Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Możliwe, nie byłam w takiej sytuacji, ale skoro już płacę ciężkie pieniądze i mogę mieć wybór co do wyglądu czy płci, to czemu nie... A co w przypadku, kiedy kobieta marzy o córce, a ma już 5 synów?Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
polkosia wrote:Ola, z tego co wiem, to wybiera się właśnie z "katalogu", żeby dziecko było jak najbardziej podobne do rodziców. Nie widzę w tym absolutnie nic złego... Skoro dwójka rodziców jest czarna jak smoła (w sensie włosy na ciele, oczy etc.), to raczej dziwne byłoby, że ich dziecko to niebieskooki blondynek Nie każdy chce gadać na prawo i lewo, że dziecko nie jest z jego/jej komórek.
Ursa lubi tę wiadomość
-
polkosia wrote:Możliwe, nie byłam w takiej sytuacji, ale skoro już płacę ciężkie pieniądze i mogę mieć wybór co do wyglądu czy płci, to czemu nie... A co w przypadku, kiedy kobieta marzy o córce, a ma już 5 synów?
~Rewianka~ lubi tę wiadomość
-
Małgorzatka wrote:Wiecie co bo tak sobie siedzę i oglądam bbc i to co teraz uchwalili w UK to jakaś paranoja jest . Metoda in-vitro od 3 różnych osób mieszanie dna żeby dziecko było "idealne" bez chorób no przecież rzuciłam pilotem w tv ja pierdziele no dzieci na zamówienie kuźwa i nie zrozumcie mnie źle bo jestem za in-vitro jak najbardziej ale kurde no takie coś to jakaś paranoja jest . To co kobiety będą sobie za niedługo "zamawiać" ja chcę mieć chłopca o blond włosach niebieskich oczach itd eh wiem że tutaj w uk najwięcej rodzi się dzieci z pomocą in-vitro ale teraz to już wymyślili sorry że tak o tym wtrąciłam ale przeginają jak dla mnie . Co o tym myślicie?
Małgorzatka dokładnie zgadzam się z Tobą. Też to właśnie oglądałam przed chwilą w tv i dyskutowałam na ten temat z mężem. Jestem jak najbardziej za in vitro, sami mieliśmy podchodzić jeśli nie uda się naturalnie, ale uważam, że idzie to w złym kierunku. Powinni się skupić na ulepszaniu metod, żeby jak największej ilości par się udawało, a nie tworzeniu superludzi jak w s-f. Jak ktoś nie może mieć dzieci z powodu wad genetycznych to może skorzystać z komórek dawczyni, ale taka ingerencja w DNA to moim zdaniem przegięcie.Małgorzatka, Ursa, aanaa lubią tę wiadomość
-
Betti-85 wrote:Małgorzatka dokładnie zgadzam się z Tobą. Też to właśnie oglądałam przed chwilą w tv i dyskutowałam na ten temat z mężem. Jestem jak najbardziej za in vitro, sami mieliśmy podchodzić jeśli nie uda się naturalnie, ale uważam, że idzie to w złym kierunku. Powinni się skupić na ulepszaniu metod, żeby jak największej ilości par się udawało, a nie tworzeniu superludzi jak w s-f. Jak ktoś nie może mieć dzieci z powodu wad genetycznych to może skorzystać z komórek dawczyni, ale taka ingerencja w DNA to moim zdaniem przegięcie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2015, 18:40
Ursa lubi tę wiadomość
-
Bree wrote:Staram sie trzymac emocje na wodzy ale slabo mi idzie.... od kilku lat lecze sie na depresje, mam ataki nerwicy i straszne lęki... boje sie dzisiaj isc spac... chcialabym miec juz "to" za soba.... jak dlugo mozna czekac az natura zalatwi sprawe i zebym nie dostala jakiejs infekcji?
W sumie chodziłam 4 tygodnie z martwym dzieckiem w brzuchu, 3 tyg kiedy nie wiedziałam i jeden tydz kiedy już wiedziałam. straszny ten czas był dla mnie
Dlatego strasznie mocno cie tule. -
Dlatego ile jest ludzi tyle jest opinii
Nie słyszałam o możliwości mieszania w materiale żeby pozbyć się złych genów... nawet nie wiedziałam że takie coś jest możliwe .
Ja byłam przekonana że chodzi o to że jeżeli swój materiał ma się genetycznie zły to wtedy korzysta się z dawcy, czy tam wybiera się tego dawcę.
Nie podejmuję się też oceny sytuacji co w przypadku gdy ma się kilku synów i marzy o córce bo ja jestem na innym etapie i marzę zwyczajnie o zdrowym dzidziusiu . Gdybym jednak była w takiej sytuacji to pewnie tych 5 synów by mi wystarczyło i nie faszerowałabym się lekami przed in-vitro bo to jest ciężka procedura. Będę nad tym myślała jeżeli będę w takiej sytuacji .
