Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina serdeczne gratulacje ^^ Ładnie wyrośnięty dzieciaczek
Sylwia może coś poradzą w szpitalu, a jak nie to będziesz miała małego przy sobie
mmm maślane bułeczki, kurcze teraz bym zjadła
gratuluję ostatnich wizyt
NiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
Pielęgniarko ile masz dopegytow dziennie?
Jeśli mi maja właśnie z powodu ciśnienia rozwiązać ciąże w przyszłym tygodniu, to tobie musza w tym. Ja mam dzis 36 +1 a dowiedziałam sie dzis, że do 38 +0 muszę być rozwiązana, bo niby takie rozporządzenie. W prawdzie żaden lekarz wcześniej mi nic takiego nie mówił, a co dwa dni widzę sie z jakimś na KTG, no ale tak sie dzis dowiedziałam. Mam tylko nadzieje, że jak mnie wezmą do tego szpitala, to szybko rozwiążą, a nie bedą trzymać nie wiadomo ile. -
nick nieaktualnyKKasiaKK wrote:Pielęgniarko ile masz dopegytow dziennie?
Jeśli mi maja właśnie z powodu ciśnienia rozwiązać ciąże w przyszłym tygodniu, to tobie musza w tym. Ja mam dzis 36 +1 a dowiedziałam sie dzis, że do 38 +0 muszę być rozwiązana, bo niby takie rozporządzenie. W prawdzie żaden lekarz wcześniej mi nic takiego nie mówił, a co dwa dni widzę sie z jakimś na KTG, no ale tak sie dzis dowiedziałam. Mam tylko nadzieje, że jak mnie wezmą do tego szpitala, to szybko rozwiążą, a nie bedą trzymać nie wiadomo ile.
Mnie tak poganiaja i w przyszłym mam rodzić. -
sarcia123 wrote:Jola1985
A czemu bedziesz miec cesarke??? Bo gdzies przegapilam chybam:)
Ja nie rozpaczam z powodu cc, po prostu nie mogę się doczekaćRutelka, kasia_1988 lubią tę wiadomość
-
pielegniarka_w_mundurze wrote:500-500-250-250 dopegyt, trandate 100 mg x1. Nadciśnienie od 15 lat.
Mnie tak poganiaja i w przyszłym mam rodzić.
Ja od tygodnia biorę 4x 500 i to już jest max jaki można, moja gin twierdzi ze nie ma co już kombinować z innymi lekami.
Ja nadciśnienie mam od 6 lat, czyli od czasu jak miałam 27l. Przed ciąża ciśnienie miałam ok jak brałam leki, a w ciazy mam bardzo rożnie, zaczęłam od dopegytow 3 x 250 i było ok przez jakiś czas, pózniej więcej i więcej. -
Karolina teraz z kazdym dniem bedzie coraz lepiej! Bardzo Cie ta koncowka ciazy wymeczyla, ale to juz było, minelo
. Super, ze masz dorodnego synka juz po tej stronie brzucha. W miare mozliwosci daj znać co tam u Was słychać
Sylwia mocno trzymam kciuki za Was -
nick nieaktualnypielegniarka_w_mundurze wrote:Wiecie co, śmiać mi się chce z tego " leczenia" odkąd tu jestem to ciśnienie nie spada poniżej 130/90. Ostatnio ma tendencję wzrostowa; 160/90, teraz 150/90 ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że zapomniały mi dać 2 dopegytow w południe
i jeszcze na mnie zwalila ze się nie upomnialam o drugą tabletkę bo dala mi sztukę. Udałam głupia. A potem z koleżanką w śmiech bo wcale mi nie dała. I potem mi te 150/90 wywaliło.
Codziennie na obchodach ciśnienie mam super bo sprawdzają te kontrolkęW pon mam mieć kolejny test oksytocynowy na który się nie zgodzę. Do tej pory przespalam oba. Szyjka nic się nie rusza.
A w ten pt chcą mi Foleya założyć żeby te szyjkę ruszyć.
Zastanawiam się po ch** tyle zachodu żeby na sile to wszystko robić.
Wkurwia mnie to wszystko już.
Lekarz, który mi dał wskazanie do cc i zwiększył ciśnieniowe leki powiedział ze ma nie spadać poniżej 120/90.
Chyba jutro znowu na rozmowę pójdę.
