Październikowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, które wylatują/wyjeżdżają za granice- czy jesteście na l4 ? Jak podchodzicie do tematu kontroli ZUSu? Słyszałam, że głównie sprawdzają jeśli dostaną donos, więc dlatego najlepiej nie chwalić się i nie dodawać nic do mediów społecznościowych.[/QUOTE]
Mam dom rodzinny ponad 100km od miejsca mojego obecnego zamieszkania. Tam mam podwórko, dookoła miasteczka są jeziora, lepsze powietrze, cisza i spokój. Zapytałam się swojego ginekologa czy na L4 mogę tam jeździć, a on powiedział, że oczywiście, że kontrole z ZUSU u kobiet w ciąży są bardzo rzadko i najczęściej wychodzą z donosu. Ja mam zwolnienie chodzące, więc mogę być na spacerze, mogę być na basenie (nie wiem jak u innych, ale w moim przypadku jest wskazany w ciąży), na zakupach (coś jeść przecież trzeba) itp
Mówił, żeby się nie chwalić wyjazdami i tyle, a gdyby niestety coś wyszło nie tak, to wypisze mi jakieś zaświadczenie, że na wyjazd była jego zgoda i zalecenie.
Nie kazał mi dzwonić do ZUSU żeby informować o zmianie pobytu, bo mówi że to więcej podejrzeń przyciąga niż daje korzyści. 😅
Na zagraniczny wyjazd pojadę tak samo. Nie będę dodawała zdjęć, żeby nie kusić innych do kablowania i będzie ok. 😃Helcia, Judyta_ lubią tę wiadomość
-
Helcia wrote:Ekuz polega na tym, że jesteś ubezpieczona tak jak ludzie danego kraju. Czyli np. w Polsce tak jak działa NFZ. Ja polecam dodatkowe ubezpieczenie, bo możesz pójść wtedy do każdego lekarza, a na Ekuz głównie do szpitala. Dodatkowe ubezpieczenie może obejmować zgubienie bagażu, pieniądze za śmierć czy za uszczerbek na zdrowiu, przewóz karetką, prywatnych lekarzy. Ja polecam, bo koszt jest dość niski (mi ostatnio do Włoch na 4 dni wyszło ok 200 zł za 3 osoby dorosłe i dziecko).
Dziewczyny, które wylatują/wyjeżdżają za granice- czy jesteście na l4 ? Jak podchodzicie do tematu kontroli ZUSu? Słyszałam, że głównie sprawdzają jeśli dostaną donos, więc dlatego najlepiej nie chwalić się i nie dodawać nic do mediów społecznościowych.
Ja zaplanowałam sobie wszystko tak, żeby jednak jechać na wakacje zagranicą podczas urlopu nie l4, tymbardziej, że wyjechałam na ponad 2 tygodnie. Generalnie wracam 12 maja na 1 dzień do pracy, 13 maja mam wizytę kontrolną i dopiero idę na l4 już do końca. Słyszałam teraz o częstych kontrolach, ja w stresie bym nie odpoczęła także podjęłam taką decyzję.
Helcia, Redrum lubią tę wiadomość
28 👩🏼 + 28 🧔🏻♂️ + 🐶 -
Ja również nie lecę na wakacje będąc na zwolnieniu. Wrócę z wakacji, trochę popracuję i mam zamiar iść już na l4 w połowie czerwca.
Redrum lubi tę wiadomość
Warszawa
👩🏻 28 👱🏻♂️ 31
starania od 12.2024
2cs
24.01.2025 😳 ⏸️ 12 dpo beta HCG 98 mlU/ml
27.01.2025 15 dpo beta HCG 446,5 mlU/ml
29.01.2025 beta HCG 1076,6 mlU/ml
03.02.2025 beta HCG 8122,0 mlU/ml
14.02.2025 dzidziulek o CRL 5mm z bijącym serduszkiem ❤️
25.02.2025 8+2 fasolka o CRL 1,8 cm 172 u/min ❤️
12.03.2025 10+3 bejbik 3,7 cm 👶🏻
26.03.2025 12+5 dzieciątko 6,3 cm, prenatalne ok, prawdopodobnie dziewczynka🌸👶🏻
-
Nati_96 wrote:Ja zaplanowałam sobie wszystko tak, żeby jednak jechać na wakacje zagranicą podczas urlopu nie l4, tymbardziej, że wyjechałam na ponad 2 tygodnie. Generalnie wracam 12 maja na 1 dzień do pracy, 13 maja mam wizytę kontrolną i dopiero idę na l4 już do końca. Słyszałam teraz o częstych kontrolach, ja w stresie bym nie odpoczęła także podjęłam taką decyzję.
