Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Madu, wielkie dzięki! A ja mocno trzymam kciuki za Ciebie! :-*
Póki nie ma potrzeby, wolę być w domu, głównie ze względu na starszą córkę. Do szpitala chciałabym trafić tylko na ewentualne wywołanie. Przy starszej byłam w sumie pięć dni, zabrali mnie w dniu terminu i wypuścili w drugiej dobie po porodzie.madu lubi tę wiadomość
-
Kochana, nie mam pojęcia jak to może być z tymi bólami, bo mnie tak już mała oszukała mocnymi bólami, które obudziły mnie w nocy i pojawiały się co 3-5 min., a po godzinie minęły, ale mam nadzieję, że u Ciebie to dobry znak.
Idziemy rzeczywiście równiutko. Fajnie, z kimś zawsze raźniej, choćby wirtualnie.
my dream wrote:widzę, że idziemy równiutkopewnie, że dam znać, Ty też daj znać
wczoraj miałam w nocy takie mocno bóle miesiączkowe. czy to już powoli to?? -
Cześć Mamuski!
Wyobrazcie sobie,ze siedzę wlasnie u fryzjeraOdciągnelam mleko mężowi i zostal z Młodym na placu boju
Żeby nie było-sam mi zaproponował żebym wybrala cos co mnie zrelaksuje.. No to ja ziuuuuuu do fryzia
Lojka mnie tez bardzo rana bolała i puchła.. Do tego stopnia,ze nie dało sie szwów wyciągnąć! Połozna zaleciła nasiadówki z kory debu(to jest tez dobre na hemoroidy) no i naprawde pomogły!annggela, aanaa, paula1, zakocona, agaton, Nynusia lubią tę wiadomość
-
Dzięki KAsiu :*
Babelek tez mam spuchnięte ale tylko troche, bardziej u mnie jest tak że bardzo bbolą mnie stawy , szczególnie w dłoniach, czasem nie jestem w stanie zgiąc placów.
Co do bóli to ja ja ich nie mam jakoś strasznie dużo, troche mnie boli jak na @ ale dzis od 11 gdzies dosyć mocno spina mi brzuch, postanowiłam to liczyć i jest w miarę regularnie co 5-8 minut i trwaja około 3 minut, tylko właśnie jakos to nie boli bardzo.
Może coś z tego będzie?Kasia82, miska2503 lubią tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
dddodiii wrote:Dziękuję dziewczyny :-*
Kurde mam dzisiaj bole w krzyżu,przechodzą tak do przodu...Ale nie boli jakos bardzo,tylko tak kurde dziwnie...
Sama juz nie wiem czy wole wywoływać czy żeby samo się zaczęło..jednego i drugiego boje sie tak samo
Chcę byc już po-miec to za sobą...ehhh...byle do piątku...
A jak na ktg cos wyjdzie,to już zostaje w szpitalu...Ale wątpię,bo jak wczoraj gin nic nie mówił,ze się zanosi,to pewno sie nie zanosi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2015, 15:02
Robimy drugiego Dziedzica
-
Ale nas już dużo rozpakowanych
.
Hej Dziewczyny
troszkę się nie odzywałam ale czytam Was najczęściej jak odciągam pokarm.
Co u mnie...
laktacja raz lepiej raz gorzej... czasem udaje mi się małego dostawić jak jest bardziej śpiący ale jak się rozbudzi i czuje że nie leci tak jak z butli, to się denerwuje i strasznie się szarpie więc muszę go odstawić bo ból jest straszny.
Odciągam od 0,5-1 godziny i największym sukcesem było 110ml w 40min, ale zaraz na następne karmienie odciągnęłam tylko 15ml. Więc niestabilna ta moja laktacja
. Strasznie mnie to męczy
.
Co do naszego naczyniaczka - byliśmy ostatnio na oddziale chirurgii onkologii na wizycie (bo tam się tym zajmują) no i dalej mamy małego obserwować. Zmiana jest pod skórą więc nie wiemy jak ona wygląda w środku i w następną środę mamy mieć USG. Musimy wytrzymać chociaż rok do zabiegu/operacji i mam nadzieję że nic się nie zmieni. Pani dr powiedziała jednak że tego typu zmiany są bardzo nieprzewidywalne więc zobaczymy jak będzie.
Kolki - my już jesteśmy po pierwszych bólach - bo to chyba było to. Wczoraj mały prawie 4 godziny strasznie płakał - z małymi przerwami. Ciężko było to przetrzymać. Stosujemy kropelki, koperek no ale okazuje się że nie zawsze to pomaga
.
Skok rozwojowy - chyba coś z tym jest bo mały od ok 1,5 tyg trochę inaczej się zachowuje. Ogólnie nie jest dużo gorzej, ale jest bardziej nerwowy. Dziwnie je - karmię go butelką i na koniec jedzenia marudzi, piszczy - sama nie wiem o co mu chodzi. Czasem jest już najedzony ale czasem zje mało i robi to samo. Bardzo ale to bardzo potrzebuje smoczka - jak zasypia to w większości przypadków musi go mieć - czasem nawet zaraz po karmieniu. Jak mu wypada to znowu go szuka.
A przez pierwsze 4 tygodnie w większości spał, jadł i był grzeczny.
Co do stroju na wyjście ze szpitala ja wychodziłam do domu po cc w spodniach ciążowych i jeszcze chwilę po w nich chodziłam.
Gratuluję nowym rozpakowanym!!!
a pozostałym życzę wymarzonych porodów!!!
