Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Najgorszy jest fakt, że mój ojciec twierdzi, że żona ma być przy mężu i chuj, więc jesli stwierdzę, że chce zostać tutaj to nie chcę myśleć nawet co się będzie działo, z resztą on też głupot nagadał - że ja tam już wyjeżdżam na stałe, że tam będę szukać już pracy, domu... szkoda, że nigdy tak nie mówiłam, jadę bo tu i tak nie mam mieszkania a mąż pracuje w de i dopóki czegoś nie wymyślimy bedziemy mieszkać tam - ale wróce do PL i nie ma szans że tam zostane do usranej śmierci.
szkoda tylko, że mnie ku.rwa nikt o zdanie nie pyta -
Jestem w Polsce już od soboty, tylko zastanawiam się czy nie zostać już całkiem, rodzić tu i mieszkać a on tam niech kombinuje
jak mi przyjdzie opiekować się córką, jeszcze niańczyć i "Wspierać" męża to nie wiem czy sama dam rade, a tu mam przynajmniej na kogo liczyćWiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2015, 22:17
-
Jaroszka odpoczywaj :*
Z ruchami to fakt...są źle..nie ma źle...ehhh a jeszcze moja przeszłość powoduje że zbyt często schizuje
Mikejla masz troche gorzej niż ja ale mój też gównianie sie zachowuje. Ahh te chłopy...
Babelek super
Sxykuje się id dwoch godzin do kąpieli...na weekend szykuje sie ladna pogoda więc basenik czekajaroszka lubi tę wiadomość
-
Mikelja, ja też odmówiłam wyjazdu na wesele do kuzynki i sru, wali mnie to, czy zrozumieli... miałabym podróżować 280 km w jedną stronę i też co chwilę chodzę do łazienki, też bym się tam źle czuła na takim weselu - ja, taki niezdarny bałwanek chodzący tip-topami (jak za bardzo przyśpieszę, to mi Arturek po pęcherzu skacze), który i tak o 22ej pada do łóżka spać. Szkoda mi, bo bardzo lubię kuzynkę, ale teraz sytuacja jest wyjątkowa.
-
Ja tam powiedziałam rodzicom, że lekarz też mi odradzał jechać... chociaż nie rozmawiałam o tym z ginem, ale chciałam mieć święty spokój ot co... z opinią gina nikt nie będzie dyskutował i mam spokój. Może da się coś wymyślić...
ZakręconaOna lubi tę wiadomość
-
Jechalas bo sytuacja Cie zmusiła do tego !!!
A na wesele nikt Cie nie zmusi jechać , jak wolisz ...
Co do rozwodu nikt nie każe Ci go brać chociaż jak dalej będzie tak się maz zachowywał myślę ze sama dprosniesz do takiej decyzji ze względów chociażby ze dziecko jest ale na razie trzeba walczyć ! Tylko nie Ty sama a Wy !! A ciężko na razie widzę mega -
a co ja sie kurwa bede tłumaczyć, jego przyszła żona na nasz ślub nie przyjechała bo w pracy nie mogła sie zamienić czy coś tam, i co z tego że to tylko cywilny? w dupie mam nie bede nikomu nic mowic, nie jade i juz i problem z głowy, przynajmniej nie bede sie denerwowac w czym pojde i jak ja tam zasne itepee itedee
FreshMm lubi tę wiadomość