No i jeśli da decyzja dała Ci spokój, to bardzo dobrze, to teraz dla nas najwazniejsze!
Ja osobiście po rozmowie z lekarzem, mężem i koleżankami (które również podróżowały) nie mam żadnych obaw.
No ale wiadomo, nikogo do tego nie zachęcam, każdy ma swój rozum, a ja odpowiadałam tylko na zadane pytanie. 😊Nati_96, Helcia lubią tę wiadomość
-
My na moim L4 nie planujemy żadnych wyjazdów oprócz do Szczecina na badania. Podchodzę do takich rzeczy z dużą ostrożnością. Nawet jak idę z psem dalej niż po osiedlu, to włączam aplikację, która mi mierzy trasę itd. i zawsze zrobię kilka fotek, żeby w razie czego mieć coś na kształt dowodu, gdzie byłam i co robiłam.
No i babska z pracy, które nazywały się moimi koleżankami (ja zawsze głęboko sceptyczna do takich rzeczy), namawiały mnie na robienie im zdalnie różnych rzeczy podczas mojego zwolnienia. Powiedziałam im w końcu, że to nielegalne, to przestały, ale przestały przy okazji też udawać, że w jakimkolwiek stopniu je obchodzę.sofiz, Klaudia89 lubią tę wiadomość
34 👩🏼❤️👨🏻 56
Świnoujście 🏖
12.02.2025 ⏸️
06.03.2025 (6+4) crl 0,95 cm, jest ❤
26.03.2025 (9+3) crl 3,25 cm, 165 bpm ❤
09.04.2025 (11+3) crl 5,93 cm, 157 bpm ❤
14.04.2025 (12+1) prenatalne! niskie ryzyka
16.06.2025 (21+1) II prenatalne! wszystko w normie
⏳ 25.08.2025 (31+1) III prenatalne!
-
Anettka10 wrote:Zapytałam się swojego ginekologa czy na L4 mogę tam jeździć, a on powiedział, że oczywiście, że kontrole z ZUSU u kobiet w ciąży są bardzo rzadko i najczęściej wychodzą z donosu. Ja mam zwolnienie chodzące, więc mogę być na spacerze, mogę być na basenie (nie wiem jak u innych, ale w moim przypadku jest wskazany w ciąży), na zakupach (coś jeść przecież trzeba) itp
Mówił, żeby się nie chwalić wyjazdami i tyle, a gdyby niestety coś wyszło nie tak, to wypisze mi jakieś zaświadczenie, że na wyjazd była jego zgoda i zalecenie.😃
Jedyne co to się nie zgodzę z tym, że kontrole są rzadko i wychodzą z donosu - w ostatnich latach kontroli jest dużo więcej i są one losowe, tym bardziej kontrolują długie zwolnienia. -
sofiz wrote:Jedyne co to się nie zgodzę z tym, że kontrole są rzadko i wychodzą z donosu - w ostatnich latach kontroli jest dużo więcej i są one losowe, tym bardziej kontrolują długie zwolnienia.
No według mnie to już kwestia wyjątkowego pecha, żeby skontrolowali na L4 kobietę w ciąży, jeśli nikt na nią nie doniósł.
W ostatnich latach byłam 2 razy na zwolnieniach które trwały po 6 miesięcy każde (operacje nogi) i też kontroli nie miałam, a w domu nie siedziałam (zwolnienie było chodzące).
Nie spotkałam się też nigdy z kontrolą kogokolwiek z mojej rodziny lub znajomych.
Ale tak jak napisałam wyżej, nasz spokój jest teraz najważniejszy, więc jak ktoś się boi, to nie ma co ryzykować.
Ja oczywiście jestem świadoma i liczę się z tym, że coś takiego jak kontrol może mi się przydarzyć (chociaż bardzo wierzę, że tak się nie stanie 😅) -
Ja jestem na chorobowym od 7 tygodnia ze względu na całodzienne mdłości, za miesiąc czeka mnie wyjazd do Niemiec na 5 dni, ale nie odzwazylabym się jechać za granicę na l4. Postanowiłam wrócić do pracy na jakieś 3-4 tygodnie, a na wyjazd wezmę urlop. Tutaj już nawet nie chodzi o kontrolę, tylko jednak jestem w ciąży, w każdej chwili mogę zacząć plamić może coś się zacząć dziać że będę musiała skorzystać z opieki szpitala/lekarza za granicą, przecież ZUS od razu to wyłapie. Nie wyobrażam sobie że mogliby mi cofnąć zasiłek chorobowy, mając rodzinę i kredyt.
