Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny musze się Was poradzić!
Kuźwa moja teściowa mnie wyprowadza z równowagi.
Mój mąż wyjechal 2tyg.temu non i tak sie stalo ze mu podawałam paczkę mala bo miałam okazję ( kotlety mu smażyłam chcial swojskich pomidorów jakies sloiki i dokumenty) oczywiście mąż dzwoni do mnie co 4dni no i to uzgodniliśmy ze to chcę.
Całe szczęście do teściowej Jagi czyli swojej mamy dzwoni raz w mcu
No ale nie o to chodzi teraz.
Z racji tego ze Jaga mieszka na górze zgadałam się z nią że mu podałam paczkę.
O Jezusie jak się nagadała to jej nikt nie zabierze!!! A czemu jej nic nie powiedziałam a czego M.nie zadzwonił do niej ze cos chcę ona mu tyle razy mówiła żeby dzwonil(a jeszcze nigdy do niej nie zadzwonił)!!!
Mówię ze jesteśmy dorośli no i normalne ze dzw.do zony co chce!
A ona,ze ona tez jest matką i też chce coś dla syna podać.
No ręce mi opadają!!!
Nadgorliwa Baba Jaga mam jej dosyć niewiem co ona sobie myśli ze mąż mój będzie dzwonił do mamci żeby mu zakupy zrobiła???? No Kuźwa nie czaję tego!
Wiecie co niewiem czy to w dużej mierze nie wynika z tego ze mieszkamy w jednym domu. Baba myśli ze ma ciągle pod dachem małego synka!!!
A ja się później o te chore sytuacje kłócę z mężem(
Nie lubię jej i nie ukrywam jestem zazdrosna. Wszędzie chce wsadzić tą swoją japę!
Się rozpisałam ale chciałam to wyrzucić...dziewczyny mam rację czy to może ja robię aferę niepotrzebnie? -
oryginalna carbonara to tylko jajko zmieszane z serem i sruuu na makaron, ale że jajko prawie surowe jest bo się tego niep odgrzewa to w ciązy odpada, a w smietance sie gubi to jajo a sosik dobry jest na makaronie:)
Oj mogłabym jeśc makarony na okragło ale z wiadomych względów dawkuję sobie te przyjemnosć i własnie poszłam do warzywniaa kupic cuknię na leczo;) Dzięki!!!21.10.2015 Leon -
To nie jest ciężka dyskusja tylko po prostu się dziwimy z zakoconą.
Są przepisy które jak się zmodyfikuje ociupinkę już mieniają charakter całego dania i m in jest nim carbonara. Ok, jak kto woli, a opinie są po to by je wyrażaćzakocona lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
ss wrote:battinka ja nie bylam we wloszech ale zawsze mowie ze musze tam kiedys jechac sobie pojeść tylko strach pomyśleć o ile cięższa bym wrocila;))
Ss powiem Ci jedno bez kontroli nad jedzeniem we Włoszech oj uwierz idzie przytyć
Pamiętam te codzienne makarony a później wystający brzuszek. Szybko je ograniczyłam bo ja zawsze taki płaski ten brzuch a makaron mi go rozepchał no i te dodatki -
BATTINKA wrote:Dziewczyny musze się Was poradzić!
Kuźwa moja teściowa mnie wyprowadza z równowagi.
Mój mąż wyjechal 2tyg.temu non i tak sie stalo ze mu podawałam paczkę mala bo miałam okazję ( kotlety mu smażyłam chcial swojskich pomidorów jakies sloiki i dokumenty) oczywiście mąż dzwoni do mnie co 4dni no i to uzgodniliśmy ze to chcę.
Całe szczęście do teściowej Jagi czyli swojej mamy dzwoni raz w mcu
No ale nie o to chodzi teraz.
Z racji tego ze Jaga mieszka na górze zgadałam się z nią że mu podałam paczkę.
