Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Brie, moja kochana. Trzymaj się.
Jak się zacznie, będziesz wiedziała. Podczas poronienia oprócz krwi złuszcza się wszystko co jest w macicy. Endo jest lekko pofałdowane. U mnie leciało dużymi strzępami, jeden był wielkości połowy dłoni ale wcale nie musi tak byc, mogą byc to małe strzępki. Tak czy inaczej na pewno to odróżnisz od plamienia.
Nie wiem czy jest sens w Twoim przypadku robic badania. Urodziłaś dwójkę zdrowych dzieci i ta strata mogła byc po prostu przypadkiem. Tak się niestety zdarza. Przed ponownym zajściem w ciążę sprawdź sobie TSH, p-ciała kardiolipilne, toxo.Bree lubi tę wiadomość
-
Bree tak mi przykro ;( trzymaj się :*
Ja poprzednia ciąże poroniłam w 6 tyg i leciało ze mnie skrzepami tak samo i ból straszny był ; | teraz po 3 miesiacach rownych się udało znów , badz dobrej mysli , odczekaj co masz odczekać i zacznijcie nowe starania , bąbelek Wasz (aniołek ) bedzie nad Wami czuwał
Co do siusiania dziewcyzny to Ja wlasnie wstaje od 3 dni o tych samych porach 3 w nocy i 7 rano ale mega parcie mam na pęcherz , ledwo tak samo co dochodzę ; / Ja raz zwymiotowałam się ale to ze dwa dni przed pozytywnym testem a dzis mam taki pierwszy dzień , ze mdli mnie od rana ale nie wymiotuje chociaz mam mysli , ze lepiej isc rzygnac to przejdzie ale nie jest tak zleBree lubi tę wiadomość
-
chcialam tylko powiedziec ze ojcem poprzednich dzieci byl moj ex....
Byc moze to moj wiek, w koncu mam 41 lat...byc moze przypadek bo mlodsze kobiety ode mnie tez sa mamami aniolkow...czuje ze mam taka hustawke nastrojow teraz jakby co 10 min na przemian czula to nadzieje to ogromny bol i smutek...
chcialabym zeby cos mnie uspokoilo i dalo nadzieje ze nastepnym razem bedzie inaczej, no ale takiej gwarancji nic mi nie da, wiec chcialabym przynajmniej zrobic to co mozliwe z mojej strony aby wykluczyc ewentualne przyczyny na tym etapie...
dziewczyny dziekuje za wsparcie i dobre rady... na forum zajrze bo pewnie jest tam masa ciekawych rzeczy dla mnie... narazie musze sie ogarnac z tym co sie stalo... niczego bardziej teraz nie pragne jak tego zeby juz zakonczyc to co sie stalo.. czuje ze zaczynaja mi sie chyba skurcze lekkie takie jak na okres... czekam az sie rozkreci... moze gdybym byla mlodsza to nie panikowalabym tak bardzo a tak to czuje presje wieku jak niewiele czasu mi juz zostalo... 12 lat jestesmy razem ale teraz dopiero decydowalismy sie na dzidzie... w brode sobie pluje teraz po co bylo tyle czekac... ech... -
Witam Dziewczynki
najpierw do Bree - trzymaj się dzielnie... to ciężkie przeżycie ale myślę że dobrze że masz szansę sama się oczyścić i myślę że nie będziesz czekała długo. Ja po tym jak się dowiadywałam że moje ciąże nie rozwijają się dobrze do 2 tygodni zaczęłam plamić a później krwawić... Jeżeli już masz plamienie to za niedługo powinnaś dostać okres. Będzie on bardziej obfity ale do przejścia.
Polecam wątek na różowej stronie na ovu "ciąża po poronieniu" tam ja się "kurowałam" i tam też dziewczyny mogą wiele podpowiedzieć.
Takimi podstawowymi badaniami są badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego, przeciwciała ANA, badania tarczycowe, antykoagulant tocznia. Mam nadzieję że szybko staniesz na nogi!! trzymam kciuki!!
