Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja po wizycie. Skurcze na ktg sa, jak zwykle. A szyjka uparta zamknieta. A ja po ostatnich napieraniach Malego i bolach okresowych mialam nadzieje na chociaz 2 cm rozwarcia.
Skierowanie na wywolanie za tydzien. W srode rano najpozniej mam byc w szpitalu. Chyba ze cos ruszy samo...., oj juz przestaje miec nadzieje, ze "samo" ruszy.
-
India9 wrote:Mizzelko, mozze cichna na chwile i wroca jeszcze dzisiaj
Może do wieczora się zdecyduje ale wątpię.... pewnie urodzę 13... słaba data trochę :p -
Kai wrote:Gratulacje!
Ja skomczylam dziś 39 tydzień, za 7 dni termin. Zrobiłam wedle zaleceń ginki badania w kierunku cholestazy. Mam nadzieję, że się ta cholera do mnie nie przyczepila. Wystarczy mi juz cukrzyca ciazowa. Niestety na kwasy zolciowe czeka się trzy dni... Mam nadzieję, że na tym etapie już nie zaszkodziłoby to dzidziusiowi, gdyby jednak wyszło... Wie coś któraś z Was na ten temat?
Moja kuzynka jest kierowniczka w labku i mówiła mi ze próby zawsze wyjdą podwyższone bo dzidzia naciska i zgaga itp skądś muszą się przecież wziąćnie martw się na zapas
-
kasia_1988 wrote:Sylwia,a.badziak, Anienka wielkie gratulacje.
U nas choroba się rozhulala. idziemy dzisiaj do lekarza na 15 bo u corci pogorszenie a u mnie i męża nic lepiej Noe jest. Czuje się jak trup mimo że mlodu ładnie spał i budził się co 4 godziny. -
Blu wrote:A.badziak gratulacje!
Kasia_1988 życzę zdrówka! Najodporniejszy jest jak widać najmniejszy
Szynszyli jak tam sytuacja na froncie szpitalnym? Dzieje się coś więcej po czopie, czy na razie cisza?
Mizzelka juz myślałam, że na dobre się u Ciebie rozhula poródmoże dzisiaj?
Udało mi się wcisnąć na wizytę do giną w piątek. Nie rezerwowałam terminu u swojego lekarza, bo sobie myślałam, gdzie tam do 13 października to już na pewno się rozpakuje. Tere fereco najwyżej brzuch mnie boli i to nie wiem czy nie po wczorajszej kolacji. Miałam takiego smaka na pierogi ruskie. Patrzę a tu w zamrażarce są pierogi podpisane z serem, myślę sobie hurra! Szybko podsmażyłam cebulkę, ugotowałam te pierogi i jem... coś mi nie pasuje. To były pierogi na słodko do bułki i masła
co zrobiłam? Dodałam pieprzu i zjadłam
buahah myślałam, że syn uzna to za ostateczny sygnał do ewakuacji.... ale nie, siedzi dalej
No niestety coś nam te chłopaki psikusy robią. .. -
Szynszyl powodzenia! Oby dzisiaj
A.badziak gratulacje i niech maleństwo zdrowo rośnie, pozazdrościć takiego porodu
Aneta a.może dzidzia cie zaskoczy
Ja to hce się wyrobić z porodem do wizyty hahahanie chce mi się jutro popitalac na badania
.. czekać na wyniki i na wizytę ochhaneta93 lubi tę wiadomość
-
Kai wrote:Gratulacje!
Ja skomczylam dziś 39 tydzień, za 7 dni termin. Zrobiłam wedle zaleceń ginki badania w kierunku cholestazy. Mam nadzieję, że się ta cholera do mnie nie przyczepila. Wystarczy mi juz cukrzyca ciazowa. Niestety na kwasy zolciowe czeka się trzy dni... Mam nadzieję, że na tym etapie już nie zaszkodziłoby to dzidziusiowi, gdyby jednak wyszło... Wie coś któraś z Was na ten temat?
Leżałam w sali z dziewczyną która ma cholestaze od 34 tyg i od wtedy leży w szpitalu.
Miała dietę, leki i czeka do 38 tyg na wywołanie porodu. Tak więc myślę że nie masz co się martwić na tym etapie ciąży. W najgorszym wypadku wezmą cie na wywołanie, bo ciąża już donoszona. -
Sylwia, gratulacje! Basia to drobinka ale mama też do dużych nie należy, więc pasujecie do siebie
Szybko wracaj do sił i ciesz się ta mała istotka.
Anieńka, mnie na początku też bardzo sutki bolały, nawet gdy mały chwytal je prawidłowo. Niestety muszą się przyzwyczaić do pieszczot serwowanych przez nasze małe ssakiNa poranione brodawki świetnie działa nasz pokarm(po karmieniu rozsmaruj jego kropelke na brodawce). Z maści polecam preparat do pielęgnacji brodawek z FlosLek for Mum - dobra konsystencja i nie trzeba zmywac, a do tego niedrogi. O pomoc w przystawianiu jak najbardziej proś, od tego między innymi są położne.
