Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobrawa, gratulacje U mnie też termin na 31.12 Suwaczek mam wg USG prenatalnego, ale ostatnio wychodziło kilka dni mniej, więc idziemy łeb w łeb Mam nadzieję, że "przypadłości" naszych dziewczynek znikną jeszcze przed porodem... A jak Ty się czujesz?
U nas przełom ze spacerówką, bo zaczęła aż piszczeć z wrażenia jak gdzieś jedziemy, więc chyba rozważę podwójny wózek... Chciałabym chodzić na spacery zimą, żeby trochę zahartować Matyldę. Klementynka nawet kataru nie miała jeszcze i tak sobie ubzdurałam, że to dzięki tym zimowym, długim spacerom Ale nie wiem jeszcze, zobaczymy... Mi się bardziej podobają te wózki, gdzie dzieci obok siebie siedzą, ale znów gabarytowo koszmar... Ciężka sprawa.Dobrawa lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Wisieninka, mam dwie chusty, ale nie nastawiam się na noszenie - Klementynka nie chciała... A znów czy nie będzie zazdrosna jak wezmę Matyldę na "rączki", a jej nie? No nie wiem.
Dobrawa, ja akurat z wózkiem chodzę tylko na spacery do lasu. Wszystkie zakupy robi mąż, więc tu akurat ten problem odpada.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Wisienka - ja myślałam nad tym ale z Leosiem nie miałam, więc zobaczę jak będzie sytuacja wyglądała
Zakręcona - już po ospie??
Dobrawa - u nas chyba będzie Natalka - ja już od 14 lat stawiałam na to imię dla córci .
Agaton - wózek kosztował 3200 więc jak na wózek to moim zdaniem sporo chociaż są oczywiście droższe i tańsze dla rodzeństwa (ale większość bez opcji pojedynczego wózka). Ja się zdecydowałam na ten bo miałam okazję go chwilkę prowadzić i wydawał mi się dość zwrotny - zobaczymy jak będzie . -
z sesji nici na razie, bo pogoda do dupy.. EEEEECCHHHHH
wisienka, ja planuję nosić od chwili narodzin. Będzie chustowany/a tak samo dużo (a może i więcej niż) jak Tadek Tadek jest nadal dużo noszony (dziś np ponad 2h na zakupach), na rączkach też sporo nosimy
polkosia, noś podwójnie To, że Tyśka nie chciała, to nie znaczy, że Matylda nie będzie całkowicie chustowa
Co do wózków podwójnych to ja nie ogarniam tych pod sobą siedzisk. Albo nie widać gondoli, albo sobie zasłaniają. Jakiś koszmar dla mnie. Ja na pewno będę dokupowała tę podstawkę taką do jeżdżenia na stojąco.
Co do rowerka biegowego, to super pomysł. Na razie się nie przyda, ale to przyszłościowy prezent ! -
polkosia, no nie wiem To młodsze potrzebuje non stop być przy matce. Dzieciak ci usiądzie i zacznie chodzić (Tyśka), to już wcale nie będzie aż tak chciała do Tuli/chusty No, ale wiadomo, życie ci zweryfikuje.
Ja się nastawiam na noszenie młodszego/młodszej -
Laski,co tu tak cicho???
Ja w temacie noszenia/wozenia dzieci sie nie wypowiem,bo nie mam pojecia,mysle,ze kazda znajdzie dobre dla siebie rozwiązanie, ale póki co ten temat jest mi obcy, nieseyy lekarz mi powiedzial,ze moje jajniki sa uśpione,ze nie widzi żadnych pęcherzyków, do tego endomeyrium 5mm, wiec nic się nie dzieje. Mowil,ze wielu jego pacjentkom plodnosc wraca dopiero jak calkowicie skończą z kp, czego ja nie chce... Eh,oby mój przypadek jednak byl inny, bo za rada Polkosi przytylam,waze 60 kg juz. No nic, jeszcze poczekam przez urlop, a po urlopie bede myśleć co tu zrobić jakos myślałam,ze łatwiej będzie.
-
Zakocona, z Tyśką chodziłam codziennie po 2h w gondoli (spała wtedy jak zabita), więc może z Matyldą będzie podobnie U mnie i tak rozchodzi się tylko o spacer, bo w domu nie nosiłam.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Oj Agaton to Ty jszcze bardziej oporna jesteś niż ja. U mnie tym razem owu była już na 100%. Wszystkie objawy sie zgadzały, test owu pozytywny i skok tempki też był. Tyle tylko że faza lutealna tylko 5 dni wiec pewnie jeszcze przez jakiś czas zaciazyć się nie uda. Ale licze ze za 2/3 cykle i wszystko wróci do normy Już przetrawiłam to że wracam do pracy a mały idzie do żłobka. Jestem po rozmowie z szefową i ona jest pozytywnie nastawiona jeśli choci o moją kolejną ciaże więc nawet jeśli wróce do pracy a po tygodniu okaże sie ze jestem w ciaży to ona nie widzi problemu a nie powiem bo troche sie tym też stresowałam. Wiec teraz juz wrzucam całkowicie naluz. Czekam aż @ się skończy i będe cieszyć się ze starań
-
Polkosia, na okres czekam jak na zbawienie, bo nie mam go hehe takze u mnie jeszcze daleka droga do owulacji...
Styczniowa, no u ciebie to juz tuz tuz cos czuje i trzymam kciuki! Ale Szczepan jak pisalas od dawna nie je w dzień,a moja Hela jeszcze dwa razy popija dlatego nastawilam sie bardziej na przytycie,ze moze to cos ruszy tak jak zauwazylam to tym chudzielcom zawsze trudniej wraca okres
-
Ja z tych "utytych" to też nie jestem (nie chce nikogo urazić tym stwierdzeniem). Przy wzroście 160 waze obecnie 55,5 kg to o 3 kg mniej niż przed ciażą. Co najciekawsze odpuściłam juz diete a waga jakby nadal ciut w dół. Chyba przemiana materii mi sie poprawiła, a moze to więcej ruchu sama nie wiem. Teraz chce już utrzymać tą wagę.
My zeszliśmy w sumie do max 3 karmień na dobę (około 21, 2 w nocy i 5 rano) wiec przerwa miedzy 21 a 5 jest dość długa.
Agaton trzymam za Ciebie kciuki!!!