Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dżdżowniczko - ja mam takie przesilenie koło 16-tej. Ale ja wstaję później to znaczy wstanę na chwilę do Miki żeby ją uczesać a potem idę spać.
Co do psiaka to współczuję raz moich rodziców pies (wielki) miał biegunkę a był u nas na "wakacjach" i była masakra ze sprzątaniem !
Ja się cały czas zastanawiam jak zareaguje mój psiak na nowego lokatora... mam nadzieję ze będzie OK. Przynajmniej jak była znajoma z 3 tyg. maluszkiem było OK.
A Ty jeszcze autem jeździsz ?? Ja za kółko się nie mieszczę to znaczy odsunę fotel ale wówczas nie dosięgnę pedałów (bom mała)
-
Jakie ja mam masakryczne rozstępy na brzuchu... a smarowałam od początku ciąży. Dziś zaczęłam kurację biooil, może ładnie rozjaśni. Na szczęście rzadko jeżdżę na plażę
kiedyś któraś pisała, że piecze ją skóra na brzuchu. Zgłaszałyście to lekarzowi? Bo mi ostatnio to zaczęło dolegać. Swędzi i tak jakby piecze góra brzucha, w ogóle jast taka tkliwa w tym miejscu, mam nadzieję, że to nie jest objaw rozchodzenia się mięśni? -
Mika2009 wrote:A powiedzcie mi jak tam wyglądają a może nie wyglądają sprawy łóżkowe. Ja miałam zakaz od 24tc aż do teraz ale szczerze nie mam w ogóle ochoty czuję się nieatrakcyjna i jakoś tak
Ja mam dużą ochotę, ale mój mąż niebardzo. Też mieliśmy długo zakaz. Średnio pomagają argumenty, że to mi pomoże w porodzie Tak raz na tydzień/półtora mi się udaje go "zmusić". Niby twierdzi, żę chce i że mu się podobam, ale też nie zabiega o zbliżenia. Mam nadzieję, że to tylko tymczasowe. -
BurzaHormonów wrote:Ja mam dużą ochotę, ale mój mąż niebardzo. Też mieliśmy długo zakaz. Średnio pomagają argumenty, że to mi pomoże w porodzie Tak raz na tydzień/półtora mi się udaje go "zmusić". Niby twierdzi, żę chce i że mu się podobam, ale też nie zabiega o zbliżenia. Mam nadzieję, że to tylko tymczasowe.
Co do rozstępów też smarowałam i też rozstępy mam masakryczne ... ad świądu ja miałam ale okazało się uczulaniem na furaginę, ale jak rozmawiałam z koleżanką dermatolog to powiedziała że świąd w końcówce ciąży się zdarza i jeśli wyniki prób wątrobowych są ok i nie swędzą stopy i dłonie to trzeba przeczekać - doradzała alantan zasypkę na brzuszek co by uśmierzyć ból/świąd. -
Zazdroszczę dziewczyny. Ja przy trójce dzieci mogę pomarzyć o leniuchowaniu. Dzień zaczynam o 6.00 a kończę o 23.00 i jak zasnę czasem na dłużej na jednym boku to rano chodzić nie mogę. Muszę rano zawieźć jednego do szkoły drugiego do przedszkola. Coś w tym czasie zrobię. Dzisiaj jeszcze wizyta z najmłodszym u lekarza. Szybko pije kawę i już muszę po nich jechać. Śmieję się że nie mam czasu urodzić. Dzisiaj młoda zeszła sobie jeszcze nisko i dość że kuje to nie mogę chodzić. Wszędzie tylko auto mnie ratuje. Co do jazdy. Kierownicę mam na brzuchu bo inaczej nie dostaje pedałów. Pewnie dlatego że auto nie małe - 8 osobowe.
Dzwoniłam do szpitala i mam przyjść 12 na wizytę ustalić termin cc. Trochę późno bo TP mam na 23. A do 16 powinnam urodzić. -
Dziewczyny jak tam u Was z przyrostem dzieciaczków w ostatnich tygodniach. Mnie wczoraj doktor zalamal bo powiedz ze mala praktycznie nic nie podrosla. Kilka deko w 3 tygodnie. Mam świadomość że jest granica błędu i mógł troszkę mniej dokładnie pomierzyc i juz będzie inny wynik no ale do tej pory książkowe przyrosty miała. Teraz powinna wg tego ważyć ok 3 kg a ma ok 2600g. A u Was jak to wygląda z wizyty na wizyte?ponad 3 lata starań...
