Październikowe mamy 2022! 💜
-
WIADOMOŚĆ
-
Paulina Ka wrote:Ja do sutków polecam zaopatrzec się w kompresy Multi-Mam. Są bezpieczne dla dziecka, gdyby coś się nie domylo a pomiędzy kamieniami przynoszą ulgę i leczą drobne ranki. Niestety zanim sutki się zahartuja, karmienie to bolesne doświadczenie 😞
Czekamy na Ciebie, synku :*
-
Paulina Ka wrote:Ja mam jeszcze intymne pytanie: jak u Was sprawy damsko-meskie w ciąży? Abstynencja i seks "na wilka"(facet leży koło nory i wyje)😁? Czy wasi lekarze nie widzą przeszkód i wy również? Bo ja przyznam, że mam lekkiego stresa czy dziecku rzeczywiście nic się nie stanie...
U mnie lekarz jak najbardziej pozwalał..ale ja niestety przez 3 miesiące byłam w średnim stanie ( wymioty i mdłości)wiec seks to była ostatnia rzecz o jakiej myslalam.Teraz wracamy z mężem ale to nie jest to samo co przed ciążą..a boję się takiego ostrego seksu jak przed ..A leniwy to taki nie dla mnie.. nie wiem czy będzie tak samo ale próbujemy..Starania od 05.2019
IVF- listopad 2021- nieudana próba transferu 5 dniowego zarodka
IVF- styczeń 2022 - udany transfer 5 dniowego zarodka
IVF-wrzesien 2023- transfer 3 dniowego zarodka- nieudany
IVF2-luty 2024-udany transfer 5 dniowego zarodka
BetaHCG- 432(11dpt)
BetaHCG- 1077(13dpt)
Mamy serduszko ❤️- 13.03.2024
Prenatalne I-trymest 15.04.2024 ( ryzyka niskie )
Stan 3 - ❄️
👩 37l.
🧔 35l.
👼 02.2020 (10 tc)
👶 09.2022 - córeczka
❌MTHFT-A1298C hetero
❌PAI-1 homo
❌ niedrożność jajowodów L i P
✔ AHM 4.0 -
Ja mam prenatalne w piątek i nie mogę się doczekać
Co do wyprawki to też na razie nic nie kupuję i jeszcze nie zamierzam. Mam po córce fotelik wózek i trochę innych rzeczy. Zostanie mi w sumie kosz Mojżesza i trochę ubranekCóreczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Ja jeszcze z małą polecajką dla nas ale i dla przyszłych tatusiów. Na stronie bezpiecznymaluch.pl możecie się zapisać na warsztaty online z ratownikami medycznymi, którzy pokazują np. jak udzielić pierwszej pomocy kobiecie w ciąży co zrobić gdy niemowlak ma bezdech albo się krztusi, jest też o bezpiecznym przewożeniu, o adapterach dla mam, coś też o żywieniu niemowląt. Ja byłam na tych warsztatach 3 lata temu w Łodzi, wtedy były one jeszcze stacjonarnie, ale przez pandemię przerzucili się na warsztaty online. Ale i tak były tylko w największych miastach. To jest szkolenie na żywo i przede wszystkim jest super, bo jest DARMOWE☺️ Naprawdę warto się zapisać i poświęcić te 3 godziny żeby, najlepiej z partnerem, wziąć udział, bo mojej córce mąż uratował życie dzięki temu szkoleniu, gdy się zakrztusiła. Ja już byłam, ale zapisze się jeszcze raz dla odświeżenia wiedzy. I pamiętajcie, żeby zabrać misia albo lalkę, bo na czymś trzeba ćwiczyć 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2022, 16:44
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
paulina502 wrote:A ja mam trochę inne pytanie 😄 nie wiem jaki macie stosunek do domowych wypieków, czy w ogóle lubicie ale może ktoś rozwieje moje wątpliwości. Znalazłam przepis na ciasto Rafaello bez pieczenia, które opiera się głównie na krakersach i budyniu domowej roboty. No i właśnie z tym budyniem zaczęłam mieć wątpliwości. Do gotującego się mleka trzeba wlać mieszankę mleka, 2 żółtek jak, mąki itd. No i właśnie te jajka. Zaczęłam się nad nimi zastanawiać jak już zdążyłam przygotować ten budyń 🙄 myślicie, że taka obróbka jest wystarczająca? Niby nie surowe bo chwilę się gotują razem z mlekiem ale już sama nie wiem 🤔 ehh staram się nie analizować zbyt dużo ale czasami przychodzą takie myśli, że człowiek się do wszystkiego przyczepia..
