Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Sunflower piękna córcia ^^ cieszę się, że mimo komplikacji już jesteście bezpieczne, dużo radości i zdrówka!
marlon ładnie urządzony pokoik
dziewczyny wizytujące dzisiaj trzymam kciuki
co do szczepień to ja mam opinie taką jak kkkaaarrri również myślę, że wdawanie się w polemikę na temat szczepień nie ma sensu, bo każdy i tak ma swoje zdanie i przeczytał to co chciał
ostatecznie jednak, żeby nieszczepione dzieci mogły być bezpieczne, któreś zaszczepione muszą być (co można było zaobserwować ostatnio w USA, kiedy drastycznie spadła liczba zaczepionych dzieci i zaczęły wracać choroby
Ot takie moje 3 grosze w temacie.
Rutelka, Reni@, India9, Sunflower lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMiselka
Ja mam lozysko na tylnej scianie, a skurcze pisza sie ale sa raczej marne bardziej ten bol daje mi w kosc i ten odchodzacy czop
Sylwia
Nie spokojnie,cc mi z corka robili przy rozwarciu 10 cm i glowce ktora juz prawie wyszla poprostu wtedy wpychaja do srodka tak zeby umowliwic ciecie
Sunflower
Gratulacje, teraz juz bedzie dobrze!
Mi sie bole nasilily dostalam kroplowke z perfalganu, leze pod ktg i po tym mam isc na badanie czy rozwarcie nie postepuje i mam zakaz teraz jedzenia i picia poki co...matko ale sie zaczelo u mnie dziec ! Szok. TrYmajcie kciuki bo coraz wiekszy stres mamSunflower, Dotty84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyVisenna wrote:Trochę przerażające, że jedna fiolka miałaby być na kilka dzieciaczków, ciekawe jak z zachowaniem ostrożności, higieną? Ale... nie słyszałam czegoś takiego nigdzie... Jedyne co czytałam, to dwa sprzeczne źródła (zdanie/doświadczenie rodziców) - jedno mówiło, że szczepionki w pierwszej dobie, to tylko w szpitalu się podaje, bo przychodnie nie mogą tego robić... drugie, że nieprawda i że w swojej przychodni szczepionkę wykonali a ta została dla nich sprowadzona. Aż poszukam z ciekawości informacji o tym... Ale szczerze mówiąc... jeśli te dwie pierwsze miałyby ominąć moje dziecko to nic się nie stanie
Jeśli chodzi o wykonywanie kilku szczepień na jednej wizycie - a po moim trupie! Jeśli się zdecyduję, to będziemy robić to powoli i ostrożnie.
Nam położna na SR mówiła, że są punkty szczepień (centrum szczepień czy jakoś tak), jest ich niewiele, ale są. To są dla dzieci wcześniaków i dzieci rodzonych w domu. Można normalnie pojechać i zaszczepić. W przychodni rejonowej owszem jest z tym problem. Ale są Centra Szczepień, które szczepią na żółtaczkę i gruźlicę (czyli te szczepienia co w pierwszej dobie życia). Mówiła nam, że w Warszawie to chyba to centrum jest przy szpitalu zakaźnym na Wolskiej.
-
Pumpkin wrote:A właśnie - jak z ruchami Waszych maluchów? Część z Was pisze, że wariaty szaleją.
U mnie od niedzieli bardzo ospale, czuje ruchy ale normalnie jakby mi ktoś dziecko podmienił... Trochę się stresuje, że to coś złegoDo tego koszmarny ból w pachwinach - określiłabym to jako kurewski ból jajników tyle że niżej sporo. Normalnie aż paraliżuje na kilkanaście sekund... Po rewelacjach Sarci, nie wiem czy jest ok czy nie jest ok?
