Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMaluda, jesli Ci nie pomoze ta masc, a nie karmisz juz w ogole, to ja wielbie masc pimafucort - na najgorsze rzeczy mi pomaga, ale jest b. silna.
Rewianka, ja akurat w nocy miedzy 2230 a 5 nie przewijam, choc niestety Maly wtedy najczesciej wali kupe po calej dobie...
Mika fajnie ze juz jestescie w PL, teraz Mala musipewnie odreagowac.
A ja wlasnie siedze na laktatorze, mam cholerny kryzys laktacyjny. I to taki na maksa. Wiem ze to norma, szczegolnie ze Maciek dzis konczy 11 tyg wiec idzie skok. Ale jednak glodne dziecko to widok potwornie stresujacy - i tu zupelnie Mike rozumiem. I w tym kontekscie mam ochote podzielic sie z Wami refleksja, ze moim zdaniem ortodoksyjnymi fankami kp sa tylko te kobiety, ktore nigdy nie mialy problemow z kp.WiedźmaMaKota, my dream, stokrotka25, ~Rewianka~, soraya, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Kochane dziękujemy
mała juz lepiej. Byliśmy w urzędzie, dostalibysmy akt jutro dopiero ale po interwencji znajomej będzie na.dziś. Zrobiliśmy zdjęcie później wstawię
fajną minke zrobiła. Zaraz idziemy na miasto mama D wysłała pieniądze i musimy zapłacić dług za mieszkanie. O 14 idziemy pp akt i złożyć wniosek o dowód. Oby zdążył przyjść.
Któraś pytała o D jak się zachowuje. Jest ok, ale bardzo wycofany bo wie, że rodzice wiedzą o problemach tak jak mój brat. Trochę mi go szkoda wiadomo, ale mam nadzieje ze się zastanowi nad sobą.
Nic musze lecieć dalej załatwiać, ale jutro już będzie spokój. Uf
Miłego dnia mamuśki wszystkie jesteście wspaniałe :*agaton, WiedźmaMaKota, my dream, maluda, stokrotka25, lojkalojka, paula1, agania lubią tę wiadomość
-
Onka ! Ja też mam 5 dzień kryzys ... Niby dziś lepiej już ale wszystko okaże się wieczorem tam na dobra sprawę .
I zgadzam się z Tobą z ostatnim zdaniem .
Rewianka mój syn spał max 5,5 h i nie wybudzalam , on jak ma dużo siusiu lub kupe to sam się budzizresztą moje dziecko śpi 2-3 h w nocy , dziś spał od 21:30 pięknie , co 3,5 h się budzi i od samego rana tylko je i śpi
Wiedzma kciuki mocne mocne mocne . Ja się zastanawiam jak w Anglii mam załatwić szczepienia dla małego
Paula a co do okien to dziś mam tego konsekwencje , plecy w dupe wchodza, łopatka tak boli prawa że dziecka nie mogę karmiąc na siedząco , jedynie na lezaco a wtedy mam jeszcze większe wrażenie że nie najada sieWiedźmaMaKota lubi tę wiadomość
-
Mikejla wrote:Kochane dziękujemy
mała juz lepiej. Byliśmy w urzędzie, dostalibysmy akt jutro dopiero ale po interwencji znajomej będzie na.dziś. Zrobiliśmy zdjęcie później wstawię
fajną minke zrobiła. Zaraz idziemy na miasto mama D wysłała pieniądze i musimy zapłacić dług za mieszkanie. O 14 idziemy pp akt i złożyć wniosek o dowód. Oby zdążył przyjść.
Któraś pytała o D jak się zachowuje. Jest ok, ale bardzo wycofany bo wie, że rodzice wiedzą o problemach tak jak mój brat. Trochę mi go szkoda wiadomo, ale mam nadzieje ze się zastanowi nad sobą.
Nic musze lecieć dalej załatwiać, ale jutro już będzie spokój. Uf
Miłego dnia mamuśki wszystkie jesteście wspaniałe :*)
-
nick nieaktualny
-
Skasowalam wpis!!!!
Maluda wpis o okresie przez przypadek.
Onka kocham ostatnie zdanie o kp.
