Dni dla Płodności   

Specjalnie dla Ciebie - wiosenny powiew nadziei 
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy do 22 marca   
Sprawdź!
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe mamy 2021
Odpowiedz

Październikowe mamy 2021

Oceń ten wątek:
  • Patka95 Autorytet
    Postów: 725 191

    Wysłany: 17 października 2021, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję. Bardzo mi pomogłyście w podjęciu decyzji 🙂

    👶Wikusia 💕 21.10.2021
  • Angelka93 Autorytet
    Postów: 2026 1146

    Wysłany: 17 października 2021, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patka95 wrote:
    Tylko ile takie maleństwo może leżeć w foteliku? Nie zaszkodzi to na kręgosłup? Przecież nie leży całkiem na płasko wtedy.

    Prawdopodobnie Wiktoria 😃 stwierdziliśmy, że ostatecznie podejmiemy decyzję jak zobaczymy już malutką 🙈
    Mi chodzi o takie awaryjne krótkie wyjścia a nie o spacery. Wiadomo, że fotelik nie zastąpi gondoli i nie o to mi chodzi ale boję się że nie dam sobie rady z całą gondola stelażem i dzieckiem zejść z góry więc wolałam mieć w razie czego, na szczęście nawet przychodnie mam 3 minuty drogi od bloku.

    Ja też przed porodem zastanawiałam się nad zmianą imienia ale jednak został pierwszy wybór 🙂

    Patka95 lubi tę wiadomość

    💗🤍Roksanka🤍💗
    15.11.2023
    age.png
    🤎💙 Tobiś 💙🤎27.09.2021age.png
  • Gomerka Autorytet
    Postów: 1168 555

    Wysłany: 17 października 2021, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, Alilo jest plastikowy. Jest taka mala wersja, tylko tam nie można wgrywać własnych utworów. A my np usunęliśmy dużo tych oryginalnie wgranych i wrzuciliśmy Pomelody i ulubione mp3 mojego dziecka (muzyka klubowa 😂)

    Patka95 lubi tę wiadomość

    Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
    04.2017 (') 12.2017 (')

  • Patka95 Autorytet
    Postów: 725 191

    Wysłany: 17 października 2021, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelka, rozumiem Cię 🙂 mi też nie chodziło o długie spacery tylko właśnie awaryjne wyjścia np do lekarza. A co do imienia to jestem bardziej właśnie za zmianą bo od początku chciałam inne, wyjątkowe ale mój stary się uparł i nie było dyskusji 🙈 teraz zmienił na szczęście zdanie a mi to odpowiada 🙂

    👶Wikusia 💕 21.10.2021
  • Kasia150690 Ekspertka
    Postów: 223 50

    Wysłany: 17 października 2021, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka.kircze mnie w nocy męczyły skurcze co 10min do 3.30 i się wyciszyły. Teraz zdarzają się ale nie regularnie

  • Moni* Autorytet
    Postów: 855 440

    Wysłany: 17 października 2021, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kochane co u was słychać? Ja jestem zmęczona 😂 trzeba było w ciąży spać dłużej 😂😂😂 wszędzie na forach piszą o tej chorobie RSV i strasznie się martwię 🤦 ja mam adaptery są spoko np jak wychodzisz do sklepu czy blisko. Szumisia mamy króliczka whisber jest oki.

    w57vvfxm1qdsa8lq.png
  • Karo11 Autorytet
    Postów: 269 213

    Wysłany: 17 października 2021, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej
    Pewnie myśliciel że was olałam 😀

    Ale nie po prostu pierwszy tydzień życia małej i życia mojego jako matki tak mnie przeczołgał że nie pytajcie...

    Zmęczenie po CC dwie doby prawie nie spane , w domu jeszcze gorzej pierwsze dwie noce nie pytajcie chce zapomnieć 😔

    Baby blues wjechał grubooo, plus mała płakała ciągle , teraz wiem że czuła ode mnie ten stres te nerwy...

    Takie nerwy, że żyłam trzy dni prawie bez jedzenia nie byłam w stanie przełknąć gryza kanapki, ściągnęło mnie momentalnie i z wagi i z energii...