-
Cześć dziewczyny. Melduję ze szpitala, jestem tu od piątku ale dziś na szczęście wychodzę do domu. Złapała Mnie kolka nerkowa 🤦 co to był za ból to nie idzie opisać. Z lewej strony kamień zablokował mi nerkę i cały piątek, od 8 rano byłam z bólem. Dopiero wieczorem dostałam leki i coś tam pomogło. Przewieźli mnie do innego szpitala gdzie jest ginekologia i urologia. Szpital bardzo fajny, miła obsługa, cisza, spokój (Poznań, Świętej Rodziny). Wstępna diagnoza była taka, że mnie wypuszcza do domu dziś lub jutro, z bólem, na lekach bo w tym tygodniu ciąży nie mogą mi w żaden sposób usunąć tego kamienia 😭 mówię wam, ryczeć mi się chciało na samą myśl, że spędzę kilka lub kilkanaście 😳 tygodni z bólem kolki w domu.... na szczęście wczoraj zaczął boleć mnie pęcherz bo kamień pewnie zszedł. Kolejny cierpiący dzień, co pół h biegałam do toalety i siusialam po kilka kropel ☹️☹️ męczyłam się tak do 18 jakoś. W końcu usiadłam na łóżku z podłączoną kroplówką i już z bólu i niemocy zaczęłam się modlić o uzdrowienie i zabranie tego kamienia aby nie zagrażać dzidziusiowi. Odmówiłam dziesiątek różańca i wszedł Kapłan pytając czy przyjmę Komunię Święta. Oczywiście przyjęłam, pobłogosławił Mnie i obiecał się pomodlić za Mnie. Chwilę jeszcze tak siedziałam i modliłam się dalej i nagle ból ustał! Przestał boleć i pęcherz i nerka. Normalnie przestało boleć 🙏 nockę przespałam w końcu! Wstałam dziś o 5.30 wyspana i bez bólu. Chwała Panu!🙏🕊️
Bardzo trudne to były dni....
Na USG pani powiedziała, że prawdopodobnie syn (a wcześniej było, że dziewczynka 🤣) ale dodała, że to może być pępowina między nogami 😉 także wiem, że nic nie wiem jeśli chodzi o płeć 😉😁
Idę nadrobić czytanie postów. Miłego dnia dziewczyny 🤰👐Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja, 11:19
WitaminaC, Palaczowa, Lovi25 lubią tę wiadomość
-
Pamiętajcie, że zus też podważa decyzje lekarzy co do zasadności wystawienia L4, lekarz nawet może otrzymac karę od zusu. Zalecenie podróżowania od psychiatry rozumiem, od ginekologia dla kobiety w ciąży - tego się nie da uzasadnić. No i chodzące L4 nie znaczy, że można wychodzić z domu byle gdzie, tylko, że można chodzić, a nie leżeć w łóżku większość dnia. Do wyboru jest "chodzi/leży". Ale to zawsze będzie kwestia losu i upierdliwości kontrolujących. Kontrole są i będą, grozi za to odebranie całego zasiłku i jakiś ban na ileś miesięcy w przód, nie każdego na to stać... wiekszość ma szczęście, ale nie każdy, bo jakby wytłumaczenie sie bylo takie proste, to zusowi nie opłacałoby się robić tych kontroli.
-
z zaciekawieniem od kilku lat poczytuję grupę Matki kontra ZUS i no jest tego naprawdę sporo. Ale też zgadzam się z tym co pisze Anettka10, że nasz spokój jest najważniejszy. Jak ktoś się tym nie stresuje to niech jeździ na zdrowie - mnie to stresuje więc ryzykowac nie będę xd
ale też radzę brać z dystansem to jak ginekolog mówi, że kontroli nie ma sporo - w razie czego on nam zasiłku nie wypłaci
Wdzięczna - współczuję, dobrze że już przeszłowiesz kiedy wypis?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja, 11:32
Anettka10, Nati_96 lubią tę wiadomość
-
Redrum wrote:Pamiętajcie, że zus też podważa decyzje lekarzy co do zasadności wystawienia L4, lekarz nawet może otrzymac karę od zusu. Zalecenie podróżowania od psychiatry rozumiem, od ginekologia dla kobiety w ciąży - tego się nie da uzasadnić. No i chodzące L4 nie znaczy, że można wychodzić z domu byle gdzie, tylko, że można chodzić, a nie leżeć w łóżku większość dnia. Do wyboru jest "chodzi/leży". Ale to zawsze będzie kwestia losu i upierdliwości kontrolujących. Kontrole są i będą, grozi za to odebranie całego zasiłku i jakiś ban na ileś miesięcy w przód, nie każdego na to stać... wiekszość ma szczęście, ale nie każdy, bo jakby wytłumaczenie sie bylo takie proste, to zusowi nie opłacałoby się robić tych kontroli.