Sylwia91, Anieńka lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Blu wrote:Mizzelko, a córkę tez rodziłaś juz po terminie?
Kebaba albo frytki też bym zjadła
Aneta przynajmniej cokolwiek w temacie się rusza i może akurat skurcze zadziałają na szyjkęBlu lubi tę wiadomość
-
Blu, no wlasnie te skurcze to mam od 16 tyg, a jak bylam 2 tyg temu to juz siegaly 100% wiec bardzo mnie nie ruszaja ale wlasnie przyszedl do mnie tepy okresowy bol wiec moze cos powoli sie zadzieje, bo nie chce wywolania
Mizzelka trzymam kciuki, za siebie i Ciebie, niech te male uparciuchy wychodza z brzuchow nawet zaraz:)
Szynszyl, lekkiego porodu zycze !Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 15:47
Blu, Reni@, mizzelka lubią tę wiadomość
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Dziewczyny, jedzcie te kebaby i frytki póki możecie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 16:00
NiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
Kai wrote:Gratulacje!
Ja skomczylam dziś 39 tydzień, za 7 dni termin. Zrobiłam wedle zaleceń ginki badania w kierunku cholestazy. Mam nadzieję, że się ta cholera do mnie nie przyczepila. Wystarczy mi juz cukrzyca ciazowa. Niestety na kwasy zolciowe czeka się trzy dni... Mam nadzieję, że na tym etapie już nie zaszkodziłoby to dzidziusiowi, gdyby jednak wyszło... Wie coś któraś z Was na ten temat?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 16:05
-
bez bicia sie pzryznaje ,że nie jestem na bieząco, ale gratuluje wszystkim nowym mamusią.
jesli chodzi o moje krwawienie po cc to jakies 5 dni miałam dośc duże, a teraz już jestem na wkładkach higienicznych.
Do dupy (za przeproszeniem) idzie nam karmienie, tzn , ściagam w 30 min 60 ml pokarmu iwęc sząłu nie ma, Kuba z butelki wcina bez problemu, smoczek jak najbardziej też a mojego cycka wogóle, jestem juz po konsultacji z 2 położnymi, mówią ze wszytsko jest ok i żeby próbowac a dzisiaj mi pow zeby najlepej butelke odstawic, ale takse nie da, walczymy ze soba po 30 min przed karmieniem, on nie chwyta i sie denerwuje ja płacze, że jakaś ciamajda jestem i poprostu daje mu butelke z moim mlekim, co moge innego zrobić...??
Coś czuje, że mi sił nie starczy na kp... -
Chwilka84 wrote:bez bicia sie pzryznaje ,że nie jestem na bieząco, ale gratuluje wszystkim nowym mamusią.
jesli chodzi o moje krwawienie po cc to jakies 5 dni miałam dośc duże, a teraz już jestem na wkładkach higienicznych.
Do dupy (za przeproszeniem) idzie nam karmienie, tzn , ściagam w 30 min 60 ml pokarmu iwęc sząłu nie ma, Kuba z butelki wcina bez problemu, smoczek jak najbardziej też a mojego cycka wogóle, jestem juz po konsultacji z 2 położnymi, mówią ze wszytsko jest ok i żeby próbowac a dzisiaj mi pow zeby najlepej butelke odstawic, ale takse nie da, walczymy ze soba po 30 min przed karmieniem, on nie chwyta i sie denerwuje ja płacze, że jakaś ciamajda jestem i poprostu daje mu butelke z moim mlekim, co moge innego zrobić...??
Coś czuje, że mi sił nie starczy na kp...
Chwilka ja tez odviagam pokarm z tym ze mam go bardzo duzo. Tak jak pierwszy syn tak i drugi plytko chwyta sutki i wiecej w tym bolu niz przyjemnosci. Tez zanim chwyci to sie denerwuje. Poza tym po wypiciu zbutelki spi 3- 4 godziny. Jak poplakuje to daje mu jeszcze troche i zasypia.Przy cycku wisial mi nawet godzine i za chwile zas chcial. A butelke wypija w 10-15 minut. Tym sposobem odpukac ale prawie nie czuje ze mam dziecko w domu. I jest mi z tym dobrze bo przy pierwszym tak sie umordowalam na poczatku ze szok. Nikt nie powiedzial ze trzeba karmic piersia. Z butelki tez ma moje mleko i kazdy jest szczęśliwy
Bylam dzis na zdjeciu szwów. Lekarz na porodowce powiedzial ze zreperuje to co mi spieprzyli przy pierwszym porodzie i tak zrobil. Polozna powiedziala ze zadko widuje takie porządne szycie
Dziewczyny trzymam kciuki za WasWiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 17:58
Chwilka84, kehlana_miyu, kalika lubią tę wiadomość