Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
onka to fajnie że w szpitalu jest do tego sprzet u mnie neistety nie
u mnie niestety nie
elektrody pewnie na allegro bedzie można kupiconka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
na początku bardzo się bałam załączyć żeby mnie za mocno nie poraziło
ale rewelacja - plecy przestały mnie boleć
uczucie jakby stado mrówek chodizło Ci po plecach no i zmieniasz sobie poziom mocniej słabiej oraz uczucie ciągłe lub przerywane
ja polecamonka lubi tę wiadomość
-
uciekam spac
dobranoc :* -
Dzień dobry. !
A jednak dziś wszystkie ładnie śpią chyba: P
Ja się obudzilam a raczej bol spojenia łonowego rozrywajacy przy przekreceniu się mnie obudził
WC zaliczone , dopiero pierwszy raz od wczoraj ale poszlam na szybko i zapomnialam paska pH zrobić ... Zrobię przy nastepnych siuskach .
Dziś kuzwa czeka mnie masa roboty z tymi ciuszkami bo wczoraj wszystkiego nie zrobilam , siły brak.
Miłego poranku , chyba IDE się zdrzemnac jeszcze:) -
Dzien dobry,
Dziękuje Wam za wirtualne przytulance :*
U babci zdiagnozowano Alzheimera, ale nikt nie przypuszczał, ze tak to sie wszystko szybko potoczy....moja babcia jeszcze 6 lat temu na nartach jeździła...co roku na wakacje USA, Meksyk, Floryda ( tam mamy rodzine) potrafila robic 10 km dziennie, zdrowo sie odżywiała, wiec fizycznie okaz zdrowia, ale niestety psychicznie juz gorzej...kilka dni temu wyładowała w szpitalu, bo nie chciała jeść i ciagle złe sie czuła, okazało sie, ze ma zapchane jelita, kamienie w woreczku żółciowym i pare innych schorzeń. Wiedzieliśmy, ze juz jest kiepsko, ale na smierć nikt sie jeszcze nie nastawiał.
Wczoraj do mojej mamy zadzwoniła siostra taty zeby szybko przyjeżdżał do szpitala, bo mama umiera....ojciec akurat był w pracy, ale zdarzył dojechać i pożegnać sie z nią...natomiast nie widziałam sie z nim jeszcze, wiem od mamy, ze jak jechał do szpitala to z nią gadał i płakał...a ja nigdy nie widziałam u niego łez ....
2015 rok miał byc szczęśliwy...a bedzie to nie tylko rok narodzin Misia, ale i śmierci babci, której nie zdarzył poznać...strasznie mnie to smuci
Ciagle jestem w szoku, bo dla mnie ona była nieśmiertelna....każdy sie dziwił ej to jest twoja babcia?!
Nie moge zebrać myśli....dobra wygadalam sie....dziękuje Wam, ze tutaj mozna, bo nie jestem gotowa o tym komukolwiek innemu mowić... -
Jaroszka przytulam mocno Kochana :*
To jest tak, jak ktoś odchodzi nagle i nie zdazymy się nawet z nim pożegnaćWygadaj się, to Ci dobrze zrobi...
A ja dzisiaj praktycznie noc przespana, obudzilam się kolo 24 na siusiu i dopiero terazMłoda daje czadu w brzuszku... I już nie mogę się doczekać jutrzejszej wizyty, kiedy znowu ją zobaczę
Miłej niedzieli...Nasza księżniczka Zuzia już jest z nami od 15.09. -
nick nieaktualnyJaroszka przykro mi strasznie
trzymaj sie tam jakos
Ja mam od wczoraj wieczorem jakies zalamanie... juz psychicznie jestem wykonczona... od lutego mieszkamy u moich rodzicow i po prostu nie daje juz rady. Ja wiem, ze musze lezec,ze to 'wygodne' ze mieszkamy teraz u mnie, ale psychika siada...
Mieszkalismy 5 lat sami, a teraz pokoj w pokoj, jedna kuchnia, jedna lazienka.. ani znajomych zaprosic, ani nic.. nawet ciezko cos ogarnac czasem do jedzenia, bo czasem potrzebuje czegos, co jest schowane chuj wie gdzie i nie jestem w stanie znalezc.. bielizne trzymam w pudelkach bo moj pokoj jest maly, nie ma za wiele mebli do przechowania i nie mam miejsca. Nawet pogadac, poklocic sie nie da, bo za sciana rodzice.. chce cos zrobic na obiad- nie bo tata nie zje. A z kolei dwa obiady robic, to tez bez sensu.. ciezko mi, becze jak glupia od wczoraj..
Moze wyolbrzymiam, ale kurwa chce w koncu sama o czyms zadecydowac...
