Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry!
Dobrze, że mi przypomniałyście!
Mój to póki co dostał z rana opieprz za to jak to budzik ustawił, że musiałam wstać jak oparzona i szybko robić mu kanapki do pracyDobrze, że się przebudziłam, bo by zaspał
U mnie narzędzia odpadają - muszą być wybrane przez niego, słodycze też trochę kiepsko, bo biedak się męczy na siłowni i stara zdrowo odżywiać. Chyba przygotuję jakiś miły wieczór ze świeczkami, filmem itp. Może spróbujemy jakiś seks czy coś - to byłby chyba dla niego najlepszy prezent, bo już jest tak wyposzczony, że szokAle z drugiej strony może się to przerodzić w najgorszy jak nic z tego nie wyjdzie
stokrotka25, agaton, maluda lubią tę wiadomość
-
Hej Laski, nadrabiam wam już na spokojnie z domu, wyszłam na własne żądanie. Na szczęście był dzisiaj u mnie lekarz mój prowadzący i to jest jednak złoty człowiek:)
Arielka, jutro mój termin, a ja nie czuję nic... Im bliżej terminu tym się starałam nie doszukiwać się niczego, żeby sobie nadziei nie robić. Mam nadzieje, ze urodze do 5.10, bo ja nie chce leżeć tam na porodówce, można zwariować, nawet sie nie ma gdzie przejść...
Zakocona, Madu, gratuluję kolejnych tygodni:)
Jacusianka, Bąbelek, ja w nocy to samo, na golasa śpie i odkryta przy otwartym oknie, a mąż się tylko śmieje, że jak wstaje do pracy zmarznięty i patrzy na mnie to mu się nie moze nadziwić, że tak mnie dziecko grzeje, jak ja zawsze też zmarzluch byłam:)
Agania, niezła z Ciebie laska, jak się w jeansy mieścisz sprzed ciąży, ja to moge pomarzyć, choć jakos dużo nie przytyłam;)
Ciekawe czy Lojka rodzi, bardzo możliwe, bo jak by to były straszaki, to by pewnie sie odezwała:)
Małgo, mam nadzieje, że się u Ciebie coś wyklaruje i najważniejsze, zeby się normalne miejsce gdzieś znalazło, a nie na korytarzu, no porażka...
Dodinka, a Ty zostałaś w końcu na tym oddziale czy nie? Czy zbadali Cie i wypuścili?
Jacusianka, ale Ci fajnie, że zobaczysz na dniach swojego Ignasia:)
Ja na szczęście nie puchnę, nadal nosze pierścionek i obrączkę, ale stopy mam większe, choć nie spuchnięte.
A dla męża tez nie wiem co kupić, pewnie bokserki, bo by mu się nawet przydały:) A u nas ubrania nie trzeba, tylko taki fartuch szpitalny trzeba mieć. Pewnie klapki na zmianę weźmiemy i obierze się wygodnie:)
Bąbelek, Zakręcona, Aleksandra, powodzenia na wizytach!! Któraś jeszcze wizytuje?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2015, 11:50
dodinka, Little Frog, Bąbelek lubią tę wiadomość
-
Dzień Dobry
Biegnę Was doczytać, bo znowu tyle naskrobałyście
Wczoraj też miałam jakiś ciężki dzień, ciągle "coś", ale udało mi się odpocząć we włoskiej restauracji z moimi przyjaciółkami. Na poprawę nastroju wystarczyło mi dobre towarzystwo i przepyszne jedzenieJeszcze z mężem do kina przed porodem chcę się wybrać, mam nadzieję, że znajdzie chwilę wolną, bo ostatnio ciągle jest w pracy
Paulla- gratulacjesynek śliczny
życzę powodzenia na wizytach i trzymam kciuki za wszystkie mamusie w szpitalachLittle Frog, jaroszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej Kochane!
Lexie, takie numery w Raszei. Ale nie wątpię że gdzie indziej jest podobnie.
