Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
kehlana_miyu wrote:Czy Wy też jesteście takie śpiące? Czuję się od kilku dni jakbym zapadala na śpiączkę afrykańską albobw sen zimowy
Mam mnóstwo rzeczy do zrobienia, ale energii zero. Wczoraj wyszłam do sklepu po bułki i musiałam za to zapłacić 3h drzemką...
Ja wczoraj miałam taki dzień... W dodatku córcia miała chyba odmienny nastrój, bo w każdej pozycji ochoczo kopała... Za to dziś kompletna odmianaUmyłam włosy, pomalowałam paznokcie i od razu czuję się lepiej. Po południu spotkanie z koleżanką - więc też trochę się rozerwę.
A jutro - wizyta u gina i zobaczymy czy coś ciekawego się dzieje, czy te "bóle" to tylko moje fanaberie... -
To u mnie już jest 39 tydzień zaczęty? OMG.
A dopiero pamiętam jak walczylam o każdy dzień żeby tylko wytrzymać. .. to już 8 tygodni minęło prawie.
Nadrabiam wasbo widzę ze coś u Karoliny się dzieje
Wczoraj zgwałcilam męża a mogłam juz w tamtym tyg ale nie miałam siły przez chorobę córki. ..
Cieszył się jakby dostał nie wiem jaki prezent Hahahhaha i tekst: no nie gadaj! I uśmiech od ucha do uchadobre to było
Mała juz o wiele lepiej się czuje i nie ma już wysypki. Teraz jej się włączył tryb wymuszania ale damy rade.
Szkoda ze nie przesypia całych nocy ale może kiedyś się doczekam ehhh..
Jutro w końcu założą drzwi zewnętrzne uff zdążą przed porodem
U mnie torba juz dawno spakowana aby przekąski i woda została.linka89, Rutelka, Reni@, szynszyl, Chwilka84, Pumpkin, Blu, Ibiza lubią tę wiadomość
-
diewuszka86 wrote:Dziewczyny postanowiłam, że do końca września się spakuję do szpitala. Wrzucam poniżej listę i byłabym niezmiernie wdzięczna jakbyście zerknęły i ewentualnie doradziły mi czego zapomniałam, co warto mieć, lub też co wg Was jest zupełnie zbędne. Z góry wielkie dzięki. A więc:
Dokumenty: karta ciąży + wynik grupy krwi, dowód osobisty, karta chipowa, plan porodu, karteczka z danymi do szpitala (żeby już na IP nie wypisywać to pobrałam ze szpitala).
U mnie widziałam, ze z dokumentów chcą jeszcze oryginały wyników GBS i krzywej cukrowejdiewuszka86 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny właśnie wyszłam z ktg i dostałam skierowanie do szpitala... W poniedziałek mam się stawić, a do końca przyszłego tygodnia mam mieć wywołany poród. Podobno weszło jakieś nowe rozporządzenie ministra zdrowia i do końca 38 tyg trzeba mnie rozwiązać.
Jak mi to lekarz mówił, to cały czas czekałam, aż powie, że żartuje - nie powiedział...
Tak więc jadę do domu pakować torbę i prać resztę frankowych ciuszków. -
diewuszka86 wrote:Dziewczyny postanowiłam, że do końca września się spakuję do szpitala. Wrzucam poniżej listę i byłabym niezmiernie wdzięczna jakbyście zerknęły i ewentualnie doradziły mi czego zapomniałam, co warto mieć, lub też co wg Was jest zupełnie zbędne. Z góry wielkie dzięki. A więc:
Dokumenty: karta ciąży + wynik grupy krwi, dowód osobisty, karta chipowa, plan porodu, karteczka z danymi do szpitala (żeby już na IP nie wypisywać to pobrałam ze szpitala).
