Październikowe mamy 2022! 💜
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka ja was tylko podczytuje bo czuję się bardzo źle,ciągle mdłości i mega zmęczenie,lekarz przepisał mi jeszcze żelazo to wczoraj miałam biegunkę😔ogólnie źle znoszę te ciążę . Nie przypominam sobie żebym z córą tak miała ale to było 7lat temu już,organizm starszy więc może to to
Nie mam na nic ochoty do jedzenia,objawy zamiast mijać to się nasilają,dziś zaliczyłam pierwsze wymioty....
Odchodząc już od tego marudzenia farbujecie włosy normalnie w ciąży? -
Heh,dziewczyny ja miałam mały reset choroba i migreny..a potem nadrabianie zaległości w pracy. Jak się czujecie? I jak wasze ciazowe zmagania.?Starania od 05.2019
●IVF- listopad 2021- nieudana próba transferu 5 dniowego zarodka
●IVF- styczeń 2022 - udany transfer 5 dniowego zarodka
●IVF-wrzesien 2023- transfer 3 dniowego zarodka- nieudany
●IVF2-luty 2024-udany transfer 5 dniowego zarodka
Stan 3 - ❄️
●Naturalny cud- in progress
~~~~~~~~~~~~~~~~~
👩 39l.
🧔 37l.
👼 02.2020 (10 tc)
👶 09.2022 - córeczka
👶 10.2024- synek
❌MTHFT-A1298C hetero
❌PAI-1 homo
❌ niedrożność jajowodów L i P
✔ AHM 4.0 -
Ja zapytałam na pierwszej wizycie to moja ginekolog popatrzyła się na mnie jak na kosmitę i powiedziała , że można . Używam takich farb bez amoniaku wiec z zapachem tez nie mam problemu. Wolałam zapytać i farbowałam się z tydzień temuKejtii87 wrote:Hejka ja was tylko podczytuje bo czuję się bardzo źle,ciągle mdłości i mega zmęczenie,lekarz przepisał mi jeszcze żelazo to wczoraj miałam biegunkę😔ogólnie źle znoszę te ciążę . Nie przypominam sobie żebym z córą tak miała ale to było 7lat temu już,organizm starszy więc może to to
Nie mam na nic ochoty do jedzenia,objawy zamiast mijać to się nasilają,dziś zaliczyłam pierwsze wymioty....
Odchodząc już od tego marudzenia farbujecie włosy normalnie w ciąży?
Gwiazdeczka30 -
Czuje się coraz gorzej. Pracuje po 8, 10 h dojazd zajmuje mi pol godziny. Jestem w domu o 22 i dosłownie padam i idę spać nie mam siły dosłownie na nic. Pracuje w galerii ciagle ktoś coś chce tu drabina , tu trzeba się schylić. Ostatnio jest mi ciagle niedobrze , walczę by coś zjeść. Weekendowo jeszcze dodatkowo studiuje i wysiadam. Mój ginekolog daje zwolnienie od 20 tyg , ale po prenatalnych będę ją błagać o zwolnienie , bo z tego braku sił chce mi się już płakaćLaura wrote:Heh,dziewczyny ja miałam mały reset choroba i migreny..a potem nadrabianie zaległości w pracy. Jak się czujecie? I jak wasze ciazowe zmagania.?Gwiazdeczka30
-
Joanna-Anna1992 wrote:Czuje się coraz gorzej. Pracuje po 8, 10 h dojazd zajmuje mi pol godziny. Jestem w domu o 22 i dosłownie padam i idę spać nie mam siły dosłownie na nic. Pracuje w galerii ciagle ktoś coś chce tu drabina , tu trzeba się schylić. Ostatnio jest mi ciagle niedobrze , walczę by coś zjeść. Weekendowo jeszcze dodatkowo studiuje i wysiadam. Mój ginekolog daje zwolnienie od 20 tyg , ale po prenatalnych będę ją błagać o zwolnienie , bo z tego braku sił chce mi się już płakać
No to rzeczywiscie niezły maraton. To tak jak piszesz koniecznie niech Ci wystawi L4. Ja podziwiam dziewczyny które mają jeszcze sile na dodatkowe zajecia. Ja jestem strasznym flakiem i te 3 miesiace moja aktywność tylko do pracy ograniczylam i to zdalnej.Starania od 05.2019
●IVF- listopad 2021- nieudana próba transferu 5 dniowego zarodka
●IVF- styczeń 2022 - udany transfer 5 dniowego zarodka
●IVF-wrzesien 2023- transfer 3 dniowego zarodka- nieudany
●IVF2-luty 2024-udany transfer 5 dniowego zarodka
Stan 3 - ❄️
●Naturalny cud- in progress
~~~~~~~~~~~~~~~~~
👩 39l.
