Październikowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Zło_snica wrote:Ale jak Herbatka? 😳
Narazie na fb napisała tak na szybko 👌🏻😘
Zło_snica, Nati_96 lubią tę wiadomość
02.2018r. 👦
03.2019r. 👦
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 23,5 progesteron 19
1.02 betaHCG 65,2
6.02 betaHCG 744 progesteron 29
12.02 sam pęcherzyk ciążowy
20.02 maluch 0,61 cm ♥️ krwiaczek, bez plamień
13.03 🩺 maluch nadgonił do terminu Om, wszystko ok ❤️
19.03 NIPT 🩺 bardzo niskie ryzyka 🌸 dziewczynka
26.03 USG prenatalne, wszystko super ❤️ maluszek ma 5,45 cm (11+6)
02.04 USG prenatalne Invicta 🩺
(12+6)
6,4 cm ❤️ wysokie ryzyko preeklampsji 1:4 , trismomie niskie ryzyka 🥰 acard 150
10.04 (14+0) 7,74 cm 🌸
23.04 🩺

-
Jak tam u Was? Mała się dogrzała?Patkaa94 wrote:Narazie na fb napisała tak na szybko 👌🏻😘Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉

To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Ohhh rozumiem bardzo. I jescze te mamy, wszystko to robią bo są kochane i chciałyby dobrze, ale nie mogą jakoś skumać ze w momencie jak potrzeba największego spokoju wprowadzają jakąś panikę 🙄 ja ostatecznie chodziłam cały dzień taka zła, potem na następny dzień pogadałyśmy ale nienwiem, wydawało mi się że właśnie ok, a jednak potem jak już wróciła do siebie to była jakaś obrażona. Ciężko to tak jakoś dobrze rozwiązać żeby wytłumaczyć to miło i naraz ta mama się nie czuła odrzucona itd 😬Judyta_ wrote:Łojeny, muszę się tu wygadać. Rano na fb pisałam, że obudziłam się z dobrą energią i tak było do czasu aż nie porozmawiałam z mamą przez telefon. Korki - Ty na pewno zrozumiesz, bo miałaś trochę podobna sytuację.
Moja mama i tak często do mnie dzwoni i w ogóle jest nadopiekuńcza, a dzisiaj jak z nią rozmawiałam to powiedziała, że musi teraz codziennie być ze mną w kontakcie, żeby wiedzieć co i jak. Pewnie jak nie będę odpisywac/oddzwaniac przez godzinę to zaatakuje mojego męża czy już rodzę a jak i on nie odpisze to wszystkie szpitale w okolicy zostaną obdzwonione.
Ja wiem, że ona chce jak najlepiej ale sama się stresuję tym kiedy urodzę a takie ciągłe pytanie: CO TAM WSZYSTKO DOBRZE potrafi doprowadzić do szału. Potem oczywiście i tak pół godziny opowiada o tym co ona dziś zrobiła i co zrobi, ale że no rano ktoś do niej dzwonił i już myślała, że to my, że rodzę.
Nie wiem po prostu taki nerw mnie trafił, że nie mogę. Muszę chyba zaznaczyć, żeby nie wpadli na pomysł przyjazdu do szpitala albo odzwiedzania nas od razu w dniu mojego wyjścia. Właśnie Korki chyba mam podobnie jak Ty, że ja teraz potrzebuje jakiegoś takiego spokojnego (na tyle ile to możliwe) zajęcia się swoimi sprawami, znalezienia sobie jakiejś roboty, żeby nie myśleć w kółko o tym, kiedy zacznie się akcja, a taka codzienna kontrola dodatkowo mnie stresuje.
I jak ja mam tu mieć niskie ciśnienie....
Ech, sorki za ten wylew, ale musiałam.
Trzymam kciuki żeby wam się jakoś udało!
