Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Moj juz od poczatku wrzesnia nawet piwa nie pije. Bo tak mnie straszą ze już niedługo urodze a on chce byc w gotowosci. O pepkowym narazie nie myśli. Bierze wolne jak mały się urodzi po to zeby z nami spędzić jak najwięcej czasu i mi pomóc. Mój mąż też się bardzo zmienił w czasie ciąży i to na bardzo duży plus.
walleriana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChwilka84
wiellwodzie masz ?? Kurczekolezance z innego watku z wielowodziem pozrobieniu wynikow szybciej ciaze rozwiazali.trzymam kciuki daj znac co i jak. Bedzie dobrze
PIELEGNIARKA
trzymaj sie tam dzielnie ! Plwodzenia, oby balonik pomogl
RUTELKA
hej, hej, hop, hop! Co tam u Ciebie ? Jak sie trzymasz mamuska ??? -
Córkę urodzilam w poniedzialek, a pępkówkę mąż zrobił nastepnego wieczora w domu. Chwalił sie kącikiem małej i chyba odreagowywał szpitalny stres
a nastepnego dnia i tak przyjechał do szpitala autobusem z wielkim plecakiem turystycznym
osobiście wolałam, zeby posiedzieli jak mnie jie było, bo po prostu siły bym na to nie miała
Chwilko, ale sie porobiło... mam nadzieje, ze trafisz na kompetentnych lekarzy, a nie to co dziewczyny.
Rutelka faktycznie sie jakis czas nie odzywa, wiec pewnie odpoczywa. Ciekawe co u Joli... -
Ja dzisiaj w końcu wychodzę. Uff. Idę do domu posiedzieć z Mężem niecały tydzień bo 10.10 mam się zgłosić do szpitala i będą wywoływać w związku z tym nadciśnieniem. Mam tylko nadzieję ze od razu się mną zajmą a nie będę leżeć kolejny tydzien
więc możliwe że w planowanym terminie czyli 12 października Olka Fasolka będzie z nami
Blu, Reni@, mizzelka, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Siedzę u gina w poczekalni i mialam kilka bolesnych skurczy. Kurna nie wiem czy to od tych twardych foteli czy co. Niech juz bedzie moja kolej bo jak sie okaże że cos ruszylo to muszę do domu po torbę i męża pojechac
-
Blu wrote:Córkę urodzilam w poniedzialek, a pępkówkę mąż zrobił nastepnego wieczora w domu. Chwalił sie kącikiem małej i chyba odreagowywał szpitalny stres
a nastepnego dnia i tak przyjechał do szpitala autobusem z wielkim plecakiem turystycznym
osobiście wolałam, zeby posiedzieli jak mnie jie było, bo po prostu siły bym na to nie miała
Chwilko, ale sie porobiło... mam nadzieje, ze trafisz na kompetentnych lekarzy, a nie to co dziewczyny.
Rutelka faktycznie sie jakis czas nie odzywa, wiec pewnie odpoczywa. Ciekawe co u Joli...
Przy pierwszej córce peokowe tez było w tygodniu u środę, tak ja ładnie opili ze jest zdrowa jak rydz
Tym razem to ja naciskałem zeby pepkowe było zanim wrócimy ze szpitala zeby było tak samo, no mąż chciał przełożyć na weekend, ale nie żałował bo było spokojnie i rano o 9 miał juz 0.0 takze ma umiar, nigdy mu nie zabraniałem pic bo nie przegina
-
Jesteśmy na oddziale, ale nic się nie dowiedziałam, zrobili wywiad, badanie na fotelu, po którym odeszło mi trochę zakrwawionego czopa.krew, mocz, usg i dalsze decyzję jutro.ktg do powtórki bo młody za bardzo szaleje. Kuzwa jakie mam w sobie emocje, płakać mi sie chce chyba trochę z przerażenia.