Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Miska baaaardzo współczuję, mi w czasie ciąży zdarzyła się tylko jedna migrena w Wielkanoc, ale panicznie się boje, że znowu mnie dopadnie... Normalnie zanim się rozbuja biorę tabletki na receptę (Cinie), ale w ciąży nawet nie ma o tym mowy. Kilka lat temu trafiłam nawet do szpitala i pod kroplówkę przez migrenę i nie chcę, żeby moja córka musiała to znosić... Kładź się i odpoczywaj.
-
Oj Dziewczyny, współczuję migren...mnie masakrycznie boli głowa w upały;/
a co do migren...moja siostra 19-letnia ma je od jakichś 10 lat. Lekarze ciagle dawali jej antybiotyki (konowały!) przez wiele lat, bo wymioty, bo ból głowy... w końcu mama pojechała z nią do neurologa. Ten stwiersdził - migrena-trzeba z tym zyć. Jak żyć jak się ma kilkanascie lat i atak 2-3 razy w tygodniu? No, ale biedna się meczyła... w końcu w zwszłym roku znalazłam jej neurologa tu- w warszawie, dostała tabletki, teraz ma zmniejszane dawki. od grudnia ani jednego ataku[/url]
[/url]
-
Aleksandra90 wrote:Miska baaaardzo współczuję, mi w czasie ciąży zdarzyła się tylko jedna migrena w Wielkanoc, ale panicznie się boje, że znowu mnie dopadnie... Normalnie zanim się rozbuja biorę tabletki na receptę (Cinie), ale w ciąży nawet nie ma o tym mowy. Kilka lat temu trafiłam nawet do szpitala i pod kroplówkę przez migrenę i nie chcę, żeby moja córka musiała to znosić... Kładź się i odpoczywaj.
Ja tak samo ciężko przechodzę migrenę Aleksandra i dlatego cieszę się, że będzie synek -
Hej ! Współczuje Wam dziewczynyh tych problemow z mężami;/ masakra! ale bedzie lepiej. Musi
co do stóp ALeksandra, mnie też bolą strasznie i to faktycznie od chodzenia ale nie tylko bo czasem mam tak, że cały świat przejde i jest ok, a czasem tak, że spacer, godzina, i płacze z bólu. Buty mają znaczenie ale u mnie to się też nie zawsze sprawdza... Ale na wszelki wypadek chodze najczęściej w trampkach z miękka wkładką.21.10.2015 Leon -
Oj straszna przypadłość i do tego dziedziczna - ja mam po babci, a moja córka na 50% również będzie miała
Co prawda nie męczę się tak często jak Twoja siostra Jacusianka, ale mam za to bardzo silne ataki z tzw. aurą jak nie zareaguje w porę - zaczyna się od zaburzeń widzenia, światłowstręt, wymioty, drętwienie rąk, ust, nosa i języka a czasami dochodzą zaburzenia mowy (nie jestem w stanie poprawnie wymówić najprostszych wyrazów). Uwierzcie mi, że ból głowy nie jest z tego wszystkiego najgorszy ;-/ Wtedy przez cały dzień jestem wyłączona z życia, latam między łóżkiem a łazienką przez kilka godzin. Pocieszenie jest takie, że przechodzi razem z przekwitaniem... Od kilku lat prowadzę dzienniczek i już wiem, że stres, niedospanie, niedojedzenie, zmęczenie i pogoda działają na moją niekorzyść. Zaczęłam dbać o siebie i trochę łagodniej teraz to przechodzę, ale cały czas żyje w stresie, że może mnie dopaść w każdej chwili... A wy, migrenowe mamy, macie może jakieś sposoby na zapobieganie atakom?
Drzwiona lubi tę wiadomość
-
Wredotka, jeśli ból głowy trwa dwa tygodnie to nie jest to raczej migrena, bo ona trwa zwykle kilka godzin. Niemniej jednak zawsze warto się wybrać do neurologa, żeby skierował na rezonans magnetyczny i sprawdził, czy ból głowy nie spowodowany jest czymś poważnym. Z głową nie ma żartów...
-
Wredotka wrote:Moja mama ma okropne migreny, trwające nawet dwa tygodnie. Ja ani mój brat nie cierpimy na takie dolegliwości (ja bóle głowy mam naprawdę sporadyczne) więc to nie jest regułą, że się dziedziczy. W każdym razie współczuję, wiem jak ona się męczy.