-
hej Olu, u mnie podobnie, Artur ma mało cierpliwości do cyca czasami i się wyrywa, jak słabo leci. Jeśli jest bardzo ciężko, to daję mu 10 łyków z butli i znów zmieniam szybko butlę na cyca - zazwyczaj wtedy łapie.
No i też niestabilna laktacja.
Też mi się mały wyrywa czasem przy butli nawet jak mało wypije, ale ja już poznałam przyczynę - właśnie boli coś w brzuszku albo akurat robi kupę.
Mój nie potrzebuje zazwyczaj smoczka do uśnięcia, zwykle go nie chce i wypluwa, za to uwielbia zasypiać na rękach, ale budzi się i piszczy przy odkładaniu do łóżeczka... tu muszę kombinować.Rano już daję sobie spokój, biorę go do naszego łóżka i przytulam mocno, aż daje się oszukać, ze jest na rękach - dzięki temu zasypia i odsypiamy sobie do południa
W ogóle mój nie śpi już całą dobę, po karmieniu potrafi czuwać 1,5 - 2,5 godziny. W czasie czuwania albo walczymy z pierdkami z pupy (wtedy boli go brzuszek czasami) i bawimy się zabawkami albo trzymamy na rękach i śpiewam mu piosenki. Widać, nasze miesięczne maluchy już nie będą tyle spały co wcześniej
-
nick nieaktualny
-
madu wrote:Maxi gratulacje, na pewno wszystko będzie dobrze:-*
Ja też chyba dołącze do grona wywoływanych. Dziś byłam na ktg i badaniu, rozwarcie tylko na 1 palec, skurczy brak na piątek mam skierowanie do szpitala i po piątku w tydzien juz na pewno urodze <choć jescze mam cichą nadzieję, że wczesniej ;p>
Madu widze, że będzie u Nas podobnie. Ja mam w czwartek iść do szpitala i pewnie z tydzień jeszcze poleżę, choć też mam nadzieję, że może nagle wody jak w hoolywoodzkich filmach chlusną i szybko pójdzie.
dddodiii wrote:W piatek mam sie stawić i jak sie uda,to w piątek balon...
Fajnie, że wiesz jaki jest plan. Ja nie wiem czy od razu wywołują czy będę leżala i patrzała w niebo
Dodi ja potrafię się rozpłakać bez powodu, to chyba hormony -
Hej mamusie, ciezko mi nadrobic was, jest to nierealne bo mam malo czasu dla siebie. Dorianek spi po 2 h, potem cyc i dalej spi lub jest aktywny przez godzine lub dwie. Tez sie denerwuje przy cycku pociagnie i sie wierci, jest wtedy caly w mleku bo tryska z cyca
to zapewne dzieki herbatkom, pije po 3 dziennie. Kupki z ubran usowam za pomoca vanisha, dzis dwie pary bodow i kocyk obsral przy przebieraniu
mial wysypke na calym ciele, ktora zniknela po 4-5 dniach. Ma tez plesniawkidzis kupie jak sie obudzi to zabiore go ze soba na zakupy, bez niego czuje sie jak bez reki. Waze sie codziennie ale wage zapisuje kazdej niedzieli. Po 2 tyg mam na minusie 10 kg, jeszcze zostalo 12kg
brzucha prawie wcale nie mam zostala ogromna dupa
ale nie poddaje sie, trzymam dietke.
-
Katarzyna, u mnie raczej tez nie beda wywoływac wczesniej, tylko jak wszystko u małego będzie dobrze to poczekają jak najdłużej się da. Chociaż jak będzie to sie okaże. Pod tym względem dddodii masz fajnie, że już mniej wiecej wiesz co kiedy będzie;)21.10.2015 Leon
-
Hej Kobietki! Jak tak dalej pójdzie to dołączę do grona tych u których ma byc indukcja. Jestem dziś po ostatniej wizycie u swojego lekarza w przychodni. Na KTG płasko, żadnego skurczu, rozwarcie na 2 palce. Jesli do poniedziałku nic sie nie wydarzy to w poniedziałek mam się zgłosić do szpitala, z tego co mówił lekarz to zwykle obserwują 1-2 dni jak się nic nie dzieje to wywołują poród a w ostateczności cc. Kazał mi tylko zaznaczyć przy przyjęciu ze na ostatnim USG (dzisiaj) waga małego wynosiła 4100g. No jestem Ciekawa czy cos wcześniej ruszy.
-
Polkosia- nam lekarz mowil ze dziecko moze sie zrobic bardziej zolte po wyjsciu ze szpitala, dlatego nalezy zrobic po kilku dniach kontrolnie poziom birulibiny czy nadal spada.
Nasz Florianek tez juz coraz czesciej ma fazy czuwania i gada sobie z nami, tzn probuje bo jeszcze dzwiekow malo wydaje tylko buzia rusza i czasem sie nawet smieje. Zaczyna tez chyba lepiej widziec i wodzi oczami. Ja caly czas daje cyca i dodatkowo dokarmiam, bo pokarm jak bylo marnie tak jest. Ale juz sie z tym oswoilam, a lubimy swohe chwile przy cycku, bo i on sie uspokaja i ja czuje z nim ogromna wiez. Jutro jedziemy na ysg bioderek, wiec poprosze o kciuki.
Trzymam mocno kciukasy za mamusie ktore wciaz oczekuja swoich skarbow
Gratuluje wszystkim, ktorym jeszcze nie gratulowalampolkosia, jaroszka, zakocona lubią tę wiadomość