O Jezusie jak się nagadała to jej nikt nie zabierze!!! A czemu jej nic nie powiedziałam a czego M.nie zadzwonił do niej ze cos chcę ona mu tyle razy mówiła żeby dzwonil(a jeszcze nigdy do niej nie zadzwonił)!!!
Mówię ze jesteśmy dorośli no i normalne ze dzw.do zony co chce!
A ona,ze ona tez jest matką i też chce coś dla syna podać.
No ręce mi opadają!!!
Nadgorliwa Baba Jaga mam jej dosyć niewiem co ona sobie myśli ze mąż mój będzie dzwonił do mamci żeby mu zakupy zrobiła???? No Kuźwa nie czaję tego!
Wiecie co niewiem czy to w dużej mierze nie wynika z tego ze mieszkamy w jednym domu. Baba myśli ze ma ciągle pod dachem małego synka!!!
A ja się później o te chore sytuacje kłócę z mężem(
Nie lubię jej i nie ukrywam jestem zazdrosna. Wszędzie chce wsadzić tą swoją japę!
Się rozpisałam ale chciałam to wyrzucić...dziewczyny mam rację czy to może ja robię aferę niepotrzebnie?
Rodzice to czasem maja problem z przerwaniem pępowiny ze swoimi dorosłymi dziecmi i teściowka ewidentni ema problem a mieszkanie z nioą na pewno nie sprzyja akurat pod tym względem. Myslę, że dobrze, że Twój maz dzwoni z tym do Ciebie a nie do niej, teraz Ty to jego "pierwsza" rodzina, troche rola mamy się juz wyczerpala, ale teściowa Twoja się chyba nie potrafi z tym pogodzić i chce sie czuc potrzebna synowi... Wyobrażam sobie że to jest wkurzające jak ona tak gada ale się musi kobietka przyzwyczaić, nie niestety...a Wy jakoś to przetrwać.ZakręconaOna, BATTINKA lubią tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
battinka Jaga nadgorliwa ale mezus chyba rozsadny skoro do mamusi niedzwoni i ja nie prosi o wszystko tylko zwraca sie z tym do zony:) dobrze jej powiedzialas,wiem ze to wkurzajace,ale skoro meza masz madrego to olej babsko bo maz i tak sie za toba wstawi, szkoda nerwow.niech ona sobie je traci jak chce na rozmyslaniu czemu jej synuśnie chce papu od mamusi:D
Mikejla, BATTINKA lubią tę wiadomość
-
Battinka dziwna ta tesciowa , właśnie jak mieszkacie z nią to tak może być ze ona chce dalej kontrolować syna bo jest u niej w domu ! ... Eh
Wiedźma ja się śmieje ze ciężką dyskusja stad ta minka ""
I znów źle odebrany post ...BATTINKA lubi tę wiadomość
-
Battinka moim zdaniem nie przesadzasz, nie nawidze jak ktos wtraca sie. Jesli potrzebujemy pomocy to o niz poprosimy, zwlaszcza mamy i tesciowe sa wscibskie ! Z checia bym takiej powiedzisla ze syn nie dzwoni bo mamusia jest nachalna i nic dziwnego ze sie nie chce gadac z takimi osobami. Moja mama taka jest ale jej wprost mowie co mysle a co do tesciowej to maz zawsze reaguje.
Ale mi smaka narobilyscie tymi przepisami, pochlonelabym wszystko!