    Dziękuję Bogu że mój mąż nie uciekł jak widział mnie w tym fatalnym stanie , dzielnie zajmował się małą i bardzo bardzo mnie wspierał , nigdy przez 11 lat nie czułam więcej od niego miłości jak w tym ciężkim czasie , ja płakałam a on uparcie mówił mi że mnie kocha jestem najlepsza silna i dam radę

    Znalazłam pomoc u pewnej kobiety która niby przyjechała ogarnąć problem lakatacyjny a tak na prawdę zrobiła mi psychoterapię i wyprostowała mi myśli i nerwy...
    Jej zdaniem byłam o krok od depresji.

    Odpoczęłam , pozwoliłam sobie pomóc , odpuściłam , odespałam , zaczęłam jeść.
    Mała to wyczuła i też jest spokojniejsza...

    Wszystko zaczyna wychodzić na prostą , pierwszy raz uświadomiłam sobie że totalnie bezgranicznie kocham tą małą istotę 😭💓

    Nigdy nie sądziłam że tak ciężkie początki mnie czekają , ale dziś (odpukac) jest już lepiej ❤️


    July, smagliczka, jane789, martusiawp, Kalina32, Mag91 lubią tę wiadomość

    0d1yqqmzuerq2go9.png
  • smagliczka Ekspertka
    Postów: 203 233

    Wysłany: 17 października 2021, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo11 wrote:
    Hej
    Pewnie myśliciel że was olałam 😀

    Ale nie po prostu pierwszy tydzień życia małej i życia mojego jako matki tak mnie przeczołgał że nie pytajcie...

    Zmęczenie po CC dwie doby prawie nie spane , w domu jeszcze gorzej pierwsze dwie noce nie pytajcie chce zapomnieć 😔

    Baby blues wjechał grubooo, plus mała płakała ciągle , teraz wiem że czuła ode mnie ten stres te nerwy...

    Takie nerwy, że żyłam trzy dni prawie bez jedzenia nie byłam w stanie przełknąć gryza kanapki, ściągnęło mnie momentalnie i z wagi i z energii...

    Dziękuję Bogu że mój mąż nie uciekł jak widział mnie w tym fatalnym stanie , dzielnie zajmował się małą i bardzo bardzo mnie wspierał , nigdy przez 11 lat nie czułam więcej od niego miłości jak w tym ciężkim czasie , ja płakałam a on uparcie mówił mi że mnie kocha jestem najlepsza silna i dam radę

    Znalazłam pomoc u pewnej kobiety która niby przyjechała ogarnąć problem lakatacyjny a tak na prawdę zrobiła mi psychoterapię i wyprostowała mi myśli i nerwy...
    Jej zdaniem byłam o krok od depresji.

    Odpoczęłam , pozwoliłam sobie pomóc , odpuściłam , odespałam , zaczęłam jeść.
    Mała to wyczuła i też jest spokojniejsza...

    Wszystko zaczyna wychodzić na prostą , pierwszy raz uświadomiłam sobie że totalnie bezgranicznie kocham tą małą istotę 😭💓

    Nigdy nie sądziłam że tak ciężkie początki mnie czekają , ale dziś (odpukac) jest już lepiej ❤️
    Oj, czytałam Twoją wypowiedź, mając wrażenie, jakbyś napisała o moich poczatkach.
    Też byłam w pierszym tygodniu po powrocie ze szpitala tak wyczerpana, że nawet jeść nie mogłam. Nogi zrobiły mi się tak szczupłe, jakie dawno nie były.

    Teraz jest juz ponad dwa tygodnie od porodu i jest o niebo lepiej.
    Wierzę, że te opowieści o najgorszych 3 pierwszych miesiącach, o których mówią mi wszystkie matki dookoła, nie są wyssane z palca. Z każdym dniem podążamy ku jasnej stronie Mocy 😜

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2021, 20:35

    Karo11, jane789, Kalina32 lubią tę wiadomość

    Diagnoza grudzień 2019
    JA -endometriozia III/IV st. AMH 2.08
    ON - mała ilość plemników w nasieniu, ale dobra fragmentacja i reszta ok
    Oboje kariotypy i mutacje -ok

    1IVF - 03.2020 - długi protokół IMSI - nieudany, 8 dobrych komórek, ale zero zarodków w 5 dobie

    2IVF - 05.2020 - krótki protokół IMSI+EmbryoGen - 6 dobrych komórek - jedna blastka ❄️