Jak się nie da uzasadnić zalecenia od ginekologa?
Co do L4, to nie jestem na nim tak o, bo nie chciało mi się pracować. Od początku ciąży miałam plamienia, do tego po wcześniejszym poronieniu lekarz stwierdził, że nie będziemy ryzykować. Pracowałam po 11h dziennie jakieś 4x w tygodniu. Teraz jest już w miarę ok, ale do pracy nie mam jak wrócić, bo na moje miejsce jest przyjęta dziewczyna na zastępstwo.
Nawet po operacji nogi miałam zalecenia od ortopedy żeby po zagojeniu dużo spacerować i nie leżeć cały czas, a co dopiero w ciąży. Przecież świeże powietrze i spacery są jak najbardziej wskazane.
Nikt nikomu nie każe jeździć na wakacje, ale też nie dajmy się zwariować.
Uważam, że ciężej się wytłumaczyć z nie ciążowych zwolnień. -
My tak planowaliśmy wyjazdy, żebym nie była na zwolnieniu. Ja planowałam pracować do końca lipca, a zastanawiam się czy nie pracować jeszcze chwilę w sierpniu, bo mamy wyjazdowe wesele 9 sierpnia. Ewentualną kontrolę przeprowadza ZUS, a nie lekarz, więc dla mnie słowo lekarza to trochę mało 😛 Ale mnie takie rzeczy stresują, kontroli jest coraz więcej z tego co słyszę u bliższych i dalszych znajomych.
Wczoraj pierwszy raz w tej ciąży odczułam działanie hormonów 🫠 Byliśmy na grillu z moimi rodzicami, bratem i jego dziewczyną i było bardzo fajnie, dopóki mój tata ni z gruchy, nie z pietruchy stwierdził, że chyba będziemy mieć dziewczynkę, bo brzydko wyglądam 🙄 Znam go już ponad 35 lat, więc normalnie byłoby mi przykro, ale bym to olała, a wczoraj się popłakałam i przez dobry kwadrans nie mogłam się uspokoić. Ogólnie to nie był dobry dzień, czułam się mega spuchnięta, mam troche wyprysków, których staram się nie ruszać, bo czuję, że już schodzą... nie czułam się jakoś super pięknie, ale i tak było mi mega przykro 🥺
Aszzz lubi tę wiadomość
-
Anettka10 wrote:Jak się nie da uzasadnić zalecenia od ginekologa?
Pracuję w szpitalu - wiem dużo złego na temat zusu, my ich nie lubimy tak samo jak pacjenci
Ja jestem przekonana z kolei, że będę miała problemy z zasiłkiem macierzyńskim, bo jestem ma działalności gospodarczej, a oni nie lubią płacić takim jak ja, mimo, że od początku swojej działalności płacę dobrowolnie wysokie składki, najpewniej wstrzymają mi wypłaty na jakiś czas i będę sie musiała tłumaczyć co i jak, typowe problemy matek na JDG
Ale oczywiście trzymam kciuki za każdą z nas, tak, żeby żadna nie miała problemów!