Co do wozka nie udzielam sie bo moj juz lezy w samochodzie gotowy do podrozy, zamiast lozeczka mam kolyske do niej materacyk i posciel (uzywane) dostalam takze nie wybrzydzam, po weselu bardzo to mi pomoglo.BATTINKA lubi tę wiadomość
-
Bąbelku, ja ostatni posiłek zjadlam o 21 a byłam na badaniu o 8 rano, przed badaniem można wypić trochę wody żeby krew sie łatwiej dało pobrac (przynajmniej tak mi mówiła pielęgniarka) a glukoze rozpuszczaja babeczki na miejscu, troche tej wdody było jakies 350 ml obstawiam u mnie może 400...21.10.2015 Leon
-
Magnosia wrote:Jacusianka, Ola, zazdroszczę Wam tych dobrych pomiarów i tego, że możecie jeść słodycze. Ja dalej pracuję nad dietą i staram się jak mogę, a i tak od czasu do czasu cukier za duży... Na początku miałam problem ze śniadaniami. Musiałam zrezygnować z chleba razowego na rzecz wasy. Na kolację mogę jeść mój ulubiony chlebek razowy i jest ok... No i porcje obiadowe zmniejszyłam, bo ja to jednak żarłok chyba wcześniej byłam...
Powiem Ci że ja na szczęście mogę jeść chleby ciemne, żytnie, grahamy (ale patrzę na opis żeby nie było karmelu itd. Kilka razy skusiłam się na białą bułkę i też było ok.
Po tej muffince dziś cukier miałam w normie.
Ogólnie to jem wszystko tylko regularnie i w mniejszych ilościach, sporadycznie coś słodkiego na smaka i mniej tłusto.
Moja diabetolog mówi że najgorszy czas dla cukrów jest właśnie do ok 29tyg a później już jest trochę lepiej, mam nadzieję że jeszcze trochę i będziesz sobie mogła na więcej pozwolić.
Magnosia lubi tę wiadomość
-
Battinka - oczywiście, że w dużej mierze to przez to, że mieszkacie w jednym domu
nie przesadzasz, ale pamiętaj jak napisała ss - mąż dzwoni do Ciebie nie do niej, więc nie ma sensu się kłócić przez teściową z mężem
Może niepotrzebnie mówiłaś jej o paczce hehe? To ona czuje się zazdrosna.
Nie wiem czemu, ale tak to chyba już jest. Tak jak z wnukami, jakie macie zdanie?
To dziadkowie rozpieszczają wnuki, dmuchają i chuchają - ja się z tym spotykam. Mówią co robić, jak robić - bo już swoje mają odchowane, to teraz można się wtrącać i udzielać pogadanek. Ja mam o tyle dobrze, że mi się nikt nie wtrąca, a jak mam problem lub nie wiem co zrobić (choć większość w necie) to piszę do mamy, a tak żeby czuła się potrzebna
No i żeby kontakt się nie urwał jakoś. Nie wiem, ja jestem strasznie za moją mamą chociaż focha strzelić umiem i powiedzieć swoje też.BATTINKA lubi tę wiadomość
-
Mikejla wrote:Battinka - oczywiście, że w dużej mierze to przez to, że mieszkacie w jednym domu
nie przesadzasz, ale pamiętaj jak napisała ss - mąż dzwoni do Ciebie nie do niej, więc nie ma sensu się kłócić przez teściową z mężem
Może niepotrzebnie mówiłaś jej o paczce hehe? To ona czuje się zazdrosna.
Nie wiem czemu, ale tak to chyba już jest. Tak jak z wnukami, jakie macie zdanie?
To dziadkowie rozpieszczają wnuki, dmuchają i chuchają - ja się z tym spotykam. Mówią co robić, jak robić - bo już swoje mają odchowane, to teraz można się wtrącać i udzielać pogadanek. Ja mam o tyle dobrze, że mi się nikt nie wtrąca, a jak mam problem lub nie wiem co zrobić (choć większość w necie) to piszę do mamy, a tak żeby czuła się potrzebna
No i żeby kontakt się nie urwał jakoś. Nie wiem, ja jestem strasznie za moją mamą chociaż focha strzelić umiem i powiedzieć swoje też.Robimy drugiego Dziedzica
-
Dzięki dziewczyny za opinie. Ja juz myślałam ze to ze mną coś nie tak
Macie rację ona nie może się pogodzić że syn ma żonę (zresztą kiedyś mi powiedziała za panny jeszcze ze nie wierzyła w to ze jej maly M znajdzie sobie dziewczynę czyli mnie) stara jedza inaczej ją nie nazwę! Zawsze jej mowie żeby na kurs tańca albo śpiewu sie zapisala to będzie miec zajęcie a nie cale życie na bezrobotnym i siedzi w oknie szpicel a tak by zajęcie miała!