Ale jeśli chodzi o budyń to robię czasem córce, czasem też sama zjem.
Wolę robić taki z mleka, mąki ziemniaczanej i żółtka niż z proszku, bo czasowo tyle samo czasu to zajmuje, a jest bardziej naturalny i smaczniejszy.
Żółtka są poddawane obróbce termicznej więc spokojnie można taki budyń jeść.
Ale co do żółtek to ja jem też jajko sadzone z lekko płynnym żółtkiemWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2022, 18:05
Frida91, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Mama_Basia wrote:Ja akurat niewiele piekę, bo nie ma potem kto jeść u mnie w domu.
Ale jeśli chodzi o budyń to robię czasem córce, czasem też sama zjem.
Wolę robić taki z mleka, mąki ziemniaczanej i żółtka niż z proszku, bo czasowo tyle samo czasu to zajmuje, a jest bardziej naturalny i smaczniejszy.
Żółtka są podawane obróbce termicznej więc spokojnie można taki budyń jeść.
Ale co do żółtek to ja jem też jajko sadzone z lekko płynnym żółtkiem
Dzięki 😀 uspokoiłas mnie 😉 normalnie nie panikuję w sprawach dotyczących jedzenia ale co do jajek i mięsa jestem raczej ostrożna i pewnie czasami wymyślam niepotrzebnie
-
Z tym karmieniem nie zawsze jest tak źle 😅 ja z pierwszą córka mialam zupełnie bezproblemowe, żadnych ran na brodawkach, nie gryzła mnie nawet jak już miała zęby, żadnych zastojów czy nawalu a w szpitalu miałam mało pokarmu i była dokarmiana butelka. Także w drugiej ciąży nie spodziewałam się jakichkolwiek problemów, wyszłam z założenia że też będzie super 😁 jakie było moje zdziwienie jak mała nie umiała złapać piersi, źle ssała, narobiła mi ran do krwi 🙆 Wybawieniem okazała się maść z lanoliną medela która bardzo polecam. Ogólnie i tak córka miała problemy ze ssaniem, mało przybierala na wadze, pokarm ściągałam i była dokarmiana mm a zupełnie przestałam karmić jak miała pół roku.
-
Witajcie,
Jutro mam wizytę u specjalisty od konfliktu serologicznego w Gdańsku, trzymajcie kciuki. Tak bardzo się cieszę, że taki szybki termin, dziś do niego dzwoniłam, ale jak powiedziałam mu o mianie to powiedział, że tu nie ma na co czekać, że sytuacja jest bardzo niebezpieczna
A na 11 maja jestem zarejestrowana na badanie przepływów tętnicy środkowej mózgu w Warszawie w UCZKiN. To badanie wykonuje się od 18tc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2022, 19:17
Drzemka, Kath, Frida91, Mama_Basia, Sparky, Gosha, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Ja już spokojna po usg prenatalnym! Dzidziuś 7,2 cm, przezierność 1.7, kosc nosowa widoczna, zastawka działa, lekarz powiedział że na ten moment wszystkie ryzyka bardzo niskie ładnie widziałam mozg, żołądek, kręgosłup, serducho, jestem przeszczesliwa! Usg już przez brzuch, tatuś dumny wpatrywał się w monitor:D No i wg lekarza dziewczynka
Cyntia, Kath, Paulina Ka, Frida91, Mama_Basia, Sparky, mamamajeczki, Ediii91, Gosha, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Cyntia wrote:Witajcie,
Jutro mam wizytę u specjalisty od konfliktu serologicznego w Gdańsku, trzymajcie kciuki. Tak bardzo się cieszę, że taki szybki termin, dziś do niego dzwoniłam, ale jak powiedziałam mu o mianie to powiedział, że tu nie ma na co czekać, że sytuacja jest bardzo niebezpieczna
A na 11 maja jestem zarejestrowana na badanie przepływów tętnicy środkowej mózgu w Warszawie w UCZKiN. To badanie wykonuje się od 18tc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2022, 19:24
Cyntia lubi tę wiadomość
Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
Cyntia wrote:Witajcie,
Jutro mam wizytę u specjalisty od konfliktu serologicznego w Gdańsku, trzymajcie kciuki. Tak bardzo się cieszę, że taki szybki termin, dziś do niego dzwoniłam, ale jak powiedziałam mu o mianie to powiedział, że tu nie ma na co czekać, że sytuacja jest bardzo niebezpieczna
A na 11 maja jestem zarejestrowana na badanie przepływów tętnicy środkowej mózgu w Warszawie w UCZKiN. To badanie wykonuje się od 18tc.Cyntia lubi tę wiadomość
-
Ulalala wrote:Z tym karmieniem nie zawsze jest tak źle 😅 ja z pierwszą córka mialam zupełnie bezproblemowe, żadnych ran na brodawkach, nie gryzła mnie nawet jak już miała zęby, żadnych zastojów czy nawalu a w szpitalu miałam mało pokarmu i była dokarmiana butelka. Także w drugiej ciąży nie spodziewałam się jakichkolwiek problemów, wyszłam z założenia że też będzie super 😁 jakie było moje zdziwienie jak mała nie umiała złapać piersi, źle ssała, narobiła mi ran do krwi 🙆 Wybawieniem okazała się maść z lanoliną medela która bardzo polecam. Ogólnie i tak córka miała problemy ze ssaniem, mało przybierala na wadze, pokarm ściągałam i była dokarmiana mm a zupełnie przestałam karmić jak miała pół roku.
