Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Battinka, nasz tylko w body z długim rękawem chodzi. Rzadko już skarpety nawet, bo śpi z nami pod kołdrą, to za gorąco na nie wg mnie. Długi rękaw ma, bo jednak rączki przeważnie spod kołdry wywala, więc wolę, żeby nie marzły w nocy. W sypialni mamy okno rozszczelnione i w salonie dwa okna uchylone. Ja się gotuję, bo nie jestem przyzwyczajona do spania z tak mało otwartymi oknami
paula, nie boję się. L się bał, że coś dziecku może zrobić, ale on też jest delikatny, nawet jak śpią wtulenipaula1 lubi tę wiadomość
-
Zakocona, z tego co pamiętam, to jeszcze melenaxoxox urodziła (6.10 SN) i agania też (wpis z pamiętnika: Dzis o 5:52 przez cc przyszla na swiat nasza coreczka Oliwka, 3170g i 51cm 17.10) mam nadzieję, że nie ma nic przeciwko, że przekopiowałam tę informację.
U mnie też z mężem rozmawialiśmy i doszliśmy do wniosku, że przez jakiś czas ze względu na naszą wygodę raczej będzie spała z nami w łóżkuByłam przekonana, że sam czegoś takiego nie wymyśli
Ale zobaczymy jak to faktycznie wyjdzie w rzeczywistości
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2015, 15:45
zakocona lubi tę wiadomość
-
Oczywiście każdy temperaturę odczuwa inaczej. Mojej szwagierce to pasują takie upały ponad 30*, jak temperatura spada, a mi jest wciąż ciepło, to ona już zaczyna się ubierać... Także myślę, że te teorie też trzeba jednak trochę pod siebie zweryfikować. Ale czytałam też, żeby sprawdzać na karku dziecka. Ma być ciepły. Jak jest spocony lub zimny to źle. Ale ja to tylko takie informacje teoretyczne. Może już niedługo sprawdzę w praktyce
-
Nam tak na SR mowili...ehh co polozna to inaczej. Juz kiedys pisalam, ze powinien byc taki dekalog, ktory znaja wszyscy i go powtarzaja, a nie ze w kazdej SR co innego...a tak zupelnie powaznie to tak jak zabka pisze bedziemy sprawdzac w praktyce.
BATTINKA, Little Frog lubią tę wiadomość
-
jaroszka wrote:No zesz fak fak fak, ciagle mysle o jutrze!
Jaroszka łączę się z Tobą... ja też myślę cały czas, co będzie jutro... ciekawe czy mnie zostawią już w szpitalu... i co powiedzą na decyzję mojego lekarza o CC... a do tego boję się strasznie tego CC... -
Też byłabym za tym!
Dziś znowu usłyszałam od żony znajomego, że jak miała takie piersi jak kamienie (o ile ją dobrze zrozumiałam, to przez nawał pokarmu), to jej położna poleciła szałwię. 1-2 szklanki i powiedziała, że jak ręką odjął.
A ja łykam te wszystkie informacje jak pelikan i normalnie tylko myślę czy mam wszystko (na bank czegoś nie mam!). Boję się, że mnie coś zaskoczy. Np na jednym forum mi dziewczyny odradzały kupować mleka, bo w chwilach zwątpienia poddam się i pójdę na łatwiznę zamiast próbować nakarmić, ale z drugiej strony tu nigdzie nie mam żadnego sklepu całodobowego, żeby jak coś dokupić jak zajdzie taka potrzeba (apteki całodobowej raczej też nie ma - przynajmniej w obrębie 20km) i tak się biję z tą myślą. -
a ja sobie podczytuje mamazone - lubie bardzo ta strone.
teraz np czytam o tym, ze za nawał mleka odpowiada złe przystawianie dziecka do piersi o proszę:
http://www.mamazone.pl/slajdy/male-dziecko/2010/8-bledow-podczas-karmienia-piersia/piers-podawana-na-uspokojenie.aspxWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2015, 16:21
-
Mi polozna nowila ze w domu body pid spod i spiochy.
U mnie Zuzia rewelacja.spi i je co 4h ..robi baki nie placze czasami budze ja do jedzenia..zupelnue na odwrot miakam z synkiem..poprostu jest bosko..
Wrocilam juz do pracy na 2/3h na salse tez.oby tak dalej..wsztstkim mamysia zycze spokoju takiego jaki sama mam
.
Co do karmienua i jedzenua ja hem wszystko oprucz fasoli i kapusty.Narazie zadnych uczulen nie bylo.[/url]
-
Dziewczyny, jest mi bardzo smutno, tak bardzo chciałam karmić piersią... Szymek, jak pamiętacie, ważył tylko 2600. Wszystko przez to, że łożysko nie pracowało już dobrze pod koniec. Po urodzeniu miał spadki cukru. W związku z tym musiał być dokarmiany butelką. Chyba mu się to spodobało, bo od tamtej pory cyc go denerwuje. Nie leci tak łatwo. Odciągałam więc pokarm laktatorem. Jednak jest go już coraz mniej. Wiem od położnej laktacyjnej, że jest szansa, aby mały zaczął jeść cyca, ale trzeba byłoby go przegłodzić, nie dać butelki. A ponieważ urodził się chudziutki, to w tym przypadku ważny jest przyrost wagi. Mleko modyfikowane jest bardziej kaloryczne, wiem ile zjada itp.
Tak więc chyba już tak zostanie na tym mleczku. A taka byłam madra wcześniej, koniecznie chciałam karmić, nie dawać smoka itp. My swoje a życie swoje... Tak samo pewnie jest z tym spaniem w łóżku. Można mieć swoje założenia a dzieciaki i życie i tak je zweryfikują.
Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
Hej,nadrobilam was wreszcie,nakarmilam swoja niunie i śpi teraz kolo mnie slodko:) ja mam tez to szczęście,ze ona spokojna,je,śpi,kupki i baczki robi:) ale to dopiero pierwsze dni,zobaczymy co będzie dalej.
Jaroszka,Maluda,powodzenia jutro! Ja pamiętam jak ryczalam w poniedzialek ze musze iść do szpitala,a później koszmar w szpitalu. Eh,ale u was nie będzie tak zle:)
Ja sprawdzam na karku czy nie jest zapocona ani zimna.
A spac zamierzam na poczatku tez z Balbinka,lozeczko bez jednej ściany będzie dostawione do lozka. Ale i tak wzięcie jej mi sprawianproblem,bobszew ciągnie dalej. I to jeszcze pewnie potrwa. Onka,dobrze,ze piszesz,ja wstaje bardzo powoli,bo mnie boli,ale ty to juz dlugo jestes po cc i nadal trzeba uważać,rany,juz marze,żeby to tak nie bolalo...