Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
polkosia wrote:Trzeba oszczędzać
Żeby na czarne godziny mieć... Wiem, jest mega ciężko. Ledwo się sama tego nauczyłam, ale da się
Mamy konto oszczędnościowe, ale nie chcemy z niego wybierać kasy, bo ta kasa jest przeznaczona na coś innegoale oczywiście jeśli będzie trzeba to wezmę z niego kasę, bo co zrobić. Dostałam w tym miesiącu marne 900zł, bo szefowa jeszcze mi płaciła za niecałe pół miesiąca no to zapłaciłam ratę kredytu za mieszkanie i dupka
-
Asieńka_86 wrote:Nadcisnieniwe jest zagrozeniem dla dziecka i matki, jednak jak leki trzymaja je na odpowiednim poziomie to nie ma qskazan do wczesniejszego porodu. Gorzej jak mimo lwkow cisnienie jest wysoki, lub co gorsza coraz wyzsze, wtedy lepiej rozwiazac ciaze wczesniej. Jednak mowiac o indukcji nie ma tu mowy o cc.
Ja to wszystko wiem i nie rownam cc ze wskazaniem z indukcja porodu, to dwie rozne sprawy:) Poki co jestem pod obserwacja, bo mimo lekow cisnienie nadal podwyzszone:/ Zobaczymy w środę na czym stoje, chyba ze kluska zdecyduje sie wyjsc wczesniej:)
-
polkosia wrote:Trzeba oszczędzać
Żeby na czarne godziny mieć... Wiem, jest mega ciężko. Ledwo się sama tego nauczyłam, ale da się
Święta prawda, sama oszczędzalam moje pieniądze ze stypendium ze studiów i poszły na wyprawkę, tu życie w de tez poniekąd. Teraz chętnie bym zaoszczędzila tylko nie było nawet z.czego, dobrze że teściowa poratowala kasą. Zawsze byłam oszczędna i jak tylko się sytuacja poprawi to na pewno będę -
Polkosia ale Moja Mama np. Miała oszczędności , na koncie miała zakamuflowane 2 tys które mi dala ! Wiec to Ja winna jej jestem , Ja swoje oszczednosci miałam na karcie angielskiej i zostawiam to bo nie po to odkladalam zeby przejebac w Polsce , mój Damian mi wysyła pieniądze jak jestem w Polsce bo oszczędności to oszczędności , chodzbym jeść nie miała co ich nie rusze bo są dla Oskara juz odkładane ... 8 dni wytrzymam bez kasy , Mama tez .
Co do oszczedzania moja Mama jest specjalistka od tego ale jak ktoś płaci Ci dniowki to ciężko odłożyć na cos innego jak się zarabia samemu na dom , na 2 osoby mając wszystkiego kasy 2500zl a za mieszkanie i kredyt łącznie płaci się 2 tys , za coa trzeba tez jeść a nigdy mojej mamie nie brakowało jednak pieniędzy ... Ale miała dniowki wiec to co zarobiła rozlicza!a i rozkładala na opłaty bo ma je na 3 w miesiac7 razy rozłożone , niestety ale zmienić nie da się ... -
Skoro wiesz, że za 8 dni dostaniesz kasę, a dziś masz tylko 5 zł, to przez tydzień nie będziesz jadła? Bo oszczędności są nie do ruszenia?
Ja sobie oszczędzam na bieżące potrzeby. Wrzucam sobie co miesiąc różne kwoty na konto i jak "coś" się trafia, to kupuję. Mąż oszczędza więcej, bo więcej zarabia, więc długofalowo, nie wydaje... Ale gdybym nie miała za co kupić jedzenia (taki dałaś przykład), to chyba logiczne, że biorę z oszczędności. Przecież do grobu tych pieniędzy nie zabiorę. Jak poszłam na L4, to czekałam na kasę dwa miesiące i wtedy ruszyliśmy oszczędności, a jak ZUS przelał, to wróciły na konto
Nikt nie mówi, że trzeba je od razu rozpieprzyć na lewo i prawo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 16:33
Natka88, nat_alia, Blondik, ~Rewianka~ lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
No zakrętka racja, rusz oszczędności, później wrócą na konto, po co masz się stresować, denerwować siebie i dziecko? Przecież to przejściowa sytuacja, dobrze że macie te oszczędności...ja niestety nie mam dlatego jestem w strachu. Oddadzą ci pieniądze spowrotem wrócą na konto.
