X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe Mamusie 2016
Odpowiedz

Październikowe Mamusie 2016

Oceń ten wątek:
  • India9 Autorytet
    Postów: 891 726

    Wysłany: 20 września 2016, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :-)

    Sarcia - trzymaj się dzielnie, czyli co? tego co zrozumiałam jutro najpóźniej rozwiązują ciążę?

    Pielęgniarka - jak humor? o której zamierzają test przeprowadzać?

    Z tego co piszecie wynika, że większość z Was będzie miała USG w szpitalu. Muszę rozważyć opcję prywatnego USG tylko, że kurcze, te badania są takie drogie, a dziecko zaraz będzie na świecie. Mogłabym zupełnie inaczej spożytkować te pieniądze. Jestem rozżalona i czuję się zaniedbana przez swojego lekarza pod tym względem.

    ex2b6iyegfxxj3a2.png
  • Sylwusia100 Autorytet
    Postów: 3434 5189

    Wysłany: 20 września 2016, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a.badziak wrote:
    Byłam u dentysty na przełomie 7/8 mc. Wprawdzie dostałam znieczulenie(chociaż dentystka powiedziała że nikt nie zapewni mi 100% bezpieczeństwa dla dziecka, bo to zawsze jakiś lek w organiźmie), prześwietlenia nie mogła zrobić i całkowicie nie skończyła zęba(tylko go zabezpieczyła). Powiedziała, że jakiekolwiek dalsze leczenie dopiero po połogu. Także może warto poczekać jeśli nic poważnego. Na pocieszenie wychodzi mi ósemka, co wg dentystki też nie najlepszy moment, ale na razie bez komplikacji także czekam, po połogu będę naprawiać to co ciąża wyciągnęła z organizmu.
    To chyba poczekam. Nie jest to bolace tylko tak dziwnie mi się je. Jak narazie nic nie będzie się działo to nie będę z nim nic robić.

    Mój Aniołek kochany - 04.07.2015
    bfarxzdvpbfijpi5.png
    f2wlpx9ioedyej73.png
  • NiecierpliwaKarolina Autorytet
    Postów: 2409 2115

    Wysłany: 20 września 2016, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarcia trzymamy kciuki! Będzie dobrze ;-)
    Jak Ty masz takie bóle jak ja to może moje rozwarcie też się powiększa... :-P marzenie ściętej głowy...

    Pielęgniarka, życzę, żeby ten test im nie wyszedł :-P tzn, żebyś nie zaczęła rodzić i żeby wyszło, że musi być cesarka. Bo tak chyba chcesz?

    n59y8u69xkreiife.png
    n59y20mm7mm8z66z.png
  • NiecierpliwaKarolina Autorytet
    Postów: 2409 2115

    Wysłany: 20 września 2016, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do usg to bardzo bym chciała, żeby okazało się, że był błąd pomiaru i dziecko waży mniej, ale miałam je robione na trzech sprzętach przez różnych lekarzy i za każdym razem to samo, więc przestaję wierzyć w błąd.
    Ale podobno zawodnicy sumo dużo zarabiają :-P

    Pumpkin, aneta93, mizzelka, kehlana_miyu, Chwilka84, Ibiza lubią tę wiadomość

    n59y8u69xkreiife.png
    n59y20mm7mm8z66z.png
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 20 września 2016, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sarcia, coś tak czuję, że już dziś będziesz mieć swojego szkraba po drugiej stronie brzucha :) trzynam kciuki za szybkie i dobre decyzje lekarzy!

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 września 2016, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lekarka powiedziała, że testem chcą sprawdzic łożysko i jak mały reaguje na skurcze.
    Zaraz idę na usg. Tyle dobrego, że chociaż maluszka podpatrze i dowiem się ile waży.
    A co dalej to nie wiem. Nie mam humoru i nastroju na nic.