Te pytania pod koniec są naprawdę najgorsze, ja żałuję że sama sobie (heheheh) i innym nie wmówiłam jakiegoś terminu porodu w stylu 20.10
My mamy jescze taka prababcie, no wiadomo stara i trzeba jej to jakoś wybaczać, ale ona to dopiero świruje. Jak ktoś wyjeżdża nie wiem, z Katowic do Warszawy to dzwoni po 10 minutach od wyjechania czy już dojechali i tak z 6 razy w ciągu tego dnia, można oszaleć. Czasem mam ochotę odpowiedzieć „nie wiem, chyba się rozwalili autem”Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września, 15:02
-
Cześć mamusie 🤰
Ale tu się dzieje, codziennie ktoś rodzi. Super 🥹😉
Ciekawe kto się szykuje na jutro?🤣
Nati_96 lubi tę wiadomość
Okolice Poznania 👐
2013😇2015♂️2017😇2017😇2018♂️
"Jeśli Bóg z Nami któż przeciwko nam" ❤️✝️🕊️

7.02⏸️
27.02- jest ❤️
10.03- 2.1 cm szczęścia ❤️
20.03- 3.14 cm szczęścia ❤️
31.03- 4.90 cm szczęścia ❤️
17.04- 8 cm szczęścia ❤️
🩺 15.05 207 g szczęścia🩷
🩺 12.06 450 g szczęścia 🩷
🩺10.07 800 g szczęścia 🩷
🩺07.08 1500g szczęścia🩷
🩺28.08 2 kg szczęścia🩷
🩺18.09 2640 kg szczęścia 🩷
🩺02.10 -
Kurde, u mnie nadal tylko wody lecą, ale nie mam żadnych skurczy…
Sądzę, że i tak będzie musiało wjechać oxy.
No nic, jesteśmy w drodze do szpitala.Warszawa
👩🏼 37, 👱🏼♂️37
2 x kitku 🐈🐈⬛
Hashimoto, niedoczynność, insulinooporność, stan przecukrzycowy, PCOS
OM 02.01
08.02 ⏸️
09.02- beta 3383, prog 26,4
11.02- beta 8266
21.02- (6+6)- mamy serduszko! ♥️ bpm 135, mały alien ma 9mm
28.02- (7+6)- serduszko 174 bpm
07.03- mały alien ma 2,6 cm, serduszko 140 bpm
17.03- NIPT
28.03- dziecię 6,11 cm, wszystko pięknie pracuje, USG genetyczne bardzo dobre, chłopczyk 💙
25.09.2025- wielki dzień, Bruno na świecie ♥️

-
Olga, trzymamy mocno kciuki! 😘
Korki no właśnie tak to jest. Moja mama jest straszną panikarą i niestety potem ta jej dociekliwość i pytania właśnie wprowadzają i we mnie niepotrzebny niepokój.
A co do tej prababci to moja mama podobnie ma, jak nie odpowiadam a wie, że gdzieś jechałam to dzwoni do mojego męża i pyta co ze mną. No ja nie ślęczę non stop w telefonie i akurat może nie usłyszałam smsa. Serio będę musiała się postarać, żeby nie być taką matką panikarą, bo wiem jak to potrafi wpłynąć na psychikę dziecka.
A jeszcze zaczął mi niedawno bardzo twardnieć brzuch i jakieś dziwaczne odgłosy z jelit. Mam nadzieję, że to zwiastun porodu, bo do tego 06.10 to ja zwariuję 🙈
OlgaB87, Nati_96 lubią tę wiadomość
-
U Was nadgorliwe mamy, a ja z moją rozmawiam raz na tydzien i nawet nie zapyta jak się czuję. Może dlatego, że sama urodziła czwórkę dzieci a tematy seksu, porodów, ciąż w naszym domu to był temat tabu.
Ja dopiero niedawno zrozumiałam, że mając 30 lat, to tak na prawdę to się chyba bałam "nastoletniej ciąży" przez ten cały czas właśnie przez to - czyli brak rozmów na ten temat.