🧔 37l.
👼 02.2020 (10 tc)
👶 09.2022 - córeczka
👶 10.2024- synek
❌MTHFT-A1298C hetero
❌PAI-1 homo
❌ niedrożność jajowodów L i P
✔ AHM 4.0 -
Ja się dzisiaj wykończyłam. Mąż na szczęście już wrócił i ogarnia córkę, położyłam się i nie wiem jak wstanę, ale w planach jeszcze dziś praca bo muszę nadgonić robotę 🙈
Na razie czuję bóle podbrzusza i czuję się jakby mnie pralka odwirowała i wypluła.
Muszę wytrzymać do tego kolejnego wtorku chociaż. -
Współczuję Mama_Basia
ja miałam jeden dzień takie bóle podbrzusza i mnie to ostro stresuje ale mam nadzieję że to po prostu się miejsce robi dla dziecka i stąd ten ból albo po prostu trochę intensywniejszy dzień był i tyle.
Starania od 05.2019
●IVF- listopad 2021- nieudana próba transferu 5 dniowego zarodka
●IVF- styczeń 2022 - udany transfer 5 dniowego zarodka
●IVF-wrzesien 2023- transfer 3 dniowego zarodka- nieudany
●IVF2-luty 2024-udany transfer 5 dniowego zarodka
Stan 3 - ❄️
●Naturalny cud- in progress
~~~~~~~~~~~~~~~~~
👩 39l.
🧔 37l.
👼 02.2020 (10 tc)
👶 09.2022 - córeczka
👶 10.2024- synek
❌MTHFT-A1298C hetero
❌PAI-1 homo
❌ niedrożność jajowodów L i P
✔ AHM 4.0 -
Jeju, ale mi narobiłaś ochoty na pizzę z szynką i pieczarkami 🤤🤤🤤mamamajeczki wrote:Nie odmawiam sobie niczego choć do mięsa nadal mnie odrzuca. Strasznie uwielbiam ser żółty, banany i jabłka, gruszki, domowe zapiekanki i ostatnio coraz częściej zamawiam sobie pizze z szynką i pieczarkami
mamamajeczki lubi tę wiadomość
Czekamy na Ciebie, synku :*


-
Ja mam te bóle od poniedziałku do piątku zawsze, w weekend unikam pozycji siedzącej i mnie nic nie boli. W pierwszej ciąży miałam podobnie. Lekarka mi wtedy powiedziała że to pewnie u mnie jakiś ucisk na nerwy w tej pozycji i najlepiej spacerować, a w domu leżeć.Laura wrote:Współczuję Mama_Basia
ja miałam jeden dzień takie bóle podbrzusza i mnie to ostro stresuje ale mam nadzieję że to po prostu się miejsce robi dla dziecka i stąd ten ból albo po prostu trochę intensywniejszy dzień był i tyle.
Ja już się trochę przyzwyczaiłam, choć czuję dyskomfort na co dzień. -
Ja już po wizycie, wszystko jest dobrze crl 39.3, mózg już rozwinięty i kręgosłup jak na ten moment też dobrze wygląda, za dwa tygodnie usg prenatalne🙂
Nattalia, Mama_Basia, Sparky, Drzemka, Kath, paulina502, agniecha2101, mamamajeczki, Mousie89, Cyntia, Frida91 lubią tę wiadomość
-
Joanna-Anna1992 wrote:Czuje się coraz gorzej. Pracuje po 8, 10 h dojazd zajmuje mi pol godziny. Jestem w domu o 22 i dosłownie padam i idę spać nie mam siły dosłownie na nic. Pracuje w galerii ciagle ktoś coś chce tu drabina , tu trzeba się schylić. Ostatnio jest mi ciagle niedobrze , walczę by coś zjeść. Weekendowo jeszcze dodatkowo studiuje i wysiadam. Mój ginekolog daje zwolnienie od 20 tyg , ale po prenatalnych będę ją błagać o zwolnienie , bo z tego braku sił chce mi się już płakać
Co takiego?! No już bez przesady, to może spróbuj do lekarza pierwszego kontaktu z l4? Kobieto bo się wykończysz.... -
Mama_Basia wrote:Ja mam te bóle od poniedziałku do piątku zawsze, w weekend unikam pozycji siedzącej i mnie nic nie boli. W pierwszej ciąży miałam podobnie. Lekarka mi wtedy powiedziała że to pewnie u mnie jakiś ucisk na nerwy w tej pozycji i najlepiej spacerować, a w domu leżeć.
