Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
i jeszcze jedno,wczoraj na tym spotkaniu ta doula podpowiedziała nam, żeby spakowac 3 torbe z dodatkowym ręcznikiem, piżamą, pieluchami, ciuszkami dla dziecka, WODĄ!!!, drobnymi pieniędzmi, batonami dla męża do auta,żeby mąz juz od dzisiaj woził- mysle, że to fajny pomysł, że wszystko bedzie miał w razie czego zapakowane i powtarzała nam kilka razy, żeby torbę do szpitala pakowac razem, żeby mąż wiedził gdzie co jest- może komus się ta informacja przyda.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2016, 17:42
Pumpkin, Rutelka lubią tę wiadomość
-
Gratuluję wizyt dziewczyny. Jak widać zadna z nas nie zna dnia ani godziny. Dzieci się rodzą kiedy chcą
Ja dziś dopakowałam 2 butelki wody z dziubkiem bo w końcu kupiłamPumpkin, Rutelka, kehlana_miyu, Blu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni@ wrote:Gratuluję wizyt dziewczyny. Jak widać zadna z nas nie zna dnia ani godziny. Dzieci się rodzą kiedy chcą
Ja dziś dopakowałam 2 butelki wody z dziubkiem bo w końcu kupiłam
Ja jeszcze oprócz wody mam krakersy i sevendejsy.
I o ładowarce do telefonu pamiętajcieReni@, Chwilka84, Rutelka, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPumpkin twoja córka to duża dziewczynka już. Szyjka króciutka, myślę, że lada chwila się u Ciebie zacznie.
Adrenalina nie stresuj się mocno, że wód coraz mniej. Synek ma ponad 3 kg, więc tak naprawdę już gotowy do samodzielnego życia.
KKasiaKK oby ciśnienie Ci nie skakało... a KTG co drugi dzień, to super sprawa (bo spokojna będziesz) tylko tyle, że Cię jeżdżenie na KTG umęczy... wiem, bo na początku września jeździłam przez cały tydzień codziennie. I byłam strasznie tym zmęczona. Ale czego nie robi się dla dzidziusia.
kkkaaarrr Dobrze, że ogólnie tendencja wód jest bez zmian - mniej więcej na tym samym poziomie... skoro czop wyleciał, to wiesz... różnie to bywa... czasem poród 2 tygodnie po odejściu czopa, a czasem dobę po... wszystko się może wydarzyć.
Chwilka84 też mam Clexane na ryczałt, a na początku ciąży kupowałam na 100%... różnica w cenie ogromna. Co do ucisku, to mnie uciska najbardziej jak chodzę, albo zmieniam pozycję. -
Mnie dojazdy na ktg nie męczą, jadę samochodem około 10 min. Jeżdżę jeszcze sama i dobrze się czuję za kierownicą. Skoro mam jeździć z torbą, to pewnie mąż będzie jeździł że mną, bo jak bym została w szpitalu, to za parking mnie nieźle policzą.
Bardziej męczy mnie czekanie na zapis, przychodzi się kiedy chce i się czeka w kolejce.
-
Ja wczoraj spakowałam swoją torbę, muszę tylko dołożyć klapki i wodę z dziubkiem. Muszę jeszcze spakować torbę dla małego, ale nie mam żadnej w odpowiedniej wielkości, mam nadzieję, że w weekend kupimy w końcu wózek i będę mogła wykorzystać torbę do wózka
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Byliśmy na IP - na KTG były widoczne skurcze ale nieregularne, lekarka kazała bezwzględnie leżeć i odpoczywać, aby mały mógł jeszcze chwilę pobyć w brzuchu. Jeśli będę się oszczędzać jest szansa, że przyjmą mnie do szpitala na cc zgodnie z planem - 3 października a nie wcześniej
Prócz lekarki dyżurującej, przyszedł też mój gin na konsultacje, więc miło z jego strony. Najzabawniejsze, że na IP w ogóle nie musieliśmy z mężem na nic czekać, szybko nas skonsultowali, podłączyli KTG, zrobili USG i do tego panie położne były przemiłe...
