Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Magnosia - ja mam cukry zazwyczaj do 120, na czczo również w normie najczęściej powyżej 80 lub ponad 70. Po posiłkach do 120 ale najczęściej ok 110.
Ja chlebek żytni i inne ciemne mogę jest ale nie za dużo, 1 kromka większego lub 2 mniejszego. Jak zjem za dużo to cukier ok 120-130. Kilka razy może miałam ponad 130 ale to faktycznie coś zgrzeszyłam za bardzo.
Moja diabetolog powiedziała że te cukry są bardzo ok i insulina nie jest potrzebna.
Jeżeli masz podobnie to pewnie też jest ok.
aagatka - mam nadzieję że 2 raz Cię cukrzyca nie dopadnie, trzymam kciuki!!Magnosia lubi tę wiadomość
-
Witajcie!
Z braku czasu nadrobiłam tyko pare stron..
Fatim,Mikejla... wiem przez co przechodzicie,kiedyś miałam podobną sytuację,będąc w poprzednim zwiazku.Mieszkałam z facetem ale mieliśmy pieniądze osobno bo On tak chciał,ze swoich spłacał kredyt na auto(800 zł),prąd,internet i paliwo,reszte miał dla siebie.Z moich pieniędzy musiałam kupic jedzenie na cały miesiąc,zapłacic za czynsz,wodę,gaz,ogrzewanie.. Wiele razy miałam noce nieprzespane i nerwy zszargane bo nie wiedziałam co na następny dzień do garnka włożyć.Mimo tego,że mój były zarabiał dwa razy więcej ode mnie,nigdy nie dał mi żadnych pieniędzy,uważał,że muszę nauczyc się oszczędnsci i tak rządzić aby wystarczyło pieniędzy.. Byłam młoda,zakochana i strasznie głupiaaa,nie chciałam od Niego odchodzic bo wbijał mi do głowy,że sama sobie nie poradzę.Aż któregoś dnia,kiedy uderzył mnie pierwszy i ostatni raz (bo nie było nic na obiad!) dostałam objawienia.. wyprowadziłam się,zamieszkałam u koleżanki,z czasem wynajęłam sobie malutka kawalerkę i stanęłam na nogiPoznałam obecnego mąża,który jest totalnym przeciwieństwem poprzedniego partnera i jestem wreszcie mega na szczęśliwa!
Aaaa..- były jeszcze na dodatek nie chciał mieć dzieci!
Dziewczyny,wiem więc doskonale co przeżywacie,ten stres,strach co bedzie dalej.. martwię sie o Was tym bardziej,ze w brzuszkach dzieciatka rosną.. Powinnyście mieć teraz spokój,zapewnione bezpieczeństwo.. ehhhh gdybym dorwała tych Waszych facetów!!IviQ lubi tę wiadomość
-
Magnosia wrote:Olu,
dziękuję za rady. Może w takim razie i u mnie waga się zatrzyma. Jem często, najgorzej jednak po ciemnym chlebie. Po dwóch kromkach ma cukier ok 130. Takie naprawdę wysokie cukry ok. 170- 170 miałam dwa razy. Najczęściej jest poniżej 120. Na czczo też ok. Sama nie wiem. Może się umówię do diabetologa.
Dziś mąż mi kupił specjalny chlebek dla diabetyków. Może on będzie dla mnie dobry.
Fatim, Mikejla, trzymam kciuki za to, aby szybko się Wasze problemy skończyły.
Magnosia, mi diabetolog mówiła, że normą jest, że się chudnie na początku diety cukrzycowej, nawet 4 kgtak więc jest ok:)
Co do chleba, to ja na szczęście już swój znalazłam:) profit-może i u Ciebie zadziała:) jadłam przeróżne... jakieś mega drogie bez dodatku pszennej, żytnie na maślance... dopiero ten ogarnął moje cukry, zwłaszcza po śniadaniu. Podobno Probody też jest dobry: http://www.chlebprobody.pl/.
Wczoraj mi brakło mojego chleba, nie było w piekarni i po śniadaniu znowu cukry 127;/ ale juz się zaopatrzyłam:)
Dziewczyny, wspólczuję Wam akcji z Waszymi facetami...naprawdę... mój mąż jest chyba najbardziej odpowiedzialnym facetem jakiego znam..czasem aż to jets wkurzające...no i gdybym zapragnęła to chyba gwiazdkę z nieba by mi zorganizował...
Magnosia lubi tę wiadomość
[/url]
[/url]
-
A tak wogóle to sie Wam pochwalę,że jesteśmy już w swoim mieszkanku,wreszcie zaznalismy upragnionego spokoju
Wprawdzie pare ostatnich dni jest wyciete z życiorysu-przeprowadzki są bardzo męczące,zwłaszcza w ostatnim trymestrze ciazy..ale teraz mam zasłużony odpoczynek
Byłam dziś na badaniu krwi i moczu a w poniedziałek pierwsze ktg i wizyta z usgpolkosia, aanaa, Magnosia, agania, paula1, lili_madlen, ~Rewianka~, szczesliwa_mamusia21, Nynusia, PauLLa lubią tę wiadomość
-
Ola, mam nadzieję, że i u mnie obędzie się bez insuliny.