01.17 IVF- 10 dpt- beta 80, 13 dpt- beta 394, 15 dpt beta 763.
11.01.16 1 IUI , 28.04.16 2 IUI
-
zuzanna wrote:Dziewczyny jak tam u Was z przyrostem dzieciaczków w ostatnich tygodniach. Mnie wczoraj doktor zalamal bo powiedz ze mala praktycznie nic nie podrosla. Kilka deko w 3 tygodnie. Mam świadomość że jest granica błędu i mógł troszkę mniej dokładnie pomierzyc i juz będzie inny wynik no ale do tej pory książkowe przyrosty miała. Teraz powinna wg tego ważyć ok 3 kg a ma ok 2600g. A u Was jak to wygląda z wizyty na wizyte?
Ja idę w niedzielę na pomiar bo tez mała jest mała na swój wiek. Ale jak przepływy ok to ponoć nie ma się czym martwić.
U mnie półtora tyg temu mała ważyła 2300-2400 gr. więc też duża nie jest ale np. Mika urodziła się z wagą 3070 gram w 41 tc. więc też żaden kolos. Może u mnie tak porostu jest. A Mika w 38tc ważyła 2800. Tak sobie porównywałam wyniki.
Krisi- no masz niezły hard core.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2017, 13:42
-
krisi wrote:Zazdroszczę dziewczyny. Ja przy trójce dzieci mogę pomarzyć o leniuchowaniu. Dzień zaczynam o 6.00 a kończę o 23.00 i jak zasnę czasem na dłużej na jednym boku to rano chodzić nie mogę. Muszę rano zawieźć jednego do szkoły drugiego do przedszkola. Coś w tym czasie zrobię. Dzisiaj jeszcze wizyta z najmłodszym u lekarza. Szybko pije kawę i już muszę po nich jechać. Śmieję się że nie mam czasu urodzić. Dzisiaj młoda zeszła sobie jeszcze nisko i dość że kuje to nie mogę chodzić. Wszędzie tylko auto mnie ratuje. Co do jazdy. Kierownicę mam na brzuchu bo inaczej nie dostaje pedałów. Pewnie dlatego że auto nie małe - 8 osobowe.
Dzwoniłam do szpitala i mam przyjść 12 na wizytę ustalić termin cc. Trochę późno bo TP mam na 23. A do 16 powinnam urodzić.
Krisi to tak jak i u mnie.tyle że moje wszystkie juz do szkoły ale każde ma na inną godz. i o innej kończą. dziewczyny same idą i same wracają ale pierwszoklasiste prowadzę. i tak jak wczoraj padało cały dzień każdego trzeba było zawieźć i przywieźć i każde na inną godz.dobrze że szkoła niecały km. Jeszcze lekcje wszystkim sprawdzić wieczorem- tego to najbardziej nie lubię.
Ja od kilku dni nie mogę już szybko chodzić bo mi brzucho twardnieje.tzn. nie chodzę może jak żółw ale juz nie pogonie jak dawniej...
I np. jak wstaję za każdym razem to się spina i nie mogę iść tylko muszę tę chwilę odczekać -
BurzaHormonów wrote:Jakie ja mam masakryczne rozstępy na brzuchu... a smarowałam od początku ciąży. Dziś zaczęłam kurację biooil, może ładnie rozjaśni. Na szczęście rzadko jeżdżę na plażę
kiedyś któraś pisała, że piecze ją skóra na brzuchu. Zgłaszałyście to lekarzowi? Bo mi ostatnio to zaczęło dolegać. Swędzi i tak jakby piecze góra brzucha, w ogóle jast taka tkliwa w tym miejscu, mam nadzieję, że to nie jest objaw rozchodzenia się mięśni?
To chyba ja pisałam tym pieczeniu. U mnie to raczej nie rozchodzenie mięśni, bo jest to po prawej stronie głównie. Ostatnio mówiłam o tym lekarzowi, bo od jakiegoś czasu to uczucie towarzyszy mi non stop (kiedyś tylko piekło chwilami, a teraz czuje nawet ból). Mówi, że to prawdopodobnie żołądek/wątroba jest uciskana, może być to też refluks nawet jeśli nie mam typowych objawów. Generalnie 'uroki' ciąży i po porodzie przejdzie.
Kurcze dziewczyny, ja na ostatniej wizycie 2 tygodnie temu miałam wagę synka 2550 a teraz niecałe 3700... Czy to jest w ogóle możliwe, aby w 2 tygodnie dziecko tyle przybrało? Trochę mnie to martwi, chociaż wydaje mi się, że to błąd w pomiarze...Październik 2017 synek -
zuzanna wrote:Dziewczyny jak tam u Was z przyrostem dzieciaczków w ostatnich tygodniach. Mnie wczoraj doktor zalamal bo powiedz ze mala praktycznie nic nie podrosla. Kilka deko w 3 tygodnie. Mam świadomość że jest granica błędu i mógł troszkę mniej dokładnie pomierzyc i juz będzie inny wynik no ale do tej pory książkowe przyrosty miała. Teraz powinna wg tego ważyć ok 3 kg a ma ok 2600g. A u Was jak to wygląda z wizyty na wizyte?