  • Sunshine89 Przyjaciółka
    Postów: 108 544

    Wysłany: 20 września 2016, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ibiza wrote:
    Hej dziewczyny. Nasza mala ksiezniczka przyszla na swiat o 10.25. 10 punktow, 3,37kg,wiec niesppodzianka bo wszyscy mowili,ze wiece. Bylo troche ciezko ale juz dawno zapomnialam o bolu. Pozniej się odezwę. Jestem zakochana :-)
    Gratulacje! Niech malutka zdrowo się chowa, a jej widok niezmiennie przepełnia Twoje serducho tym najpiękniejszym rodzajem miłości <3

    Pielęgniarka, Sarcia, trzymam kciuki za Wasze pobyty w szpitalu i dodaję otuchy w tym całym oczekiwaniu na jakiekolwiek decyzje i ruchy ze strony lekarzy. Wszystko będzie dobrze, zobaczycie!

    Wszystkim, wizytującym wczoraj dziewczynom, gratuluję samych dobrych wieści! Aneta93, ale Ci się trafił mały hulaka, zmieniający pozycje jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :D

    Sylwia91, jak się czujesz? Przepędziłaś skurcze na cztery wiatry? :)

    aneta93, Sylwia91, Ibiza lubią tę wiadomość

    klz9upjyjtca1iud.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 września 2016, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NiecierpliwaKarolina wrote:
    Sarcia trzymamy kciuki! Będzie dobrze ;-)
    Jak Ty masz takie bóle jak ja to może moje rozwarcie też się powiększa... :-P marzenie ściętej głowy...

    Pielęgniarka, życzę, żeby ten test im nie wyszedł :-P tzn, żebyś nie zaczęła rodzić i żeby wyszło, że musi być cesarka. Bo tak chyba chcesz?
    Ja juz sama nie wiem co chce.
    Od początku była mowa o cc. Wiec ja się po prostu psychicznie nastawilam.
    w ogóle to odnoszę wrażenie, że tu lekarze myślą że ja to zaświadczenie wymusiłam.

  • India9 Autorytet
    Postów: 891 726

    Wysłany: 20 września 2016, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pielęgniarko, jeśli zaczniesz rodzić w konsekwencji tego testu to życzę, żeby poszło szybko i bezboleśnie :-)

    ex2b6iyegfxxj3a2.png
  • India9 Autorytet
    Postów: 891 726

    Wysłany: 20 września 2016, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    i mała właśnie dostała czkawki i znowu jest gdzie indziej.... już nic nie wiem co gdzie i jak

    ex2b6iyegfxxj3a2.png
  • Reni@ Autorytet
    Postów: 1850 1503

    Wysłany: 20 września 2016, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny trzymam kciuki za Was !

    Wlasnie przyszla moja torba do wózka. Jest mega ! Nawet kolorem bardziej pasuje niz się spodziewalam. I niech mi ktos powie ze zakupy nie poprawiają humoru ;)

    NiecierpliwaKarolina, diewuszka86, Pumpkin, szynszyl, kkkaaarrr, aneta93, pielegniarka_w_mundurze, kalika, Blu, Sylwia_i_Niki, kehlana_miyu, Rutelka, Jutysia, linka89, Chwilka84, Ibiza lubią tę wiadomość

    f2wli09kkp6omcr9.png
    zem33e5ekx8vdc7s.png
    Aniołek 11 tc [*] 07.2015
  • diewuszka86 Autorytet
    Postów: 1190 1207

    Wysłany: 20 września 2016, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam dziewczyny. U mnie nieprzespana noc, męczyłam się strasznie. Szkoda, że nie wiedziałam, że tu takie nocne rozmowy, dołączyłabym, a myślałam, że wszystkie śpicie :)

    Sarcia i Pielęgniarka, trzymam za Was kciuki, już niedługo Wasze szczęścia będą przez Was tulone.

    Sylwia mam nadzieję, że u Ciebie lepiej. Te skurcze paskudne tylko nas denerwują a u nas to jeszcze za wcześnie, mi po magnezie na szczęście się poprawiło, w nocy mnie czasem łapią, ale w dzień jest ok. Mam nadzieję, że u Ciebie też się uspokoi.

    Miłego dnia dla Wszystkich :)

    l54t4dr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 września 2016, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pielegniarka_w_mundurze wrote:
    Ja juz sama nie wiem co chce.
    Od początku była mowa o cc. Wiec ja się po prostu psychicznie nastawilam.
    w ogóle to odnoszę wrażenie, że tu lekarze myślą że ja to zaświadczenie wymusiłam.

