazłam ten sklep. I mój pierwszy zakup dla córki był właśnie w tym sklepie. Ceny bardzo przyzwoite, jakość też super. Polecam i myślę że w razie potrzeby jeszcze tam wrócę.KKasiaKK, Rutelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykkkaaarrr wrote:Dziewczyny, doradzcie
Przyjęłam zasadę, że kupuję tylko rzeczy co do których jestem pewna że będą mi potrzebne.
Gdyby nie to forum pewnie nawet nie przeszło by mi przez myśl kupowanie laktatora, ale jak słyszę że wy prawie wszystkie go macie to zgłupiałam. Mam nadzieję karmić piersią, przynajmniej na początku nie będę miała potrzeby aby Borysa zostawiać, z resztą nawet sobie tego nie wyobrażam, że bym mogła to zrobić. Czy widzicie realną potrzebe w moim przypadku aby pomyslec o laktatorze??
Ja nie kupuję laktatora uważam, że jest zbyt drogi, żeby inwestować nie wiedząc czy będzie mi potrzebny. Również bardzo chce karmić piersią i nie zamierzam używać butelki. Stwierdziłam, że jak będzie mi potrzebny to można go nawet w Tesco kupić, a 50 zł różnicy juz mi nie zrobi....kkkaaarrr, NiecierpliwaKarolina, Dea28 lubią tę wiadomość
-
Dzięki za pierwsze opinie w speawie laktatora. To jeszcze dorzucę pytanie o butelki
czy są mi jakiekolwiek potrzebne jeśli mam nadzieję Boryska karmić cyckiem? A jesli powinnam mieć np. jakąś jedną na czarną godzinę to jaką, zielona jestem...
-
Ja w pierwszej ciąży miałam laktator pożyczony od kuzynki i nigdy go nie użyłam. Po pierwsze nie miałam potrzeby, bo nie zostawiałam prawie córki, a po drugie jak już ściągałam pokarm to brzydko mówiąc "doiłam się jak krowę", tak było mi wygodnie i miałam lepsze wyczucie, tak mi się wydawało przynajmniej
Teraz chcę kupić laktator, bo maluszka będę musiała zostawiać z mamą i wolę mieć zapas mleka w lodówce w razie gdybym nie zdążyła wrócić na karmienie.
Powiedzcie mi jakie laktatory macie, jakie polecacie, bo ja nie orientuje się w tym kompletnie. -
kkkaaarrr wrote:Dzięki za pierwsze opinie w speawie laktatora. To jeszcze dorzucę pytanie o butelki
czy są mi jakiekolwiek potrzebne jeśli mam nadzieję Boryska karmić cyckiem? A jesli powinnam mieć np. jakąś jedną na czarną godzinę to jaką, zielona jestem...
Jak urodziłam córe, to pierwsze dni tak mnie bolały sutki kiedy piła, że parę razy ściągnelam sobie pokarm i podałam butelką. Oprócz tej sytuacji butelka nie była mi wcale potrzebna przez pierwsze ok dwa miesiące.
Teraz już kupiłam dwupak małych butelek z Aventu, bo nawet jeśli nie będą potrzebne od razu, to i tak później się przydadzą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2016, 18:21
kkkaaarrr lubi tę wiadomość
-
Ja duzo nie pomogę bo mam ręczny z Aventu. Z tego co widzę większość teraz kupuje elektroniczne. Uzywalam sporadycznie wiec mi wystarczał więc poki co zostaję przy nim
Butelki zarowno przy pierwszym synku jak i teraz kupilam Avent NaturalWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2016, 18:13
Dea28 lubi tę wiadomość
-
Kkkaaarrr, laktator jest przydatny nie tylko, gdy chcesz odciągnąć pokarm dla dziecka na czas swojej nieobecności. Na początku często przydaje się do rozkręcania laktacji lub w przypadku nawału, tak jak pisała wyżej Reni@. Niestety nikt jednoznacznie Ci nie odpowie, czy w Twoim przypadku się sprawdzi w takiej funkcji. Ja kupuje, bo karmić piersią bardzo bym chciała, a nawet jeśli nie będzie przydatny na początku, to potem, gdy będę chciała wyjść z domu bez synka. Butelka w sytuacji wyłącznego karmienia piersią nie jest Ci potrzebna. Przyda się dopiero gdybyś korzystała z pokarmu odciagnietego laktatorem, zaczęła karmić sztucznie lub dopajac przy sztucznym karmieniu. W związku z tym, że kupuje laktator, to kupuje też jedną małą butelkę (150ml). Stawiam na szklana od LOVI.
kkkaaarrr, Blu lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
I 30 tygodni minęło. Tak sobie dzis policzylam że we wtorek minie 8 tygodni mojego leżakowania (+ wczesniej 4 tygodnie oszczednego trybu zycia) Wiec potem jeszcze niecale 7 jak dotrwam oczywiscie. Ciesze sie ze juz z gorki bo zaczynam swirowac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2016, 18:17
Limerikowo, Ola_Ola, NiecierpliwaKarolina, Blu, Rutelka lubią tę wiadomość