A czasem bym chciała żeby tak sama od siebie zapytała jak się czuję.. 🫠 także dziewczyny, możecie mi pożyczyć swoje mamy na chwile jak macie ich dość xd
Arama, ananas123 lubią tę wiadomość
👩31 👨33
OM 24.01
20.02 ⏸️
14.04 I prenatalne: 5,3 cm bejbika 🍀
16.06 II prenatalne
04.09 III prenatalne 1919 g dziewczyny 🩷
__
20.11.24 - poronienie 10tc, puste jajo 💔 -
Judyta_ wrote:Łojeny, muszę się tu wygadać. Rano na fb pisałam, że obudziłam się z dobrą energią i tak było do czasu aż nie porozmawiałam z mamą przez telefon. Korki - Ty na pewno zrozumiesz, bo miałaś trochę podobna sytuację.
Moja mama i tak często do mnie dzwoni i w ogóle jest nadopiekuńcza, a dzisiaj jak z nią rozmawiałam to powiedziała, że musi teraz codziennie być ze mną w kontakcie, żeby wiedzieć co i jak. Pewnie jak nie będę odpisywac/oddzwaniac przez godzinę to zaatakuje mojego męża czy już rodzę a jak i on nie odpisze to wszystkie szpitale w okolicy zostaną obdzwonione.
Ja wiem, że ona chce jak najlepiej ale sama się stresuję tym kiedy urodzę a takie ciągłe pytanie: CO TAM WSZYSTKO DOBRZE potrafi doprowadzić do szału. Potem oczywiście i tak pół godziny opowiada o tym co ona dziś zrobiła i co zrobi, ale że no rano ktoś do niej dzwonił i już myślała, że to my, że rodzę.
Nie wiem po prostu taki nerw mnie trafił, że nie mogę. Muszę chyba zaznaczyć, żeby nie wpadli na pomysł przyjazdu do szpitala albo odzwiedzania nas od razu w dniu mojego wyjścia. Właśnie Korki chyba mam podobnie jak Ty, że ja teraz potrzebuje jakiegoś takiego spokojnego (na tyle ile to możliwe) zajęcia się swoimi sprawami, znalezienia sobie jakiejś roboty, żeby nie myśleć w kółko o tym, kiedy zacznie się akcja, a taka codzienna kontrola dodatkowo mnie stresuje.
I jak ja mam tu mieć niskie ciśnienie....
Ech, sorki za ten wylew, ale musiałam.
Aj współczuję, mnie też do szału doprowadza taka nadopiekuńczość... A moze powiedz Mamie, że stresuje Cię jej ciągłe wypytywanie i że dasz znać jak coś się zacznie? Bo też żeby się zaczęło to potrzebujesz tego spokoju 🙏 Wiem że to taka oczywistość i pewnie już próbowałas milion razy 😅 Więc w sumie pytanie brzmi - jak Twoja mama na takie komunikaty reaguje?
Ja po KTG, trwało prawi godzinę bo mała na początku ucięła sobie chyba drzemkę 🤣 Z pół godziny prawie bez ruchów 🫠 Ale potem na szczęście była normalna seria 🙏 No i lekarz twierdzi, że za tydzień powinnam się już kłaść do szpitala, jak akcja sama się nie zacznie to na indukcję... Ciekawe co moja prowadząca na to powie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września, 16:26
👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4

-
Lovi, rozumiem, że to też jest trudne. Wiem że jestem szczęściarą, bo mam kochających i wspierających rodziców, którzy wciąż są zdrowi i mają siły i cieszę się z tego. Tylko czasami ta nadopiekuńczość mnie nieziemsko irytuje, zresztą tak było zawsze.
Co do tematów tabu to u mnie w rodzinie seks też był tematem tabu i nie jest to zdrowe, potwierdzam.
