Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
jaroszka wrote:Łeeee na tablecie nie pójdzie....
CO do brudów dziecka - moja Hanka przecież będzie czyściuteńkim dzieckiem w białych rajstopkacha ja się martwię
Ale mam mew za oknem! Nie znoszę tych ptaszysk ;/ Atu one są jakieś takie zmutowane, większe... masakra.
Idę z piesełem na spacer, jeszcze tylko kilka dni i już go oddaję rodzicomhurrrraaaa nie mogę się doczekać! Kocham go ale jak jest u moich rodziców.
jaroszka lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Ja tam lubię moja babcie i ciesze się jak tu jest, przynajmniej ma gdzie wyjść na ogród a tam pełno siniakow bo tamci po pokojach schowani i nie patrzą na nią. Pamiętam jak mnie wychowywała hehe aż płakać się chce jak widzę ja teraz w takim stanie. Najgorsze ze teraz widzicie tylko żeby się jej pozbyć, wujkowi tak się dupa paliła w niedziele wydzwanial na mamy telefon jak opętany. Odebrałam i mówię że jest w kościele a kiedy wróci a za ile a ty jesteś w domu a to a tamto no szkoda ze teraz jak babcia chce wrócić to nie odbierają specjalnie
-
Nenka i Rah albo taxi dokładnie
To się okaże laski przy rodzeniu , a co do szpitali Zakocona i karetki to u mnie jest tak , ze przyjezdzaja i najbliższy szpital jest w Brzezinach właśnie tam gdzie chce rodzic wiec problemu by nie było ale takto pytają do jakiego szpitala rodzącą zawieść maja i mówi się .chyba ze nieprzytomną osobę by wiezli to wiozą do najbliższego:)
Moja znajoma , właśnie z Koluszek najbliższy miała w Brzezinach a zażyczyła sobie Łódź MP:) i zawieźli bez gadania , 3 miesiące temu rodziła . -
jaroszka, ja dodatkowe mam z "tematyki porodu rodzinnego i masażu" oraz z "rozwoju dziecka od narodzin do 3 roku życia"
nenka, pampersa na tyłek i do taxi leciszW sumie to ja też nie myślałam o tym.. Trzeba by było jakiś podkład zabrać ze sobą pewnie i pod tyłek wsadzić w taxi.
-
WiedźmaMaKota wrote:Ale mam mew za oknem! Nie znoszę tych ptaszysk ;/ Atu one są jakieś takie zmutowane, większe... masakra.
Ale i tak nie ma nic gorszego od gołębi, matko boska, jak ja i L nie cierpimy tych latających sraluchowych szczurów! BLEEEE! A u nas pod blokiem mnóstwo babć głupich je dokarmia i żyją sobie w najlepsze na wypasie niezłym -
A ja to bym nie dała złego słowa powiedzieć na moją babcię, wychowywała mnie i jak teraz na nią patrzę to mi przykro bo świat jest taki niesprawiedliwy
nie dość, że człowiek przez całe życie ma pod górkę to na starość jest jeszcze gorzej
kocham ją taką jaka jest i bardzo mnie boli, że nie mogę się z nią widywać, jest dla mnie wzorem! mam nadzieję, że jak w grudniu będę w PL to jeszcze będę mogła się z nią zobaczyć i pokazać jej moją córkę, mam nadzieję, że jeszcze długie lata będę mogła cieszyć się z tego, ze mam babcię... jak sobie pomyślę, że ona kiedyś odejdzie
Robimy drugiego Dziedzica
-
zakocona wrote:W Lizbonie jak mieszkałam, te wredne ptaszyska były tak wycwanione, że jak się jadło na dworzu (znaczy tam, gdzie one były w pobliżu, nie to, że mewy wszędzie tam są), to potrafiły wyrwać z ręki żarcie albo ze stołu zapieprzyć
Ale i tak nie ma nic gorszego od gołębi, matko boska, jak ja i L nie cierpimy tych latających sraluchowych szczurów! BLEEEE! A u nas pod blokiem mnóstwo babć głupich je dokarmia i żyją sobie w najlepsze na wypasie niezłymZakręconaOna, jaroszka, aanaa lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Wiedźma chciałam polubic post ale mogło być to źle odebrane , chodziło mi o część jak ładnie mówisz o babci a raczej piszesz.
Ja żyje w stresie ze moja babcia nie dozyje narodzin Oskarkaona kochana moja umiera na raka , chemia , radioterapię nic nie pomogły: (
To moja wspaniała najwspanialsza Bunia ! Ona ma 67 lat dopiero: (
Ah no i się rozplakalamnie gadajmy na ten mój temat jak cos ok ? Nie chce więcej płakać i stresowac się , napisała tylko apropos sytuacji .
Eh jakie to życie ciężkie jest , takie lajzy na świecie bóg trzyma a dobrych zabiera: ( -
ZakręconaOna wrote:Wiedźma chciałam polubic post ale mogło być to źle odebrane , chodziło mi o część jak ładnie mówisz o babci a raczej piszesz.
Ja żyje w stresie ze moja babcia nie dozyje narodzin Oskarkaona kochana moja umiera na raka , chemia , radioterapię nic nie pomogły: (
To moja wspaniała najwspanialsza Bunia ! Ona ma 67 lat dopiero: (
Ah no i się rozplakalamnie gadajmy na ten mój temat jak cos ok ? Nie chce więcej płakać i stresowac się , napisała tylko apropos sytuacji .
Eh jakie to życie ciężkie jest , takie lajzy na świecie bóg trzyma a dobrych zabiera: (
Będę trzymać kciuki za Twoją.Robimy drugiego Dziedzica
-
Odejście wód to nic, poród w taksówce to dopiero coś:
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,porod-w-taksowce-glowka-zaczela-wychodzic-w-trakcie-jazdy,91834.html
Na szczęście takie porody to wielkie wyjątki...
Ja mam 30 minut drogi do szpitala, który sobie upatrzyłam, ech...mam nadzieję, że zdążę, a najbliższy szpital miałabym 5 minut.
-
Hehe ale mam ksywe teraz
Jaroszka chodziło mi o dzisiejsze, bo o wcxzorajszych nie wiedziałam
OOo super ja tez już się nie mogę doczekać składania mebli i ukladania , będę miała zajęcie jak mój będzie miał drugie zmiany
Zakręcona wspolczuje bardzo , nawet nie wiem co napisać, ale babcia na pewno zobaczy Oskarka! Trzymaj się :*rah, jaroszka lubią tę wiadomość
-
Siusior :* hehe bardzo się cieszymy, że na takim nadaniu ksywy się skończyło
A na obiad, nie wiem właśnie co zrobić jak przyjdę ze spaceru to poczytam wasze propozycje może coś mi się w głowie odblokuje
Jaroszka no mnie już masz na fb więc spoko loko
Ciekawe ile to forum przetrwa jakk już się rozpakujemy wszystkieWiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2015, 13:03
jaroszka lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Jaroszka, pewnie przez dobry rok będziemy trzymać kontakt i sobie doradzać w różnych sprawach karmienia, kupek, ząbków itp... ale tak po 2 latach zostanie nas tu pewnie może kilka i te, które zajdą w kolejną ciążę z BBF xD Tak mi się wydaje :]
jaroszka lubi tę wiadomość