Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny Trzymajcie się kochane na pewno będzie dobrze z Waszymi dziećmi wierzę w to całym sercem będę się za Was i dzieci modlić!!
co do wyprawki wczoraj kupiłam pierwsze trzy rzeczy poduszkę do karmienia przewijak i mate wodoodporna wszystko w pepco bo teraz wyszła seria dla mam więc. Polecam
innych rzeczy nie kupuje tonę w ubraniach po moim 6 letnim synu wszystko zostawiliśmy dostałam jeszcze pełne worki od dwóch przyjaciółek i kuzynki
łóżeczka nawet dwa mamy. Jedynie to wózek sobie musimy kupić i takie podstawowe higieniczne rzeczy
od dziś mamy długi weekend!!! Wszystkiego dobrego dla Was
jane789 lubi tę wiadomość
-
Może wy coś doradzicie....
Kurcze od pewnego czasu zdarzają mi się brazowe niewielkie smugi na majtkach/wkładce- nie dużo , nie ma świeżej krwi, a w środku zawsze czyściutko....stosuje już tylko 100mh luteiny dopochwowo na wieczór bo schodzę z niej.am 23+1
Byłam u lekarzy i wszystko okej, machali wziernikiem ze przecież czysto.... wiem ze czysto ale swoje na majtkach widzę....
Czy może to świadczyć o infekcji jeśli nie mam dodatkowych objawów ???
Powiedzcie mi czy niewielkie ślady - bo naprawdę nie ma tego dużo- brązowe/bezowe na bieliźnie mogą się zdarzyć.....? Bo ja osiwieje -
Moni* wrote:Tak brązowe to nic groźnego, czasami żyłka pęknie w pochwie i leci krew która później jest brązowa. Więc nie masz co się martwić
Ale widzisz to co kilka dni.....jak miałam w ciąży 1 odklejenie łożyska to wiem ze to inaczej wyglądało. Ale właśnie przez ta traumę nie potrafię być zbywana informcja ze to nieistotne..... -
Jeśli chodzi o sprawy urzędowe z rejestracją dziecka to przez internet można to zrobić jeśli jest się małżeństwem albo ma zrobione uznanie ojcostwa. W związku partnerskim niesformalizowanym trzeba to zrobić w urzędzie w miejscu gdzie się urodziło dziecko. My właśnie nie jesteśmy jeszcze po ślubie więc chodziliśmy do urzędu stanu cywilnego z dowodami osobistymi, ja jeszcze musiałam mieć zaświadczenie od ginekologa że jestem w danym tyg ciąży i przewidywaną data porodu ze wszystkimi pieczątkami i takim sposobem tatuś mógł zarejestrować dziecko bez wychodzenia z domu
paatka lubi tę wiadomość
-
zozo wrote:U mnie chyba też jakiś gorszy czas. Tyle rzeczy chciałabym zrobić ale mocy brak. Obawiam się że nie zdążę ze wszystkim, ale w sumie nie muszę. Nie wiem po co narzucam na siebie taką presję.
Praskovia, zozo lubią tę wiadomość
-
Junjul wrote:Jeszcze planowaliśmy adaptacje poddasza ale nie wiem czy robić sobie sajgon w domu w ciąży (...)
Ech, u mnie też remont od pół roku... Pocieszam się, że dosyć sprawnie to teraz idzie, ale mimo wszystko w ciąży to jakoś bardziej siada na głowę.Też sobie próbuję powolutku porządkować różne rzeczy, ale mam takie myśli cały czas czy powinnam?
