Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochana nie wiem jak ja bym zareagowała na takie słowa, boli cholernie na pewno, nie chciałabym usłyszeć takich słów i podziwiam Cie, bo ja mimo, że problemy mam to nie doczekałam się takiego traktowania.
Battinka tak wiem, tłumaczyłam sobie to właśnie w ten sposóbI było chwilę dobrze - ileż ja miałam wtedy sił do działania, te szafki, komoda, łóżeczko, wyprawka...planowałam co zaraz, już nawet pralkę znalazłam tanią i taką, która jest bardzo dobra, nawet ją zamówiłam,( ale już odmówiłam)no wulkan energii! Po tygodniu czar prysł. Koszmar wrócił, a ja boję się wyjść do sklepu chociażby, w mieszkaniu chowam się jak mysz po kątach żeby nikt nie wiedział, że tu jestem. Ja doskonale zdaje sobie sprawę, że jemu ciężko, że to wszystko tak wyszło, ale doszło do tego, że ja boję się co będzie jutro, każdego dzwonka do drzwi, telefonu +49. Pewnie, że go kocham inaczej nie byłabym teraz w ciąży i po ślubie, nie wróciłabym tu z nim tylko jak niektóre koleżanki siedziała wygodnie w polsce i doiła od niego kasę co miesiąc na utrzymanie, bo są i takie...Ale wychodzi na to, że będę jedną z nich
-
Witajcie
kilka dni temu trafiłam na forum "Październikowe szczęścia" i od tego czasu "śledzę" na bieżąco Wasze wpisy, które nie ukrywam, że działają na mnie wspierającoczuję się tak, jakbym czytała o sobie- np. dziwne sny, ból zęba, spuchnięte stopy, bóle spojenia łonowego... to wszystko też mnie dotyczy...
Zakocona proszę dopisz nas do oczekujących- październikowych. TP mam na 24.10.15r.- czekamy na syna Wojciechazakocona, madu, Mikejla, soraya, Arielka, szczesliwa_mamusia21, estrella, agania, nat_alia, Nynusia, ewwiel, IviQ, agaton, Magnosia, paula1, Lucy7, ZakręconaOna, Bąbelek, ~Rewianka~, Lexie, Blondik lubią tę wiadomość
-
witaj maluda
Mikejla spróbuj z nim jeszcze raz porozmawiać, albo napisz list o tym co czujesz, wtedy może do niego szybciej dotrzeć
a mój ginekolog będzie dopiero w piątekdzwoniłam na IP i kazali mi sprawdzić najpierw w szpitalu wielospecjalistycznym zakaźnym czy nie mam rotawirusa, ale boję się że okaże się że nie mam i coś tam złapię
jak wróci mąż pomoże mi podjąć decyzję, cholera jasna
maluda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, nie życzę Wam rozpadów związków/ rodzin. Wiem co to znaczy, jestem po rozwodzie. Tak szczerze moje małżeństwo o 10 lat trwało za długo- "bo dzieci" "bo nie dam rady".
Zaczynałam nowe życie od 0, wtedy nawet pracy nie miałam, ale tak mnie zmotywowało jego odejście że w 2tyg znalazłam prace, na początku było ciężko, z pomocą przyjaciół odzyskałam spokój. Szybko załatwiłam alimenty, okazało sie że mogę starać się o dofinansowanie do mieszkania i inne takie (koleżanka mnie poprowadziła).
Dziś od 5 lat jestem z kimś innym, poznaliśmy się w trudnej dla nas emocjonalnej sytuacji, miałam duze obawy, tym bardziej że jest młodszy ode mnie. Ja nie spieszę sie do małżeństwa, dobrze nam tak.
Jednak nigdy juz nie usłyszałam tak gorzkich slow jak wtedy od męża. Też chciał odebrać dzieci, bo jestem nieudacznikiem, nie mam pracy, mam depresje (wtedy leczyłam się), a w ogóle to zastanawia sie czy córki są jego, bo żadna nie ma jego gr krwi (starsza ma do tego rh-)
Jednak życzę WAm abyście przepracowali kryzys i żeby wszystko ułożyło się.
Moje streszczone życie napisałam ,abyście wiedziały że nigdy nie jest źle, zawsze można odbić się i żyć szczęśliwie.
Mikejla, annggela, nat_alia, WiedźmaMaKota, agaton, polkosia, ~Rewianka~, Blondik lubią tę wiadomość
-
Agania wszystkiego najlepszego! Wszystkim rozpakowanym gratuluje, też już bym chciała mieć to za sobą, ale niech Nastka posiedzi jeszcze przynajmniej ze 3 tygodnie, jakoś wytrzymam.
Zakocona, stokrotka - nie zawsze udaje mi się stosować do ograniczania napojów na noc, ale wydaje mi się, że to jednak pomaga. Stawy nadal mnie bolą, ale zdecydowanie mniej. Chociaż czuję, że dzisiejszej nocy będę już miała problem, bo mam spuchnięte palce cały dzień.