polkosia, Fatim, ~Rewianka~ lubią tę wiadomość
-
Polkosia ja dlatego weszłam sobie na debet w koncie, bo tam na oszczędnościowym nam jakieś tam procenty lecą, małe, bo małe, ale zawsze. A przez miesiąc mogę debet mieć i nic nie płacę, jak będę widziała, że ten miesiąc się zbliża to wezmę kasę z oszczędności, ale myślę, że do tej pory się sytuacja w ZUS-ie wyjaśni
polkosia lubi tę wiadomość
-
Zakręcona, tacy najgorsi! Im więcej kasy, tym bardziej są skąpi... Przed innymi się pokazują, a pracowników traktują jak podludzi... Mój mąż miał kiedyś super szefa - powtarzał mojemu mężowi, że on nie jest taki, żeby innemu nie dał zarobić jak samemu jemu się lepiej powodzi. No i na serio był taki, że na święta dorzucił, urlop normalnie wypłacił... Żadnych problemów, wszystko na czas. Nawet on sam wolał być pod kreską niż pracownikowi nie wypłacić. No niestety, ale alkohol go trochę zgubił
Polkosia, co do oszczędności, to masz rację. Dobrze jest mieć zabezpieczenie na czarną godzinę, a najgorsze w tym wszystkim, że często jest tak, że jak się oszczędza to dopiero wtedy jak zaczyna brakować i człowiek się orientuje, że za coś trzeba żyć. W sumie ja i mój starszy brat jesteśmy bardzo oszczędni, za to moja mama, to kompletnie sobie nie radzi z oszczędzaniem. Nigdy się u nas nie przelewało, ale ona np teraz jakby mogła spokojniej żyć, to czasami kupuje takie pierdoły, że szokDo tego potrafi kupić coś niby pożytecznego ale kilka sztuk (widziałam u niej chyba z 4 takie osłonki na talerz do mikrofalówki), a lumpeksy ją gubią kompletnie. Szkoda mi jej, bo na serio ciężko pracuje...
-
Polkosia Ja dalam przykład , na chleb jeszcze mam spokojnie ... Nie ruszam oszczędności bo tak jak Wam napisalam mam na angielskim koncie a karty nie mam przy sobie ani żadnych danych konta bo właśnie po to by nie ruszać . 8 dni przeżyje , wody z suchym chlebem jeść nie będę ...
Widzisz Ja oszczędzać nie oszczedzam na bierzace wydatki a np. Po to zeby na wakacje było na następny rok bo wole tak niż budżet domowy uszczuplac i uważam to za dobre rozwiazanie ...
Wiecie wybaczcie , może moje hormony dziś tak buzuja połączone z nerwami z tej całej sytuacji ale nie wyzalilam Wam się tutaj z tego po to by czytać wielkie rady czy tez uczuć mnie na czym polega oszczedzanie i , ze powinnam się nauczyć tego . Umiem oszczędzać i robię to ale nie po to zeby zaraz wydać ... Z głodu nie umrę a na pieniądze czekam , licze na cud ze jeszcze ZUS się zlituje i we wrześniu kasę dostane w co watpie .
Przykro mi jest z ta cala sytuacja która spotkała Mamę moja i jeszcze mnie się dojebalo wszystko i dlatego Wam się wyzalilam wiec bardzo Was proszę , nie dawajcie rad w ten sposób bo przykro mi się aż robi ... Lepiej juz ominąć mój wpis -
Aha, no to w takim razie przepraszam bardzo, w żadnym wypadku nie chciałam Cie uczyć oszczędzania, jedynie uspokoić i pomoc znaleźć rozwiązanie, bo myślałam, że tego oczekujesz.
Juz się zamykamWiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 16:54
polkosia lubi tę wiadomość
-
Natka88 wrote:Zakocona, mi lekarz kazal brac tabl. na nadcisnienie zaznaczajac, ze graniczne bezpieczne jest do 140 gorne i do 90 dolne, a ze ja w tym tygodniu mam kolo 140-150/90-110, to mam brac dwa razy dziennie, kontrolując równocześnie czy nie robi sie za niskie.
A Tobie Nynusia chca przez cisnienie indukowac porod wczesniej?
