Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
My po porannych zakupach . Dokupilam poduszke do karmienia i reduktor do fotelika . U mnie lista juz zamknieta .
Tak pisalyscie o tych czerwonych pazurkach , ze i ja sie skusilam i pomalowalam
Ale pomalowanie paznokci u nog to nie lada wyczyn .
Teraz pije kawe i zajadam czekolade ,a malemu w to graj ,bo fika .
Zakocona ciesze sie , ze maly jednak nie zmienil pozycji i dalej na nietoperza wisi
Wiem jak musialas sie denerwowac , bo ja tez nie wyobrazam sobie cesarki . Bardzo sie tego bojeOczywiscie jesli bedzie taka potrzeba to i owszem .
Ale tu dzisiaj cichozakocona, ZakręconaOna lubią tę wiadomość
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Dzięki dziewczyny! Nie życzę Wam takich panik, które dzieciak wam sprawi
Myślę, że i u was Mika, Nynusia i Battinka, może być tak samo i po prostu udają, że się przekręciły, a tak naprawdę leżą dobrze i czekają na poród
Magnosia, super kącik!
polkosia, pojechaliśmy tutaj: http://ginekologwarszawa24.pl/, 250zł poszło, ale przynajmniej nerwy mam uspokojone i to najważniejsze
I tak, na tym etapie to nie tylko czuć mocno, ale przede wszystkim wymaga ogromnej ilości siły u dziecka, żeby się obróciło.
Zakręcona, ano nieźle mu się od 30+1 przybrałoZastanawiam się czy dobrze został wtedy zmierzony..
Gratuluję kolejnego dzidziusia
A tak wygląda nasz wanienko-przewijak
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7ec1ea5dae8b.jpglojkalojka, annggela, Nynusia, ZakręconaOna, stokrotka25, Magnosia, polkosia, paula1, agaton, Blondik, lili_madlen lubią tę wiadomość
-
Zakocona ja się tym pocieszam ze czulabym gdyby się przekręcila a niektórzy mówią ze od 35tc juz jest baaaaaaaardzo małe prawdopodobieństwo na fikniecie. Ogladalam zdjęcia pozycji główkowej i jedyne wytłumaczenie ze jak wcześniej kręgosłup miała przyklejony do brzucha to teraz obrócila się bokiem i wyciąga nogi w drugi bok
Arielka chyba podają do 36tc ale zapewne to zależy także od sytuacji i lekarza -
Zakocona zajebiscie to wygląda !
Ja slyszalam ze plucka do 35 jakoś podają ale moja znajoma dostała jak była w 36 tyg wiec myślę ze co szpital to inaczej:)
Kuzwa Mika to trochę Ci zostało:) Ja prócz przewijaka , wanienki i koszuli do karmienia mam wszystko:) chociaż myslalam jeszcze nad dokupieniem ze 2/3 pieluchy flanelki i z 5 tetrowych:) i koniec
Jejku od 13 prasowalam , fakt na siedząco ale kręgosłup mi odpada: ( leże i boli a jeszcze kupa roboty przede mną ... Odpoczywam po obiadku i ruszam dalej .
-
hej dziewczyny
Moja niunia jeszcze się nie obróciła, jest główką na górze. Czuję ją jak się wypina, a kopniaki mam na dole brzucha. Poza tym mam problem z oddychaniem podczas leżenia, nie mogę złapać tchu. Za tydzień mam mieć usg i badanie ginekologiczne, zobaczymy jak wyjdą wyniki badań. Jutro GBS robię prywatnie.
Można powiedzieć, że Wasze mieszkania to dla mnie "wille". My mamy 22 metry całego (wynajmowanego) mieszkania. Nie dorobiliśmy się jeszcze swojego własnego domu/mieszkania. Liczę, że może za 15-20 lat uda się uzbierać pieniążki na własny kąt, chociaż wiem że przy dziecku ciężko. Na kredyt nie ma co liczyć (mąż ma najniższą krajową, ja bezrobotna). Powiem szczerze, liczę na ten 1000 zł od stycznia na pewno by pomógł finansowo.
Dlatego na razie kupujemy tańsze rzeczy dla niuni, sporo ubranek dostałam od obcych ludzi, sporo kupiłam w lumpeksie (sama się w nim ubieram). Mama pomogła dając 1000 zł na komodę i szafę i używane rzeczy. Wózek kupiliśmy używany, fotelik i nosidełko również używane.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2015, 17:15
-
Malgo na pewno się dorobicie:) czas i samozaparcie .
Maluszek podrosnie i Ty pojdziesz do pracy a to na pewno Was wypnie do gory finansowo kochana.
Spokojnie.
Ważne ze macie pomoc od osób z rodzinki .
Mika pewnie , niech Ci podpowiedza trochę . Kiedy masz jakieś USG ? -
USG już miałam 3 trym chyba...nie wiem jak oni tutaj to robią wszystko. Tydzień temu. Kolejna wizyta za tydzień 14, ale już USG na pewno nie będzie. No muszę zapytać, bo po co mam zamawiać i mają mi wysyłać z Polski? Przecież szwabki też tu rodzą i muszą coś kupować
Małgo dokładnie jak mówi Zakręcona. Ja jakieś 2 miesiące temu oglądałam każdego centa kilka razy i zastanawiałam się co i jak zrobić żeby wystarczyło na jedzenie. O rachunkach i problemach z zapłaceniem za mieszkanie to już...od wczoraj dopiero mam dwa meble, więc luzik. Na pewno i Wam się ułożyWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2015, 17:24
-
ZakręconaOna wrote:Malgo na pewno się dorobicie:) czas i samozaparcie .