Szczęśliwa ja też wypróbowałam mnóstwo podkładów. Dopóki nie wyleczyłam cery miałam problem ze spływaniem podkładu (zawsze uświniłam nim cały telefon podczas rozmowy) z przykryciem krost i wrzodów. Znajoma poleciła mi VIVCHY DERMABLEND, weź pod uwagę i przetestuj jeśli będziesz miała okazję. Bardzo dobrze się trzyma i matuje. Co prawda nie należy do najtańszych (koło 90 zł), ale jest bardzo wydajny, a ze dwa razy udało mi się kupić w promocji w SuperPharm za około 50 zł.
Kurczę dziewczyny, współczuję Wam tych problemów z facetami... Mój zawsze był kochany (a jesteśmy ze sobą 8 lat), ale teraz to już przechodzi samego siebie. Teraz skomplikowała się nam sytuacja finansowa, chodzę już drugi dzień przygnębiona, ze wszystkim pod górkę... gdyby nie wsparcie męża to nie wiem co bym zrobiła :-oszczesliwa_mamusia21, agania, ~Rewianka~ lubią tę wiadomość
-
aleksandra slyszalam o tym ogladalam recenzje i faktycznie moze jak wyprobowalas i polecasz tez sie skusze, u nas pewnie kosztuje kolo 20 euro to moze bedzie mi latwiej wydac
Dziekuje :*
Witam nowa mamusie ! Wszystkie Wojtki to super chlopaki !Aleksandra90, maluda lubią tę wiadomość
-
Binka - dzięki! Ja będę próbować mimo wszystko! Nie wiem czy zmienię zdanie i zostanę z nim w De, ale nie chcę myśleć o rozstaniu, nie gardzi mną nie traktuje jak zero i nieudacznika, więc...jest nieporadny to fakt niezaprzeczalny, stara się pewnie, tylko niestety dla mnie to mało. Czy to oznacza, że jestem egoistką? Zjebcie mnie za przeproszeniem, jeśli tak właśnie jest. Może to ja nie wspieram jego i stąd to wszystko faktycznie.
My dream będę Cię wspierać jak tylko będę umieć chociaż ja takiego stażu nie mam, ale pamiętaj, że tu jesteśmy...mnie to pomaga choć odrobinę jak czytam od Was miłe słowa, zdaję sobie sprawę, że pewnie niektóre rzygają już tymi wypocinami, dlatego starałam się nic nie mówić, ale...
Aleksandra...no właśnie wsparcie męża i poczucie bezpieczeństwa...tego mi brakujeWiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 15:15
-
Mikejka i MyDream to przykre , ze teraz kiedy powinnyscie cieszyc sie ,ze niedlugo bedziecie mamusiami - cierpicie
Czasami nie warto sie meczyc i lepiej podjac decyzje o odejsciu . I trzeba sobie zadac pytanie : czy sie jeszcze kocha ,czy to tylko przyzwyczajenie ?
Zycze Wam sily i zeby wszystko ulozylo sie po waszej mysli
Witaj nowa mamusiuI potwierdzam Wojtki to bardzo fajne chlopaki
A ja leze po obiedzie i mam lenia . Pewnie energia wroci na wieczor . Obiecalam corce gofry ,ale czy znajde sile , zeby je zrobic
I musze przepakowac torbe , bo chyba zabralam nieodpowiednia odziez dla siebie .Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 15:21
maluda, szczesliwa_mamusia21 lubią tę wiadomość
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
nick nieaktualny
-
Wstałam!
Mikus jak ktoś nieporadny mógł wyjechać do obcego kraju, znaleźć prace i zacząć normalne życie?
Myśle, ze nie jest wcale taki nieporadny.....problem musi tkwić gdzie indziej....gdzie jest ta kasa, która miał zapłacić za mieszkanie?szczesliwa_mamusia21, Blondik lubią tę wiadomość
-
jaroszka wrote:Wstałam!
Mikus jak ktoś nieporadny mógł wyjechać do obcego kraju, znaleźć prace i zacząć normalne życie?
Myśle, ze nie jest wcale taki nieporadny.....problem musi tkwić gdzie indziej....gdzie jest ta kasa, która miał zapłacić za mieszkanie?
Jaroszka on wcześniej mieszkał z siostrą, jedyne o co się martwił to paliwo do samochodu, samochód i zapłacić za pokój. Rozmawiałyśmy kiedyś o tym...że dopiero ja mu uświadomiłam, ile tak naprawdę zarabia, bo był święcie przekonany, że to co na umowie to jest "na czysto" więc...tak naprawdę to wielkie g na wynajem własnego mieszkania, opłacenie rachunków i na jedzenie ledwo wystarcza.
Kasa za mieszkanie? Święcie twierdził, że dogadał się z właścicielką, że będzie ściągać opłatę z kaucji, bo nie mamy kasy a w pracy nie śpieszą się, żeby mu oddać i pewnie sprawa bez sądu się nie obejdzie. Po czym w piątek nalot właścicieli i niemiłe zaskoczenie, kasa albo policja...a ten jezyka w gębie zapomniał i nawet słowem się nie odezwał tylko pognał do bankomatu zobaczyć czy kasa wpłynęła, a ja produkowałam się po angielsku będąc w ciężkim szoku i mając łzy w oczach