Klaudia89 wrote:Wczoraj pierwszy raz w tej ciąży odczułam działanie hormonów 🫠 Byliśmy na grillu z moimi rodzicami, bratem i jego dziewczyną i było bardzo fajnie, dopóki mój tata ni z gruchy, nie z pietruchy stwierdził, że chyba będziemy mieć dziewczynkę, bo brzydko wyglądam 🙄 Znam go już ponad 35 lat, więc normalnie byłoby mi przykro, ale bym to olała, a wczoraj się popłakałam i przez dobry kwadrans nie mogłam się uspokoić. Ogólnie to nie był dobry dzień, czułam się mega spuchnięta, mam troche wyprysków, których staram się nie ruszać, bo czuję, że już schodzą... nie czułam się jakoś super pięknie, ale i tak było mi mega przykro 🥺
Od tamtej pory staram się bardziej pilnować i nie dramatyzować, ale ciężko mi idzie...Anettka10 lubi tę wiadomość
-
Wdzięczna wrote:Cześć dziewczyny. Melduję ze szpitala, jestem tu od piątku ale dziś na szczęście wychodzę do domu. Złapała Mnie kolka nerkowa 🤦 co to był za ból to nie idzie opisać. Z lewej strony kamień zablokował mi nerkę i cały piątek, od 8 rano byłam z bólem. Dopiero wieczorem dostałam leki i coś tam pomogło. Przewieźli mnie do innego szpitala gdzie jest ginekologia i urologia. Szpital bardzo fajny, miła obsługa, cisza, spokój (Poznań, Świętej Rodziny). Wstępna diagnoza była taka, że mnie wypuszcza do domu dziś lub jutro, z bólem, na lekach bo w tym tygodniu ciąży nie mogą mi w żaden sposób usunąć tego kamienia 😭 mówię wam, ryczeć mi się chciało na samą myśl, że spędzę kilka lub kilkanaście 😳 tygodni z bólem kolki w domu.... na szczęście wczoraj zaczął boleć mnie pęcherz bo kamień pewnie zszedł. Kolejny cierpiący dzień, co pół h biegałam do toalety i siusialam po kilka kropel ☹️☹️ męczyłam się tak do 18 jakoś. W końcu usiadłam na łóżku z podłączoną kroplówką i już z bólu i niemocy zaczęłam się modlić o uzdrowienie i zabranie tego kamienia aby nie zagrażać dzidziusiowi. Odmówiłam dziesiątek różańca i wszedł Kapłan pytając czy przyjmę Komunię Święta. Oczywiście przyjęłam, pobłogosławił Mnie i obiecał się pomodlić za Mnie. Chwilę jeszcze tak siedziałam i modliłam się dalej i nagle ból ustał! Przestał boleć i pęcherz i nerka. Normalnie przestało boleć 🙏 nockę przespałam w końcu! Wstałam dziś o 5.30 wyspana i bez bólu. Chwała Panu!🙏🕊️
Bardzo trudne to były dni....
Na USG pani powiedziała, że prawdopodobnie syn (a wcześniej było, że dziewczynka 🤣) ale dodała, że to może być pępowina między nogami 😉 także wiem, że nic nie wiem jeśli chodzi o płeć 😉😁
Idę nadrobić czytanie postów. Miłego dnia dziewczyny 🤰👐
Cudowna wiadomość ❤️ ja dzięki modlitwie zaszłam w ciążę, w między czasie tyle się podziało że wiem że moja ciąża to nie przypadek.
Wdzięczna lubi tę wiadomość
-
@Wdzięczna trochę przeszłaś w tym szpitalu, ale najważniejsze, że teraz jest już ok, a ból przeszedł.
Co do wyjazdów podczas L4 to każda z nas sama podejmuje decyzję. Wspomniałyście o przydatnych rzeczy do rozważenia tej kwestii. Osobiście nie słyszałam o kontrolach zus, a sporo koleżanek w ostatnim czasie przebywało na nich w ciąży.
A jak podchodzicie do malowania paznokci ? Macie jakieś sprawdzone lakiery ?
Anettka10 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, a pozostając w temacie zusu.. Jak wiadomo na L4 nie można wykonywać zadnej pracy zarobkowej, a co z Vinted? Wiadomo, nie prowadzę żadnego profilu sklepowego, tylko swój prywatny. Ciuchy są różne, używane i nowe z metkami. Moje, mojego męża, czasami mamy.. Czasami przyjdzie mi w miesiącu ok 100zl, a zdarzy się też tak że ok 1000zl.
Czy Vinted się liczy jako jakaś dodatkowa praca zarobkowa? Czy raczej nie? -
Emusiowa wrote:@Wdzięczna trochę przeszłaś w tym szpitalu, ale najważniejsze, że teraz jest już ok, a ból przeszedł.
Co do wyjazdów podczas L4 to każda z nas sama podejmuje decyzję. Wspomniałyście o przydatnych rzeczy do rozważenia tej kwestii. Osobiście nie słyszałam o kontrolach zus, a sporo koleżanek w ostatnim czasie przebywało na nich w ciąży.
A jak podchodzicie do malowania paznokci ? Macie jakieś sprawdzone lakiery ?