Tak się jakoś składa, że wszystkie czynności okołoremontowe, w których mam największą ochotę pomagać są na poziomie podłogi. A więc siedzę najczęściej nieco zgięta na niziutkim stołeczku, albo wprost na podłodze. Cały czas się trochę schylam. Nie jest to szczególnie wygodne, ale też nie czuję żadnego bólu, a mimo to zastanawiam się czy nie zaszkodzę w ten sposób dziecku? Na chłopski rozum, jeśli niewielki jeszcze brzuszek pozwala mi przyjąć taką pozycję i siedzieć tak dłuższy czas, to powinno być ok, a jednak czasem czuję się tak, jakbym nie dawała mojemu maluchowi dość miejsca... Macie tak? Możliwe, że nie powinnam tak siedzieć, czy to tylko w mojej głowie? -
Heh no ja mocniej czuję ruchy w pozycji skulonej, nieraz jak w pracy nad laptopem się schylam albo dużo siedze też się wierci 😉 mam dylemat ze spaniem, najwygodniej mi na boku z przechyleniem na brzuch, noga pod spodem wyprostowana a ta na górze zgięta i pochylona do przodu. Nie wiem czy tak zdrowo ale w innej pozycji nie mogę zasnąć, często rano budzę się i okazuje się że spalam na plecach, podobno niezbyt dobrze dla dziecka ale myślę że póki jest wygodnie to organizm sam wie co może. Jakoś przed ciążą spałam normalnie a teraz takie dziwne pozycje są wygodne 😉
-
Praskovia wrote:Ech, u mnie też remont od pół roku... Pocieszam się, że dosyć sprawnie to teraz idzie, ale mimo wszystko w ciąży to jakoś bardziej siada na głowę.
Też sobie próbuję powolutku porządkować różne rzeczy, ale mam takie myśli cały czas czy powinnam?
Tak się jakoś składa, że wszystkie czynności okołoremontowe, w których mam największą ochotę pomagać są na poziomie podłogi. A więc siedzę najczęściej nieco zgięta na niziutkim stołeczku, albo wprost na podłodze. Cały czas się trochę schylam. Nie jest to szczególnie wygodne, ale też nie czuję żadnego bólu, a mimo to zastanawiam się czy nie zaszkodzę w ten sposób dziecku? Na chłopski rozum, jeśli niewielki jeszcze brzuszek pozwala mi przyjąć taką pozycję i siedzieć tak dłuższy czas, to powinno być ok, a jednak czasem czuję się tak, jakbym nie dawała mojemu maluchowi dość miejsca... Macie tak? Możliwe, że nie powinnam tak siedzieć, czy to tylko w mojej głowie?Praskovia lubi tę wiadomość
-
Haha, widzisz Junjul, mam dokładnie tak samo, nawet miałam o to pytać!
Nigdy w życiu nie spałam na plecach, a od jakiś dwóch, trzech tygodni często budzę się w takiej pozycji. Jak na boku, to w takiej pozycji jak opisałaś. Żeby było śmieszniej, specjalnie kupiłam tę poduszkę dla kobiet w ciąży, żeby ustawić się przed snem na lewym boku i już tak zostać, bo strasznie ciężko się z niej wydostać i przewrócić na drugi bok... Do czasu!
Jak zasnę, nie ma rzeczy niemożliwych, dosyć często budzę się na prawym i tak mi szczerze mówiąc najwygodniej.
Ale czytałam, że to budzenie się w dziwnych pozycjach jest właśnie naturalną reakcją organizmu. Jak brzuch coś uciska, to organizm sam daje nam znać, żeby zmienić pozycję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2021, 00:08
Junjul lubi tę wiadomość
-
Moja Anka tak na wieczór szaleje, że pierwszy raz WIDZIAŁAM kopniaki przez brzuch ☺ niesamowite uczucie i widok ❤
Praskovia, Angelka93, Milu, Junjul, Patka95, zozo, paatka lubią tę wiadomość
Ania ❤ ur. 27.09.2021
12.2015 💔 7tc 01.2020 💔 10tc
mutacja MTHFR, PAI1
"Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." -
Ja z tym spaniem to mam tak, że od zawsze uwielbiam spać na plecach lub na prawej stronie. Na prawej nie mogę przez nerkę, na plecach zasypiać też już nie za bardzo🤦♀️ No i jakoś się męczę na tej lewej, ale mam schizy, że mi ten brzuch „wisi w powietrzu” i czy tak może być😅 albo, że za bardzo go przyciskam bokiem do łóżka jak jestem bardzo obrócona🙈
Mnie młody kopie bardzo często. Czasem się zastanawiam kiedy on w ogóle śpi🥴 teraz jest to miłe, ale zastanawiam się jakie to będzie uczucie gdy będzie ważyć 2-3kg😅