Przepraszam za te zale, nie musicie czytac, ja musialam po prostu z siebie to wyrzucic ;/ -
Oj Jaroszka bidulo nasza, wiem co przeżywasz uwierz tez kilka mcy temu Bóg tak szybko zabrał mi bliską osobę
juz takie to życie niestety nie zawsze sprawiedliwe!
(
Paula to jutro wizytujemy razemja jutro jadę ale późnym popołudniem takze wieczorem się odezwę...boję sie trochę tej wizyty bo ten dr właśnie w maju widział na USG u mojej małej ze przegroda się nie domyka w serduszku i tak trochę myślami jestem z tym...no cóż zobaczymy jutro.
Zettaa ja tak nie mam ale jak leżę na prawym boku/a leżę często bo po prostu inaczej nie usnę to mala kopie jak szalona...chyba nie lubi.
Green a ty mieszkasz z mamą tymczasowo czy jak?
Bo jesli na jakiś czas to chyba do przeżycia, gorzej jak na stale to wtedy lipa
Młodzi powinni mieszkać osobno bynajmniej lazienka i kuchnia powinna być oddzielnie nie wyobrażam sobie razem być na jednej kuchni...to nie na moje nerwy.
Z drugiej strony Green ciesz się ze zamieszkasz z mama a nie z teściowa:/ -
jaroszka nawet nie wiem co mam napisac . Bardzo mi przykro
Pamiętaj, że zawsze możesz liczyć na nasze wsparcie.
Green ja jedynie moge poradzic - wyprowadzka !!!
Ja juz po sniadaniu i kawceTeraz lece z corka na "vide-greniers" wyprzedaze garazwe
Moze cos kupie, a corka wzbogaci sie o nowe ksiazki i zabawki
Po wczorajszym dniu nogi i stopy bola mnie jeszcze teraz .
Udaneji slonecznej niedzieli !
Ps: U mnie dzisiaj rano tylko 12°C ( w dzien ma byc 25) Czuc jesien .Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2015, 08:25
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Battinka to bede trzymać kciuki, żeby było wszystko dobrze :*
Ja mam jutro wizytę o 9.40, więc nie będę musiała tyle czekać. I ciekawa jestem co mi powie: czy juz coraz bliżej, czy jeszcze daleko w lesie
A my jeszcze w łóżeczku się wylegujemy, ale muszę wstać bo już mi mały głód dokuczaNo i pogoda dzisiaj do bani, bo zimno jest i na deszcz się ma.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2015, 08:29
Nasza księżniczka Zuzia już jest z nami od 15.09. -
nick nieaktualnyDziewczyny, tymczasowo - wykanczamy mieszkanie, ale jeszcze kupa roboty tam.. nie ma drzwi, cala kuchnia do zrobienia, w lazience dopiero wc podlaczyli do kanalizacji.. a zeby wykonczyc to trzeba i czasu i pieniedzy
dlatego zrezygnowalismy z wynajmowania. Bo jeszcze kredyt splacamy
U tesciow, to bym nawet przed dom nie wyszla - maja dwa owczarki niemieckie - glupie okropnie i potrafia z 'radosci' skoczyc na kogos i wywrocica mamy tez dwa koty, wiec przynajmniej mialam wymowke, ze ta opcja odpada.
No na moje nerwy tez to nie jest Battinkajuz nie daje rady
czuje sie jak uposledzona albo niepelnosprawna.. wiem, ze musze lezec, ze to super, ze ktos moze za mnie cos sprzatnac, ugotowac, no ale jednak zdaje mi sie, ze jednak bylabym w stanie sama ugotowac zupe, czy makaron, czy cokolwiek... moze nie bylyby to kurde przepiorki w sosie kurkowym, a zwykly rosol i sos z ziemnkakami, ale mialabym przynajmniej swiadomosc, ze nikt mi niczego nie narzuca:(
-
Witajcie!
My dziś zaczynamy 37tc
Jaroszka kochana pisz Nam ile chcesz jeśli Ci to pomaga po to tu jesteśmy! Tule Cię mocno.
Green widzisz u mnie podobnie... mój M mial dostać pracę na stałe juz wszystkie dok miał skompletowane dobra praca duża kasa no marzenie... juz wiedział od kiedy zaczyna... miał czekać na telefon żeby jechać zrobić badania a tu tel brak... okazało się ze na jego.kiejsce został zatrudniony kuzyn menedżerki i co stoimy przed faktem że ja zostane chyba u mamy i będziemy same z mala mieszkać w małym pokoiku pośród mojej mamy jej faceta którego nienawidzę i babci która ma 90 lat i robi mi ze wszystkim na złość. ..
A mój mąż musi powiedzieć bye bye i wyjechać za granicę. Także głowa do góry ja zawsze twierdzę że los musi w końcu się uśmiechnąć. .. nie może być ciągle tak samo..Lexie, estrella lubią tę wiadomość