    3IVF - 08.2020- długi protokół IMSI+EmbryoGen- 7 dobrych komórek - 3 blastki ❄️❄️❄️

    4 mrozaczki do badania PGS - 3 prawidłowe

    18.1.2021 - kriotransfer BL.5.2.2
    5 dpt - beta 6,4
    10 dpt - beta 145,3
    17 dpt - beta 2752 pęcherzyk ciążowy 😊
    24 dpt - mamy serduszko ♥️
    1.10.2021 - urodziny Stasia 😃

    Kwiecień 2023 - nieudana próba z rodzeństwem. Brak zarodków.
  • Moni* Autorytet
    Postów: 855 440

    Wysłany: 17 października 2021, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jutro idę do pediatry bo mała ulewa nosem i buzia do tego ma zapchany nosek ale nie ma mokrych gili tylko taki suchy. Już zamówiłam nawilżacz i oczyszcza z powietrza.

    w57vvfxm1qdsa8lq.png
  • Junjul Autorytet
    Postów: 946 1136

    Wysłany: 17 października 2021, 23:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ehh dziewczyny, ja już rozpakowana 😉 okolo 20 przyszła na świat Laura. Niemal 4200 wagi, 60 cm wzrostu, 10 pkt 🙂 na razie kiepsko się czuje po CC, jak dojdę do siebie to opiszę jak to zrobiła nam niespodziankę w 6 rocznicę ślubu 🙂

    July, Gomerka, Patka95, jane789, zozo, martusiawp, Kasialudek, smagliczka, Dominika283, Kalina32, Karo11, Essencya lubią tę wiadomość

    age.png
  • Gomerka Autorytet
    Postów: 1168 555

    Wysłany: 18 października 2021, 06:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Junjul zazdroszczę i gratuluje!

    Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
    04.2017 (') 12.2017 (')

  • Patka95 Autorytet
    Postów: 725 191

    Wysłany: 18 października 2021, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Junjul, gratulacje 😊

    Mojej teraz chyba się tak spodobało w brzuszku, że nie chce wyjść 🤦‍♀️

    👶Wikusia 💕 21.10.2021
  • jane789 Autorytet
    Postów: 887 787

    Wysłany: 18 października 2021, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo, smagliczka... ja miałam identycznie🤦‍♀️ Nie wiedziałam czy mój stan to typowy baby blues czy już deprecha. I faktycznie, mąż pokazał mi się z takiej strony, z jakiej go jeszcze w życiu nie widziałam. Gdyby nie on to na pewno nie dałabym rady. Potrafiłam stać mając dziecko na rękach i wyć (nie płakać tylko wyć) z niewiadomego powodu, a on cierpliwie i spokojnie mówił mi, że dam radę i jestem dla naszego synka najlepsza mamą na świecie.

    Mi się coś dzieje z miejscem szycia po cc. 2 tyg temu potrafiłam więcej ogarniać przy małym niż teraz. Strasznie boli z prawej strony i ból promieniuje w dół, w górę i na bok. W pt mam wizytę i bardzo się boję żeby nie było żadnych zrostów wymagających kolejnej operacji, bo po 6tygodniach w szpitalu raczej nie ogarnę tego psychicznie..

    W dodatku mleko mi się leje strumieniami... 4 dni temu przerzuciłam się z laktatora i udaje mi się karmić wyłącznie piersią. Ale ilosc tego mleka mnie przeraża. Ściągam trochę przed karmieniem żeby małego tak nie zalewało, ale to chyba prowokuje do jeszcze większej produkcji mleka i robi się błędne koło. A jak widzę jak mi się dziecko krztusi przy karmieniu to mi się odechciewa wszystkiego. Macie może jakieś złote rady na to żeby cycki produkowały mniejsze ilości mleka?