Ja już się trochę przyzwyczaiłam, choć czuję dyskomfort na co dzień.
U mnie to w sumie nie wiadomo co może być pewnie mnóstwo różnych powodów ale oczywiście ja mam już czarne scenariusze. Ale nic..jakos muszę do piatku i wizyty wytrzymać.Starania od 05.2019
●IVF- listopad 2021- nieudana próba transferu 5 dniowego zarodka
●IVF- styczeń 2022 - udany transfer 5 dniowego zarodka
●IVF-wrzesien 2023- transfer 3 dniowego zarodka- nieudany
●IVF2-luty 2024-udany transfer 5 dniowego zarodka
Stan 3 - ❄️
●Naturalny cud- in progress
~~~~~~~~~~~~~~~~~
👩 39l.
🧔 37l.
👼 02.2020 (10 tc)
👶 09.2022 - córeczka
👶 10.2024- synek
❌MTHFT-A1298C hetero
❌PAI-1 homo
❌ niedrożność jajowodów L i P
✔ AHM 4.0 -
Wy tu czasem piszecie o "zakazanych" rzeczach do jedzenia, a ja z tym moim przeziębionym gardłem przez kilka dni ssałam sobie tabletki "Tymianek i podbiał" myśląc że przecież takie zioła to najbardziej naturalna metoda, na pewno można.
Oczywiście nie doczytałam, że w składzie jest lukrecja.
Tak więc już ich nie używam. Nie panikuję też, przecież i tak czasu już teraz nie cofnę. Mam nadzieję, że to nie zaszkodziło.
A co do winogron to też słyszałam kiedyś że niby nie wolno, ale to chyba by mogło zaszkodzić jakby się całymi kiściami na raz jadło, a jak kilka w jednym posiłku to nie sądzę żeby miało szkodzić. Ze wszystkim trzeba zachować umiar
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Kurcze,też macie hustawki nastroju? Boje się o maleństwo i na co dzień normalnie jestem spokojna jak nigdy, ale ze dwa razy w tygodniu po prostu w sekundę się zapalam. Dre gębę na full, trwa to może 3 -4 sekundy po czym uspokajam się.. ale te wybuchy emocji są naprawdę silne🙄🙈 dziś się wydarlam na starego bo rąk nie umył jak przyszedł do domu z wyjazdu i zaraz zabrał się za jedzenie 🥴 lekarz chorób zakaźnych kazał pilnować tego by domownicy myli ręce. Wiec wpadłam w szał jak tego nie zrobił😬😔 teraz przepraszam maleństwo za nerwy🤦♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2022, 21:23
-
Na pewno dla cukrzyków są niewskazane, mają bardzo wysoki indeks glikemiczny. Ale nawet kobieta bez cukrzycy raczej nie powinna się nimi objadać, bo takie podnoszenie sobie cukru jest po prostu niezdrowe. Poza tym coś czytałam że w trzecim trymestrze powinno się ich unikać, bo zawierają substancje, które mogą doprowadzić do zwężenia tętnic u dziecka. Ale oczywiście, tak jak pisałam wcześniej wszystko w granicach rozsądku: jak się ma zachciankę, to zjedzenie jednego czy dwóch winogron na pewno nie zaszkodzi ☺️Mama_Basia wrote:Wy tu czasem piszecie o "zakazanych" rzeczach do jedzenia, a ja z tym moim przeziębionym gardłem przez kilka dni ssałam sobie tabletki "Tymianek i podbiał" myśląc że przecież takie zioła to najbardziej naturalna metoda, na pewno można.
Oczywiście nie doczytałam, że w składzie jest lukrecja.
Tak więc już ich nie używam. Nie panikuję też, przecież i tak czasu już teraz nie cofnę. Mam nadzieję, że to nie zaszkodziło.