Zakrętów jak juz będziesz na wyspach to pojdziesz z Oskarem do GP i on ogarnia szczepienia.
Dziękuje za kciuki. Hania mocno płakała przy wkluciach a ja razem z nią. za to teraz śpi moja dzielna dziewczynka. Biedne sa te nasze maluszki dobrze, że tego ne pamiętają.
Była ntez kobieta (Szkotka) z synkiem w wieku Hani, o połowę mniejszy. Miał okropna ciemieniuche aż taka skorupę jak łuszczyca zaawansowanaszosa mi go było.
onka, maluda lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
nick nieaktualny
-
Wiedzma kciuki za pierwsze szczepienie. Mój plakal i pani szczepionka stwierdzila ze jest bardzo wrażliwy, jak każdy mężczyzna :p
Rewianka ja nie budzę na przebieranie. Spi 7godzin w nocy i nic sie nigdy nie stało na szczęście z dupka w sensie odparzenie.
W pampersie to po pól godzinie odparzenia byly, a w dada jest super.~Rewianka~ lubi tę wiadomość
-
onka wrote:Maluda tak, na receptę. Ale jest super skuteczna.
Dziękiupewniałam się, bo czasami uda się "coś" kupić bez recepty mimo, że powinno być na receptę (ja tak kilka razy już miałam jeśli chodzi np. o maści i żele). Jak mi nie przejdzie to będę musiała poczekać na powrót męża i skoczyć po tą receptę do internisty...
-
nick nieaktualny
-
Onka i Tobie również ! Kochana My na ciemieniuche uzywalismy ziaja i super , polecam . Fakt że mu prawie wcale ciemieniucha nie wyskoczyła , delikatnie dosłownie z tyłu taką plamka .
O wiedzma dziekowka .Długo ogarniaja mniej więcej takie coś ?onka, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość
-
Mikejla wrote:Stokrotka mnie też szkoda. Moja mała nie chciała jeść piersi, kręciła się aż ze zmęczenia zasypiala po prostu. Sciagalam mleko pół dnia, miałam laktator ręczny który dostałam, na elektryczny nie było mnie stać. Mała jadła mleko z butli, ale też niechętnie. Na ściąganie mleka schodziło mi ok.10 h na dobę Łącznie. Spróbowałam mm i mała spała i była spokojna. Wtedy Stwierdziłam, że nie będę dziecka katować, bo uparcie chce karmić piersią, bo jak to tak. I zostałam przy tym. Zupełnie.inne dziecko. Widocznie stres jaki miałam tak na nią wpływał, niestety nie potrafiłam się nie stresować. Chciałabym karmić piersią, ale nie było mi to dane i tak jak mówię, nie.czuje.się gorsza z tego powodu.
No i bardzo dobrze, że nie czujesz się gorsza kochana :* A z tym czasem ściągania mleka to Ci wierzę... Ja mam elektryczny a i tak mi schodziło dłuuugo ściąganie, więc ręcznym sobie nie wyobrażam... I to jeszcze wiadomo z przerwami bo Mały zapłakał i czasem się nawet nie wyrabiałam i nie miałam kolejnej porcji mleka dla niego bo za mało spał, żebym miała czas mu naściągać tyle ile potrzeba:/ A ja już chodziłam na rzęsach, bo w nocy też co 3 h starałam się ściągać, gdzie pół godz. zajmowało ściąganie, pół godz. karmienie, potem usypianie to zależy czasem godzina schodziła, i kolejna pobudka za 1,5-2 h, a gdzie tu umyć i wyparzyć butelki i części do laktatora.
