Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
aanaa wrote:Mi lekarz powiedział, że założymy kartę ciąży jak wszystko będzie dobrze na kolejnej wizycie, czyli za 3 tyg. Nie spieszą się z tym, nie wiem czy to dobrze?
Ja myślę że pewnie nie ma to większego znaczenia, ale myślę że lekarze wolą później żeby największe zagrożenie minęło i nie znaczy to że coś jest nie tak.
Moja gin mi powiedziała że ona jest zwolennikiem wydawania karty ciąży nawet w 11 tyg , więc ja pewnie trochę poczekam . -
Nynusia wrote:Idę dopiero 18tego na wizytę i już się nie mogę doczekać jedynie co, to wyszedł mi tydzień różnicy pomiędzy OM a USG jak byłam zobaczymy czy jakoś się to wyrówna, dowiem się 18tego
Też 18 się wybieram na usg jeszcze tydzień czekania -
polkosia to mój M miałby u Ciebie raj bo on kocha papugi, niestety ze względu na małe mieszkanie nie możemy sobie pozwolić na papużkę. On choruje na żako
Ja miałam nimfę ale niestety siedząc na balkonie była na tyle sprytna ze odgięła druty z góry "amadyny" i pofrunęła- raz się znalazła a drugi raz już nie wróciła
Ja mam psa i kota i rybki wcześniej do tego była papuga i szynszyl.
Psa mam 10lat a kotkę 9lat więc chyba też jestem już uodporniona.polkosia lubi tę wiadomość
-
aanaa wrote:ja jak się starałam o dziecko, to pytałam lekarza co sądzi o tym żebym miała kota. Powiedział, że to nienajlepszy czas, bo skoro nie miałam kotów wcześniej, znaczy nie mam odporności na toxo. Jak wy macie je jakiś czas to chyba nie ma co się martwić
w zeszłym roku jak byłam w ciąży (poroniłam niestety) to robiłam badania na toxoplazmozę i wyszło z tego co pamiętam że nie mam odporności. Teraz też zrobię więc zobaczymy
Ale wy macie zwierzyńce w domach
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
polkosia wrote:Wiele kotów jest nosicielami, ale ludzie, którzy mają dłuższy czas koty nabrali już odporności i nie ma prawie żadnego ryzyka. Pamiętam z zajęć, że te toksyny wydalane są przez kota tylko przez jakiś określony czas (krótki) w pewnym wieku, więc jest też małe ryzyko, że akurat wtedy będziemy w ciąży
Też mam 3 koty Kuwetę sprzątam sama.
Bunia, i większość z nas nie ma na tokso odporności i nic w tym dziwnego nie ma, jak się nie spotkało z chorobą, to się i odporności na nią nie ma (tyczy się to nie tylko tokso).Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 16:28
-
zakocona a jak kot je surowe mięso to ma szanse się zarazić tak jak ludzie? moj uwielbia i zawsze coś mu spadnie do miski jak obiad robię
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
Witajcie
Z moich wyliczeń nasze Maleństwo powinno wyjść na świat ok 15 października, więc z radością do Was dołączam
Bunia86, paula1, polkosia, dodinka, FreshMm lubią tę wiadomość
"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Moje koty jedzą surowe przemrozone.
Kiedyś najprawdopodobniej z surowego mięsa złapały kokcydioze.
Kokcydia mogły się na mnie przenieść, a ja tam dalej z kotami w łóżku spałam, całowałam je i tulilam. Ani ja, ani L, nie zachorowalismy.
Serio trzeba przestać szukać w zwierzakach chodzących zagrożeń, bo większe prawdopodobieństwo jest, że się przyniesie do domu coś na butach niż zarazi od siedzącego w domu kota
Trzeba by przestać z domu wychodzic, bo za każdym razem jest ryzyko, że się coś do domu przyniesie (bakterie, wirusy czy grzyby).Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 16:45
-
W sumie to dobrze mówisz pewno dalej będę dawała mu surowe, nie potrafie mu odmówić hehe
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
Dziewczyny byłam w aptece, w której tak na 80% kupowałam ostatnie opakowanie tego wycofanego kwasu i pani sprawdziła, że u nich takich partii w ogóle nie było tak więc wspomnę ginekologowi o tym, ale nie będę się stresować. do dwóch pozostałych nie pojadę, bo byłam "po drodze" wracając z innych dzielnic. Koniec już o tym nie myślę
Ja wizytę mam w ten piątek państwowo a w przyszły piątek już prywatnie u swojego ginekologa -
Tak się wtrącę trochę w sprawę toxo Ponieważ studiuję zootechnikę a choroby odzwierzęce były bardzo poważnie traktowane zarówno na zoologii jak i na mikrobiologii i parazytologii, można powiedzieć, że spotykałam się z kilkoma specjalistami z tej dziedziny.
Praktycznie 100% populacji kotów, które choć raz opuściły dom jest zarażona toxo. Dzieje się tak dlatego, że myszy z cystami toxoplazma gondi są głuche na drapieżniki dlatego też są łatwym łupem nawet dla zatuczonego mruczka. Co innego jeśli kot nigdy nie przebywał na zewnątrz i nie miał kontaktu z kotami przebywającymi na zewnątrz.
W dzisiejszych czasach warzywa i owoce dostarczane nam do sklepów są czyszczone chemicznie. Ponad to są sprawdzane mikrobiologiczne i to zarówno same owoce jak i podłoże. Tak więc małe szanse by się zarazić sklepowym jadłem. Co innego jeśli chodzi o przydomowe ogródki... jedzenie truskaweczek z krzaczka i świeżej marcheweczki opłukanej pod bieżącą wodą, w ciaży, zwłaszcza gdy nie przebyło się wcześniej zarażenia jest skrajnie nieodpowiedzialne. W ogródkach ilość kotów bezdomnych jest bardzo duża, dlatego nigdy nie mamy pewności czy nasza ziemia nie jest zanieczyszczona ich odchodami.
I jeszcze jedno... Ponieważ bez względu na to, czy zarazimy się bezpośrednio przez naszego kota, czy przez niedomyte z jego kału warzywa, choroba przebiega tak samo Dlatego w żadnym razie nie można powiedzieć, że ludzie w większości zarażają się od kotów czy przez warzywa.
Kobiety, które nie przebyły jeszcze zarażenia toxo powinny chuchać i dmuchać na siebie. I to jest najlepsza rada, moim zdaniemBunia86, Katarzyna87, polkosia, FreshMm, Nynusia lubią tę wiadomość
-
Moje wyniki toxo z zeszłego roku:
P-ciała toxo IgM ujemny
P-ciała toxo IgG <0,13 IU/ml przy czym:
0-1 - UJEMNY
1-3 -WĄTPLIWY
>3 - DODATNI
Tak więc mam tę odporność czy nie bo już teraz się pogubiłam jak chciałam to sprawdzić
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
Mogę już oficjalnie do Was dołączyć. Wynik bety: 252,1 Powtórka w piątek, a wizyta dopiero 03.03, więc Katarzyna nie będziesz ostatnia Nie wiem jak wytrzymam do tego czasu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 17:29
Bunia86, Katarzyna87, Fatim, polkosia, dodinka, FreshMm lubią tę wiadomość