Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
pielegniarka_w_mundurze wrote:Ja biorę 16 tabletek na dobę plus clexane
1x na tarczyce
3x żelazo
3x witaminy
4x magnez
5x na nadciśnienie
Razem 16 chyba mamy podobny zestaw
Dodatkowo 3-4 x na zgage do ssania, w zależności od potrzeb.
Clexane i 7 zastrzyków insuliny dziennie...
Zastanawiam się codziennie jak ja to robię że o wszystkim pamiętam, bo jestem strasznie roztrzepanaIndia9, Rutelka lubią tę wiadomość
-
Pumpkin wrote:India9 >> uwielbiam zdjęcie Twojego maluszka z podpisu. Prześliczna!
to zasługa lekarza, że taką fotkę udało mu się strzelić
Jak z synkiem byłam na 4D to widzieliśmy tylko kawałeczek twarzy, bo było już mu ciasno i się wcisnął w ścianę jakąś. Teraz dopiero będę miała możliwość porównania podobieństwa między zdj z USG a rzeczywistym wyglądem -
Ja brałam Tardyferon, ale w ogóle na hemoglobinę nie pomógł. Spadała dalej. Do tego potwornie się po nim czułam i spierdzielił mi bardzo wyniki tarczycowe.
Więc dwa opakowania poszły do śmieci.
Jestem po pierwszej luteinie dowcipnej. To jest straszne.... podziwiam Was. Nie wiem jak wytrzymam z tym
No i nadaję już z domkuOla_Ola, Reni@, Pumpkin, Chwilka84, diewuszka86, Blu, Kasik2, kehlana_miyu, Rutelka, India9, Dea28 lubią tę wiadomość
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Ja brałam Tardyferon, ale w ogóle na hemoglobinę nie pomógł. Spadała dalej. Do tego potwornie się po nim czułam i spierdzielił mi bardzo wyniki tarczycowe.
Więc dwa opakowania poszły do śmieci.
Jestem po pierwszej luteinie dowcipnej. To jest straszne.... podziwiam Was. Nie wiem jak wytrzymam z tym
No i nadaję już z domku
luteinę mam już od 19tc, da się przeżyć, zaopatrz się we wkładki bo wycieka -
nick nieaktualnyOla_Ola wrote:Na zgagę rennie
A na poprawę żelaza buraki
O tak, jeszcze buraki. Ostatnio zrobiłam barszcz i poczułam się jakby święta były.Co prawda uszka dałam mrożone ale i tak był czad mieć wigilię w wakacje
NiecierpliwaKarolina, Ola_Ola, Rutelka, Dea28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIndia9 wrote:Dziękuję Pumpkin
to zasługa lekarza, że taką fotkę udało mu się strzelić
Jak z synkiem byłam na 4D to widzieliśmy tylko kawałeczek twarzy, bo było już mu ciasno i się wcisnął w ścianę jakąś. Teraz dopiero będę miała możliwość porównania podobieństwa między zdj z USG a rzeczywistym wyglądem
Super to fajne. Też mam kilka fotek buźki małej. Też jestem ciekawa na ile będzie podobna do fotek po porodzie.
Tak pomyślałam, że skoro już się dzieliłyśmy naszymi brzuszkami może pokażmy kto w brzuszkach mieszka?
-
Ja buraków tez nie lubie
Moja mama kiedyś miała duży problem z hemoglobiną i sama robiła sok z buraków . Coś takiego
http://smakuje.blox.pl/2014/03/Sok-z-kiszonego-buraka-8211-jak-zrobic-i-dlaczego.html
aneta93 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnywalleriana wrote:Kobietki,
czy któras z Was ma problem z żelazem? Mi przy ostatnich badaniach spadła morfologia.
Zalecenie : cielęcin wołowina wpieprzowina (minimum 100g / dziennie) i dużo pietruszki.
Problem w tym że ja nie jestem mięsożerna, indyk kurczak jeszcze jakos przechodzi (przed ciążą jadłam kilka razy w tygodniu ale napewno nie codziennie) Natomiast czerwone mieso jadłam raz lub dwa razy ...w miesiącu. Niestety aktualnie w ciazy nadal mi te mieso (zapach/smak..) nie podchodzi...
Czy macie jakies patenty żeby podnieść sobie morfologie niekoniecznie samym mięsem.
Teraz np pije koktajl z pietruszki i banana... Ale tez nie wyobrażam sobie tego pić codziennie...I szukam jakis urozmaiceń
Ja wyszłam z anemii ciążowej. Piłam sok z buraka, jadłam barszczu i jajka przepiorcze, które mają bardzo dużo żelaza.
Na kolacje w każdym dniu gotowalam 2 jajka przepiorcze. Juz o tym pisałamAaaaa kurze nie są tak zdrowe jak cos.
Pumpkin lubi tę wiadomość
-
Pumpkin wrote:Super to fajne. Też mam kilka fotek buźki małej. Też jestem ciekawa na ile będzie podobna do fotek po porodzie.
Tak pomyślałam, że skoro już się dzieliłyśmy naszymi brzuszkami może pokażmy kto w brzuszkach mieszka?
Ja z ostatnich prenatalnych mam tylko zdjęcie ust i dziurek w nosieMały był tak ułożony ze za nic nie chciał buźki pokazać
-
nick nieaktualnylu.iza wrote:Wlasnie nie wiem co o tym myslec, kolezanka rodzila jakies 3 miesiace temu ale niestety i tak byla nacieta
takze chyba nie ma reguly
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 20:07
-
aneta93 wrote:a zadna z Was nie bierze tardyferonu na żelazo???
Ha, ja myślałam że ja dużo tabletek biorę... ale są między Nami lepszeja ok 10 + 2 dopochwowej luteiny
Brałam tardyferon, hemoglobiny leciała w dół mimo to...
Od dwóch tygodni biorę Sorbifer Durules i za około dwa tyg mam zbadać krew.
Ostatnio miałam hemoglobine 9,6, miesiąc wcześniej 10,4...
Jem mnóstwo pietruszki, salaty, szpinak, a mięso to minimum raz w tygodniu wołowina, staram się też czasem wątróbkę. Ogólnie dużo warzyw i zdrowia dieta.
Moja gin stwierdziła, że możliwe że po prostu żelazo u mnie się nie wchłania...
Moja mama ze mną w ciąży też tak miała, tabletki, nawet zastrzyki z żelaza nie pomagały. W końcu miała krew przetaczaną dwa razy, ale teraz to chyba już się tak nie robi, chyba są lepsze preparaty i może w końcu będę miała lepsze wyniki...Pumpkin lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPumpkin wrote:Taak - ja
4tyg temu pytałam Was o to samo
Też nie jestem mięsna.
Dostałam żelazo do łykania.
Jadłam jaja przepiórcze (Beattkie polecała), zielone warzywa, dużo owoców, czarna porzeczka (wit C poprawia wchłanianie żelaza), wędliny - schab pieczony na kanapkę i szynka, zrezygnowałam z herbaty i kawy - blokują wchłanianie.
Dziś odebrałam wyniki morfologii i prawie nic się nie poprawiło ALE nie spadło bardziej. Czy to zasługa diety? Czy zmiana menu miała wpływ na stabilizacje - nie wiem, ale nie wiem też jakby było, gdybym diety nie zmieniła