No to w piątek pewnie będziemy obydwie chodzić z dyndającym cewnikiem, bo mi gin powiedziała, że u mnie od tego zaczną, tzn. założą cewnik, a ja mam się w piątek stawić.
Wiem, że Ty masz już wszystkiego dość, ale może się okaże, że będziemy rodzić w tym samym czasie. -
nick nieaktualnyKKasiaKK wrote:Ja od tygodnia biorę 4x 500 i to już jest max jaki można, moja gin twierdzi ze nie ma co już kombinować z innymi lekami.
Ja nadciśnienie mam od 6 lat, czyli od czasu jak miałam 27l. Przed ciąża ciśnienie miałam ok jak brałam leki, a w ciazy mam bardzo rożnie, zaczęłam od dopegytow 3 x 250 i było ok przez jakiś czas, pózniej więcej i więcej.
Ja NT mam od 13rż. Przed ciążą brałam 3 do 4 lekow na ciśnienie jednocześnie. Przy czym ciągle były zmiany, na kilka mam uczulenie. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
NiecierpliwaKarolina - gratulacje! Spory Chłopak
Sylwia - powodzenia! Mam nadzieję, że wszystko będzie ok! Trzymam kciuki.
Jestem po wizycie u anestezjologa, który ma chyba specjalizację - statystykę.
Jakie jest prawdopodobieństwo, że znieczulenie nie zadziała.
Jakie jest prawdopodobieństwo, że po znieczuleniu będę chodzić, nie będę chodzić.
Jakie jest prawdopodobieństwo, że będę sparaliżowana, umrę.
Wszystko rozrysowane, w procentach, elegancko. Diagramy, wykresy. Nic mnie nie zaskoczy.
Neonatolog - wizyta spoko, bardzo miła Pani. Opowiedziała co się dzieje i kiedy, jakie badania, kto jest w zespole, w której dobie co i jak, zastrzyk z witaminy k, szczepienia, badania słuchu, etc...
No i miałam dzisiaj KTG. Miło, przyjemnie, Położne super.
Zero jakichkolwiek objawów. Mój Syn tylko nie lubi jak leże na lewym boku, bo strasznie kopie.
Za tydzień mam następne KTG.
Generalnie, to chyba dobrze wydane pieniądze. Podoba mi się tam. Jest miło i jak na razie czuje się bezpiecznie i też czuje się ważna, ale tak pozytywnie. Nie, że paniusia zapłaciła, ale, że nic się nie martw, my się tu tobą zaopiekujemy.
Trochę mi było łyso, bo wszystkie ciężarne z mężami a ja sama jak ten paluch.
Nie wiem, czy na KTG mój mąż powinien wziąć wolne?
Wy też chodzicie z mężami?
Mnie Tata wozi, jest na emeryturze i ma w tym frajdę. A tak to mój mąż uczy w szkole i to by była straszna logistyka, ale może powinnam go poprosić? No już sama nie wiem...
Edit: aaaaa i GBS ujemnyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 19:16
Reni@, Rutelka, Chwilka84, kehlana_miyu, mizzelka lubią tę wiadomość
-
pielegniarka_w_mundurze wrote:Mam taką nerwy na to ze nie wiem
A nie masz kogoś, kto by tam mógł wjechać i zrobić rozpierdol?
Ja się tak z moją Siostrą dziele, jak się coś dzieje z Rodzicami, że ja wjeżdżam z buta na chama a ona jest słodka i łagodzi sytuacje.
Może Twój Mąż, albo Rodzice? Ktoś kto by ich ustawił? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymarlon wrote:A nie masz kogoś, kto by tam mógł wjechać i zrobić rozpierdol?
Ja się tak z moją Siostrą dziele, jak się coś dzieje z Rodzicami, że ja wjeżdżam z buta na chama a ona jest słodka i łagodzi sytuacje.
Może Twój Mąż, albo Rodzice? Ktoś kto by ich ustawił?
Rutelka ja się na ten cewnik nie zgodzę chyba. -
nick nieaktualnypielegniarka_w_mundurze wrote:Zastanawiam się nad siostra. Ona ma gadanie i z równowagi jej nic nie wyprowadzi. A słowem zabija.
Rutelka ja się na ten cewnik nie zgodzę chyba.
Aha, rozumiem. Ja to za bardzo nie mam wyboru, bo do CC w ogóle się nie kwalifikuję, więc jak mają mi wywoływać poród, to muszą jakoś to zrobić.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny