Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam w niedziele!
Jaroszka,ze tez takie męczarnie musialas przechodzic.. Współczuje..moja kolezanka opowiadala mi taka sama historię wiec pociesze Cie ze nie jestes jedyna w tym temacie..
A ja wlasnie wpadlam bo chciałam Ci napisac,ze snilas mi sie! Byłysmy razem na weselu! Weszlam na sale i pytam panne mloda kto znajomy jest a Ona mowi "no tam Jaroszka się bawi"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 09:37
-
Jaroszka współczuję ja w II trymestrze miałam uporczywe zaparcia, z którymi sobie nie radziłam. W końcu lekarz zalecił mi Lactulosę piłam 3x15ml, w niecały tydzień poszła butelka ale zaparcia się skończyły. A później przez 2 tyg. miałam wrażenie pokaleczonego odbytu przy wypróżnianiu - takie przejścia moje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 09:38
-
Dzień dobry !
Jaroszka wspolczuje Ci bardzo, mam nadzieję ze to była ostatnia meczarnia i juz nie będziesz miała kłopotów
lojka trzymamy kciuki , daj znać po wizycie i jak skrecicie lozeczko !
Madu fajnie ze się odezwalas
Lexie fajne nasz sny! Mi się ost snila IviQ i myślę gdzie ona się podziewa.
A ja sobie leże jeszcze w lozeczku nabiera jeszcze sił bo dziś mega dzień sprzątania i układania w szafie mnie czeka !Lexie, zakocona lubią tę wiadomość
-
Lexie hahah, ale mnie rozbawiłaś
dziękuje :* tzn, ze myslalas o mnie
Tak, dziewczyny wiem, ze nie jestem jedyna z takim problemem, ale było to straszne i wiem, ze pewnie teraz bedzie juz coraz gorzej....w dupie ze mną, szkoda mi małego, ze tez sie meczy, pewnie go uciskam tymi zapchanymi jelitami....no nic juz nie smece, dzisiaj jest lepiejzaraz wciagne jogurt naturalny z siemieniem, a potem zjem jajecznicę i jeszcze popija kawa, wiec liczę, ze moze pójdzie gładko :p
Jacusianka Jola MiłekWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 09:47
Lexie lubi tę wiadomość
-
Jaroszka, czyli Ty też jesteś juz przygotowana na -2tys...
Rozmawiałam ostatnio z kuzynką, rodziła ze 4 lata temu w Kielcach, mówiłam jej o połoznej, a ona, że tez miała, duzo kasy wydała, bo az 400 zł...
Gdyby to było 400 zł)
a Joli nie miała żadna z moich koleżanek, ale pewnie będzie super jak i pozostałe z Zośki[/url]
[/url]
-
Rany dziewczyny przeciez my jestesmy dopiero w 30tygodniu ciazy, wy naprawde tak fatalnie sie czujecie?
Nie wiem moze to przez to, ze mam 5 latke w domu, ale ja jestem caly czas w ruchu, nic mnie nie ciśnie, nic nie puchnie, mysle, ze w 36, to juz najlepiej nie bedzie, ale juz teraz? -
Jaroszka cieszę się,ze po tym koszmarze,wywołałam choć na chwilę usmiech na Twojej buzi
Nie zawsze mam czas sie udzielac ale codziennie o Was myślę i zastanawiam co tam na forum.Jak przekazuję mężowi jakieś info to mówi " i gdzie to przeczytałas-oczywiście na forum "jaroszka lubi tę wiadomość
-
jacusianka wrote:Jaroszka, czyli Ty też jesteś juz przygotowana na -2tys...
Rozmawiałam ostatnio z kuzynką, rodziła ze 4 lata temu w Kielcach, mówiłam jej o połoznej, a ona, że tez miała, duzo kasy wydała, bo az 400 zł...
Gdyby to było 400 zł)
a Joli nie miała żadna z moich koleżanek, ale pewnie będzie super jak i pozostałe z Zośki
Tam wszystkie te babki sa super! A Jole mam z polecenia wlasniedwie koleżanki z nią rodziły jedna to nawet dwojke (tylko nie naraz)
Elit: jeszcze to chyba do mnie nie dociera, ze bede musiała zostawić 2 000.....eh to tylko w stolicy takie numery....Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 09:59
-
aagatkaa1984 wrote:Rany dziewczyny przeciez my jestesmy dopiero w 30tygodniu ciazy, wy naprawde tak fatalnie sie czujecie?
Nie wiem moze to przez to, ze mam 5 latke w domu, ale ja jestem caly czas w ruchu, nic mnie nie ciśnie, nic nie puchnie, mysle, ze w 36, to juz najlepiej nie bedzie, ale juz teraz?
Agatka ja przed ciaza juz nie wyproznialam sie regularnie....wiec teraz to sie tylko wzmogło.
Natomiast generalnie oprócz zaparć ja rowniez czuje sie rewelacyjnie. Juz kiedyś pisałam: żadnych puchniec, skurczy, boli, zgagi itd....tylko brzuch twardniejem wiec za duzo sie nie ruszam.... -
Agatka,wiesz,kazda z nas jest inna i ma inny organizm,jedna przechodzi dobrze ciążę a druga ciężko.. W pierwszym trymestrze np.czulam sie rewelacyjnie,jakbym w ciazy nie byla a moja przyjaciółka codziennie wymiotowala,przeszkadzal Jej kazdy zapach- płynu do prania czy nawet pasty do zębów..
ja przez całe 8 miesiecy wymiotowalam ze 2 razy może.
W piątek mialam byc na weselu (stąd te moje sny) i czulam ze nie dam rady a byla na nim dziewczyna,która ma 3 tyg do porodu i podobno tanczyła ile wlezie.. Także widzisz.. Każda inaczej przechodzi..
A Tobie pozostaje sie tylko cieszyć ze tak dobrze sie czujesz a nam zazdroscicsoraya, jaroszka, agaton, stokrotka25, ZakręconaOna, nat_alia lubią tę wiadomość
-
Udało mi się zasnąć na dwie godziny!
Jaroszka, współczucia...oby było lepiej!
Ja też się czuję bardzo dobrze od początku ciąży, dużo się ruszam i ćwiczę. Ale każda z nas jest inna więc ciężko porównywać.
U nas dziś rocznica ślubu więc żegnam się i wracam do męża. Miłego dnia!annggela, agaton lubią tę wiadomość
-
Jaroszka, polecam Ci czopki na bazie wody (naturalne) - przy zaparciach jak ręką odjął! Nazywają się Eva/Qu i podobno są świetne po porodzie (pierwsze wypróżnienie).
jaroszka lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Co do cc, to ja się panicznie boję operacji, cały czas towarzyszy mi myśl, że umrę albo się nie wybudzę. Dlatego wizja cc to dla mnie jakiś koszmar. No tak już mam
A co do rodzeństwa, to zawsze uważałam, że lepiej je mieć, ale rzeczywiście jak patrzę na męża jedynaka to dużo lepiej sobie radzi życiowo niż ja czy moje rodzeństwo. I z trudnymi sytuacjami i kończy doktorat (u nas żadne z nas nie ma), ale on zdecydowanie chce mieć mnóstwo dzieciI chociaż on twierdzi, że nie przeszkadza mu, że nie ma rodzeństwa, to chce, żeby jego dzieci miały.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 10:23
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
jaroszka wrote:Zagladalam do Was cały weekend, ale nie udzielałam sie, bo bardzo zle sie czułam
zaparcia wróciły....wczoraj 2 godziny w kiblu spędziłam płacząc....musiałam zróbic sobie lewatywę z prysznica, to jeszcze nic, bo pierwszy raz w życiu byłam zmuszona grzebać sobie w tyłku palcem....wiecej szczegółów nie opisze, bo po co Wam to, ale ryczałam, ze wstydu i bezradności, a potem miałam tak spięty brzuch od tych męczarni, ze nie byłam w stanie funkcjonować, nospa nie pomogła .... Leżałam i płakałam, bo bałam sie o dzidzie....
jaroszka lubi tę wiadomość
-
polkosia wrote:Co do cc, to ja się panicznie boję operacji, cały czas towarzyszy mi myśl, że umrę albo się nie wybudzę. Dlatego wizja cc to dla mnie jakiś koszmar. No tak już mam
A co do rodzeństwa, to zawsze uważałam, że lepiej je mieć, ale rzeczywiście jak patrzę na męża jedynaka to dużo lepiej sobie radzi życiowo niż ja czy moje rodzeństwo. I z trudnymi sytuacjami i kończy doktorat (u nas żadne z nas nie ma), ale on zdecydowanie chce mieć mnóstwo dzieciI chociaż on twierdzi, że nie przeszkadza mu, że nie ma rodzeństwa, to chce, żeby jego dzieci miały.
Polkosia ale podczas cc bardzo rzadko tylko w wyjątkowych przypadkach stosuje się całkowitą narkozę. tak to jest znieczulenie podajęczynówkowe w kręgosłup, więc kobieta ma cały czas kontakt tym co się dzieje dookoła -
Jaroszka, moze warto skorzystac z syropku albo tych czopków, nie ma co sie męczyć az tak. Współczuję
Ja też czuje sie świetnie:) Czego nie można było powiedziec w pierwszym trymestrze, który głównie przespałam bo tak fatalnie sie czułam. Teraz czasem spuchną mi stopy i trochę bolą wieczorami, czasem pojawi się zgaga, jak przegnę z jedzeniem, poza tym śpię jak dziecko, w nocy wstaje reaz siku i to na autopilocie, czasem nawet nie pamiętam czy wstawałam czy nieplecy nie bolą, biodra nie bolą, przez większość dnia poruszam się normalnie, dopiero na wieczór łapie mnie kaczy chód ;p Mam nadzieję że w takim stanie utrzymam się do końca
21.10.2015 Leon