A co do winogron to też słyszałam kiedyś że niby nie wolno, ale to chyba by mogło zaszkodzić jakby się całymi kiściami na raz jadło, a jak kilka w jednym posiłku to nie sądzę żeby miało szkodzić. Ze wszystkim trzeba zachować umiar
Mama_Basia lubi tę wiadomość
-
Mi też dziś nerwy puściły przy mojej 3-latce. Dziś była tak nieposłuszna i ciągle przez to musiałam sie denerwować, a to po przedszkolu uciekała mi na rowerze, a ja nie mogę za nią teraz biegać, a to w domu rozsypała miskę rozmrożonych malin wszędzie (której miała nie ruszać aż się całkiem rozmrożą), nawet nie chcę pamiętać widoku tych malin na całej podłodze i dywanie... w każdym razie po moim ciężkim dniu w pracy po prostu nie panuję już nad swoimi emocjami. Potem też sobie wyrzucam, że nie powinnam się ciągle denerwować, ale ja nie mam czasu na odpoczynek.Pozytywka wrote:Kurcze,też macie hustawki nastroju? Boje się o maleństwo i na co dzień normalnie jestem spokojna jak nigdy, ale ze dwa razy w tygodniu po prostu w sekundę się zapalam. Dre gębę na full, trwa to może 3 -4 sekundy po czym uspokajam się.. ale te wybuchy emocji są naprawdę silne🙄🙈 dziś się wydarlam na starego bo rąk nie umył jak przyszedł do domu z wyjazdu i zaraz zabrał się za jedzenie 🥴 lekarz chorób zakaźnych kazał pilnować tego by domownicy myli ręce. Wiec wpadłam w szał jak tego nie zrobił😬😔 teraz przepraszam maleństwo za nerwy🤦♀️
Właśnie kończę pracę, wyłączam komputer, mam dość.
Dobrej nocy i żeby jutro był dobry dzień
Pozytywka lubi tę wiadomość
-
No niestety, w pracy jeszcze jakoś to L4 da się wziąć, ale od starszaka już nie... Moja córka jest w podobnym wieku i cuduje bardziej niż małpka w ZOO. A że nie chodzi jeszcze do przedszkola, to mam wybieg dla małpek 15 godzin na dobę (resztę dzięki Bogu śpi)😬Mama_Basia wrote:Mi też dziś nerwy puściły przy mojej 3-latce. Dziś była tak nieposłuszna i ciągle przez to musiałam sie denerwować, a to po przedszkolu uciekała mi na rowerze, a ja nie mogę za nią teraz biegać, a to w domu rozsypała miskę rozmrożonych malin wszędzie (której miała nie ruszać aż się całkiem rozmrożą), nawet nie chcę pamiętać widoku tych malin na całej podłodze i dywanie... w każdym razie po moim ciężkim dniu w pracy po prostu nie panuję już nad swoimi emocjami. Potem też sobie wyrzucam, że nie powinnam się ciągle denerwować, ale ja nie mam czasu na odpoczynek.
Właśnie kończę pracę, wyłączam komputer, mam dość.
Dobrej nocy i żeby jutro był dobry dzień
-
Od starszaka nie będzie potrzebne L4 jeśli w czasie przedszkola będę mogła odetchnąć i zebrać trochę sił. Najgorzej jak w ciągu dnia nie ma czasu dosłownie na nic przyjemnego, same obowiązki.Paulina Ka wrote:No niestety, w pracy jeszcze jakoś to L4 da się wziąć, ale od starszaka już nie... Moja córka jest w podobnym wieku i cuduje bardziej niż małpka w ZOO. A że nie chodzi jeszcze do przedszkola, to mam wybieg dla małpek 15 godzin na dobę (resztę dzięki Bogu śpi)😬
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2022, 23:12
-
Znam to, u mojego prawie dwulatka zaczyna się bunt. Jest mega ciężko, awantury są na porządku dziennym. A wyjście z nim do sklepu oddalonego o 100 metrów to dla mnie mega stres, zatrzymuje się wszędzie gdzie się da...też mnie to męczy, cały dzień są tylko obowiązki, nie ma momentu dla siebie. Jednak pierwsza ciąża była pod tym względem duuuzo łatwiejsza.Mama_Basia wrote:Od starszaka nie będzie potrzebne L4 jeśli w czasie przedszkola będę mogła odetchnąć i zebrać trochę sił. Najgorzej jak w ciągu dnia nie ma czasu dosłownie na nic przyjemnego, same obowiązki.Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020