Ja sama miałam problemy z bólem i ranami brodawek, chociaż córka od samego początku chwytała pierś na tyle dobrze że ładnie rozkreciła laktację i mleka zawsze była wystarczająca ilość. Myślałam że tak musi być i piersi z czasem się przyzwyczaiły.
Po czasie dopiero dowiedziałam się właśnie od tej koleżanki, że nie do końca tak powinno być i jednak coś tam musiało być nie całkiem dobrze, że te ranki się pojawiały.
Także żebyście wiedziały dziewczyny, że czasem warto skorzystać z rady doradcy laktacyjnego, żeby karmienie było przyjemnością 😊
A swoją drogą te nakładki na sutki są całkiem fajne. -
Cyntia wrote:Witajcie,
Jutro mam wizytę u specjalisty od konfliktu serologicznego w Gdańsku, trzymajcie kciuki. Tak bardzo się cieszę, że taki szybki termin, dziś do niego dzwoniłam, ale jak powiedziałam mu o mianie to powiedział, że tu nie ma na co czekać, że sytuacja jest bardzo niebezpieczna
A na 11 maja jestem zarejestrowana na badanie przepływów tętnicy środkowej mózgu w Warszawie w UCZKiN. To badanie wykonuje się od 18tc.Cyntia lubi tę wiadomość
-
Farmaceutka95 wrote:Ja już spokojna po usg prenatalnym! Dzidziuś 7,2 cm, przezierność 1.7, kosc nosowa widoczna, zastawka działa, lekarz powiedział że na ten moment wszystkie ryzyka bardzo niskie ładnie widziałam mozg, żołądek, kręgosłup, serducho, jestem przeszczesliwa! Usg już przez brzuch, tatuś dumny wpatrywał się w monitor:D No i wg lekarza dziewczynka
-
Cynthia najważniejsze, że znalazłaś lekarza który się tym zajmie. I dobrze, że Cię nie zbył tylko znalazł szybki termin
Bardzo się cieszę z pozytywnych wiadomości z wizyt ☺️
Ja niestety nadal zdycham 😔 nos to mi zaraz odpadnie od smarkania. Miałam nadzieję, że się wyleczę domowymi sposobami ale jednak bez lekarza się nie obejdzie. -
Cynthia trzymam kciuki!✊ mam Cię w swoich myślach🙏
Czy u Was w ostatnim czasie były jakieś wirusy zaladkowe? W czwartek, piątek i sobotę miałam potworne mdłości, leżałam bez życia, miałam skurcze żołądka, nawet woda stawała w gardle. Poza tym żadnych biegunek i wymiotow 🤷♀️ dzis te same objawy ma mąż. Jakieś to dziwne.
A co do spraw damska męskich, poczęcie dziecka było ostatnim współżyciem.. później mąż złapał jakąś infekcję, oczywiście nie poszedł do lekarza, tylko kupił w aptece maści i miesiąc minął zanim to się uspokoiło. A ja teraz nie potrafię się przełamać, chociaż tęsknię za seksem. Nie wiem już jak mówić do starego. Wykąpie się, wytrze siebie potem podłogę i powiesi ten ręcznik na kaloryferze i wytrze się nim na drugi dzień od nowa 🤦♀️ albo jak jest na zewnątrz, robi coś w garażu, pogłaszcze psa i nagle poczuje zew natury, to zamiast przyjść do domu i umyć ręce przed siku to zrobi to na zewnątrz.. i mi się po prostu potem odechciewa amorów. Twierdzi, że to ja jestem dziwna🥴 poza tym, wcześniej nawet jakby mi coś "sprzedał" to nie miało to znaczenia a teraz jednak boje się o dzidziusia...Cyntia lubi tę wiadomość