Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPumpkin wrote:Dziewczyny, czy zauważyłyscie u siebie nietrzymanie moczu? Chyba mam z tym problem, bo kolejny raz majtki mokre jak nie wiem co. A ze cały dzień w biegu to do sklepu musiałam pójść po bielizne... Nie śluz, po prostu mokre jakbym wodą zmoczyła. Tylko zapach nie wody
najgorsze jest to, że nie czuje momentu w którym to sie dzieje. Miała któraś tak?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2016, 16:29
Pumpkin lubi tę wiadomość
-
pumpkin ja jak mam taki bardziej aktywny dzień to też pojawia się bardzo dużo takiego wodnistego śluzu, czy czegoś
Aneta masakra z tą wizytą... co by było jakbyś zaczęła rodzić.
z jedzeniem to ja mam tak, że czuję się mega głodna, zjem trochę i już nie mogę, a za chwile znowu to samo -
nick nieaktualnyaneta93 wrote:Ja bylam dzis na "usg". Czekałam 2 godz bo nie ma lekarzy, wszyscy na urlopach. Najpierw przyszła babka ze nie będzie ale ze dopyta, potem moze bedzie a moze nie aż w koncu przyszła. Usg trwalo 30 sęk, na odpier*** zmierzone i pa. O szyjkę nawet nie zdążyłam zapytać a juz zawołali następna na badanie bo nie ma czasu. Tak badaja na nfz w moim szpitalu. Ide w poniedziałek prywatnie. Porazka.
Współczuję takiego potraktowania. Ach to NFZ. Czasem można trafić dobrze. Ale to tylko czasem. -
Pumpkin wrote:Dziewczyny, czy zauważyłyscie u siebie nietrzymanie moczu? Chyba mam z tym problem, bo kolejny raz majtki mokre jak nie wiem co. A ze cały dzień w biegu to do sklepu musiałam pójść po bielizne... Nie śluz, po prostu mokre jakbym wodą zmoczyła. Tylko zapach nie wody
najgorsze jest to, że nie czuje momentu w którym to sie dzieje. Miała któraś tak?
Ja tak mam prawie całą ciąże, na poczatku mwystraszyłam sie ze to wody i pojechałam na IP ale okazało sie ,że to rozkrecajaca sie nfekcja i rzeczywisćie jak tylko cos się zaczyna dziać to mi więcej leci, ale tak jak Anatoolka zamówiłam sobie paski pH i dla własnego spokoju jak mi wiecej leci to patrze czy to aby na pewno nie wody.
Odebrałam dzisiaj wyniki badań i morfo i badanie ogólne moczu mam ok, ale w posiewie wyszedł mi gronkowiec złocisty:( poleciałam do swojej ginekolog ale nie dała mi nawet żadnego antybiotyku bo podobno jest ich bardzo mało, jutro ide powtórzyć badanie, ale martwię sie , oczywiście nie potrzebnie zaczełam czytac neta i strasznych rzeczy się naczytałam na ten temat... zamiast głupia wierzyć swojej ginekolog, przeciez gdyby cos to by mi antybiotyk dała to zaczełam czytac i się nakręcać -
Hej dziewczyny! Witamy się z domciu
dzisiaj nas wypisali pod warunkiem wizyty za 7-10 dni więc idę do poradni 26.08 na kontrolę pessara. Przed wyjściem zrobili nam usg, Basieńka na pewno jest dziewczynką
wszystko z nią dobrze, waży 1.3kg i na raporcie z usg wynika że z wagi jest o tydzień młodsza, więc w sumie i dobrze że nie waży dużo, ale wiem, że jeszcze może się dużo zmienić. Najważniejsze że jesteśmy już w domu
Pumpkin, aneta93, Rutelka, Reni@, Blu, kalika, Jola1985, NiecierpliwaKarolina, diewuszka86, Chwilka84, kehlana_miyu, Dea28, szynszyl, Ola_Ola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChwilka84 wrote:Odebrałam dzisiaj wyniki badań i morfo i badanie ogólne moczu mam ok, ale w posiewie wyszedł mi gronkowiec złocisty:( poleciałam do swojej ginekolog ale nie dała mi nawet żadnego antybiotyku bo podobno jest ich bardzo mało, jutro ide powtórzyć badanie, ale martwię sie , oczywiście nie potrzebnie zaczełam czytac neta i strasznych rzeczy się naczytałam na ten temat... zamiast głupia wierzyć swojej ginekolog, przeciez gdyby cos to by mi antybiotyk dała to zaczełam czytac i się nakręcać
Chwilka, Reni ma rację - spokojnie. Gin wie co robi, ufasz jej całą ciążę więc czemu teraz nie?