Powiem Wam, że idzie oszaleć na tym finiszu
Mój zawsze był stosunkowo leniwy, a teraz to już w ogóle masakra. Ma ciche dni, zmienia sobie sposoby wiercenia się, układa się tak, że kopie sobie w łożysko, przez co ledwo co go czuję... Osiwieję przez te ostatnie tygodnie! A jeszcze po ostatnim USG jak usłyszałam, że się owinął pępowiną, to w ogóle jestem bliska zawału jak on takie numery odstawiaNa szczęście jutro mam wizytę to go podejrzę.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnydiewuszka86 wrote:Wiem, jak na różnych wątkach wyglądają rozmowy o szczepieniach i mam nadzieję, że u nas się to nie stanie. Zgadzam się, że nie ma na ten temat odpowiednio dużo informacji, a przekrzykiwanie się nie jest dobrym argumentem ani jednej ani drugiej strony. Miejmy nadzieję, że niezależnie od podjętych decyzji, nasze dzieci będą zdrowe, o to wszystkim nam chyba chodzi. Ja zdania nie zmienię, ale szanuję Twoje. I niech tak pozostanie
Ja jestem gdzieś pośrodku jeśli chodzi o zdanie na temat szczepień. Strasznie się boję powikłań i na pewno nie chciałabym szczepić w 1.dobie życia, ale rozważam to, ze względu na to, że w PL tak robią i generalnie jest to bezpieczne (oczywiście są wyjątki, jak wszędzie).
Nie będę atakować przeciwniczki szczepień, ani zwolenniczki. Tak jak napisałyście, to bardzo trudny temat i szanuję zdanie każdej mamy, a szczególnie tej, która doczytała na ten temat i poprzez pogłębienie wiedzy w tym temacie ma zdanie na TAK, albo na NIE. To znaczy, że zrobiła wszystko, co mogła, aby świadomie podjąć decyzję.
Ja też miałam wątpliwości co do witaminy K podawanej na porodówce noworodkowi. Ale doczytałam i jednak będę podawać tę witaminę. Za duże ryzyko związane z odmową podania witaminy K dla zdrowia dziecka.diewuszka86, Pumpkin, Anoolka, kalika lubią tę wiadomość
-
Sarcia bo ponoć na przedniej ścianie jak jest to skurcze są tylko brzuszne. Ale nie wiem ile w tym prawdy. Daj znać co tam a może już dziś bd tulic maleństwo
Trzymam kciuki żeby wszystko dobrze poszło
Pielegniarko śliczna waga i porządnawięcej do kochania. Czekamy na wieści
-
nick nieaktualnykehlana_miyu wrote:Mój zawsze był stosunkowo leniwy, a teraz to już w ogóle masakra. Ma ciche dni, zmienia sobie sposoby wiercenia się, układa się tak, że kopie sobie w łożysko, przez co ledwo co go czuję... Osiwieję przez te ostatnie tygodnie! A jeszcze po ostatnim USG jak usłyszałam, że się owinął pępowiną, to w ogóle jestem bliska zawału jak on takie numery odstawia
Na szczęście jutro mam wizytę to go podejrzę.
To jesteśmy w identycznej sytuacji. 2 tyg temu też usłyszałam, że mam się mocno pilnować, bo jest pępowina przy szyi.
I też jutro wizyta.
Daj znać po! -
nick nieaktualnyDziewczyny, jak zwykle jak mnie nie ma to się tu DZIEJE!!!!!
Sunflower gratuluję serdecznie.Alicja śliczna, słodziutka, taka do przytulania, całowania i wąchania.
Odpoczywaj kochana i daj znać na bieżąco co i jak. Wy już wyszliście ze szpitala?
Sarcia, to no chyba się u Ciebie rozkręca, co? 4cm rozwarcia to poważna sprawaTrzymam kciuki.
Pielęgniarka synek duży (!) może już spokojnie się rodzić. Wiem jak się stresujesz, mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Liczę na to, że lekarze na Karowej to jednak specjaliście i wiedzą, co robią.
No a u mnie po wizycie.USG dopiero w czwartek. Ale synek już jest nisko bardzo. Pani doktor powiedziała, że od piątku mam go zachęcać do wyjścia tzn. stymulować brodawki (pocierać 3x dziennie po 15 razy do stwardnienia) i seksić się z mężem (eh tu gorzej będzie, bo libido moje jest zerowe, a ja się czuję jak słoń w składzie porcelany). Jeśli jednak synek nie będzie się spieszył, to wyobraźcie sobie, że dostałam skierowanie do szpitala. Mam się stawić w skończonym 39 tc czyli (uwaga) 30.09. na wywołanie porodu. Tydzień przed terminem ze względu na moją mutację genu MTHFR.