Jaroszka - to szpital kliniczny (w poznaniu są dwa kliniczne, to jest taki mniejszy, ale z lepszymi opiniami). Ta moja lekarka chce mnie wysłać do wojewódzkiego ale mi się wydaje ze kupie tym 3 dni na oddziale i tyle.
Czekam właśnie do tej mojej lekarki. Zobaczymy co wymierzy. a teraz hit dnia dla mnie - w wypisie ze szpitala nie podali niekorzystnego wyniku afi który im wyszedł w piątek tylko podali korzystny wynik z poniedziałku. innymi słowy, nie wpisali wyniku który mógłby świadczyć ze powinni mnie zatrzymać. Za-łam -ka.
Moja siostra stwierdziła że skoro na te chwile kilku lekarzy w szpitalu mówi ze mogę siedzieć w domu, podobnie lekarka do której chodzę jako do drugiej w trudniejszych sprawach dała mi czas do piątku i tylko ta prowadząca staje na uszach i twierdzi ze powinnam być w szpitalu (wycofała się z opinii o konieczności indukcji lub cc) - to chyba pozostaje mi zaufac większości albo swojej intuicji. no bo naprawdę to nie jest metoda żeby obleciec wszystkie szpitale w poznaniu i tak się dobujac prawie do terminu indukcji.
Wczoraj mi się płakać chciało a dziś jestem po prostu zła.
Agaton, nie umniejszaj swoich problemów. każdy patrzy subiektywnie na swoją sprawę i każdy problem należy zrozumiećwyszłam z tego szpitala?
Edit: juz widzę ze wyszlasWiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2015, 11:54
agaton lubi tę wiadomość
-
agaton wrote:Hej Laski, nadrabiam wam już na spokojnie z domu, wyszłam na własne żądanie. Na szczęście był dzisiaj u mnie lekarz mój prowadzący i to jest jednak złoty człowiek:)
Arielka, jutro mój termin, a ja nie czuję nic... Im bliżej terminu tym się starałam nie doszukiwać się niczego, żeby sobie nadziei nie robić. Mam nadzieje, ze urodze do 5.10, bo ja nie chce leżeć tam na porodówce, można zwariować, nawet sie nie ma gdzie przejść...
Zakocona, Madu, gratuluję kolejnych tygodni:)
Jacusianka, Bąbelek, ja w nocy to samo, na golasa śpie i odkryta przy otwartym oknie, a mąż się tylko śmieje, że jak wstaje do pracy zmarznięty i patrzy na mnie to mu się nie moze nadziwić, że tak mnie dziecko grzeje, jak ja zawsze też zmarzluch byłam:)
Agania, niezła z Ciebie laska, jak się w jeansy mieścisz sprzed ciąży, ja to moge pomarzyć, choć jakos dużo nie przytyłam;)
Ciekawe czy Lojka rodzi, bardzo możliwe, bo jak by to były straszaki, to by pewnie sie odezwała:)
Małgo, mam nadzieje, że się u Ciebie coś wyklaruje i najważniejsze, zeby się normalne miejsce gdzieś znalazło, a nie na korytarzu, no porażka...
Dodinka, a Ty zostałaś w końcu na tym oddziale czy nie? Czy zbadali Cie i wypuścili?
Jacusianka, ale Ci fajnie, że zobaczysz na dniach swojego Ignasia:)
Ja na szczęście nie puchnę, nadal nosze pierścionek i obrączkę, ale stopy mam większe, choć nie spuchnięte.
A dla męża tez nie wiem co kupić, pewnie bokserki, bo by mu się nawet przydały:) A u nas ubrania nie trzeba, tylko taki fartuch szpitalny trzeba mieć. Pewnie klapki na zmianę weźmiemy i obierze się wygodnie:)
Bąbelek, Zakręcona, Aleksandra, powodzenia na wizytach!! Któraś jeszcze wizytuje?