    Tez czekam na te słynne skończone 3 miesiące i wiążę z tym głęboką nadzieję, że będzie później o niebo lepiej🙈🙏

    Junjul, gratulacje👏 Duży człowiek Ci się urodził🙂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2021, 08:25

  • martusiawp Autorytet
    Postów: 2627 1735

    Wysłany: 18 października 2021, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Junjul wrote:
    Ehh dziewczyny, ja już rozpakowana 😉 okolo 20 przyszła na świat Laura. Niemal 4200 wagi, 60 cm wzrostu, 10 pkt 🙂 na razie kiepsko się czuje po CC, jak dojdę do siebie to opiszę jak to zrobiła nam niespodziankę w 6 rocznicę ślubu 🙂
    Gratulacje 🥰🥰🥰

    km5se6ydo5gp4qlc.png
    km5se6ydb2ipc5j5.png
    Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
    1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
    I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
  • jane789 Autorytet
    Postów: 887 787

    Wysłany: 18 października 2021, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zozo wrote:
    Dziewczyny dobrze że piszecie jak jest naprawdę i nie koloryzujecie. Na szczęście w życiu jest tak że wszystko przemija, i zawsze jest nadzieja na lepszy okres. Mam nadzieję że dotrwamy wszystkie do tego czasu bez siwizny.

    Jane jak dobrze pamiętam miałaś laktator neno due i butelki sauvinex, pieluch muumi, czy dobrze się sprawdzają? Mam ten sam asortyment. Może masz jakies rady?

    Laktator rozkręcił mi laktację na całego🤪 w moim przypadku nie sprawdziła się tylko opcja odciągania z dwóch piersi na raz, bo mnie to po prostu bolało i czułam się trochę jak krowa🙄
    Butelki polecam, ale jeszcze bardziej z tej firmy polecam smoczki sylikonowe. Mają zupełnie inny kształt niż reszta smoczków i nie powodują wad zgryzu. Prześlę link.
    Pieluchy są Extra. Jak na razie zero odparzeń, nawet położna była pod wrażeniem tych pieluszek.

    Link do smoczka:
    https://ancymon.com.pl/pl/p/SMOCZEK-100-silikonowy-fizjologiczny-SX-Pro-0-6m-zielony-SUAVINEX/8403

    zozo lubi tę wiadomość

  • Gomerka Autorytet
    Postów: 1168 555

    Wysłany: 18 października 2021, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie dziewczyny, wszystko w końcu mija. Z doświadczenia matki 2latki - dopiero teraz widzę, jakie początki były ciężkie i to mimo tego, ze mi się trafiło naprawdę złote dziecko, które spało, jadło i było wspaniałym kompanem do spacerów i podróży. Ale potem jest coraz lepiej. I nie miejcie sobie za zle, ze nie zawsze jest super, nawet te mocno wyczekane i wymodlone dzieci czasem tak dają w kość, ze ma się ochotę wyjść i nie wrócić. Ale warto 😁

    Kalina32 lubi tę wiadomość

    Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
    04.2017 (') 12.2017 (')

  • Angelka93 Autorytet
    Postów: 2026 1146

    Wysłany: 18 października 2021, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jane789 wrote:
    Karo, smagliczka... ja miałam identycznie🤦‍♀️ Nie wiedziałam czy mój stan to typowy baby blues czy już deprecha. I faktycznie, mąż pokazał mi się z takiej strony, z jakiej go jeszcze w życiu nie widziałam. Gdyby nie on to na pewno nie dałabym rady. Potrafiłam stać mając dziecko na rękach i wyć (nie płakać tylko wyć) z niewiadomego powodu, a on cierpliwie i spokojnie mówił mi, że dam radę i jestem dla naszego synka najlepsza mamą na świecie.

    Mi się coś dzieje z miejscem szycia po cc. 2 tyg temu potrafiłam więcej ogarniać przy małym niż teraz. Strasznie boli z prawej strony i ból promieniuje w dół, w górę i na bok. W pt mam wizytę i bardzo się boję żeby nie było żadnych zrostów wymagających kolejnej operacji, bo po 6tygodniach w szpitalu raczej nie ogarnę tego psychicznie..

    W dodatku mleko mi się leje strumieniami... 4 dni temu przerzuciłam się z laktatora i udaje mi się karmić wyłącznie piersią. Ale ilosc tego mleka mnie przeraża. Ściągam trochę przed karmieniem żeby małego tak nie zalewało, ale to chyba prowokuje do jeszcze większej produkcji mleka i robi się błędne koło. A jak widzę jak mi się dziecko krztusi przy karmieniu to mi się odechciewa wszystkiego. Macie może jakieś złote rady na to żeby cycki produkowały mniejsze ilości mleka?

