Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry:)
Witam się w 36 tyg a zarazem w 9 miesiącu według belly!
Jeny kolejna noc nieprzespana , co chwila latanie do WC bo pęcherz jakby nie miał końca ...
Totalne bezdechy aż serce skakalo momentami
Wstalam i mowie kuzwa niech ten czas leci szybciej , chociaż te 2 tyg i proszę o poród , mam dość !
Ciąża piękny stan ale ta końcówka dla niektórych kobiet jest na prawdę uciążliwa .Lexie, Nynusia, estrella, IviQ lubią tę wiadomość
-
Witajcie kwiatuszki
Cicho tu bo pogoda pewnie sprzyja spaniu
Nawet ja dzisiaj pospalam i wstalam tylko raz na pipi .
Zaraz lece na zakupy . Dzisiaj przyjezdza szwagierka z rodzinka na grilla .
Ciekawe co u jaroszki ?
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Zakręcona, właśnie nie wiem. We wtorek mam wizytę, ale mówił, że nie jest pewien czy zdejmie. Chciał w skończonym 38, więc może jeszcze się wstrzyma.
Ja biorę rożek do szpitala, ale właśnie nie wiem który - usztywniany czy nie?Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Dzień dobry!
Zakręcona, ja to wczoraj zaczęłam 9 miesiąc i jak od rana miałam dość dobry humor i samopoczucie, tak później myślałam, że nie wyrobię. Pół dnia przespałam (przez co dziś w nocy sen był kiepski, ale to szczegół). Od rana ból głowy, później kosmiczna zgaga, mdłości i jeszcze ciężko mi się było ułożyć, bo jakieś ciągnięcia w brzuchu. Dziś już dobrze - mam nadzieję, że tak zostanie...
Też czekam na info od Jaroszki.
Ahhh, no i widziałam te wszystkie przepiękne zdjęciaPiękne Wy, piękne literki i piękną szafę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2015, 08:11
polkosia lubi tę wiadomość
-
Ja to nawet rozka nie kupowalam .Mam kocyki roznej grubosci i otulacz .A do szpitala wzielam cienki kocyk . Dodam , ze u nas jeszcze lato
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2015, 08:14
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
ZakręconaOna wrote:Ewwiel mam pytanko , masz dwa suwaczki . Jeden na 34 a drugi na 36 tc który jest który ??
-
A ja dziś nocka na podłodze. Stwierdziłam ze spróbuję, ciężko było bardzo, ale w sumie jakoś ból w dole kręgosłupa się zmniejszył. Nie wiem czy to znów były skurcze, ale w nocy bolało jak diabli przez około godzinę.
U nas deszcz cały czas i jestem Szczęśliwa z tego powodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2015, 08:20
-
Wczoraj rozmawiałam z moją koleżanka która niedawno urodziła Opowiadała że miała objawy porodu Ale dopiero po porodzie skojarzyła że to było TO Mówiła że dzień wcześniej miała takiego powera że wysprzątała całe mieszkanie i sama zdziwiła się skąd miała tyle energii Przez cały dzień było jej niedobrze i miała nudności jak w pierwszych miesiącach ciąży I była jakaś niespokojna że mąż co chwilę pytał ją co jej jest...no ale postanowili sobie pojechać coś zjeść i potem do kina aleeee w restauracji poczuła jakieś plusniecie wystraszyła się ze to krew poszła do wc więc jak wychodziła w spódnicy i rajstopach to wodę miała już nawet w balerinach
Czytam że różne są objawy uffff
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2015, 08:22
-
A u mnie cieplutenko się zapowiada bo juz słoneczko i delikatnie fajnie na dworku: )
Polkosia no ciekawe kiedy zdejmie
Ewwiel no rozumiem rozumiem:)
Ja do szpitala rożka nie bralam , wzielam kocyk tak jak kazali taki średniej grubości wiec damy rade:) -
No i zapomniałam się przywitać...
Dzień dobry i udanej soboty:-)
Mnie obudzilo słonko po wyjątkowo dobrze przespanej nocy (tylko 2 razy na siusiu wstalam, to cud bo zwykle wstaje co godzinę).
Rozmawialyscie o psiakach wczoraj. My mamy pekińczyka, ale wyjątkowo lagodnego jak na ta rasę, jednak mimo ze jest oczkiem w glowie calej rodziny staram się jej nie ufać w 100%. Planujemy przywieźć jej przed moim powrotem z Ala ze szpitala pieluszkę tetrowa z zapachem Malej. A kolejna rzecza, ktora chcemy zastosowac to to, żeby psa nie bylo w domu w momencie przywiezienia dziecka. Moja mama (mieszkamy po sąsiedzku) weźmie do siebie nasza Lole i dopiero po naszym przyjeździe mąż pójdzie ja przyprowadzić. -
Jaroszka trzyma nas w niepewności... No nic czekamy dalej.
A ja w końcu musze wygeamolic sie z lozka i zrobić śniadanie Nadii.
Na razie do szpitala dla Ali mam spakowane pieluchy i chusteczki. We wtorek jak odwiedzi mnie położna, to dopytam co jeszcze w tym szpitalu potrzeba, bo na stronie internetowej nic nie pisze na ten temat.