Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Pumpkin wrote:Mistrzowską akcję miałam dzisiaj właśnie w Damianie. Dostałam wczoraj skierowanie od dermatologa do chirurga na wycięcie pieprzyka. Dziś na wizycie u chirurga chirurg wypisał skierowanie na wycięcie do... samego siebie. Na piątek. Czyż to nie cudowne?
I usuną Ci?
Byłam jakiś miesiąc temu na kontroli u dermatologa, bo moje pieprzyki się zwiększyły i babka kategorycznie odmówiła usunięcia teraz. Powiedziała, że mam się zgłosić po porodzie, bo podobno przy usuwaniu jakiś prąd przez ciało przechodzi. -
I ja byłam dzisiaj na wizycie. Ja mam bez usg. Jedynie słuchanie serduszka u położnej. Tak to chyba jest w LM.
Szyjka nadal 1.5cm, miękka, rozwarcie na 2cm. Brxuch mocno twardnieje dzisiaj. Mam brać leki, leżeć i zaciskać nogi.
No i moj lekarz od jutra idzie na urlop do połowy września. Trochę się martwił, że nie zdąży wrócić i ja urodzę, więc za dwa tygodnie mam się pokazać u jego koleżanki i dzisiaj mnie już poinstruował kiedy jechać do szpitala i żeby w razie czego do niego dzwonić. -
Na nietrzymanie moczu mój gin kazał zawczasu ćwiczyć mięśnie Kegla. Na razie jest ok.
Jutro mam wizytę i przy okazji usg prenatalne III trymestru.
Dziś byłam w laboratorium - wyniki moczu takie sobie, ale morfologia już lepsza więc liczę, że pozwoli odstawić żelazo. Byłam też u diabetologa, choć gin mnie nie wysyłał po krzywej i ... wróciłam z glukometrem. Mam mierzyć 6xdziennie, do tego codziennie mocz do kubeczka i paskami mam mierzyć czy są ketony, no i oczywiście ścisła dietka
Boję się, że od tej diety ubędzie mi kg, a i tak w ciąży za wiele nie przytyłam
Współczuję przeżyć z lekarzami. Ja nie chodzę do gina na NFZ, z pracy też nie mam pakietów do LM. Pewnie zdarzają się tam i dobrzy lekarze, no i z właściwym podejściem... jakoś zdecydowałam się od początku, że będę chodzić prywatnie, więc pozwala mi to nabyć śmiałości, aby od gina wymagać. Zawsze mam usg małego, zawsze badanie szyjki na fotelu a potem przez usg, więc jestem spokojniejsza. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNiecierpliwa, mam mieć usuwany chirurgicznie a nie laserowo + histopatologia, bo wygląda nie za ciekawie. Zobaczymy.
Co do nietrzymania, to widzę że jednak problem się pojawia. Z tego co wiem, zniknie po porodzie, bo to głównie zasługa nacisku na pęcherz macicy i dziecka też. No ale paski dadzą mi spokój. -
Dziekuje Wam dziewczyny za te słowa otuchy, nawet nie zdawałam sobie sprawy ile one maja w sobie siły:)
Pumpkin, odnosnie tych pasków, to trzeba uważac, bo nieraz jak mocz zmieni pH to może Ci wyjść ten niebieski kolor, a to wcale nie będą wody tylko siku. -
nick nieaktualny
-
Ja chodzę prywatnie do gina, któremu ufam oraz dodatkowo do LuxMedu, bo mam pakiet z pracy, badania - wiadomo. Ostatnio babka z LM oburzyła się na wizycie, że nie chcę zwolnienia, bo mam już obowiązujące od innego lekarza (wypisuje je 'mój' gin prywatnie) i że w ogóle to ja nie muszę do niej przychodzić...
Niemiła sytuacja. W kolejnej ciąży chyba zdecyduję się na prowadzenie tylko przez jednego lekarza, żeby uniknąć takich sytuacji...
Z innej beczki, dopiero jutro rozpoczynam pranie ubranek i pytanie do Was doświadczonych - czy używałyście płynu do płukania? Jeśli tak to wybrać tej samej marki do płyn do prania?
PS. Zaczęłam dzisiaj 31 tydzień! Nie chcę żeby ten czas tak szybko leciał... -
Jutysia wrote:
Z innej beczki, dopiero jutro rozpoczynam pranie ubranek i pytanie do Was doświadczonych - czy używałyście płynu do płukania? Jeśli tak to wybrać tej samej marki do płyn do prania?
PS. Zaczęłam dzisiaj 31 tydzień! Nie chcę żeby ten czas tak szybko leciał...
Może nie nazwałabym sie doświadczona:) ale ja nie uzywam w ogóle płynu do płukania, bo to dodatkowa chemia, a włączam na pranie z podwojnym płukaniem.Anoolka lubi tę wiadomość
-
Jutysia wrote:Ja chodzę prywatnie do gina, któremu ufam oraz dodatkowo do LuxMedu, bo mam pakiet z pracy, badania - wiadomo. Ostatnio babka z LM oburzyła się na wizycie, że nie chcę zwolnienia, bo mam już obowiązujące od innego lekarza (wypisuje je 'mój' gin prywatnie) i że w ogóle to ja nie muszę do niej przychodzić...