Myślę, że Twojej mamie na pewno zależy na tym, żebyś się dobrze czuła, tylko może po prostu ma trudność z komunikacją tego. Ściskam 😘
Szlamek ja stety niestety najczęściej zaciskam zęby a potem się wkurzam pół dnia. Czasami jest to lepsze, bo nie ma niepotrzebnych dyskusji, ale no wiem że czasem warto komunikować niektóre kwestie. A moja mama reaguje różnie, czasem wtedy uważa, że"ona chce dobrze a dzieci tego nie doceniają". Ech... Truuuudne spraaaawy.
Tymczasem jem budyń waniliowy, który próbuje koić moje skumulowane nerwy.
Korki, szlamek, ananas123, Lovi25 lubią tę wiadomość
-
W pierwszej ciąży tez dlatego miałam indukcję. Okazało się, że finalnie nie był taki duży 3750g. Trzymam kciuki, żeby udało się naturalnie 🍀ag.niema wrote:Wlasnie przez masę bobasa - ale to jedyna przeslanka, bo poza tym wszystko jest w porządku. Wiec robie co tylko możliwe żeby przyspieszyć sprawy naturalnie - wspaniale byłoby tej indukcji uniknąć 😅
@Olga czekamy na dzidziusia ❤️ trzymaj się Kochana!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września, 18:29
OlgaB87, ag.niema lubią tę wiadomość
-
Szyjka zamknięta, cholernie nie chce współpracować łajza. Leżę więc z balonikiem. Zakładanie nic o dziwo nie bolało. Pod stałym ktg.
Czekamy…
Patkaa94, EwiczekM, Malgo49 lubią tę wiadomość
Warszawa
👩🏼 37, 👱🏼♂️37
2 x kitku 🐈🐈⬛
Hashimoto, niedoczynność, insulinooporność, stan przecukrzycowy, PCOS
OM 02.01
08.02 ⏸️
09.02- beta 3383, prog 26,4
11.02- beta 8266
21.02- (6+6)- mamy serduszko! ♥️ bpm 135, mały alien ma 9mm
28.02- (7+6)- serduszko 174 bpm
07.03- mały alien ma 2,6 cm, serduszko 140 bpm
17.03- NIPT
28.03- dziecię 6,11 cm, wszystko pięknie pracuje, USG genetyczne bardzo dobre, chłopczyk 💙
25.09.2025- wielki dzień, Bruno na świecie ♥️

-
Jak Cię rozumiem!Lovi25 wrote:U Was nadgorliwe mamy, a ja z moją rozmawiam raz na tydzien i nawet nie zapyta jak się czuję. Może dlatego, że sama urodziła czwórkę dzieci a tematy seksu, porodów, ciąż w naszym domu to był temat tabu.
Ja dopiero niedawno zrozumiałam, że mając 30 lat, to tak na prawdę to się chyba bałam "nastoletniej ciąży" przez ten cały czas właśnie przez to - czyli brak rozmów na ten temat.
A czasem bym chciała żeby tak sama od siebie zapytała jak się czuję.. 🫠 także dziewczyny, możecie mi pożyczyć swoje mamy na chwile jak macie ich dość xd
Moja mama jest najmniej empatyczna, uczuciowa i wgl osoba na świecie. Przez cala ciążę się nie interesuje jak się czuje a w dodatku dokłada mi tylko stresu, nerwów i średnio co drugi dzień tak wjeżdża na psychikę, że z mojej strony jest jeden wielki płacz! Myślę, że jakbym nie przyjeżdżała do domu do mojego brata to nie miałabym z nią kontaktu wgl 🙉 chociaz teściowa jest w miarę troskliwa ale nie nadgorliwa w niczym.