Najlepiej takie decyzje pozostawić tym którzy potrzebują skorzystać z tych procedur - i takie mam zdanie .Anastazjaaa, Kaśku lubią tę wiadomość
-
To nie jest takie proste, jeśli chodzi o komórki/plemniki dawcy... Mój mąż pierwsze wyniki nasienia z powodu błędu miał fatalne. Lekarz powiedział, że jedynie in-vitro. Ja już płakałam, zaczęliśmy chodzić do kliniki niepłodności i poważnie mysleć o zabiegu... Ale im więcej myślałam, że to tak naprawdę nie będzie jego dziecko, tylko innego faceta, to tym bardziej tego nie chciałam. Na szczęście kilka tygodni później okazało się, że wyniki są OK, ale w głowie już swoje miałam.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
polkosia wrote:Możliwe, nie byłam w takiej sytuacji, ale skoro już płacę ciężkie pieniądze i mogę mieć wybór co do wyglądu czy płci, to czemu nie... A co w przypadku, kiedy kobieta marzy o córce, a ma już 5 synów?
-
ola.321 wrote:Dlatego ile jest ludzi tyle jest opinii
Nie słyszałam o możliwości mieszania w materiale żeby pozbyć się złych genów... nawet nie wiedziałam że takie coś jest możliwe .
Ja byłam przekonana że chodzi o to że jeżeli swój materiał ma się genetycznie zły to wtedy korzysta się z dawcy, czy tam wybiera się tego dawcę.
No ja też nie myślałam do dzisiaj już czytałam o tym kilka dni temu ale myślałam że to medialne brednie a jednak nie -
Bree bardzo mi przykro i mocno cie sciskam ! Tylko wydajemisie , ze nie powinnas sie jeszcze poddawac :)Mam nadzieje , ze w niedziela bedzie Twoim szczesliwym dniemi zobaczysz swoja kruszynke .Sprzety i ludzie zawodza , a naturaczyni cuda tego sie trzymaj !
A jesli chodzi o moje starania :
Zaczelismy we wrzesniu 2011 na spokojnie , bez stresu . Po kilku nieudanych miesiacach zaczelam sie zastanawiac co jest nie tak . Wykonalam wszystkie badania i byly ok i tak do zeszlego roku . Namowilam mojego M , zebysmy poszli do kliniki ,bo cos musi byc nie tak. On (jak to facet) twierdzil , ze trzeba czasu , a napewno sieuda . Ale ile mozna czekac . Corka codziennie prosila o rodzenstwo I tak w sierpniu zrobiono nam szczegolowe badania i okazalo sie , ze moj M ma kieskie nasienie i to kwalifikuje nas do inseminacji. Miedzy czasie kupilam mu kompleks witamin i tak je lykal . W koleknym cyklu zaczelam stymulacje , ale z racji , ze wychodowalam sporo pecherzykow IUI zostala odwolana . W stychniu mialam zaczac kolejne zastrzyki, ale okazalo sie , ze jestem w naturalnej ciazy . Radosc byla wielka , ale i krotka . Byla to ciaza biochemichna . Lekarz kazal czekac do nastepnego cyklu ,zeby zaczac stymulacjie ,ale tez sie niedoczekalam ,bo kolejny raz zaszlam w ciaze :)Mam nadzieje, ze moj groszek z nami zostanie
Małgorzatka, Bunia86, paula1, Nynusia, FreshMm, Kaśku lubią tę wiadomość
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
polkosia wrote:Wiecie, jedni robią sobie cycki z sylikonu, a inni dziewczynki z probówki... Skoro ktoś chce wybrać i jest taka możliwość, to ja nie mam nic przeciwko.
-
Jejku to nie wiem, mieszanie genów kilku ludzi żeby mieć jedną komórkę... nie wiem. Nie podejmuję się oceny, musiałabym trochę poczytać na ten temat żeby coś więcej się dowiedzieć.
Z tego wynika że to jest możliwość posiadania dzieci z własnych zmodyfikowanych komórek (a nie dawców). Wiem jedno, ludzie którzy nie mają dzieci zrobią wszystko by je mieć i dalej pozostawiam takie decyzje tym którzy będą z tych rozwiązań korzystać i nie będę ich oceniać.Kaśku lubi tę wiadomość
-
ola.321 wrote:Jejku to nie wiem, mieszanie genów kilku ludzi żeby mieć jedną komórkę... nie wiem. Nie podejmuję się oceny, musiałabym trochę poczytać na ten temat żeby coś więcej się dowiedzieć.
Z tego wynika że to jest możliwość posiadania dzieci z własnych zmodyfikowanych komórek (a nie dawców). Wiem jedno, ludzie którzy nie mają dzieci zrobią wszystko by je mieć i dalej pozostawiam takie decyzje tym którzy będą z tych rozwiązań korzystać i nie będę ich oceniać.