    Ale ja tu czegoś nie rozumiem. Masz zaświadczenie o konieczności CC to co im do tego? Przecież masz to skierowanie z jakiegoś powodu, który jest związany z inną gałęzią medycyny niż ginekologia/położnictwo. Więc nawet jeśli (ale wiemy, że tak nie jest) zaświadczenie jest "załatwione" to nie powinno ich interesować. Mają opinię specjalisty w danym zakresie i nie powinni tego podważać bo oni nie są w tym specjalistami tylko lekarz który zaświadczenie wystawił. I kropka. Wezmą w razie co odpowiedzialność za to co może się stać? Nie wydaje mi się.

    Trzymaj się tam dzielnie Pielęgniarka!
    Aż się we mnie gotuje na to wszystko co się dzieje i jak ludzie są traktowani, serio...

  • diewuszka86 Autorytet
    Postów: 1190 1207

    Wysłany: 20 września 2016, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkkaaarrr wrote:
    I ja ostatnio czytałam o szczepieniach, z tym że ja jestem zdania, że szczepienia to jedno z dobrodziejstw naszych czasów i uważam, że wszyscy powinni być szczepieni obowiązkowo (pod kara grzywny) na wszystko, a nieszczepione dzieci powinny być niewpuszczane do przedszkoli i szkół. Zgoda, poglądy mam w tym temacie dość radykalne i nikogo przekonywać do nich zakiaru nie mam, po prostu dzielę się swoją opinią.

    Aby jednak nie było tak cukierkowo, zgodzę się, że w temacie polskich szczepień nie wszystko jest z głową. Ktoś już poruszał temat tego, że dla naszych maluszków 5w1 nie będzie dostepne. Moja pierwsza reakcja, no problem, jest 6w1.. ale okazuje się, że 6w1 od 5w1 różni się wzwB, którego wystarczy podać o 2 dawki mniej niż wychodzi przy podawaniu 6w1. No i takie bezmyślne faszerowanie już mi się nie podoba!

    No to co dalej? Jak nie 6w1 to można iść schematem szczepionek pojedynczych. Ilość wkuc może i duża, ale dla mnie to nie argument. Pełnokomórkowa wersja krztusca w szczepionkach pojedynczych natomiast argumentem już być może. Rozwiązanie jakie na dziś dzień wydaje mi się najsensowniejsze to "zainwestowanie" w DTaP (z acelurarnym krztuscem) zamiast DTP (z pelnokomorkowym krztuscem, ktory jest w darmowej ofercie nfz). Dostępność tej szczepionki na wlasna rękę to temat, który muszę jeszcze dokładnie spr, ale wydaje sie, że jest i kosztuje ok 80zl. To co "oszczedzimy" wybierajac pozostałe szczepionki NFZ zamiast 6w1 chcielibysmy "zainwestować" w pneumokoki. Ryzyko zachorowania duże, a skutki ewentualnej choroby tragiczne..

    Zaznaczam, że po prostu dzielę się swoimi przemysleniami i decyzjami i nie widzę sensu podejmowania dyskusji "co lepsze". Zgadzać się nie trzeba :) a może którejś z was mój wywód pomoże, bo mi zajęło chwilę dotarcie do niektórych z opisanych informacji

    Podpisuję się pod powyższym wpisem w 100%. Ja też uważam, że szczepienia powinny być obowiązkowe i chciałabym mieć pewność, że jak moje dziecko pójdzie do przedszkola, to inne dzieci też będą zaszczepione. Niestety nastały takie czasy, że rodzice często uważają, że są mądrzejsi od lekarzy. Zgodzę się co do tego, że powinny być organizowane duże akcje informacyjne na ten temat, aby każdy mógł rozwiać ewentualne wątpliwości. W internecie można znaleźć poparcie dla każdej tezy. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania i też nie chcę się wdawać w niepotrzebne dyskusje bo każdy i tak pewnie już podjął decyzję. Ja swoje dziecko będę na pewno szczepiła.