    Tez czekam na te słynne skończone 3 miesiące i wiążę z tym głęboką nadzieję, że będzie później o niebo lepiej🙈🙏

    Junjul, gratulacje👏 Duży człowiek Ci się urodził🙂
    Ja mam ten sam problem z pokarmem, też strasznie szybko i dużo leci i mały się krztusi a potem ulewa :/ od dziś będę próbowała karmić pod górkę, położna mi pokazała jak ale dla mnie puki co ciężko ogarnąć jak go mam złapać żeby sobie go tak położyć.

    Mnie miejsce szycia nie boli, ale za to tydzień temu miałam krwotok, teraz też mocno krwawie od tego tygodnia a dziś wyleciał mega wielki skrzep :( położna straszyła mnie szpitalem jak będą skrzepy i nie przyznałam się jak dziś pytała o to. Nie zniosę więcej szpitali.

    My jesteśmy od tygodnia w domu i powiem Wam że ja chyba też mam baby blues, szczególnie w nocy czuje się fatalnie, mam wrażenie że nic nie ogarniam. Mąż od czwartku wraca do pracy a ja się boję co to będzie.

    Junjul gratulacje 🎊 ❤️

    💗🤍Roksanka🤍💗
    15.11.2023
    age.png
    🤎💙 Tobiś 💙🤎27.09.2021age.png
  • jane789 Autorytet
    Postów: 887 787

    Wysłany: 18 października 2021, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelka, ja tego karmienia pod górkę tez sobie jakoś nie umiem ogarnąć. Już myślę nad fizjoterapeutką dla siebie i młodego. Żeby pokazała mi chociażby jak się chwyta/przenosi/odkłada/podnosi poprawnie dziecko, bo ja taka cwana byłam zanim urodziłam, a teraz się wszystkiego boję🙈 nie umiem np dobrze go chwycić do odbicia po karmieniu kiedy karmię na poduszce...🤦‍♀️

    My mamy mega nieprzespane noce. Ja wyglądam jak zombie, serio. Nie wiem jak to robią inne koleżanki wrzucające swoje odpicowane fotki na insta 10dni po porodzie, ale ja wymiękam. A minął już miesiąc😒 mąż miał tylko 4 dni wolnego po naszym powrocie wiec jak jestem sama to czasem nie mam nawet kiedy umyć zębów.
    Młody csly czas się spina podczas snu. Nie wybudza go to, ale często ulewa. Nawet po godzinie/dwóch od karmienia. W dodatku odchyla zawsze wtedy głowę i kładzie ją na wznak😒 Wiec ja non stop doglądam czy wsyzstko ok, zero luzu jak na razie.
    Ale życie już mnie tak bardzo nauczyło cierpliwości, że teraz też liczę na to, że czas będzie działać na naszą korzyść i będzie coraz lepiej

  • Angelka93 Autorytet
    Postów: 2026 1146

    Wysłany: 18 października 2021, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jane789 wrote:
    Angelka, ja tego karmienia pod górkę tez sobie jakoś nie umiem ogarnąć. Już myślę nad fizjoterapeutką dla siebie i młodego. Żeby pokazała mi chociażby jak się chwyta/przenosi/odkłada/podnosi poprawnie dziecko, bo ja taka cwana byłam zanim urodziłam, a teraz się wszystkiego boję🙈 nie umiem np dobrze go chwycić do odbicia po karmieniu kiedy karmię na poduszce...🤦‍♀️

    My mamy mega nieprzespane noce. Ja wyglądam jak zombie, serio. Nie wiem jak to robią inne koleżanki wrzucające swoje odpicowane fotki na insta 10dni po porodzie, ale ja wymiękam. A minął już miesiąc😒 mąż miał tylko 4 dni wolnego po naszym powrocie wiec jak jestem sama to czasem nie mam nawet kiedy umyć zębów.
    Młody csly czas się spina podczas snu. Nie wybudza go to, ale często ulewa. Nawet po godzinie/dwóch od karmienia. W dodatku odchyla zawsze wtedy głowę i kładzie ją na wznak😒 Wiec ja non stop doglądam czy wsyzstko ok, zero luzu jak na razie.
    Ale życie już mnie tak bardzo nauczyło cierpliwości, że teraz też liczę na to, że czas będzie działać na naszą korzyść i będzie coraz lepiej
    Mi położna dzisiaj pokazała te chwyty ale ja jestem przy tym tak spieta ze wydaje mj się że wszystko robie źle. Do tego nasz syn jest bardzo silny, wszystkie pielęgniarki to mówiły i teraz położna też że pierwszy raz ma pod opieką tak silne dziecko w dodatku które jest po antybiotyku i on się strasznie z nami mocuje więc mamy utrudnione zadanie.

