Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
22.08(wtorek) Agnesqe (IIIgenetyczne), Mika2009 (IIIgenetyczne), AlicjaaA
24.08(czwartek) almaanies, mimoza, Mika2009
25.08(piątek) KasiaHaBe, nadziejastru
28.08(poniedziałek) madlene88, Treselle
29.08(wtorek) kiti, BurzaHormonow, Caro
30.08(środa) theagnes87
31.08(czwartek) Anuśka19
05.09(wtorek) czekajacanacud1, Natikka123
06.09(środa) aaniluap, Agnesque, pola89, India26
08.09(piątek) Barbie24
11.09(poniedziałek) Caro, patulla
12.09(wtorek) zuzanna
15.09(czwartek) Nieśmiała
27.09(środa) aaniluap
18.10(środa) aaniluap
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 11:43
-
Witajcie dziewczynki. Dawno mnie nie było ale trochę w szpitalu byłam i jakoś tak schodzilo.kamienie na woreczku żółciowym mam i jak narazie dieta ale boję się że jak mnie znów zacznie boleć to będzie wcześniejsze rozwiązanie. Po wczorajszej wizycie mala ma 1900 gram . Kolejna wizyta 12 września.ponad 3 lata starań...
01.17 IVF- 10 dpt- beta 80, 13 dpt- beta 394, 15 dpt beta 763.
11.01.16 1 IUI , 28.04.16 2 IUI
-
dzdzownica ja tak samo mam obawy kto mi bedzie orzystawial a chcialabym jak najczesciej. maz bedzie ale napewno bedzie sie bal takiego malenstwa i bedzie sie musial oswoic
dodatkowo dzis mi sie cc snila..momennt dawania znieczulenia w kregoslup ze nie moglam wytrzymac i plakalam i pytalam ile jeszcze mi tego podadza i tylko o malej myslalam kiedy ja zobacze..
takze u mnie schizy juz powoli sie zaczynaja
-
cześć Wam
Ja mam ciemniejsze włoski, ale to już od dawna, nie przeszkadza mi to jakos, ale wszyscy mi mówią, że później zblednie
Ja miałam krem pharmaceris, masło, olej kokosowy, teraz jeszcze dokupiłam bio oil, ale żałuje, bo śmierdzi mi to ustrojstwo no ale przynajmniej szybko się wchłania i fajnie nawilża kiedyś używałam w okresie dojrzewania, drogich specjalistycznych kremów i nic mi to nie dało, takze teoria droższe-lepsze się nie sprawdza. Palmersa miałam próbke i też niestety mi to śmierdzi, więc nie kupowałam.
Ja zaczęłam w tym tygodniu odczuwać więcej bóli, muszę wspomnieć ginowi na wizycie w piątek, może coś tam zaczyna się już przygotowywać do porodu... zastanawiam się też, czy jak na każdej wizycie mam szyjke, dluga, zamknieta, a niektóre z Was mają np. skracającą się to czy finalnie zawsze będziecie szybciej rodziły, czy to z dnia na dzień u mnie może się zadziać coś i mogę być pierwsza...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 08:45
-
Hej mamuśki, u mnie dziś deszczowo, spać się chce, ale szkoda życia na takie lenistwo. Właśnie popijam kawkę
Jestem w grupie na fb, ale jakoś tak dziwnie tam jest, no i nie chodzi o was, a o formę tego wszystkiego, jest tam niby porządek i wiadomo co czytam, ale tutaj chyba jakoś lepiej mi się z wami pisze.
Też macie już dość tego wielkiego brzucha? Mnie mała ciągle gdzieś uciska, a to na płuca, a to żebra skopane, o tym że po maleńkim posiłku czuje wszystko w gardle, bo żołądek jest bardzo atrakcyjnym miejscem, żeby się na niego wypiąć już nie wspomnę. Na spacerze nagle łapie się z bólu za brzuch jak postanowi mi wystawić nóżkę. Pytałam męża czy mi pomoże postarać się o szybszy poród, jak już zdam sesje poprawkową, to się zdziwił i mówi, ale po co?