    kkkaaarrr, India9, Blu, kehlana_miyu, szynszyl, Rutelka, KKasiaKK lubią tę wiadomość

    l54t4dr.png
  • aneta93 Autorytet
    Postów: 751 630

    Wysłany: 20 września 2016, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I mamy ciaze donoszona !! Tak odliczalam zeby moc wstawac i chodzic ile mi sie podoba, a tu bierze mnie jakies przeziebienie,zimno mi i glowa mnie boli i gardlo znow i leze w lozku pije herbate z cytryna :)

    mizzelka, Sylwia_i_Niki, kasia_1988, India9, Reni@, kehlana_miyu, szynszyl, Rutelka, Jutysia, Sylwia91, Ibiza lubią tę wiadomość

    bl9ci09k5h6xkmfc.png
  • Visenna Autorytet
    Postów: 383 437

    Wysłany: 20 września 2016, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rutelka wrote:
    Visenna dzięki że linki. Ja też siedzę w temacie szczepień od dobrych kilku tygodni. Ja z kolei chcę odroczyć pierwsze szczepienia do 3mca życia, bo boję się podać szczepionki noworodkowi. Wolałabym najpierw poznać dziecko, zobaczyć czy nie jest alergikiem, jak śpi,je itp, móc go poobserwować zanim dostanie szczepionkę.

    Dokładnie takie samo mam zdanie :) Najpierw odraczamy, obserwujemy, poznajemy nasze dziecko a później podejmujemy decyzję... świadomą już tego, jaki egzemplarz się nam trafił :) Miło, że nie jestem w tym sama. Zawsze będzie można podzielić się doświadczeniem :)
    Kasik2 wrote:
    Visenna, Rutelka u mnie też temat szczepień na tapecie. Chciałabym zaszczepić ale nie w pierwszej dobie. Brakuje mi informacji w jaki sposób później szczepia dzieci w przypadku odroczenia. Ja usłyszałam na SR że zaszczepienie na gruźlicę jest później praktycznie niemożliwe bo fiolka ze szczepionka jest na kilkoro dzieci i tylko w szpitalu je mają. Oraz że później na wizycie szczepiennej podają wszystkie zaległe szczepionki na raz =-O
    Macie wiedzę czy tak faktycznie jest?

    Trochę przerażające, że jedna fiolka miałaby być na kilka dzieciaczków, ciekawe jak z zachowaniem ostrożności, higieną? Ale... nie słyszałam czegoś takiego nigdzie... Jedyne co czytałam, to dwa sprzeczne źródła (zdanie/doświadczenie rodziców) - jedno mówiło, że szczepionki w pierwszej dobie, to tylko w szpitalu się podaje, bo przychodnie nie mogą tego robić... drugie, że nieprawda i że w swojej przychodni szczepionkę wykonali a ta została dla nich sprowadzona. Aż poszukam z ciekawości informacji o tym... Ale szczerze mówiąc... jeśli te dwie pierwsze miałyby ominąć moje dziecko to nic się nie stanie :)

    Jeśli chodzi o wykonywanie kilku szczepień na jednej wizycie - a po moim trupie! Jeśli się zdecyduję, to będziemy robić to powoli i ostrożnie.

    Rutelka lubi tę wiadomość

    oar8vfxmctme5m5e.png
    PCOS + NT + IO + hiperinsulinemia + hiperprolaktynemia. I poronienie.
  • Visenna Autorytet
    Postów: 383 437

    Wysłany: 20 września 2016, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkkaaarrr wrote:
    I ja ostatnio czytałam o szczepieniach, z tym że ja jestem zdania, że szczepienia to jedno z dobrodziejstw naszych czasów i uważam, że wszyscy powinni być szczepieni obowiązkowo (pod kara grzywny) na wszystko, a nieszczepione dzieci powinny być niewpuszczane do przedszkoli i szkół. Zgoda, poglądy mam w tym temacie dość radykalne i nikogo przekonywać do nich zakiaru nie mam, po prostu dzielę się swoją opinią.