W necie to wiadomo co można znaleźć - mam wrażenie, że każdy objaw prowadzi do rakaNie wolno czytać tych głupot.
-
Pumpkin wrote:Chwilka, Reni ma rację - spokojnie. Gin wie co robi, ufasz jej całą ciążę więc czemu teraz nie?
W necie to wiadomo co można znaleźć - mam wrażenie, że każdy objaw prowadzi do rakaNie wolno czytać tych głupot.
-
nick nieaktualnyCo do pasków - zamówię sobie, lepiej mieć pewność co się dzieje. Ale wygląda mi to na zwykłe ciążowe nietrzymanie moczu... Ma to sens, bo Mała bardzo często "siedzi" mi na pęcherzu albo w niego uderza. No cóż... Życie.
Dziś byłam też na kwalifikacji CC, mam już ustalony termin. Mimo wczorajszej nowinki o planowanej dużej wadze nie zamierzają kroić mnie wcześniej. Najwyżej jak akcja się zacznie to mam przyjechać. No więc... PLANOWO czekam na 3.10. A jaki plan ma Zośka?
lu.iza, Chwilka84, kasia_1988, kehlana_miyu, szynszyl lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaneta93 wrote:To nie jest smieszne bo ja juz mialam kilka razy raka jak czytalam w internecie. Raz nawet bylam u onkologa z powiekszonymi wezlami chlonnymi przez te czytanie.
Dlatego nie ma co czytać - po to są lekarze. Coś się dzieje to się do jednego z nich idzie, jak się nie jest pewnym to się idzie do drugiego po drugą opinię. W necie wszystko kończy się "źle". Co by to nie było...
Przepraszam, jeśli Cię uraziłam swoim komentarzem. Albo kogoś innego. -
My po wizycie synek 2200-2300 wszystko dobrze z nim.
Ale szyjka sie skróciła i jest miękka wg lekarza. Do tego mam częste nieregularne spinki brzucha wiec jutro ide na obserwacje do szpitala na min.3 dni.aneta93, Pumpkin, Reni@, Jola1985, diewuszka86, kasia_1988, Dea28, szynszyl lubią tę wiadomość
-
Pumpkin wrote:Dlatego nie ma co czytać - po to są lekarze. Coś się dzieje to się do jednego z nich idzie, jak się nie jest pewnym to się idzie do drugiego po drugą opinię. W necie wszystko kończy się "źle". Co by to nie było...
Przepraszam, jeśli Cię uraziłam swoim komentarzem. Albo kogoś innego., teraz moze sie z tego posmieje ale to wielka trauma czekac w kolejce do onkologa :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2016, 19:01
Pumpkin lubi tę wiadomość
-
Asia_08 wrote:My po wizycie synek 2200-2300 wszystko dobrze z nim.
Ale szyjka sie skróciła i jest miękka wg lekarza. Do tego mam częste nieregularne spinki brzucha wiec jutro ide na obserwacje do szpitala na min.3 dni. -
nick nieaktualnyAsia synek już duży chłopak. Poleżysz w szpitalu, odpoczniesz i na pewno szyjka wróci do normy. Wiem, że szpital to nieciekawa perspektywa, ale lepiej dmuchać na zimne.