Ucieszyłam się, że nie ma konieczności, abym zostawała w szpitalu - przesyłam Wam pozdrowienia z domuszynszyl, marlon, diewuszka86, Sylwia91, Reni@, NiecierpliwaKarolina, Rutelka, Anoolka, Chwilka84, Blu, India9, kasia_1988, linka89, Sylwia_i_Niki, kehlana_miyu, kalika, KKasiaKK lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykkkaaarrr wrote:Ahh... no i jeszcze sprawozdanie z usg w wydaniu Medicover. Pan doktor mowil szeptem, dwa razy prosilam, aby mówił glosniej, bo nic nie slysze... zmierzył Boryska i standardowo wyszly za krótkie nogi, najgorzej że jakby ufać tym pomiarom co do milimetra to wychodziloby, ze praktycznie nie urosly przez caly tydzien. Trzymam sie jednak wersji, ze nie ma co porównywać pomiarów roznych lekarzy i czekam na wizyte z prawdziwego zdarzenia u mojego gina za tydzień. Najbardziej rozbawil mnie komentarz, że mam w ogóle nie patrzeć na te pomiary, bo dziecko bokiem leży i on mierzy tak "mniej więcej", bo nie ma czasu, aby zrobić to dokładnie, ale mniej wiecej w sredniej wymiary sa ok, wiec wszystko w porzadku...
AFI znów bez rewelacji, ok. 7 i mam monitorować. W pon u mojego gina bylo ok. 10, a tydzien temu tez ok. 7-8, więc chyba rzeczywiscie u mnie tych wód nie ma zbyt wiele.
Po negocjacjach zmierzył mi też szyjkę, wyszło 18mm, zatem jesli nawet to poranne coś co ze mnie wyleciało to czop, to raczej nie czop zwiastujacy poród za chwilę. -
U mnie w szpitalu o tyle fajnie że dla dzidziusia potrzebuje tak naprawdę tylko pieluszki i chusteczki bo wszystko inne dostanę. Może na wszelki wypadek wezmę coś do natłuszczenia pupy i tyle. Ubranka potrzebne są tylko na wyjście ze szpitala
KKasiaKK lubi tę wiadomość
-
Sylwia91 wrote:U mnie w szpitalu o tyle fajnie że dla dzidziusia potrzebuje tak naprawdę tylko pieluszki i chusteczki bo wszystko inne dostanę. Może na wszelki wypadek wezmę coś do natłuszczenia pupy i tyle. Ubranka potrzebne są tylko na wyjście ze szpitala
To tak jak u mnie
Dlatego mam 1 walizkę a podkłady na łóżko i poporodowe wezmę w reklamówce razem z wodą zeby na porodówce mąż nie musiał po walizce szukać -
Ja po calej serii badań. Krew i mocz ok, ktg ok, gbs pobrane i oby też wyszło dobrze. Wód w sam raz, łożysko ladne, szyjka zamknięta. Mój o
Okruszek waży niecałe 2400 g, ładnie się rozwija. Nóżki mu się wydluzyly. Na razie nic nie zapowiada tego, żeby się wybierał na drugą stronę brzucha. I dobrze. Niech sobie rośnie.
Reni@, a.badziak, Anoolka, Chwilka84, Blu, szynszyl, Jutysia, Rutelka, diewuszka86, India9, Sylwia91, kasia_1988, Kasik2, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
mizzelka wrote:A ja się dopapakuje konkretnie.
U mnie mała chora. Antybiotyk bo zapalenie gardła i dziąseł. Prywatnie szukałam pediatry pół dnia... masakra.
Jeszcze i ja się licho czuje. Mam nadzieje ze to chwilowe
Bidulka, oby szybko jej przeszło
Ja biorę rutinoscorbin znowu żeby już nic nie złapać -
Gratuluje wszystkim mamusiom. Dużo się ostatnio tu dzieje ale to chyba normalne kiedy tak nie dużo zostało nam do terminów.
Ja też modliłam się aby dotrwać do skończonego 37 tyg. bo to był warunek kliniki aby przyjęli na cc.
Od tamtej środy jest spoko bo wiem, że w każdej chwili mogę jechać do kliniki. A zasadniczy termin mam wyznaczony na przyszłą środę 28.09. Niby czuje spinanie brzucha, twardnienie ale skurczy to chyba nie. Piszę chyba bo to pierwsza ciąża i nie wiem czego oczekiwać.Reni@, Rutelka, India9 lubią tę wiadomość