Zbadali hmm.. zrobili ktg wepchał palce żeby sprawdzić rozwarcie i wypuścili do domu niby powiedział że jak chce mogę zostać ale dziecku nic się nie dzieje szkoda tylko że usg nie zrobili i dlatego dzisiaj mój gin kazał mi się pojawić -
dodinka wrote:Zbadali hmm.. zrobili ktg wepchał palce żeby sprawdzić rozwarcie i wypuścili do domu niby powiedział że jak chce mogę zostać ale dziecku nic się nie dzieje szkoda tylko że usg nie zrobili i dlatego dzisiaj mój gin kazał mi się pojawić
Dobrze, że wszystko ok, ciekawe co na usg dzisiaj:)
Onka, dziwne z tymi wynikami, ale w dokumentacji w szpitalu i tak sa te Twoje wcześniejsze badania. Wiem, że każdy swoje problemy przezywa, ale jakoś tak no nie mam w sumie na co narzekaćChociaz już bym tak strasznie chciała, zeby się cos zaczęło... Wiem, ze nie tylko ja.
dodinka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
agaton wrote:No i tak powinno być, badają i jak jest ok, to wychodzisz, a nie jak u nas, że musza na oddział przyjąć, a potem chcą cie trzymac 3 dni, bo im wtedy nfz zwraca kase...
Dobrze, że wszystko ok, ciekawe co na usg dzisiaj:)
Onka, dziwne z tymi wynikami, ale w dokumentacji w szpitalu i tak sa te Twoje wcześniejsze badania. Wiem, że każdy swoje problemy przezywa, ale jakoś tak no nie mam w sumie na co narzekaćChociaz już bym tak strasznie chciała, zeby się cos zaczęło... Wiem, ze nie tylko ja.
Dam znać jak wrócę z usg lekarz chce sprawdzić czy się mały nie zaplątał i czy przepływy są ok
Plus jest taki że wczoraj lekarz z izby powiedział że ma we czwartek dyżur w przychodni i żebym przyszła to zrobi mi ktgagaton lubi tę wiadomość
-
hej hej dziewczynki
co do dnia chłopaka to mój sobie sam zrobił prezent, kupił sobie boshówkę.
Chciałam sie pochwalić, że ciąża jest "donoszona"
każdej nocy wyczekuje, czy to już już, czy nie :p
ostatnio mam takie kłucia dziwne po lewej stronie tylkonie wiecie co to może być??
witam na świecie kolejne Dzidziulkidodinka, agaton, Little Frog, Nynusia, ~Rewianka~, annggela, Bąbelek lubią tę wiadomość
-
ja na obiadek robie mielone, ziemniaczki/kasza jaglana oraz marchewkę zasmażaną
ale musze isc do sklepu po marchewke
dodinka, agaton lubią tę wiadomość
-
dzień dobry dziewczyny
o mowa o obiadkachJa dziś mam spagetti
Ale ja zamiast z makaronem to z kaszą gryczaną
Jadę na ktg i usg Ciekawe jak tam maluch, mógłby się pomału szykować na świat
miłego dnia i kciukasy za wszystkie wizytujące dziś i rodzące możeWiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2015, 12:23
~Rewianka~, agaton, Bąbelek lubią tę wiadomość
-
Kurzajki zamrożone
moze bolec za kilka dni, ale Lekarz pow ze dobrze ze w ciazy przyszłam, bo kurzajki sie roznoszą, a na dziecko to w ogóle sie przenosi na krtań....straszne....
moj maz idzie w poniedziałek ma dostać preparat ochronny zeby nie zarażać dalej no i ode mnie ma nakaz chodzenia i spania w skarpetach, a ja od teraz bede sie myła w klapkach...lepsze to niż dezynfekować za każdym razem prysznic po nim....
polkosia lubi tę wiadomość
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7883f0a5adad.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/cc285d6138bb.jpg
Zgapiam od Zakoconej i wrzucam mojego rozpychacza Lenkenie udało mi się idealnie uchwycić ale zawsze to coś
Lexie, linka220, ~Rewianka~, maluda, zakocona, Little Frog, Blondik, nat_alia, madu, annggela, jaroszka, agaton, soraya, dodinka, paula1 lubią tę wiadomość