Rzeczy do porodu: podkłady porodowe, podpaski bella mama + zwykłe night, majtki siateczkowe + zwykłe, koszula do porodu + 1 do przebrania, klapki
Rzeczy osobiste: szlafrok, skarpety, szminka nawilżająca, szczota + gumka do włosów, golarka, mydło, ręcznik + ręczniczki jednorazowe, papier toaletowy, telefon, ładowarka, oliwka, szampon, pasta do zębów, szczoteczka, krem do rąk, kosmetyki do "zrobienia się" na wyjście typu puder i tusz do rzęs, płatki kosmetyczne, chusteczki higieniczne, kubek, talerzyk i sztućce
Dla dziecka: pampersy, pieluszki tetrowe, chusteczki nawilżane, ciuszki na po porodzie i na wyjście, butelka
Picie i jedzenie: woda 1,5 l + mała woda z dziubkiem, batoniki, 7 days-y
Inne: Tantum rosa, octenisept, ciuchy dla mnie do wyjścia ze szpitala
Dla M: ubranie i obuwie do przebrania, telefon, picie + coś do jedzenia typu kanapki, coś słodkiego
Ręcznik papierowy tez ci się przyda
I weź cukier w pojemniku bo znając życie bd gorzkie herbatyi w pojemniku może jakaś herbatę roku możesz sobie strzelić bo na pewno bd elektryczny czajnik.a ciuchy do wyjscia dla małego I dla mnie zostawiam w domu i kocyk itp to mąż weźmie w dniu wyjścia bo tak to bd przeszkadzać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 13:04
diewuszka86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKKasiaKK wrote:Dziewczyny właśnie wyszłam z ktg i dostałam skierowanie do szpitala... W poniedziałek mam się stawić, a do końca przyszłego tygodnia mam mieć wywołany poród. Podobno weszło jakieś nowe rozporządzenie ministra zdrowia i do końca 38 tyg trzeba mnie rozwiązać.
Jak mi to lekarz mówił, to cały czas czekałam, aż powie, że żartuje - nie powiedział...
Tak więc jadę do domu pakować torbę i prać resztę frankowych ciuszków.
Ale dlaczego musisz mieć ciążę rozwiązaną do końca 38 tc?
Ja mam mieć rozwiązaną ciążę w 39tc ze względu na mutację genu (no i nereczkę synka), ale nawet jakby z nerką było wszystko ok, to i tak musiałabym stawić się na IP w 39tc. -
Sylwia91 wrote:Dziewczyny ja już jedną IP zaliczyłam. Jadę do innego szpitala bo dzidziuś za mały jeszcze żeby mi tu przyjęli poród a możliwe że będę rodzić. Powiedział że musiałby zdjąć pessar żeby dobrze zbadać rozwarcie a jak zdejmą to mogę zacząć rodzić no i nie chcą ryzykować. Skurcze mam co 4-5 min mimo brania no spy dużej dawki i luteiny
Luiza u Ciebie pewnie powoli ruszajeszcze dzis moze pojedziesz na IP
-
nick nieaktualnySylwia91 wrote:Dziewczyny ja już jedną IP zaliczyłam. Jadę do innego szpitala bo dzidziuś za mały jeszcze żeby mi tu przyjęli poród a możliwe że będę rodzić. Powiedział że musiałby zdjąć pessar żeby dobrze zbadać rozwarcie a jak zdejmą to mogę zacząć rodzić no i nie chcą ryzykować. Skurcze mam co 4-5 min mimo brania no spy dużej dawki i luteiny
Sylwia trzymam kciuki. Może uda im się "utulić" te skurcze. Czekamy na info. -
Rutelka wrote:Ale dlaczego musisz mieć ciążę rozwiązaną do końca 38 tc?
Ja mam mieć rozwiązaną ciążę w 39tc ze względu na mutację genu (no i nereczkę synka), ale nawet jakby z nerką było wszystko ok, to i tak musiałabym stawić się na IP w 39tc.
No właśnie już sama nie wiem, czy przez nadciśnienie, czy dlatego że cukrzyca na insulinie,jak powiedział że w pon mam się stawić i w przyszłym tyg trzeba rozwiązać, to dalej już do mnie nie docierało co mówił... Myslalam tylko o tym, co jeszcze mam do zrobienia przed szpitalem. -
Z jednej strony to może i dobrze bo mały już spory i przecież będzie gotowy, to po co czekać, może uda się urodzić 10.10
Z drugiej to myślałam że mam jeszcze trochę więcej czasu. Nie mamy jeszcze rozstawionego łóżeczka, żadnych pościeli, kocyków itp. Szefc bez butów chodzi... Ale ja wciąż nie mogę się zdecydowac co chcę..