Ja dzisiaj sobie pomalowałam paznokcie zwykłym lakierem z Rossmanna 😅 na czas ciazy zrezygnowałam z chodzenia do kosmetyczki, bo zwyczajnie szkoda mi na to pieniędzy, a swoje paznokcie mam długie i bardzo ładne.
Ale jak pytałam się lekarza, to mówił, że hybrydę można normalnie robić.
Nie ma chyba lakierów gorszych/lepszych czy takich które mogą nam szkodzić. No chyba że się mylę to mnie poprawcie. 😊Emusiowa lubi tę wiadomość
-
Wdzięczna wrote:Cześć dziewczyny. Melduję ze szpitala, jestem tu od piątku ale dziś na szczęście wychodzę do domu. Złapała Mnie kolka nerkowa 🤦 co to był za ból to nie idzie opisać. Z lewej strony kamień zablokował mi nerkę i cały piątek, od 8 rano byłam z bólem. Dopiero wieczorem dostałam leki i coś tam pomogło. Przewieźli mnie do innego szpitala gdzie jest ginekologia i urologia. Szpital bardzo fajny, miła obsługa, cisza, spokój (Poznań, Świętej Rodziny). Wstępna diagnoza była taka, że mnie wypuszcza do domu dziś lub jutro, z bólem, na lekach bo w tym tygodniu ciąży nie mogą mi w żaden sposób usunąć tego kamienia 😭 mówię wam, ryczeć mi się chciało na samą myśl, że spędzę kilka lub kilkanaście 😳 tygodni z bólem kolki w domu.... na szczęście wczoraj zaczął boleć mnie pęcherz bo kamień pewnie zszedł. Kolejny cierpiący dzień, co pół h biegałam do toalety i siusialam po kilka kropel ☹️☹️ męczyłam się tak do 18 jakoś. W końcu usiadłam na łóżku z podłączoną kroplówką i już z bólu i niemocy zaczęłam się modlić o uzdrowienie i zabranie tego kamienia aby nie zagrażać dzidziusiowi. Odmówiłam dziesiątek różańca i wszedł Kapłan pytając czy przyjmę Komunię Święta. Oczywiście przyjęłam, pobłogosławił Mnie i obiecał się pomodlić za Mnie. Chwilę jeszcze tak siedziałam i modliłam się dalej i nagle ból ustał! Przestał boleć i pęcherz i nerka. Normalnie przestało boleć 🙏 nockę przespałam w końcu! Wstałam dziś o 5.30 wyspana i bez bólu. Chwała Panu!🙏🕊️
Bardzo trudne to były dni....
Na USG pani powiedziała, że prawdopodobnie syn (a wcześniej było, że dziewczynka 🤣) ale dodała, że to może być pępowina między nogami 😉 także wiem, że nic nie wiem jeśli chodzi o płeć 😉😁
Idę nadrobić czytanie postów. Miłego dnia dziewczyny 🤰👐
Jeeeejku, zdrowia dla Ciebie! Dobrze, że jest już lepiej! Odpoczywaj! 🥺❤️28 👩🏼 + 28 🧔🏻♂️ + 🐶 -
Emusiowa wrote:@Wdzięczna trochę przeszłaś w tym szpitalu, ale najważniejsze, że teraz jest już ok, a ból przeszedł.
Co do wyjazdów podczas L4 to każda z nas sama podejmuje decyzję. Wspomniałyście o przydatnych rzeczy do rozważenia tej kwestii. Osobiście nie słyszałam o kontrolach zus, a sporo koleżanek w ostatnim czasie przebywało na nich w ciąży.
A jak podchodzicie do malowania paznokci ? Macie jakieś sprawdzone lakiery ?
Ja normalnie chodzę do kosmetyczki na hybrydę i nie zamierzam rezygnować na cały ten czas 😉Emusiowa lubi tę wiadomość
Warszawa
👩🏻 28 👱🏻♂️ 31
starania od 12.2024
2cs
24.01.2025 😳 ⏸️ 12 dpo beta HCG 98 mlU/ml
27.01.2025 15 dpo beta HCG 446,5 mlU/ml
29.01.2025 beta HCG 1076,6 mlU/ml
03.02.2025 beta HCG 8122,0 mlU/ml
14.02.2025 dzidziulek o CRL 5mm z bijącym serduszkiem ❤️
25.02.2025 8+2 fasolka o CRL 1,8 cm 172 u/min ❤️
12.03.2025 10+3 bejbik 3,7 cm 👶🏻
26.03.2025 12+5 dzieciątko 6,3 cm, prenatalne ok, prawdopodobnie dziewczynka🌸👶🏻