Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
pielegniarka_w_mundurze wrote:Jedno tydz temu ok 1200 a drugie niecałe 1000
Ja się urodziłam pod koniec 6 m z wagą 90 deko i z 1 punktem w skali.
Jestem bardzo przywita. Te położne tez takie przybite.
Smutne to bardzo.. Ale trzeba mieć nadzieję, że dzieciaczki są silne i to przetrwają. Czytałam, że takim granicznym tygodniem przeżywalności jest 26 tydzień ciąży. Niestety tutaj są bliźniaki więc te szanse są mniejsze. Oby było dobrze. -
Reni@ wrote:Ja bardzo duzo leżę na plecach w ciągu dnia. Śpię raczej na boku bo tak mi wygodniej ale niekoniecznie na lewym
pół na pół
Ja też pół na pół, nawet z przewagą prawego ostatnio. Na plecach jakoś się duszę, chyba, że mam pozycję półsiedzącą to wtedy jest w miarę ok. No ale już jakoś trzeba wytrwać do końcaReni@ lubi tę wiadomość
-
Wszystkie pewnie śpicie i dopiero wstaniecie koło 4.oo jak ja będę iść spać.
ehhhh jak tylko się wygodnie ułożę to od razu robi mi się ciepło i chce mi się siku.
patrze tak na to zdjęcie usg i nadal jest mi ciężko uwierzyć, że w przeciągu miesiąca pojawi się mój syn.Pumpkin lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry wszystkim. ☺ dziś skończyłam 38tc. Mogę zacząć zachęcać małego do wyjścia.
Pielęgniarka i jak ta dziewczyna i jej dzieci?
Ola super że już w domu z bobasem.
Spałam w miarę dobrze. Mąż nafaszerowany lekami, pojechał już do pracy.Reni@, Jola1985, Kasik2, Sylwia91, a.badziak, diewuszka86, Blu, marlon, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
Ja wstaje jesc sniadanie i jade na ktg, bo moja lekarka kazala zaczac robic raz na tydzien. Ja w nocy sie budzilam co godzine na siku. Jeszcze meza korzonki polamaly ale biedak musial jechac do pracy bo mial trasy zaplanowane. Nasmarowalam go mascia rozgrzewajaca na noc to moze mu troche pomoglo.
-
Ale miałam wieczór wczoraj... pisałam wam o tym usg wątpliwej jakości w środę. Miałam koniecznie iść do medicoverowego gina jak najszybciej. Poszlam wczoraj, a ten po przeczytaniu opisu usg dał mi skierowanie do szpitala. Bardzo niechętnie pojechałam na IP gdzie spędziłam radosne >5h, wyszłam po 1 w nocy. Na IP zbadali i AFI 13, o malowodziu nie ma mowy, konowal z Medicover mierzyć nie umie!! Boryska zwazyli na 2750g. Przy okazji zbadali mnie na fotelu i czopa brak (czyli mi się nie wydawało, że odchodzi), no i pojawiło się rozwarcie na palec. Ponoć mogę z nim dochodzić do terminu, nie mniej jednak coś się ruszyło w temacie.
A teraz zamiast odespac późny powrót do domu to nie spie od 6.30, grrraneta93, Kasik2, Sylwia91, Reni@, Pumpkin, diewuszka86, Blu, Rutelka, mizzelka, marlon, Chwilka84, Sylwia_i_Niki lubią tę wiadomość
-
Witam się piątkowo
nieciekawa sytuacja z tymi bliźniakami, ale na pewno dadzą radę!
ja to sobie smacznie śpię ostatnimi dniami, ale też trochę na lewym trochę na prawym, a nawet na plecachspania na brzuchu mi nie brakuje, bo nie spałam tak
marlon ja nie oglądam a tez się zaczynam bać i częściej o tym myślę jak to będzie.
Kalika trzymam kciuki, żeby synek zwolnił trochę z wagą i może sam postanowił się ewakuować
u mnie też jak u Canario czy Kaliki jakoś brak jakichkolwiek oznak, że to już za moment, teoretycznie mam jeszcze tydzień i 3 dni
sarcia fajnie by było jakbyś wyszła
Ola super, że jesteś zadowolona z porodu i że malutka taka grzeczna
kkkaaarrr nieciekawa nocna wycieczka, ale dobrze, że coś się wyjaśniło. Będzie dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2016, 08:35
-
Kasik2 wrote:Kkkaaarrr fajnie że coś się zaczyna dziać powoli.
A Medicover prywatne wizyty, wcale nie mało płatne... ehh bez komentarza.
Mam mozliwosc wykupienia pakietu rodzinnego w Medicover po urodzeniu Borysa, ktory za jedna opłatą obejmie również męża. Byłam bardzo na tak, bo jednak wygodnie mieć alternatywe do nfz o kazdej porze dnia i nocy, ale muszę dowiedzieć się ile to dokładnie kosztuje i rozejrzeć po innych przychodniach, bo powoli trace do nich cierpliwość -
Ja Was podczytywałam w nocy , ale nie miałam siły pisać. Wogóle nie mogłam spać, wycieczka do WC czesciej niz co godzinę ale to tez dlatego że strasznie mnie bolały żebra i plecy i nie mogłam pozycji znaleźć. I cała noc brzuch twardniał ale bez innych objawów. Chyba wczoraj przeholowałam na tych zakupach
-
Dzień dobry w piątek
A ja od wczorajszego wieczora do teraz mam skurcze co 25-40 min. z twardnieniem brzucha i bólami krzyża. W nocy te skurcze mnie budziły co jakiś czas.Już myślałam, że mi przezło, ale znowu złapał mnie bardzo nieprzyjemny skurcz.
O 18.15 mam wizytę u gina to zobaczymy czy szyjka taka sama jak w środę.
Pielęgniarka, daj znać jak się czegoś dowiesz o mamie i jej bliźniakach - oby wszystko było w porządku!
Kkkaaarrr - lekarz podczas badania powiedział, że czopa nie ma?
zastanawiam się, bo ja od ponad tygodnia mam rozwarcie na palec, ale nikt mi nic o czopie nie mówił, sama też nie widziałam, żeby odchodził....
kalika, Rutelka lubią tę wiadomość
-
U mnie dzisiaj jakas fatalna noc... Co chwile miałam wrażenie ze rodzę, brzuch sie troche spinał i mały strasznie kopał... I jeszcze potem cos ze mnie lekkiego wyleciało (nie, raczej jeszcze nie czop) i juz miałam stresa ze to wody mi odchodzą... Chyba skończony 37 tydzien psychicznie robi swoje
-
India9 wrote:Kkkaaarrr - lekarz podczas badania powiedział, że czopa nie ma?
zastanawiam się, bo ja od ponad tygodnia mam rozwarcie na palec, ale nikt mi nic o czopie nie mówił, sama też nie widziałam, żeby odchodził....
Podobno, nie zawsze czop odchodzi tak, że go widać, jak odchodzi po kawaleczku, to latwo go przeoczyć, albo potraktować jak zwykły sluz. Ten mój też nie był taki, że byłam pewna, ze to to, zidentyfikowalam go dwa razy, a rownie dobrze mógł się odrywac kawaleczkami już od jakiegoś czasuWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2016, 09:36
India9 lubi tę wiadomość