A tak w ogóle to śmieszny jest, ostatnio mówię, ale grubas ze mnie, to stanął obok i mówi gdzie? no pokaż mi ten tłuszcz, przecież gładziutki masz brzuszek, to gruba nie jesteś -
Mnie bolą te kopy właśnie już, najgorzej to miałam w podróży, bo non stop miałam kopanie i nie miałam już jak siedzieć, ciągle wstawałam, spacerowałam po pociągu... no ale z drugiej strony mnie to cieszy, bo wiem, że jest wszystko w porządku.
Ja to się śmieje z mężem, że mam 1 raz większy brzuch od Jego -
czekajacanacud1 wrote:dzdzownica ja tak samo mam obawy kto mi bedzie orzystawial a chcialabym jak najczesciej. maz bedzie ale napewno bedzie sie bal takiego malenstwa i bedzie sie musial oswoic
dodatkowo dzis mi sie cc snila..momennt dawania znieczulenia w kregoslup ze nie moglam wytrzymac i plakalam i pytalam ile jeszcze mi tego podadza i tylko o malej myslalam kiedy ja zobacze..
takze u mnie schizy juz powoli sie zaczynaja
To może poproś o jakieś znieczulenie miejscowe przed wkluciem.
Ja się bardziej boje cewnika i zamierzam prosić żeby mi go wkładali już po znieczuleniu. Łatwiejsza by była narkoza ale ja się potem bardzo źle czuje i wiem że dziecka bym nie była w stanie wziąć -
Ja właśnie też jakoś się nie mogę w grupe na fb wbić, jakoś czuje się głupio pisząc w dwóch miejscach to samo i tu mi jakoś lepiej się dzielić całościowo wszystkim może się jeszcze przestawie
Mandalena lubi tę wiadomość
-
Odnośnie cc znieczulenie w kręgosłup nie boli . Przynajmniej ja nie mogę nazwać tego bólem. Mi cewnik zakładali po zrobieniu znieczulenia i tego wam życzę. Zdejmowanie go nie było miłe więc myślę że zakładanie może być B.nieprzyjemne. po cc to najlepiej wziąść sobie maleństwo do swojego łóżka i mieć obok. To był trudny czas. Dopóki nie wstałam na nogi to mąż i położna mi podawali córkę. A na drugi dzień już sama . Dużo ułatwiło mi zadanie ze miałam łóżko sterowane pilotem. Myślę że karmienie po cc to najwygodniej będzie na lezaco. A potem już w domu to człowiek zasuwa jak rowerek hehe
Mandalena lubi tę wiadomość
-
dżdżownica wrote:To może poproś o jakieś znieczulenie miejscowe przed wkluciem.
Ja się bardziej boje cewnika i zamierzam prosić żeby mi go wkładali już po znieczuleniu. Łatwiejsza by była narkoza ale ja się potem bardzo źle czuje i wiem że dziecka bym nie była w stanie wziąć
-
Hej dziewczyny. Widzę obawy się zaczynają noc dziwnego czasu coraz mniej...
Co do cesarki to tak jak mówicie trzeba poprosisc żeby po znieczuleniu zakładali....
Mnie te ruchy i kopanie tak bolą już że jak pomyślę że może być mocniej to szok... Niewiem jak ona jest dokładnie ułożona bo jej nóżki są w prawym boku...doslownie nad zebrami w prawym boku....co do porodu to coraz bardziej mnie strach ogarnia, jak i wszystkie, ale nie myślimy o tym! -
czekajacanacud1 wrote:ja o cewniku bawet nie mysle u nas zakladaja przed znieczuleniem. zapytam o to znieczulenie przed znieczuleniem ale wiesz i tak zrobia jak beda chcieli. ale powien Ci ze troszke juz osrana jestem ta cc.. z jednej str boje sie czy ktos mi nie podwazy tych zasw. a z 2 str ciesze sie na spotkanie z maluchem
No ja też już zaczynam o tym myśleć i się stresować. Za 3 tygodnie mam się spotkać z doktorkiem który będzie mnie ciąć więc mam nadzieję że mnie trochę uspokoi. Jak będę coś więcej wiedzieć to może będzie mi lepiej -
madlene88 wrote:Hej dziewczyny. Widzę obawy się zaczynają noc dziwnego czasu coraz mniej...