Lovi25 lubi tę wiadomość
Małopolska
Starania od 09.2024
Cud w ostatnim cyklu stymulacji przed laparo
19.02 ⏸️
28.02 🩺 pecherzyk ciazowy 0.86cm
07.03 🩺 malutki czlowieczek 0.26cm z ❤️
14.03 kolejna wizyta
22.04 I prenatalne - wszystko w porządku, CRL 6.38cm, na 90% chłopczyk 🩵🩵
2.05 wizyta u prowadzacego
30.05 kolejna wizyta - chłopiec potwierdzony🩵
10.06 II prenatalne

-
Zgłaszam się!!Wdzięczna wrote:Cześć mamusie 🤰
Ale tu się dzieje, codziennie ktoś rodzi. Super 🥹😉
Ciekawe kto się szykuje na jutro?🤣
zero objawów, ale codziennie się szykuję z największym przekonaniem 😂
ananas123, EwiczekM, Wdzięczna lubią tę wiadomość
-
Tak, my już też rozpakowani
wczoraj odeszły mi wody ok 9:30 i pojechaliśmy do szpitala. Przyjęli mnie ok 12, pierwsze skurcze o 16 ale brak postępu rozwarcia do późnych godzin nocnych. Silne skurcze co 3min zaczęły się po 21, o k północy chodziłam po ścianach i dały mi położne czopek na rozluźnienie szyjki. Kazały iść pod prysznic i spróbować się przespać. O spaniu nie było mowy, prysznic nic nie pomógł na bóle ale ruszył rozwarcie i o 2 miałam mega silne skurcze które nie dawały nawet minuty wytchnienia. Przez godzinę odczuwałam nieustanny skurcz, wymiotowałam z bólu i dostałam silnego krwawienia z szyjki. Dla pewności o 3 przebili mi pęcherz płodowy aby upewnić się że krew nie jest od dziecka, na szczęście była moja. Dostałam też wtedy ZZO za które jestem mega wdzięczna. Umożliwiło mi to 2h spokojnego snu w czasie którego z 3cm zrobiło się 9cm rozwarcia, więc obudziłam się na gotowe 😂 w godzinę weszliśmy w pełne rozwarcie i zaczął się mój horror pod tytułem skurcze parte 😂 totalnie nie mogłam tego ogarnąć, bardzo było to dla mnie niekomfortowo nieintuicyjne. Po godzinie byłam wykończona, położne zaczęły się martwić, bo tętno zaczęło spadać, na szczęście młody był głęboko w kanale już ale nie mogliśmy dłużej czekać i musiały mnie naciąć żeby go wyciągnąć na ostatnim skurczu bo niebezpiecznym byłoby czekanie na kolejny. Faza aktywna zajęła 70min, synek dostal 10 punktów ale jest maluszkiem! Ma 2.5kg i 49cm 😅 urodził się w 36+6 i przez malutką masę został zakwalifikowany jako wcześniak. Ma też dość niski poziom glukozy, próbowaliśmy podnieść mm ale bezskutecznie więc dziś o 12 go zabrali na oddział noworodkowy pod kroplówkę na 2 dni. Próbuje rozkręcić laktację dla niego, żeby mógł dostać moje mleko. Wiem że pojutrze go oddadzą, także nie martwię się niczym, a przez te 2 pierwsze noce może się chociaż wyśpię 😂
ananas123, Korki, Anettka10, Aszzz, Helcia, Carolyn, Zło_snica, OlgaB87, Patkaa94, Nadziejka26, Mama4, EwiczekM, Emusiowa, Palaczowa, ag.niema, Lovi25, AnaPyza lubią tę wiadomość
-
Ooo to u mnie akurat jest podobnie. Dziś pierwszy raz moja mama zapamiętała sama z siebie że mam wizytę i zapytała po niej jak się czuję, nie czekała na mój sygnał. Ja nie wiem czemu nie może to być tak wypośrodkowane, te mamy to popadają ze skrajności w skrajność 😅Lovi25 wrote:U Was nadgorliwe mamy, a ja z moją rozmawiam raz na tydzien i nawet nie zapyta jak się czuję. Może dlatego, że sama urodziła czwórkę dzieci a tematy seksu, porodów, ciąż w naszym domu to był temat tabu.
Ja dopiero niedawno zrozumiałam, że mając 30 lat, to tak na prawdę to się chyba bałam "nastoletniej ciąży" przez ten cały czas właśnie przez to - czyli brak rozmów na ten temat.