No to się wyżaliłam:/ od razu lżej.
Tak w ogóle zawsze czuję sie na drugim miejscu i gorsza dlatego taka zadziorna jestem w stosunku do niej -
ZakręconaOna wrote:Wiedźma niektórzy tak dają byle by się pozbyć ... Ja bym się wstydzila takie gowniane dac , zniszczone
Chyba coś przegapiłam, ale mowa o ubrankach? Powiem Wam, że moja znajoma donosi mi ciągle wory ubranek dla dziewczynki. No i z początku to się cieszyłam, ale jak zaczęłam patrzeć co to za szmaty (dosłownie), to z całego worka zostało raptem 5-10 rzeczy ze 100... Jedne obsrane, inne obrzygane, porwane, bez guzików. No horror. Ja to takie bym na ściery do podłogi już wzięła... Nie wiem czy pisałam, ale któregoś dnia przynosząc kolejny wór powiedziała, że jak już moja mała wyrośnie, to mogę jej z powrotem oddać, bo ona planuje drugie dziecko. Mnie zatkało i mówię, że skoro planuje to niech trzyma u siebie, bo po 2 dziecku już mogą się nie bardzo nadawać do użycia. Na co ona, że z całą pewnością będą i tym mam się nie przejmować. Zaczęłam więc odkładać te najgorsze rzeczy i schowałam z lawendą do kartonu. Skoro chce, żeby jej to potem oddać, to jej dam... Takie obsrane jak ona mi. Ciekawe co na to powie? Moja siostra twierdzi, że ona wpadła na pomysł, że ja potem jej oddam razem z tymi, które ja kupowałam jako nowe i jej się to opłaca, ale czy ludzie mogą być tak interesowni?Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
BATTINKA wrote:Oj ja tez uwielbiam makarony. Mieszkałam trochę we Włoszech i jedno stwierdzam uwielbiam ich jedzenie zwłaszcza makarony:)
Dzis robiłam akurat makaron z cukinią (bo to teraz sezon na cukinie)pycha.
Ja makarony i pizzę jem 2-3 w tygodniuWłoska kuchnia to moja ulubiona.
BATTINKA lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
ZakręconaOna wrote:Ja zawsze carbonare robię ze śmietaną i jajkiem i robi tak moja mama i każdy kogo znam. . .
Ale fakt powinien być boczek przede wszystkim w tym ...
Każdy robi jak chce i jakie ma składniki , zresztą Ja tez lubię makarony w wielu postaciach: D
Wersje carbonary są rożne! Ja już chyba wszystkie wypróbowałamJednak śmietanki zawsze dodaję łyżkę lub dwie. Na samym jajku to tak trochę jak smażony makaron z jajkiem.
madu lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Magnosia, u mnie cukry szalały tylko po śniadaniu, więc rozbiłam śniadanie na 2 części: jedną jem od razu, druga po godzinie i jest ok:) a tak to miałam cukry w okolicach 140;/ ja z moją diabetolog się już raczej nie spotkam...bo dopóki ogarniam wszystko dieta to mówiła, że nie ma potrzeby wizyt:)
Mam stresa przed wizytą teściów...dopóki nie byłam w ciąży wszystko było ok... a teraz ciągle: "no chyba nie będziecie dziecka w chuście nosić?"-ano będziemy,
"a po co wydawać tyle pieniędzy na wózek?" -a nasze są wydajemy na co uważamy... itd... masakra jakaśmam nadzieję, ze weekend jakoś przeżyję
Magnosia lubi tę wiadomość
[/url]
[/url]