Maluszek podrosnie i Ty pojdziesz do pracy a to na pewno Was wypnie do gory finansowo kochana.
Spokojnie.
Ważne ze macie pomoc od osób z rodzinki .
Mika pewnie , niech Ci podpowiedza trochę . Kiedy masz jakieś USG ?
Właśnie mamy tylko wsparcie od mojej mamy, która pomaga ile może. Mój ojciec się mną nie interesuje, ani tym bardziej niunią. Ostatnio w styczniu napisałam mu, że jestem w ciąży. On jest zajęty poszukiwaniem nowych bab i wyjazdami do Chorwacji, jeżdżeniem po całym świecie. Ma bardzo duży dom i z dużym ogrodem po dziadkach. Same bajery, brama automatyczna, monitoring wszędzie, fajny wypasiony samochód. Nie mam na co liczyć od niego, jeśli chodzi o pomoc nawet taką podstawową. Ja i moje rodzeństwo nie dostaniemy nic po nim. Teściowie się nie dokładają w ogóle, jedynie zapytają co kupiliśmy. -
Malgo to Tatuś po chuju . Wybacz ... No cóż ale tacy ludzie sie trafiają , ważne zebys Ty zawsze dla swoich dzieci byka dobra osobka i pomocna .
a życie i tak każdego z nas weryfikuje i zaraz to Ty możesz mieć kasy od chu**** i ciut ciut a Twój Tata będzie liczył każdy grosz . Główka do gory :*
Mika no pewnie ze rodzą , podpytaj pewnie:) Ja mam wizytę 16 ciekawe co będzie robić prócz gbs i szyjki sprawdzania i pokaże serduszko ... Mogłaby USG większe zrobić ile mały wazy itp . -
Malgo tak jak już to dziś pisałam los na pewno się odwróci i będzie lepiej. Nigdy nie może być cały czas źle. Zobaczysz że jeszcze troszkę i będziecie mieć swoje mieszkanko i lepszą sytuacje finansowa życzę Ci tego :*
ZakręconaOna lubi tę wiadomość
-
Wkurza mnie to najbardziej, że nawet się nie zainteresuje wnuczką/moim stanem zdrowia. Nie wie, jakiej płci jest moje dziecko i jak się rozwija.
Dziewczyny przeszłam z nim piekło, w każdym sensie: psychicznym i fizycznym.
Teraz udaje super tatusia, chce żeby paniusia z którą jest była traktowana jak moja mama. Wyobraźcie sobie, że chciał tą paniusie wkręcić na mój ślub i wesele, bo inaczej się nie pojawi w ogóle. Robił mi dużą aferę z tego powodu, a ja byłam nieugięta i nie pozwoliłam sobie na taka manipulacje. Ostatnio wyzwał moją siostrę, bo nie powiedziała tamtej paniusi dzień dobry. Jeszcze kuzyn pracuje w tym samym miejscu gdzie ta paniusia. Powiedział jej prawdę o moim ojcu, to tamten zaczął się wybielać że to wina mojej mamy. Ta.. ciekawe, że nawet w rozmowie dzisiaj z moją siostrą nadal się nie przyznaje do tego co wyrabiał. Normalnie sam anioł.
Powiem szczerze, sama nie byłam w podróży poślubnej, a ten ch** nawet się nie zainteresuje swoją rodziną. Dom z działką i tak będzie zapewne odpisany dla paniusi, która się dobrze zakręci. Nie interesuje go, że jego córka jest w trudnej sytuacji finansowej, bo on musi zwiedzać świat. 2 tygodnie temu wrócił, a teraz znowu pojechał zagranicę. Nie powie oczywiście gdzie, bo to informacja nie dla nas.
A najgorsze były wypominki o pieniądze dane na ślubie 900 zł. Według jego za brak płyty ze ślubu powinnam mu je oddać. Jeszcze się wydarł tą swoją japą na mnie. -
Malgo, przykro slyszec takie historie. Moj ojciec taki sam jest, ale los sie od niego odwrocil i teraz zapieprza bo komornik siedzi mu na tylku. Widzialam go w tym roku , ale go na slub nie zaprosilam, ma mnie w dupie to do czego mi on potrzebny ?! Bynajmniej mniej zmartwien mam.
-
Prawo jest takie, z tego co się orientuję, że mimo testamentu, najbliższa rodzina i tak może wyegzekwować część spadku, więc i tak Ci się coś będzie należeć, ale chyba nie pora o tym myśleć.
Co do ojca, mój D nie utrzymuje kontaktu ze swoim, podobnie jak każde z jego rodzeństwa i matki, bo przeżyli piekło. Jak mi mąż opowiadał jak mu ojciec nóż do gardła za dzieciaka przystawiał i mówił, że go zabije, to aż płakać mi się chciało. Skoro sam nie chce Ci pomagać, to kiedyś będzie sam tego żałował. Bardzo Ci współczuję sytuacji, ale może zamknij ten rozdział? Odwróć się i zapomnij o nim? Łatwo powiedzieć, wiem, ale skoro więcej smutku Cie to kosztuje, to może to najlepsze rozwiązanie?Blondik lubi tę wiadomość