Jacusianka, dziękuję za wskazówki i pocieszenie. Właśnie dziś rano mąż mi kupił ten chlebek Probody - wczoraj wieczorem załamana wyszukałam go w Internecie. Oby mi podpasował.
Wielkie dzięki dziewczyny za słowa otuchy, bo już zaczęłam się martwić. Będę walczyć dalej i zobaczymy.
Całuski :*ola.321 lubi tę wiadomość
Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
Dziewczyny, bardzo współczuję przejść z partnerami, mam nadzieję, że jakoś się ułoży. Jak tak Was czytam to doceniam jakiego mam męża i aż mi samej głupio, że w czasie ciążowych humorów tak mu się obrywa
jacusienka - widzę, że u Ciebie tez IgnaśJak rodzina zareagowała na imię? U mnie babcia kręci nosem, ale chyba już się przyzwyczaja.
Do nas jutro teściowie przyjeżdżają więc zamiast spokojnej soboty, będę ją spędzała w kuchni. Co zrobić
-
Ja też mam bardzo dobrego męża, jesteśmy razem 17 lat i jeszcze mnie nie zawiódł. Był dla mnie zawsze wsparciem w najtrudniejszych chwilach.
W związku z tym aż nie wiem, co mam Wam dziewczyny napisać. Życzę Wam jednak, aby wszystko się dobrze ułożyło...Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
Wredotka wrote:Dziewczyny, bardzo współczuję przejść z partnerami, mam nadzieję, że jakoś się ułoży. Jak tak Was czytam to doceniam jakiego mam męża i aż mi samej głupio, że w czasie ciążowych humorów tak mu się obrywa
jacusienka - widzę, że u Ciebie tez IgnaśJak rodzina zareagowała na imię? U mnie babcia kręci nosem, ale chyba już się przyzwyczaja.
Do nas jutro teściowie przyjeżdżają więc zamiast spokojnej soboty, będę ją spędzała w kuchni. Co zrobić
Wredotka, u nas chwile wcześniej miał być Tadzio-cała rodzina była przeciw! Wróciliśmy więc do naszej przedciążowej opcji Ignasia:) Teściowa czasem jeszcze gada: "ale z tym Ignasiem to żartujecie?" Doprowadza mnie tym do szewskiej pasji...nam się podoba i to jest najważniejsze:)
Wredotka, Blondik lubią tę wiadomość
[/url]
[/url]
-
Mikejla kochana niewiem co ci napisać ...
Z jednej strony dobrze by było żebyś pojechała do Pl (bo Mąż miałby nauczkę) a z drugiej strony widzę ze masz opory. My za Ciebie decyzji nie podejmiemy bo ostatnie słowo należy do ciebie ale moim zdaniem jesli masz okazję (a masz możliwość coś zmienić w swoim zyciu) to jedź do tej Pl.
W każdym razie trzymam kciuki za Ciebie żeby w końcu było ok. Bo nerwy i stres nie są tu teraz potrzebne!
Fatim idź do rodziców jeśli możesz (wcale nie musisz im wszystkiego mówić) no może tyle ze masz problemy przejściowe -bo kto ich nie miał,nie ma.
Cale szczęście ze jeszcze masz możliwość skorzystać z pomocy rodziców (bo np ja takowej bym nie miała matka zawsze miala mnie gdzieś no ale to juz sila wyższa) takze jak masz możliwość to skorzystaj
Kurde te ,,chłopy,, to ciężki kaliber czasami aż brak słów!
Lexie to co w poniedziałek wizytujemy razemjuz sie nie mogę doczekać kiedy podejrze moja Fasolkę (imię wciąż nie wybrane)
. Ach....
Lexie lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, udało mi się Was nadrobić.
Mikejla, Fatim, smutno czyta się o Waszych problemach
Mikejla - gdybym była na Twoim miejscu to przyjechałabym do Polski, niestety teraz musisz myśleć głównie o sobie i dziecku, a nie o mężu, w Polsce będzie Wam lepiej.
Fatim - gdybym była na Twoim miejscu to przeprowadziłabym się do rodziców - wiem, że już kilka razy do nich "uciekałaś", ale myślę, że tym razem powinnaś u nich zostać co najmniej do rozwiązania, albo i dłużej. Niech mąż pokaże, że mu na Was zależy, albo zdobędzie te pieniądze, albo pójdzie do innej pracy, niech pokaże, że możecie na niego liczyć, a tak to wygląda na to, że on się zmienia tylko na chwilę, po czym jest po staremu to samo. Myślę, że powinnaś pomyśleć teraz o sobie i o córeczce, u rodziców będziesz miała spokój, jedzenie, witaminy i wsparcie.
-
przeczytałam tylko pobieżnie ale widzę że psioczycie na starych
mój też mnie wczoraj wkurzył. zaczynam zaraz 8 miesiac a ani na chwile nie usiadłam na dupie, caly czas wszystko robie w domu, on praktycznie nic a wczoraj zrobiło mi sie słabo i polozyłam się z nogami do góry i prosze zeby mnie powachlkował a on do mnie ze zachowuje sie jak księzniczka!!!!! no kurwa za przeproszeniem!!!! szczeka mi opadła
jaroszka lubi tę wiadomość