Moja tydzien temu miała 2800 i w porównaniu do wcześniejszej wizyty sprzed dwóch tygodni przybrała tylko 100g, ale dr się tym nie przejęła, powiedziała, ze wszystko ok. Poza tym było ciężko ją mierzyć, margines błędu wyszedł aż 400g, więc nie ma się co sugerować tak bardzo pomiarami na tym etapie. Tak jak pisze Mika - jeśli przepływy są ok, to jest ok -
malwa88 wrote:To chyba ja pisałam tym pieczeniu. U mnie to raczej nie rozchodzenie mięśni, bo jest to po prawej stronie głównie. Ostatnio mówiłam o tym lekarzowi, bo od jakiegoś czasu to uczucie towarzyszy mi non stop (kiedyś tylko piekło chwilami, a teraz czuje nawet ból). Mówi, że to prawdopodobnie żołądek/wątroba jest uciskana, może być to też refluks nawet jeśli nie mam typowych objawów. Generalnie 'uroki' ciąży i po porodzie przejdzie.
Kurcze dziewczyny, ja na ostatniej wizycie 2 tygodnie temu miałam wagę synka 2550 a teraz niecałe 3700... Czy to jest w ogóle możliwe, aby w 2 tygodnie dziecko tyle przybrało? Trochę mnie to martwi, chociaż wydaje mi się, że to błąd w pomiarze...
No właśnie refluks mi się nasilił ostatnio dosyć mocno. Na szczęście nie swędzi non stop póki co.
Nie przejmuj się tym przyrostem, teraz dzieciaki się ciężko mierzy, ważne że rośnie -
BurzaHormonów wrote:Ja mam dużą ochotę, ale mój mąż niebardzo. Też mieliśmy długo zakaz. Średnio pomagają argumenty, że to mi pomoże w porodzie Tak raz na tydzień/półtora mi się udaje go "zmusić". Niby twierdzi, żę chce i że mu się podobam, ale też nie zabiega o zbliżenia. Mam nadzieję, że to tylko tymczasowe.
U mnie tak samo. Niby mówi że mu się podobam ale na przytulaniu się kończy, dalej nie ma nic A przed ciaza mogliśmy codziennie
Teraz mam wielką ochotę ale już się boję. -
Mika2009 wrote:Kurczę zazdroszczę ... no nic ja się pocieszam że mam szofera a co !! Także mój małżonek się najeździ ale niech też poczuje. Może to lepiej, jakbym jeździła musiałabym Mikę odbierać ze szkoły a tak mam spokój
Ja jakbym nie jeździła to bym musiała na nogach do przedszkola. Jeszcze 2 tyg temu te spacery były idealne a teraz już nie daje rady. Ja jestem wysoka i mimo dużego samochodu to spokojnie pedałów dosiegam
Ale już dziś powiedziałam mężowi że ostatni raz pojechał tak daleko na cały dzień. Od jutra może się tylko kręcić wkoło komina -
Dzdzownica ja mam zbyt daleko szkołę Miki.
Bylam u ortopedy i owszem mam rozejscie sie spojenia i on da mi skierowanie na cc ale jak to określił tragedii nie ma. Rozejscie mam na 1,2 cm - zna sie.któraś do ilu norma ? Ciekawa jestem czy gin to uzna. -
zuzanna wrote:Dziewczyny jak tam u Was z przyrostem dzieciaczków w ostatnich tygodniach. Mnie wczoraj doktor zalamal bo powiedz ze mala praktycznie nic nie podrosla. Kilka deko w 3 tygodnie. Mam świadomość że jest granica błędu i mógł troszkę mniej dokładnie pomierzyc i juz będzie inny wynik no ale do tej pory książkowe przyrosty miała. Teraz powinna wg tego ważyć ok 3 kg a ma ok 2600g. A u Was jak to wygląda z wizyty na wizyte?Zauza
-
Nie wiem czy Ktoś nas tu jeszcze pamięta ale od poniedziałku 2.10 od 8:50 jesteśmy już oddzielnie. Zosia miała 58 cm i 3480g. Poród przez CC bo była dla mnie za duża i owinięta pępowiną.
Pozdrawiamy i życzymy wszystkim szczęśliwych rozwiązań i cudownych dni razem.dżdżownica, BurzaHormonów, MałaMi88, Ripley84, Mika2009, aaniluap, Caro, Anulka87, Dziobuś, madlene88, kiti, Zielona_konczynka, patulla lubią tę wiadomość