    Szanuję całkowicie zdanie, ale... mam nadzieję, że nigdy tak się nie stanie :) Szczepionki to zabieg medyczny, który obarczony jest ryzykiem (nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że szczepionki są całkowicie bezpieczne) a jeśli jest ryzyko musi być i świadomy wybór. Są różne dzieci, z rożnymi chorobami, problemami... wrzucenie wszystkich do jednego wora to po postu zbrodnia. Każdy przypadek powinien być rozpatrzony indywidualnie. Jestem ciekawa, czy miałaś okazję zapoznać się z argumentami drugiej strony? Ale nie tymi krzykaczami, którzy po jednej i drugiej stronie barykady, krzyczą o mordowaniu dzieci szczepionkami, bądź gdy ich nie podajemy. Nie. Chodzi mi o bardziej stonowane głosy, gdzie do tematu szczepień stara się podejść rzeczowo. Można poczytać/obejrzeć to, co podesłałam... nie chodzi o przeciągnięcie Ciebie na drugą stronę, ale... jestem ciekawa, co powiesz o tych dokumentach, badaniach, historiach ludzi. A właściwie to jestem bardzo ciekawa :) Znam kilka osób, które były za szczepieniami, bardzo za nawet, ale po różnych doświadczeniach zaczęli wątpić i w konsekwencji dzieci już dalej nie są szczepione. Staram się unikać radykalnych opcji i uważam, że widzenie tematu szczepień jako czarno-białe, dobre-złe jest po prostu niemożliwe. Za dużo czynników trzeba wziąć pod uwagę.

    diewuszka86 wrote:
    Podpisuję się pod powyższym wpisem w 100%. Ja też uważam, że szczepienia powinny być obowiązkowe i chciałabym mieć pewność, że jak moje dziecko pójdzie do przedszkola, to inne dzieci też będą zaszczepione. Niestety nastały takie czasy, że rodzice często uważają, że są mądrzejsi od lekarzy. Zgodzę się co do tego, że powinny być organizowane duże akcje informacyjne na ten temat, aby każdy mógł rozwiać ewentualne wątpliwości. W internecie można znaleźć poparcie dla każdej tezy. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania i też nie chcę się wdawać w niepotrzebne dyskusje bo każdy i tak pewnie już podjął decyzję. Ja swoje dziecko będę na pewno szczepiła.

    Właćiwie to samo, co napisałam wyżej i tutaj powinnam powtórzyć. Nie uważam się mądrzejsza od lekarzy, ale... lekarzy też nie uważam za cud boski, który głosi prawdę objawioną. Warto obejrzeć filmik, jak wygląda sytuacja lekarzy dot. szczepionek. Niestety nie jest kolorowo i... ja takim ludziom po prostu nie jestem w stanie całkowicie zaufać. Nie oddam im mojego największego skarby, ot tak po prostu bo mają dyplom i rzekomo wiedzą, co robią. Świadomy rodzić, to równorzędny partner do dyskusji z lekarzem i takim partnerem chciałabym się stać. Dlatego szukam ciągle odpowiedzi dot. szczepionek.

    Koniec :) Niezależnie od podjętych decyzji... życzę każdej z nas, by były to najlepsze, jakie mogą być :) Temat szczepień jest kontrowersyjny, często na formach robi się gówno-burza ;), bo się zaczynają dwie strony przepychać... nie chcę tego tutaj, dlatego jak dla mnie możemy skończyć rozmowę dot. szczepień :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 10:39

    vella lubi tę wiadomość

    oar8vfxmctme5m5e.png
    PCOS + NT + IO + hiperinsulinemia + hiperprolaktynemia. I poronienie.
  • Visenna Autorytet
    Postów: 383 437

    Wysłany: 20 września 2016, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NiecierpliwaKarolina wrote:
    Visenna dzięki za lekturę ;-) myślę, że nawet jeśli ktoś ma odmienne zdanie to chętnie poczyta, żeby poznać argumenty drugiej strony.

    Na to liczę. Nigdy nie byłam przeciwniczką szczepionek, ale im więcej czytam, tym bardziej jestem niestety na nie. Bardzo się ich boję, dlatego staram się zdobyć, jak najwięcej wiedzy, bo to jedna z nielicznych broni, jaką można tutaj zastosować.