A apropos szpitala. Właśnie spakowałam do końca torbę. Oczywiście jak już się zacznie akcja będę musiała dopakować dokumenty, kosmetyki i rzeczy dla męża, ale generalnie spakowana jestem i od razu jakaś spokojniejsza się zrobiłam. Trochę mi to zajęło - pewnie z godzinę, więc nie ma co odkładać pakowania się na pierwsze skurcze porodowe.Pumpkin, Reni@, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPumpkin wrote:Co do pasków - zamówię sobie, lepiej mieć pewność co się dzieje. Ale wygląda mi to na zwykłe ciążowe nietrzymanie moczu... Ma to sens, bo Mała bardzo często "siedzi" mi na pęcherzu albo w niego uderza. No cóż... Życie.
Dziś byłam też na kwalifikacji CC, mam już ustalony termin. Mimo wczorajszej nowinki o planowanej dużej wadze nie zamierzają kroić mnie wcześniej. Najwyżej jak akcja się zacznie to mam przyjechać. No więc... PLANOWO czekam na 3.10. A jaki plan ma Zośka?
To czekamy na Zosię 3.10.A tak w ogóle Zosia - to piękne imię. Bardzo mi się podoba.
Pumpkin lubi tę wiadomość
-
Chwilka, dziś chyba jakiś dzień na złe wyniki posiewu. Też dziś odebralam a tam jakis enterobacter aerogenes. Na szczescie byl lekarz, wiec udalo mi sie od razu to skonsultowac. Podobno nic groznego, nie dal nawet antybiotyku tylko zwykłe globulki antybakteryjne, ale przy ilosci luteiny ktora tam upycham kolejna rzecz do upychania malo ki sie usmiecha
-
Hej, ja też po USG. Dzisiaj chyba dzień i niezachwycających posiewów i USG na odwal się.
Moje trwało 3 min ( w Lux Medzie), nie zdążyłam się nawet przyjrzeć żadnemu szczegółowi. O płeć sama zapytałam jak już odkładał sondę.
A więc nadal dziewczynka, waga 1900g., z długości kości udowej wychodzi 43,4 cm. Termin porodu z USG podobny do tego z genetycznego - 09.10
Na razie szykuje mi się dzidziuś do 3500g i oby nie więcejPumpkin, Sylwia91, aneta93, Reni@, Jutysia, Chwilka84, kasia_1988, kehlana_miyu, Dea28, szynszyl, Ola_Ola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIndia, wkurzające jest to jak lekarze olewają swoją robotę... Ja rozumiem, że mogą nie mieć nastroju, kiepski humor, owulacje, pms, rozwód na głowie albo inne rewelacje - ale w pracy powinni być profesjonalni... A nie są.
Dobrze jednak, że wszystko ok i mała rośnie. O to chodziIndia9 lubi tę wiadomość
-
Pumpkin wrote:India, wkurzające jest to jak lekarze olewają swoją robotę... Ja rozumiem, że mogą nie mieć nastroju, kiepski humor, owulacje, pms, rozwód na głowie albo inne rewelacje - ale w pracy powinni być profesjonalni... A nie są.
Dobrze jednak, że wszystko ok i mała rośnie. O to chodzi
Niestety jakość usług świadczona przez LM w mojej opinii bardzo spadła w ciągu ostatnich lat. Nie spodziewałam się żadnego wow po tym badaniu - może jakbym zapłaciła 250 zł za 4D dodatkowo to bardziej by się postarał. Kwestia pośpiechu tez raczej odpada, bo przyjął mnie 20 min przed czasem, nawet z gabinetu wyszłam zanim moja godzina przyszła....
No cóż - ważne, że wg niego ok, nie będę się zadręczała. Wizytę u prowadzącego mam 25.08, ciekawe czy jeszcze jakieś USG mi "przepisze", czy to było ostatnie...