-
Mikejla wrote:Ja się nauczyłam jak do technikum wyjezdnego poszłam, dobrze się uczyłam i dostawałam różne stypendia, odkladalam to na konto i miałam na wakacje np.lub lepsze buty czy inny ciuch, na który normalnie bym sobie nie pozwoliła. Na studiach to samo, zawsze coś było i stypendium tez odkladalam jedno bo drugie szlo na życie, także wtedy żyłam z komfortem psychicznym. Jeszcze za granica się zarobilo to na rok wystarczyło
No i niestety, ale wiadomość o ciąży = brak oszczędności, bo zaczęły się zakupy, wyjazdy do niemiec tez wcześniej, ogólnie rozplynelo się oczywiście nie na pierdoły. Wiec Zakrętka jeśli masz oszczędności, myślałam po Twoim wpisie ze nie masz totalnie nic, to bym jednak je ruszyła, a później spowrotem wrzuciła w konto. Dla niewielkich odsetek nie warto się stresować, tez miałam kilka tys na.lokacie, brakło dosłownie miesiąca by wybrać, ale trzeba było bo skąd wziąć? -
widze ze temat o oszczedzaniu: my tez staramy sie oszczedzać, całkiem nam to wychodzi ale od dwóch lat co roku w okresie letnim niemal zerujemy bo odkładamy na konkrety, chociaz i tak kalkulujemy tak żeby zawsze mieć kasy na zycie, kredyty na ok 3 miesiące gdyby zdazyło sie stracić pracę...Za to moja siostra jest mistrzem w oszczędzaniu. To dziewcze ma rózne konta, na których ma różne sumy do tego rożne subkonta i lokaty, które zmienia w zaleznosci gdzie oprocentowanie bardziej się opłaca. Przelewa te pieniadze miedzy tymi wszytskimi rachunkami i do tego jest super oszczędna ale nie skąpi. Dzięki temu rocznie jest kilak tyś na plusie dzięki temu że te wszystkie kruczki bankowe ogrania. W sumie przez jakis czas zajmowała się tez moją kasą a rodzicom ile zaoszczędziła to już w ogle oni by nie dali rady
Mam nadzieję dziewczyny że jakoś się wam z tym zusem ułoży. Nienawidze urzedasów swoją drogą. tej całej papierologii, której normalny umysl nie pojmuje aaaa popaprane to wszystko jest.21.10.2015 Leon -
Mikejla wrote:Aha, no to w takim razie przepraszam bardzo, w żadnym wypadku nie chciałam Cie uczyć oszczędzania, jedynie uspokoić i pomoc znaleźć rozwiązanie, bo myślałam, że tego oczekujesz.
Juz się zamykambardziej boli mnie kwestia ze tak komuś się zaufalo a ktoś w chuja przycial i nie interesuje czy ktoś ma na chleb nawet
Dobrze dziewczyny skoncmzy temat , nie ma o czym mówićwszystko gra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 16:59
-
Dopiero Was nadrobiłam. Wizyta u dentysty udana, zęby pozbawione kamienia
Trochę mi się humor poprawił.
Zakręcona, dzięki za pamięć. Smutna byłam bez powodu. Chyba hormony... ;/ U Ciebie i mamy też się poprawi. Pieniądze - rzecz nabyta!!!
ZakręconaOna, Little Frog, szczesliwa_mamusia21 lubią tę wiadomość
Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
a ja polecam fajny pomysł na oszczędzanie na "drobne przyjemności"
założyć słoik/ skarbonkę/puszkę, do której wrzuca sie każde 5zł(moneta) jakie sie ma w portfelubez oszukiwania. zabawa fajna. ja tym sposobem uzbierałam 800zł w pół roku
słoik stał w widocznym miejscu i cieszył okoMikejla, Nynusia, nat_alia, Little Frog, ZakręconaOna, estrella, agania, Natka88, ewwiel, polkosia, szczesliwa_mamusia21 lubią tę wiadomość
-
Tak potwierdzam tez znam przypadek osób którzy śpią na kasie q robią wszystkich w h... żeby mieć jak najwięcej dla siebie i co? To jeszcze Nasza rodzina.. my najlepiej żebyśmy nic nie mieli oni muszą mieć wszystko...
Zak będzie dobrze kochana :*
Mam jeszcze nadzieje ze to cisnienie to kwestia pogody.
Któraś pytała wcześniej o rruchy malenstwa. Mnie gin mówił ze im mniej miejsca w brzuchu tym mniej dzidzia się rusza. Ja to zauważyłam że czuje mała ale nie pcha się tak bardzo.
A dziś jest bardzo spokojna
A jak u Was dziś ??? -
Blondik a My mamy taki pojemnik którego nie można otworzyć , ala skarbonka która trzeba rozbić
mamy prawie cały ale nie liczylismy jeszcze ile tego mamy . Uzbieramy cały zaczniemy drugi i policzymy , wplacimy na konto ale wiadomo to w UK wszystko mam:)
Magnosia masz racje ale z drugiej strony to sama wiesz , ze bez pieniądza nie ma nic w życiu -
No, ja to tylko tak o samym fakcie oszczędzania. W tym nie było żadnej złotej rady
Ale tak serio, to może i teraz mamy odłożone pieniądze, które w zasadzie idą też jak woda, bo na wyprawkę i w Polsce zostawione jakby była potrzeba coś kupić/zapłacić. Czy jakaś okazja by się trafiła np materiałów budowlanych do mieszkania. Ale oszczędzaliśmy pierwsze na ślub, później na samochód, później oszczędności szły na naprawę samochodu, później wypadek i w międzyczasie jeszcze wiele inny wydatków z zaskoczenia
Dopiero w zeszłym miesiącu odłożyliśmy troszkę i planujemy co miesiąc odkładać właśnie na takie "nie rusz" i na serio czarną godzinę
No i pewnie Zakręcona, że sobie poradzisz. Nam babka na studiach mówiła, że pomagała takiej babce, która była niesamowicie zaradna i "zupę na gwoździu ugotowała i z udka kurczaka zrobiła obiad dla 6-osobowej rodziny"
Nie ma tak źle, żeby gorzej być nie mogło. Sytuacja faktycznie przykra, ale uszy do góry!