Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Patka95 wrote:Chyba właśnie poczułam pierwsze ruchy 😍 nie jestem pewna czy to jest to, ale takie delikatne smyrniecie dwa razy na samym dole brzucha 😍
super uczucie co nie? Ja już mam regularne ruchy, ale to już 21 tydzień no i druga ciąża.
Patka95 lubi tę wiadomość
👩🏼 ’88 🧔🏻♂️ ’88
👦🏼 01.2020 (6 cs)
👦🏼 08.2021 (2 cs)
Walka z IO, nadwagą 💪🏻
Bez oficjalnego starania, ale z wielką nadzieją na cud ❤️ -
martakam wrote:To zapewne to
super uczucie co nie? Ja już mam regularne ruchy, ale to już 21 tydzień no i druga ciąża.
Tak 😍 cudowne uczucie, choć to początki i na razie delikatne ale z każdym dniem na pewno będą wyraźniejsze.
Ps. To jednak chyba to bo niedawno znowu poczułam takie "przelewanie"
Te początkowe ruchy jak często czułyście?👶Wikusia 💕 21.10.2021 -
Angelka93 wrote:Oj współczuję
Czy u Was też taka daremna pogoda? Ja już nie mogę znieść tego deszczu, tylko bym spala. Czekam na taką fajną wiosne a tu lipaa:(Praskovia lubi tę wiadomość
-
Przeżyłam, ale jestem padnięta 🥺 nogi spuchnięte ale w kościele płakałam byłam tak wzruszona 🤦 ogólnie było super syn zadowolony wszystko smakowało. Teraz do poniedziałku i połówkowe.
Praskovia, Mag91, Gosia9, CiepłaKluska, Kalina32, Filcek lubią tę wiadomość
-
Junjul wrote:Hihi u nas deszczowo ale z drugiej strony wolę to niż upał, więc się cieszę z chłodnej wiosny i liczę na chłodne lato, jak dla mnie nawet 25 stopni to za dużo i muszę chować się w cieniu, a w ciąży to już w ogóle 😉 no ale co kto lubi 😉
Praskovia lubi tę wiadomość
-
Moni, bardzo trzymam za Ciebie kciuki! Ja mam wizytę we środę i mam nadzieję, że usłyszę to samo. Tyle, że ja nie miałam krwawień, więc nie musiałam się oszczędzać aż tak jak Ty. Leżenie non-stop nie jest dobre dla psychiki, mam nadzieję, że jutro napiszesz, że się podniosło i możesz iść na dłuuuugi spacer!
Angelka, u nas deszczowo od kilku dni i ja się bardzo z tego cieszę!Uwielbiam deszcz, chmury i zapach mokrej ziemi. Jak wychodzi słońce, chowam się w domu, a podczas takiej "brzydkiej" pogody aż mi się chce żyć. Dodatkowo puszcza mnie wreszcie to wykończenie pierwszego trymestru!
-
Praskovia wrote:Moni, bardzo trzymam za Ciebie kciuki! Ja mam wizytę we środę i mam nadzieję, że usłyszę to samo. Tyle, że ja nie miałam krwawień, więc nie musiałam się oszczędzać aż tak jak Ty. Leżenie non-stop nie jest dobre dla psychiki, mam nadzieję, że jutro napiszesz, że się podniosło i możesz iść na dłuuuugi spacer!
Angelka, u nas deszczowo od kilku dni i ja się bardzo z tego cieszę!Uwielbiam deszcz, chmury i zapach mokrej ziemi. Jak wychodzi słońce, chowam się w domu, a podczas takiej "brzydkiej" pogody aż mi się chce żyć. Dodatkowo puszcza mnie wreszcie to wykończenie pierwszego trymestru!
Praskovia lubi tę wiadomość
-
Angelka93 wrote:To u mnie zupełnie odwrotnie, jak tylko wychodzi słońce to mam pełno zapału do wszystkiego a jak jest pochmurno to nic mi się nie chce.
-
Mam tak samo. Jak jest pochmurno i deszczowo to mnie głowa boli, jestem nie do życia. Lubię słoneczna pogodę ale nie upały 😃 dziś jest około 15 stopni, zachmurzenie niebo ale przebija się słońce i czuje się w miarę ok. Pije właśnie kawę z mamą na tarasie żeby zaczerpnąć świeżego powietrza .
Filcek lubi tę wiadomość
👶Wikusia 💕 21.10.2021 -
Też wolę jak jest słoneczko i można wyjść - od razu chce się żyć. Niestety u mnie dzisiaj pogoda pochmurna, ale na szczęście jeszcze nie pada. Tak czy inaczej przy tego typu atrakcjach ból głowy, senność i lenistwo mam gwarantowane. Także czekam z utęsknieniem na słońce.
-
nick nieaktualny
-
Ja za to walczę z "depresja". Nie chce nadużywać tego słowa, bo to cholerna choroba....ale ja na prawdę siebie nie poznaje. Zero chęci na cokolwiek. Tylko zmieniam łóżka na kanapę i na odwrót. Nie chce mi się sprzątać, robić czegokolwiek. Nakupowalam książek, myślałam że poczytam....brak chęci.
Nie wiem co się dzieje, nie poznaje się. Zwolnienie mi nie służy i to co się dzieje z moim życiem. Ale nie umiem sobie pomóc. Chcialabym żebym było inaczej a nie jest. Jest mi z tego powodu przykro -
Dziewczyny, wybierzcie się do psychiatry! Lekarz jak każdy inny, a lepiej zapobiegać niż leczyć! Ja się z tą chorobą borykałam wiele lat i proszę, żebyście nie bagatelizowały swojego stanu. Może to tylko hormony, może ciążowe zmęczenie, może pogoda... a może nie. Trzeba to jak najszybciej sprawdzić, bo ciąża wywołuje wiele zmian w organizmie i może powodować pogłębienie stanów depresyjnych! Najwyżej lekarz Wam powie, że nie ma się czym martwić, naprawdę nie ma co zwlekać.
Kalina32, Mag91, Filcek, Essencya lubią tę wiadomość