Czyli podsumowując jeśli dzidziuś się nie zdecyduje sam do 29.09., to 30.09. mam być rano na IP na wywołanie. Matko to już tak blisko...aaaaaaaaaaaaaaaa.
Cieszę się i boję. Taki miks.
No i w związku z tym nastawiłam się całą ciążę na szpital na Inflanckiej, ale chyba będę rodzić na Karowej... jakoś wydaje mi się, że oni tu wszystko wiedzą w sensie jestem tu w przychodni, mam tą mutację i nie zdziwią się że przyszłam do porodu w 39tc ze skierowaniem....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 13:11
marlon, Jutysia, diewuszka86, kalika, Blu, Reni@, mizzelka, Sunflower, szynszyl, India9, Ola_Ola, NiecierpliwaKarolina, kehlana_miyu, Ibiza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo dziewczyny ostatecznie jesli oczywiscie dzis sie nie rozkreci to lekarz powiedzial pielegniarka jutro u mnie cesarka rano, pielęgniarki maja wszystko przygotowac
czy to jest wlasnie twn momemt kiedy powinnam w zycie wdrozyc plan B czyli jak skutecznie dac noge z porodowki i szpotala??? HahaPumpkin, marlon, Rutelka, Blu, linka89, Reni@, mizzelka, Sylwia91, Sylwia_i_Niki, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysarcia123 wrote:No dziewczyny ostatecznie jesli oczywiscie dzis sie nie rozkreci to lekarz powiedzial pielegniarka jutro u mnie cesarka rano, pielęgniarki maja wszystko przygotowac
czy to jest wlasnie twn momemt kiedy powinnam w zycie wdrozyc plan B czyli jak skutecznie dac noge z porodowki i szpotala??? Haha
Trzymaj się tam a nie zwiewaj
Pomyśl, że już jutro o tej godzinie będziesz miała maleństwo obok. Cudownie! Zazdroszczę! -
nick nieaktualnyAktualizacja
WITAMY NA ŚWIECIE!
25.sierpnia 2016 r.
1. Dea28 – SYN Adrian 2100g, 49 cm i SYN Krystian 1700g, 47 cm, godz. 7:00, poród CC w 33t3d
16.września 2016 r.
2. Ola_85 – CÓRKA Amelia 2780g, 50 cm, godz. 16:58, poród CC w 36t6d
3. Sunflower – CÓRKA Alicja 2600g, 51 cm, godz. ?, poród CC w 37t5d
17.września 2016 r.
4. Asia_08 – SYN Mateusz 3000g, 54 cm, godz. 10:13, poród SN w 37t0d
19.września 2016 r.
5. Ibiza – CÓRKA 3370g, ? cm, godz. 10:25, poród SN w 38t2d
mizzelka, Jutysia, kehlana_miyu, Ibiza lubią tę wiadomość
-
kehlana_miyu wrote:Kalika, i na czym u Ciebie stanęło w związku z tym? Będziesz miała cc czy sn? Pytam, bo jestem w takiej samej sytuacji, moja okulistka stwierdziła, że pomimo zaawansowanej krótkowzroczności moje oczy są ogólnie w dobrym stanie i nie ma wskazań do cc, co z kolei zszokowało moją ginekolożkę.
06.2015 - nasz aniołek:*
-
nick nieaktualnySunflower gratulacje
Jeśli chodzi o szczepienia, ja będę szczepić na wszystko oprócz rotawirusów. U mnie w miejscowości jest kobieta chora na heinego medina, myślę ze przeciwnicy szczepień widząc ją zmienili by zdaniemizzelka, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Rutelko to wspaniale
Czyli jeszcze maksymalnie tydzień z małym hakiem i będziesz tulić dzieciątko.
Niech mąż zrobi odpowiednią atmosferę to i libido się pojawiPamiętaj, że dla swojego faceta jesteś najpiękniejsza. Powodzenia
Tylko kto nam będzie listę uzupełniał haha
Ale z nas październikowe mamusie. Dziś 20.09 a już tyle się rozpakowało, a na pewno jeszcze kilka z Was urodzi. Ja zaciskam nogi do połowy października chociaż.
Się dziejeRutelka, Ibiza lubią tę wiadomość
-
mizzelka wrote:Aby nie za mocno bo skopie ci zebra
Pumpkin wrote:A właśnie - jak z ruchami Waszych maluchów? Część z Was pisze, że wariaty szaleją.