Niemiła sytuacja. W kolejnej ciąży chyba zdecyduję się na prowadzenie tylko przez jednego lekarza, żeby uniknąć takich sytuacji...
Z innej beczki, dopiero jutro rozpoczynam pranie ubranek i pytanie do Was doświadczonych - czy używałyście płynu do płukania? Jeśli tak to wybrać tej samej marki do płyn do prania?
PS. Zaczęłam dzisiaj 31 tydzień! Nie chcę żeby ten czas tak szybko leciał...
Ja też chcę, żeby ciąża jeszcze trwała, bo wiem jak tęskniłam za tym stanem po urodzeniu syna i wiem, że to moja ostatnia (świadoma)
Blu lubi tę wiadomość
-
Ja tez używam do prania i płukania bobini. Bosko ale delikatnie pachnie.
Ja już popralam i poprasowalam ciuszki. Wszystko ułożone. Jutro pochwalę się efektem.
Dzisiaj spakoealam torbę dla siebie a jutro spakuje dla dzidzi. Juz zaczynam czuć że wszystko tuż tuż.kalika, Chwilka84, India9, Sylwia91, Blu lubią tę wiadomość
-
Też chodzę do jednej ginki prywatnie, gdzie mam USG na świetnym sprzęcie przy każdej wizycie i zawsze dość czasu na wszystkie moje pytania, i dodatkowo do innej w Luxmedzie, bo mam tam pakiet i dzięki temu darmowe badania. Na razie mi się uniknąć niezrecznych sytuacji, a co do zwolnienia, to już wymyśliłam, że powiem w jednym miejscu, że nie potrzebuję bo pracuję jako wolny strzelec i tyle, żeby właśnie takich reakcji lekarza uniknąć. Co ich to obchodzi, do ilu lekarzy chodzimy? Gince w luxmedzie za każdym razem muszę się przedstawiać i przypominać moją historię, w poczekalni czarno od ludzi, więc nigdy nie mam czasu wyjaśnić wszystkich moich aktualnych wątpliwości. Gdyby nie badania i fakt, że ginka z luxmedu wypisuje mi clexane na ryczałt, nie zawracalabym sobie w ogóle głowy podwójnymi wizytami, ale w tych okolicznościach jest to dla mnie korzystne finansowo.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Pumpkin ja tak mam całą ciąże
Asia duży synek gratulacje
Ja mam na plusie już 20kgomg....
Jola ja jestem na dietce a tyje normalnie a nawet za bardzotakże sie nie martw. ja też sprawdzam ketony ale sikam bezpośrednio na paski (przepraszam za dosłowność)
dla mnie tak jest wygodniej.
-
Sylwia91 wrote:Albo test z sody jeszcze przed ciążowym
a powiedziała mi jeszcze ze nie wolno wątróbki jeść, a moja ciocia jak miała anemie to lekarz wręcz kazał jej jeść dość sporo, bo była w ciąży bliźniaczej i wyglądała jak cień człowieka, tak silną anemie miała.
Z wątróbką to akurat nie jest takie całkiem bez sensu. Ona zawiera dużo witaminy A, która u nadmiarze ma działanie teratogenne na płód (powoduje mutacje i różne defekty u dziecka). Poza tym wątroba magazynuje i przekształca wszelkie toksyny z pożywienia, którym zwierzę jest karmione (m.in. antybiotyki, hormony). Zjedzenie wątróbki czy podrobow raz na jakiś czas dramatu nie spowoduje, jednak w większych ilościach podczas ciąży nie jest wskazana. Bezpieczniejszych źródeł żelaza dostępnych jest wieleOla_Ola, Anoolka lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
ja dzisiaj też byłam na badaniach i wszystkie wyniki dobre na szczęście
chwilka mam nadzieję, że to nic poważnego jednak.
a do lekarza chodzę jednego, prywatnie, nie miałam możliwości korzystania z pakietu w pracy, a nie lubię chodzić na nfz, bo przerażają mnie wszędobylskie kolejki ;/ na każdej wizycie mam usg i badanie na fotelu i ostatnio lekarz włącza 3D co by zrobić jakieś zdjęcie
kupiłam sobie dzisiaj koszulę taką rozpinaną na całej długości, mam nadzieję, że będzie odpowiednia do karmienia
ja nie będę używać płynu do płukania dla dzieciaczka, choć na co dzień uwielbiam pranie z płynem:)
byliśmy z mężem w kinie dziś, tak stwierdziliśmy, że ostatni dzwonek, żeby coś pooglądać
jakie te nasze pociechy są już dużesuper, że już niedługo będą z nami
kehlana_miyu, Dea28 lubią tę wiadomość