Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny,
Nie chcieli mnie jednak rozpakować, bo brak miejsc na patologii ciąży. Tak jak pielęgniarka w mundurze wczoraj pisała szpital pęka w szwach. Siedziałam na IP od 8 do 12.
Zrobili mi usg, żeby sprawdzić co z nerką synka,trochę urosła, ale po konsultacji z neonatologiem stwierdzili, że spokojnie mogę poczekać do piątku i nie zagraża to synkowi. Po porodzie pewnie będą go badać i prawdopodobnie czeka nas operacja na tą nerkę ale nie wiem czy od razu, czy po jakimś czasie.
No więc mam jeszcze parę dni w dwupaku, a w piątek 30.09. IP.
A co u Was forumowych mam? Czy któraś urodziła od wczoraj?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNiecierpliwaKarolina wrote:Dziewczyny, piszę dopiero teraz, bo miałam tysiąc badań. Jest decyzja, ze jednak dopiero rano o 8 cięcie, bo teraz popołudniu zostaje mniejszy zespół, a są na porodówce trzy rodzące i lekarze nie chcą narażać ani mnie ani ich na jakiś pośpiech przy zabiegu i nerwy w razie gdyby coś nagłego się zadziało.
Karolina to trzymam kciuki za jutrzejsze CC. ☺
NiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypielegniarka_w_mundurze wrote:U mnie nici. Przespalam cały test oksytocynowy a później cały dzień.
Dr mówi ze szyjka zamknięta szczelnie.
Nie zapowiada się na poród
I dalej czekanie.
Tyle u mnie.
A nie proponują Ci cewnika na rozwarcie szyjki? Bo ponoć u mnie od tego mają zacząć indukcję porodu.
-
Chyba sporo osób przyjemnie spędzało Boże Narodzenie i Nowy Rok, bo w moim szpitalu też teraz podobno taki tłok, że według położnych na SR sporo dziewczyn musieli odesłać. Liczę na to, że w październiku będzie luźniej...
Rutelka, diewuszka86, KKasiaKK, mizzelka lubią tę wiadomość


5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualny
-
Ehh chyba najgorzej sie nastawić, przygotować a tu nic
Karolina przynajmniej nie bedziesz dlugo czekać 
Rutelko, a kiedy u synka zdiagnozowali problem z nerką? Trzymam kciuki, zeby to sie cofnelo, podobno u chłopców to są powszechne problemy, a pozniej nie mają żadnego wpływu na życie. -
nick nieaktualnyJuż w czerwcu na usg nerki były trochę powiększone ale nieznacznie. Mąż miał też problem z jedną nerką ale zdiagnozowano mu dopiero jak go złapał ostry ból w plecach w wieku 19 lat. Okazało się, że ma tak zwane zwężenie podmiedniczkowe czyli odpływ od nerki jest za wąski i przez to robił się zastój moczu w nerce. Podejrzewam, że synek odziedziczył problem. Nie jest to bardzo poważne ale trzeba wstawić rurkę która na stałe rozszerzy to zwężenie. I pewnie synka czeka operacja. Niestety. Ale jesteśmy dobrej myśli. Często po porodzie organizm sam sobie radzi dostosowując się. No zobaczymy.
-
nick nieaktualnyChwilka84 wrote:To i ja dołączam do klubu "zero objawów" nic się nie dziej, w sobote wysprzątam cale mieszkanie,odkurzyłam, umyłam podlogi, posprzątałam łazienkę.....i nic:(
A odnośnie przytulania to my jakoś nie możemy, ale nie to że teraz lekarz mówi ze nie wolno ale jakos nam tak dziwnie z tym brzuchem.
Jutro mam wizyte i tylko tym zyje, martwię sie o te wody płodowe, o niczym innym nie mysle, dobrze że mąż poszedł do pracy bo pewnie bym sie z nim bez powodu pokłóciła,albo bym sie nie odzywała do niego,ale po prostu, strasznie sie stresuje, zobaczymy co jutro lekarz powie.
Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę.
Chwilka84 lubi tę wiadomość