    A tak swoją drogą... oglądam właśnie ten dokument z dwójki. 5 min. poleciało i... już się zdenerwowałam :) Atakowanie na dzień dobry obrazami chorych dzieci, straszenie zgonem... cudowna obiektywność :) Dowalili z grubej rury, zasiali ziarenko strachu i teraz przez cały film pewnie będą robić tak, by wykiełkowało do sporych rozmiarów. I ten maluszek... 7tyg., miał zostać zaszczepiony na krztusiec, ale zaraził się wcześniej i jest w złym stanie. Ja nie wiem, czy to dobrze rozumiem, bo przecież ekspertem w tym nie jestem, ale... czy szczepionka by go ochroniła? W Polsce podaje się ją ok. 2 miesiąca (pierwsza dawka), w Australii z tego co znalazłam podobnie (6.–8. tygodniu życia.). Tylko czy...
    jeśli dziecko dostałoby szczepionkę to jego organizm zareagowałby lepiej? Bo w to, że by go ochroniła to nie wierzę. Nie wiem którą szczepionką dziecko miało być szczepione, ale jeśli trafiłoby na tą z komórką pełnowymiarową krztuśca, która zawiera całe zabite bakterie to przecież przy tak nienaturalnej metodzie podania szczepionki, mogłoby być jeszcze gorzej. Krztuścem można zarazić się drogą powietrzno-kropelkową. Moim zdaniem maluch miał sporo obniżoną odporność i niestety efekt jest bardzo przykry. Kolejna rzecz o której muszę poczytać a tymczasem... oglądam dalej :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 10:42

    oar8vfxmctme5m5e.png
    PCOS + NT + IO + hiperinsulinemia + hiperprolaktynemia. I poronienie.
  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 20 września 2016, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sarcia123 wrote:
    Ja dalej na czczo, narazie byli lekarze na obchodzie no i maja poprosic do badania, odchodza mi jakies mini brazowe skrzepiki hmm...
    Może po badaniu podrażnili. Na pewno ogarną temat :) usztywniane do góry ;)


    A ja po badaniach i złe się czuje. KreCi mi siew głowie, goraco, zaraz mam wrażenie ze wody mi strzela i te twardnienia brzucha. Ciesze się ze juz donoszona. .. widać że ruch mi nie służy przy tej szyjce.

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • kalika Autorytet
    Postów: 1874 1645

    Wysłany: 20 września 2016, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pumpkin wrote:
    Ale ja tu czegoś nie rozumiem. Masz zaświadczenie o konieczności CC to co im do tego? Przecież masz to skierowanie z jakiegoś powodu, który jest związany z inną gałęzią medycyny niż ginekologia/położnictwo. Więc nawet jeśli (ale wiemy, że tak nie jest) zaświadczenie jest "załatwione" to nie powinno ich interesować. Mają opinię specjalisty w danym zakresie i nie powinni tego podważać bo oni nie są w tym specjalistami tylko lekarz który zaświadczenie wystawił. I kropka. Wezmą w razie co odpowiedzialność za to co może się stać? Nie wydaje mi się.

    Trzymaj się tam dzielnie Pielęgniarka!
    Aż się we mnie gotuje na to wszystko co się dzieje i jak ludzie są traktowani, serio...
    Pumpkin, niestety do końca nie jest tak jak piszesz. Lekarz, który wystawił zaświadczenie o wskazaniu do cc jest dla ginekologow lekarzem "konsultujacym". Ostatecznie to oni decydują i to oni biorą odpowiedzialność jeśli coś pójdzie nie tak w związku z cc, nawet jeśli mają tą opinie kardiologia. Ta sama odpowiedzialność biorą, jeśli nie przychyla się do opini o konieczności CC i coś pójdzie nie tak podczas porodu SN. Żeby była jasność, nie podważam tutaj słuszności wskazania do cc u Pielęgniarki, piszę tylko jak to wygląda z drugiej strony ;)

    mhsv9vvjufj4nne7.png
    3jvzjw4z8qd2v63z.png
    06.2015 - nasz aniołek:*

‹‹ 791 792 793 794 795 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Czego nie jeść  w ciąży - 7 produktów zabronionych

Ciąża to okres wzrostu apetytu i wielu zachcianek kulinarnych. Czy oznacza to zatem, że możesz pozwolić sobie na wszystko i jeść do woli? Niestety nie. Zapoznaj się czego nie jeść w ciąży, aby zachować bezpieczeństwo dla rozwijającego się płodu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