Tak wiem, że to nie regułaAle u mnie się to przenosi z pokolenia na pokolenie, miała babcia, ma mama i jej siostry, mam ja i córki sióstr, także cud nad Wisłą byłby gdyby moja córa nie odziedziczyła
-
nick nieaktualnyHej Dziewczyny!
Ciężko Was nadrobić!
Bardzo współczuję tych przykrych tematów z partnerami...
Co do stóp- pani kardiolog wczoraj stwierdziła że mam prawa spuchieta ale ja nic nie widzę. Chodzę w sportowych sandalkach na rzepy i super.
Właśnie mi się jakiś pajac wcisnal do gabinetu endokrynologa przed nosem... Niech mu myszy dywan zjedzaMikejla, Lexie lubią tę wiadomość
-
Aleksandra90 wrote:Wredotka, jeśli ból głowy trwa dwa tygodnie to nie jest to raczej migrena, bo ona trwa zwykle kilka godzin. Niemniej jednak zawsze warto się wybrać do neurologa, żeby skierował na rezonans magnetyczny i sprawdził, czy ból głowy nie spowodowany jest czymś poważnym. Z głową nie ma żartów...
Mama ma zdiagnozowaną migrenę, po kilkunastu wizytach u różnych neurologów, po tomografii i rezonansie. Także niestety takie migreny też się zdarzają.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2015, 16:57
-
Aleksandra90 wrote:Oj straszna przypadłość i do tego dziedziczna - ja mam po babci, a moja córka na 50% również będzie miała
Co prawda nie męczę się tak często jak Twoja siostra Jacusianka, ale mam za to bardzo silne ataki z tzw. aurą jak nie zareaguje w porę - zaczyna się od zaburzeń widzenia, światłowstręt, wymioty, drętwienie rąk, ust, nosa i języka a czasami dochodzą zaburzenia mowy (nie jestem w stanie poprawnie wymówić najprostszych wyrazów). Uwierzcie mi, że ból głowy nie jest z tego wszystkiego najgorszy ;-/ Wtedy przez cały dzień jestem wyłączona z życia, latam między łóżkiem a łazienką przez kilka godzin. Pocieszenie jest takie, że przechodzi razem z przekwitaniem... Od kilku lat prowadzę dzienniczek i już wiem, że stres, niedospanie, niedojedzenie, zmęczenie i pogoda działają na moją niekorzyść. Zaczęłam dbać o siebie i trochę łagodniej teraz to przechodzę, ale cały czas żyje w stresie, że może mnie dopaść w każdej chwili... A wy, migrenowe mamy, macie może jakieś sposoby na zapobieganie atakom?
Właściwie tak jak mówisz - trzeba się wysypiać, jeść regularnie, ale i tak u mnie największym wywoływaczem bólu jest stres i pogoda. No i zmiany hormonalne (owulacja i miesiączka). W ciąży niestety też miałam przez pierwszy trymestr i to zawsze po wizycie u lekarza - przed wizytą widocznie podświadomie już tak się stresowałam że na drugi dzień migrena. No i nic, tylko zimne okłady mogłam bo co więcej...
A nie będąc w ciąży brałam Divascan 3x1 albo 3x2 tabletki i trochę się zmniejszyła częstość ataków, a tak jak w porę nie wzięłam jakiegoś sumatryptanu to koniec, tak jak Ty wyłączona z życia.
A co do tych kilku godzin to też nie koniecznie, bo ja mam często ponad 24 h bólu, a moja mama zawsze 3 dniówka... -
onka tez mnie rozbawil tekst o myszach
Ja w tej ciazy bole glowy mam przynajmniej raz w tygodniu i u mnie niestety bez paracetamolu nie przejdzie .
Przed ciaza tez cierpialam na bardzo czeste bole glowy i mialam wykonane szereg badan i rezonansow , ale nikt nie stwierdzil migreny mimo , ze obiawy byly ewidentne .
Ja po pracy leze w lozku gola z wiatrakiem przy nogach i czekam do wieczora . Tylko wtedy mzna cos zrobic w domu . Z racji tego , ze corka na wakacjach u dziadkow , moze wyskoczymy w nocy nad morze
A i dziewczyny normalnie moje nogi po pracy dalj sa piekne i kostki widoczne .
onka lubi tę wiadomość
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015