Na dłuższą metę po prostu się tak nie da... U mnie w końcu zmęczenie wzięło górę i po każdym karmieniu nie ściągałam porcji jeśli miałam jeszcze zapas w lodówce i tak oto mleko też zanikło;/ -
WiedźmaMaKota wrote:Staram się nie udzielać na temat KP kontra mm bo to indywidualna sprawa. Ja nie czerpalam z tego żadnej przyjemności ja zaczęły sie problemy. Najpierw zanik pokarmu później jak widziałam, ze moje dziecko tak bardzo cierpi po moim mleczku... Zalamalam się obwinialam i było jeszcze gorzej. Hania dodatkowo nie potrafiła chwycić lewej brodawki i to irytowało bardzo nas obie... A kapturki? Dla mnie niewypał chyba na klej muzsialabym sobie to przytwierdzić. Mała miała bóle brzucha po moim mleku a nie mogłam sobie pozwolić na wyeliminowanie większości produktów bo mi na to stan zdrowia nie pozwalał... Wg mnie nie należy tylko nikogo moralizowac i twardo obstawac, ze mm to zło i tylko KP najlepiej do któregoś roku życia...błagam! Zanim ktras z mam KP cos takiego powie niech przemysli to kilka razy bo może komuś sprawić przykrość!!! Czasami walka o KP może doprowadzić do zalanaia nerwowego w moim przypadku było blisko... Każda z nas jest najwspanialszą mama dla swojego dziecka bo stara się jak może!
Amen.
-
onka wrote:My dream, a co na tę ciemieniuchę stosowałaś? Bo ja od paru tygodni już się męczę
Oliwka ani krem na razie nie wyleczyły.
onka, ZakręconaOna lubią tę wiadomość
-
my dream wrote:Wiedzma to cóż ta baba nie wiedziała co to ciemieniucha i jak jej uniknąć
ehh przeciez to swędzi bardzo dziecko ehh
To ja zobaczyłam 4 kropki lupiezowate i juz akcja antyciemieniuchowa 2 dni i po problemie
Zakrętka nie wiem jak długo ale wydaje mi sie, że starają sie szybko to ogarnąć.
Przyszła dziś zyrafka dla malej, ale slodkia jest. A ja dziś mam śluz zabarwiony krwia. Może to okres się zapowiada.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2015, 14:59
Robimy drugiego Dziedzica
-
Cześć, znowu dawno się nie odzywałam, ale dziś Was poczytałam i chcę się podzielić swoją historią z kp. Mój synek urodził się z niską wagą 2570. Zaraz po przyjściu na świat miał spadek cukru. Dostał butelkę z mm, 5ml które pił 50 minut. Po przystawieniu do piersi próbował ssać, ale nie potrafił bądź nie miał tyle sił. Mój kochany skarbek tylko spał. Zaczął spadać z wagi, więc gdy mogłam w końcu dać mu butelkę a ten wypił, byłam najszczęśliwszą matką na świecie. Nie ważne było nic innego jak tylko to by jadł. Nieważne jak! Kobiety, które nie przeszły tej walki, aby dziecko w ogóle jadło tego nie zrozumieją. Z początku ściągałam swoje mleczko i mu dawałam, ale z czasem go zabrakło. Dziś Szymonek pięknie rozwija się i rośnie. Był na 9,centylu, teraz jest już na 25. Oddałabym swoje życie dla niego. Jest moim największym Skarbem. A jesli ktoś pomyśli, że jestem złą matką, bo nie karmię, to znaczy, że się naczytał mądrości, ale niewiele dalej wie i rozumie.
WiedźmaMaKota, Mikejla, madu, agania, ZakręconaOna, ~Rewianka~, ss, stokrotka25, maluda, lojkalojka, paula1, onka, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
Powiedzcie mi Dziewczyny kto mówi,ze jesteście zlymi matkami bo nie karmicie piersią? Albo ze mm to zlo? Mam wrażenie,ze taki tutaj klimat sie taki zrobil,ze jak karmie piersią to jestem ta zla i jak walczę o kp i przystawiam dziecko przez 2 h bo mam kryzys laktacyjny to obrażam matki które dokarmiają dzieci mm. Nie ważne ile razy sie powie,ze kazda z nas jest wspaniala mama,ze doceniamy i podziwiamy walkę niektórych z was o kp i mówimy,ze pewnie nie jedna z nas by nie dala rady to i tak jak sie powie,ze chce karmić swoje dziecko piersiai nie chce dokarmiać, to juz jest obraza...
Troche tolerancji i w druga stronę bo nikt tu nie mówi,ze mm to zlo,a mam prawo miec swoje zdanie i swoje dziecko wycchowywac po swojemu. Tym bardziej ze nikt nie ocenia metod innych mam.Katarzyna87 lubi tę wiadomość