-
Sylwia trzymaj się, może uda się zatrzymać jak u Mizzelki!
Mizzelko super, że z małą już lepiej. Widzisz los jest przewrotny i może jeszcze przenosisz, ale super, że udało się tyle wytrzymać
KKasiaKK masz jeszcze chwilkę, z pewnością wszystko zdążysz przygotować, trzymam kciuki
Dziewczyny a to tantum rosa to faktycznie takie wybawienie? Może też dokupię.
a co zabieracie z przekąsek? ja mam biszkopty póki comizzelka lubi tę wiadomość
-
My juz po wizycie, gbs ujemny uffffff mała nie taka mała 3756, ciekawe ile w tym prawdy.
Szyjka miękka 1,2cm i rozwarcie na jeden duży palec. Chyba czas torbę spakować bo nie znamy ani dnia ani godzinydiewuszka86, Sylwia_i_Niki, szynszyl, Reni@, kalika, Pumpkin, mizzelka, Blu, Kasik2, Ibiza, Jutysia, India9 lubią tę wiadomość
-
mizzelka wrote:Więcej koszul po pogrodzie chyba że mąż dowiezie i weź jakiś pojemnik do robienia płukanek z tamtum rosa. Ja miałam taki 200ml i mieszkałam pół opakowania z połowa saszetki i miksowalam w zamkniętym pojemniku. Potem w toalecie podkłady na wc i płakałam stopniowo po sn nacięcie. Jaka ulga była. .. i dla dziecka do smarowania pupy bierzesz linomag? Cokolwiek?
Ręcznik papierowy tez ci się przyda
I weź cukier w pojemniku bo znając życie bd gorzkie herbatyi w pojemniku może jakaś herbatę roku możesz sobie strzelić bo na pewno bd elektryczny czajnik.a ciuchy do wyjscia dla małego I dla mnie zostawiam w domu i kocyk itp to mąż weźmie w dniu wyjścia bo tak to bd przeszkadzać
Dzięki za cene rady. Cukier odpada bo nie słodzę
Hmm do pupy, nie pomyślałam. Dopakuję.
Do tantum rosa biorę butelkę osobną.mizzelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnylu.iza wrote:Dziewczyny, ten słynny czop jest taki bardziej zbity i twardy czy zelkowaty? :d bo znalazłam czegoś kawałek i tak sie zastanawiam :p nie duże i bez krwi i niczego brązowego
Wybaczcie :p
Wiesz co ci powiem ze ten slynny czop to sa takie gluty, galaretki scislej konsystencji-doslownie mi na poczatku lecialy malymi fragmentami i mialy mleczno zolty kolor , a jak rozwarcie postepowalo ro przybrało brazowa barwe mniej wiecej. -
nick nieaktualnyszynszyl wrote:Sylwia trzymaj się, może uda się zatrzymać jak u Mizzelki!
Mizzelko super, że z małą już lepiej. Widzisz los jest przewrotny i może jeszcze przenosisz, ale super, że udało się tyle wytrzymać
KKasiaKK masz jeszcze chwilkę, z pewnością wszystko zdążysz przygotować, trzymam kciuki
Dziewczyny a to tantum rosa to faktycznie takie wybawienie? Może też dokupię.
a co zabieracie z przekąsek? ja mam biszkopty póki co
Ja też mam biszkopty, czekoladę gorzką, 2x baton Mars, orzeszki (ale to pewnie bardziej dla męża do porodu niż dla mnie), migdały, sok pomarańczowy i zgrzewkę wody z dziubkiem. Oprócz tego wzięłam kubek, łyżeczkę i kilka torebek herbaty. Aaaa i kilka jabłek wrzuciłam do torby.szynszyl lubi tę wiadomość