    4 dni to bardzo krótko, podziwiam ją bym nie dała rady. Ja też prysznic biorę w biegu, prawie w ogóle się nie maluję, ale myślę że z czasem to ogarniemy. Właśnie to ulewa nie najbardziej mnie męczy, raz że stres, dwa że ciągle wszystko mokre i co chwilę trzeba go przebrac

    💗🤍Roksanka🤍💗
    15.11.2023
    age.png
    🤎💙 Tobiś 💙🤎27.09.2021age.png
  • Junjul Autorytet
    Postów: 946 1136

    Wysłany: 19 października 2021, 02:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za gratulacje 🙂 Laura przyszła na świat droga cesarskiego cięcia 17.10.21 o godzinie 20.20 🙂 waga: 4190, 60 cm wzrostu, 10 pkt.
    Tak się złożyło, że urodziła się w moją 6 rocznicę ślubu. Od rana miałam nieregularne skurcze, w końcu pojechałam do szpitala, wydawało mi się, że one są co 10-15 minut, chcieli mnie zostawić na oddziale w razie czego i obserwować, bo dziecko duże i ułożone pośladkowo. Wyszłam na własne żądanie, powiedziałam że w razie czego wrócę. Zainstalowałam sobie apke ze skurczami i okazało się że są co 2-3 minuty, a nie co 10 jak myślałam. Weszłam do domu i usiadłam na kanapie, odeszły mi wody i z powrotem wycieczka do szpitala. Okazało się, że przez to że zjadłam jednego rogalika muszę czekać na CC kilka godzin. Od odejścia wód skurcze mega intensywne i bolesne po odejściu wód. Jeszcze dziecko duże to na każdym skurczu myślałam, że mi zebra połamie, tam utknęła głową. Nie pozwalali mi chodzić po sali tylko leżeć na ktg, z tymi skurczami aż tam płakałam z bólu momentami. Porównując pierwszy poród SN do tego, co się zaczynało to było bardziej intensywnie i boleśnie, nikt nie zerknal nawet w mój plan porodu i brak poszanowania dla praw pacjenta. Aczkolwiek wybrałam gorszy szpital ze względu na możliwość odwiedzin to mam co chciałam 😉 w końcu jak skurcze były co minutę zrobili mi cesarkę. Cały czas byłam swiadoma i popłakałam się ze szczęścia jak mi młoda przytulili do twarzy 🙂 wczorajsza noc koszmar. Morfina i leki non stop, nie mogłam wcale spać powodu bólu kurczącej się macicy, wczoraj jeszcze nie byłam w stanie zająć się dzieckiem to ją nakarmilam raz tylko i od jutra (dzisiaj w sumie) planuję już mieć ją przy sobie. Dla mnie dochodzenie do siebie po CC to jakiś koszmar, ciężko wstać, nie dają mi nic do jedzenia póki co oprócz kleiku. Aczkolwiek jest coraz lepiej, najdłużej trwa proces wstania bo nikt nie pomaga, jeszcze wiem że są osoby, które szybciej śmigają, ale ja fizycznie nie jestem w stanie i pół godziny trwa każde podniesienie się z łóżka. Na szczęście odsypiam już i z godziny na godzinę jest lepiej 🙂 prawdopodobnie w czwartek będziemy w domu 🙂

    smagliczka, zozo lubią tę wiadomość

    age.png
‹‹ 440 441 442 443 444 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Planowanie ciąży, czyli o tym jakie badania przed ciążą warto wykonać

Planowanie ciąży to ważny moment w życiu każdej kobiety. Zastanawiasz się jakie badania przed ciążą warto wykonać? A może warto pomyśleć o dodatkowych szczepieniach? Co zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na zdrową, szczęśliwą ciążę? Przeczytaj, które szczepienia musisz zrobić jeszcze przed rozpoczęciem starań, a które spokojnie możesz zrobić nawet będąc już w ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