Co do cesarki to tak jak mówicie trzeba poprosisc żeby po znieczuleniu zakładali....
Mnie te ruchy i kopanie tak bolą już że jak pomyślę że może być mocniej to szok... Niewiem jak ona jest dokładnie ułożona bo jej nóżki są w prawym boku...doslownie nad zebrami w prawym boku....co do porodu to coraz bardziej mnie strach ogarnia, jak i wszystkie, ale nie myślimy o tym!
Moje Bobo też już się tak wierci że szok. Aż czasami cały brzuch mi się rusza jak w filmie "coś"madlene88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny jeśli chodzi o cewnik to w tym temacie mogę sie wypowiedzieć jako profesjonalista :p Od dziecka cewników zakładanych miałam ok. 100, jak nie więcej;) Na początku ciąży gdy miałam przewlekłe stany zapalne pęcherza i zaleganie moczu trafiłam na beznadziejnego urologa, który nauczył cewnikowania mojego męża, przez kilka dni, dwa razy dziennie mnie cewnikował. Po czym zaczęłam szukać ratunku u innego urologa, który cewnikowanie do końca ciąży uznał za totalną bzdurę i w końcu mi pomógł. Wracając do samego cewnikowania, kochane moje to zupełnie nie boli. Jest to dość nie przyjemne uczucie, ale rureczka którą wkładają jest taka cieniuteńka i cała obsmarowane specjalnym żelem znieczulającym i dającym poślizg, że to na prawdę nie boli. Rurka jest giętka dopasowuje sie do cewki moczowej, w zasadzie w ogóle jej nie czuć. Jest mały dyskomfort przy wkładaniu, ale to na prawdę nie jest ból:) Jeśli to jest rzecz której sie najbardziej boicie przy cc to zazdroszczę bo zupełnie nie ma sie czego bać:*
Barbie24, czekajacanacud1 lubią tę wiadomość
-
Hej, widzę że bardzo boicie się porodu ... ja jakoś tak na razie o tym nie myślę, raczej stresuje mnie że mogłabym wcześniej urodzić a niżeli sam poród, który jest do przeżycia.
Do tego jeszcze stresuje się tym że w sumie wszystko mam dla Julci, ale nic nie przygotowane. Muszę się tym koniecznie zająć.
Agnesqe - ja nie miałam takie zwykłego cewnika ale taki włożony do wewnątrz (między pęcherzem a nerką ze względu na kolkę nerkową) i samego zakładania nie pamiętam (chyba stres był większy). A wyciąganie w ogóle nie bolało tylko pierwsza wizyta w WC.
PS. czy wasze dzieciaczki tez są tak nisko ?, nie mogę siedzieć bo mała jakby wchodziła w kanał tak mnie tam gniecie. Cały brzuch miękki tylko to gniecenie.
A ja koleją wizytę mam jutro 24.08.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 10:48
-
Agnesque to e takim razie Twój mąż to specjalista w zakładaniu cewnikow:D moja koleżanka miała cc w maju i właśnie z całego cc najgorzej wspomina cewnikowanie widocznie położne robią to mało delikatnie
PS. Boli mnie lewe zebro...masakrycznie...zwłaszcza jak biorę mocny wdech ;( chyba mały mnie skopał...w ogóle kopie juz tak, że mam czasami ochotę się rozplakac jakoś juz siły nie mam i chciałabym październik