A czasem bym chciała żeby tak sama od siebie zapytała jak się czuję.. 🫠 także dziewczyny, możecie mi pożyczyć swoje mamy na chwile jak macie ich dość xd
A u mnie dziś po kontroli, Młoda osiągnęła 2800 gram więc ładnie przez tydzień przyrosła, wróciłam tym samym do domu i przynajmniej planowo na razie nie wybieram się do szpitala 😊
Ale oczywiście teraz znów prowadząca martwi się żeby nie urosła za dużo do porodu SN, za tydzień kolejna kontrola. Ogólnie prowadzącej jakoś zależy żeby dość szybko wygonić dziecko, mówi że teraz w 38 już spokojnie mogłaby wyjść, a mi się tak nie spieszy 😅 cieszę się jednak że mamy cały kolejny tydzień na spokojnie w brzuchu, by się ewentualnie sam poród rozkręcił jeśli Młoda będzie już gotowa na wyjście, a nie wywołujemy już teraz.
Aszzz, Zło_snica, EwiczekM, Lovi25 lubią tę wiadomość
-
Herbatka95 wrote:Tak, my już też rozpakowani
wczoraj odeszły mi wody ok 9:30 i pojechaliśmy do szpitala. Przyjęli mnie ok 12, pierwsze skurcze o 16 ale brak postępu rozwarcia do późnych godzin nocnych. Silne skurcze co 3min zaczęły się po 21, o k północy chodziłam po ścianach i dały mi położne czopek na rozluźnienie szyjki. Kazały iść pod prysznic i spróbować się przespać. O spaniu nie było mowy, prysznic nic nie pomógł na bóle ale ruszył rozwarcie i o 2 miałam mega silne skurcze które nie dawały nawet minuty wytchnienia. Przez godzinę odczuwałam nieustanny skurcz, wymiotowałam z bólu i dostałam silnego krwawienia z szyjki. Dla pewności o 3 przebili mi pęcherz płodowy aby upewnić się że krew nie jest od dziecka, na szczęście była moja. Dostałam też wtedy ZZO za które jestem mega wdzięczna. Umożliwiło mi to 2h spokojnego snu w czasie którego z 3cm zrobiło się 9cm rozwarcia, więc obudziłam się na gotowe 😂 w godzinę weszliśmy w pełne rozwarcie i zaczął się mój horror pod tytułem skurcze parte 😂 totalnie nie mogłam tego ogarnąć, bardzo było to dla mnie niekomfortowo nieintuicyjne. Po godzinie byłam wykończona, położne zaczęły się martwić, bo tętno zaczęło spadać, na szczęście młody był głęboko w kanale już ale nie mogliśmy dłużej czekać i musiały mnie naciąć żeby go wyciągnąć na ostatnim skurczu bo niebezpiecznym byłoby czekanie na kolejny. Faza aktywna zajęła 70min, synek dostal 10 punktów ale jest maluszkiem! Ma 2.5kg i 49cm 😅 urodził się w 36+6 i przez malutką masę został zakwalifikowany jako wcześniak. Ma też dość niski poziom glukozy, próbowaliśmy podnieść mm ale bezskutecznie więc dziś o 12 go zabrali na oddział noworodkowy pod kroplówkę na 2 dni. Próbuje rozkręcić laktację dla niego, żeby mógł dostać moje mleko. Wiem że pojutrze go oddadzą, także nie martwię się niczym, a przez te 2 pierwsze noce może się chociaż wyśpię 😂
O rany dopiero teraz do mnie dotarło że taki trudny ten poród miałaś 🫨 Jesteś niesamowicie dzielna!! I tak jak piszesz, wykorzystaj te 2 noce teraz na regenerację, to prawdziwe zbawienie 🙏
Herbatka95 lubi tę wiadomość
👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4






Już wkrótce będziesz tulić maluszka 