U mnie od niedzieli bardzo ospale, czuje ruchy ale normalnie jakby mi ktoś dziecko podmienił... Trochę się stresuje, że to coś złegoDo tego koszmarny ból w pachwinach - określiłabym to jako kurewski ból jajników tyle że niżej sporo. Normalnie aż paraliżuje na kilkanaście sekund... Po rewelacjach Sarci, nie wiem czy jest ok czy nie jest ok?
Powiem Wam, że idzie oszaleć na tym finiszuBa, dostaliśmy wręcz z mężem zalecenie, by absolutnie nie rezygnować z tego powodu z seksu, bo macica świetnie trenuje sobie podczas tych aktów, ułatwiając w przyszłości przyjście na świat maleństwa (mhm, poczekamy, zobaczymy)
A ruchy maluchów zależą pewnie w dużej mierze od ich wagi, tego, ile mają jeszcze miejsca do szaleństw i od temperamentów - więc każda z nas ma prawo odczuwać to wszystko zupełnie inaczej
-
Nadrobiłam zaległości z nocy i poranka
Sunflower - gratulacje !
India9 – co do USG, to cena waha się w okolicach 80-100 zł, a myślę, że warto poświęcić tyle, dla własnego bezpieczeństwa i spokoju… Poza tym wydawało mi się zawsze, że w każdym szpitalu przed porodem (jeśli oczywiście czas pozwala) robią USG – jesteś pewna, że u Ciebie jest inaczej?
Visenna – dzięki za linki!
My z mężem przerabiamy ten temat co jakiś czas… Wprawdzie ostatecznej decyzji nie podjęliśmy, ale skłaniamy się, żeby szczepić, jednak świadomie. Tzn., chciałabym odroczyć szczepionki podawane w pierwszej dobie, bo boję się o takiego nieprzebadanego maluszka… Z tego co słyszałam, to położne środowiskowe podobno mogą szczepić w późniejszym terminie. Poza tym wiem, że można kupić niektóre szczepionki droższe, ale bezpieczniejsze, nie zawierające m.in. pochodnych rtęci, bo to przez ten składnik szczepionki zostały głównie potępione. A przede wszystkim to musimy znaleźć dobrego pediatrę i myślę, że to podstawa. Ktoś, kto dobrze przebada dziecko przed podaniem szczepionki i w razie czego odroczy szczepienie (bo przecież można indywidualnie modyfikować kalendarz szczepień!). Wg mnie NOP jest spowodowany głównie tym, że szczepionka podawana jest do organizmu niegotowego go przyjąć – wiadomo, że każde dziecko rozwija się we własnym tempie, a już w ogóle w przypadku jakiejkolwiek infekcji, nie podałabyym szczepionki. Chcę też znaleźć pediatrę, co byle przeziębienie nie będzie faszerował mi dziecka antybiotykiem… Tylko boję się czy znajdę taki mój ideał, tym bardziej na NFZ…
Sunshine89 – co do kg, ja mam na plusie 10, czyli tyle ile planowałam nie przekroczyć, a pewnie jeszcze coś mi dojdzie bo mała póki co 2 300 waży … Brzuch wydaje mi się dość duży, no ale urósł mi bardziej w szpic niż na boki i w sumie gdzieś się dzidzia musi zmieścić, a reszta to chyba w cycki poszła i tu się martwię, że tak szybko mi z nich nie zejdzie…
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 13:43
-
nick nieaktualnydiewuszka86 wrote:Rutelko to wspaniale
Czyli jeszcze maksymalnie tydzień z małym hakiem i będziesz tulić dzieciątko.
Niech mąż zrobi odpowiednią atmosferę to i libido się pojawiPamiętaj, że dla swojego faceta jesteś najpiękniejsza. Powodzenia
Tylko kto nam będzie listę uzupełniał haha
Ale z nas październikowe mamusie. Dziś 20.09 a już tyle się rozpakowało, a na pewno jeszcze kilka z Was urodzi. Ja zaciskam nogi do połowy października chociaż.
Się dzieje
Ja do ostatniej chwili będę na straży, a potem będzie parę dni przerwy.... będę nadrabiać...