A ja wczoraj miałam trochę gorszy dzień, brzusio mnie coś bolał i wzięłam nospę , trochę się przestraszyłam ale poza bólem nic się nie działo i jak poleżałam to przeszło. Może tam się wszystko rozciąga... no ja nie wiem.
Widzę że do nas cały czas dołączają nowe mamusie graulacje
Teraz życzę Wam miłego dniaBree lubi tę wiadomość
-
Bree, daj sobie przeżyć żałobę, płacz jeśli potrzebujesz. Niestety ciąża po poronieniu nie jest łatwa, bo nie wiem czy dziewczyny po poronieniu tak mają, mam takie poczucie jakby ta ciąża byla w zawieszeniu, niby jest, niby jej nie ma, boje sie kolejnego bolu. Bree kolejna ciąża powinna byc prowadzona na lekach. Wiek musle tez ma znaczenie, bo po 36 roku zycia zwiększa sie ryzyko wad genetycznych u dziecka i może maleństwo bylo chore
Bree lubi tę wiadomość
-
Bree wrote:chcialam tylko powiedziec ze ojcem poprzednich dzieci byl moj ex....
Byc moze to moj wiek, w koncu mam 41 lat...byc moze przypadek bo mlodsze kobiety ode mnie tez sa mamami aniolkow...czuje ze mam taka hustawke nastrojow teraz jakby co 10 min na przemian czula to nadzieje to ogromny bol i smutek...
chcialabym zeby cos mnie uspokoilo i dalo nadzieje ze nastepnym razem bedzie inaczej, no ale takiej gwarancji nic mi nie da, wiec chcialabym przynajmniej zrobic to co mozliwe z mojej strony aby wykluczyc ewentualne przyczyny na tym etapie...
dziewczyny dziekuje za wsparcie i dobre rady... na forum zajrze bo pewnie jest tam masa ciekawych rzeczy dla mnie... narazie musze sie ogarnac z tym co sie stalo... niczego bardziej teraz nie pragne jak tego zeby juz zakonczyc to co sie stalo.. czuje ze zaczynaja mi sie chyba skurcze lekkie takie jak na okres... czekam az sie rozkreci... moze gdybym byla mlodsza to nie panikowalabym tak bardzo a tak to czuje presje wieku jak niewiele czasu mi juz zostalo... 12 lat jestesmy razem ale teraz dopiero decydowalismy sie na dzidzie... w brode sobie pluje teraz po co bylo tyle czekac... ech...
Współczuję, ale nie wiem czy potrzebne Ci są bardzo specjalistyczne badania. Może zrób takie podstawowe, progesteron, morfologię, tsh. Może miałaś za dużo stresu w tym czasie po prostu?
Co do czekania na poronienie to ja akurat nie popieram tego, że chcesz czekać, to może potrwać a na Ciebie psychicznie to będzie bardzo działać. Najlepiej idź prywatnie do ginekologa i powiedz,że chcesz tabletki na poronienie w domu. Chyba, że wolisz w szpitalu. Takie tabletki stosuje sie dopochwowo i 3-4 dni bólu, a potem spokój psychiczny i wracasz do normy. 3 maj się!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 10:33
Bree, Ursa lubią tę wiadomość
-
Mam takiego wkreta ze wieksza traume wywolalyby u mnie te tabletki czy zabieg niz czekanie...wkrecam sobie ze czekam na okres ktory sie spoznia a test byl sfalszowany.... jak na ironie losu pracuje w zakladzie pogrzebowym (miedzy innymi)
aagatkaa1984 ja jeszcze nie jestem w ciazy (nastepnej) a tak jak napisalas dokladnie czulabym sie jak w zawieszeniu...z pewnoscia nie byloby tak spontanicznie i radosnie...balabym sie cieszyc z czegokolwiek bo nie wiedzialabym kiedy znowu "TO" nastapi... wiec wolalabym nie inwestowac uczuc...ale przeciez tak sie nie da...
badania robilam przed ciaza i wszystko wyszlo mi w normie...2 razy... ale ja jakos nie wierze w angielskie badania... moja znajoma leczyli na grype a miala cukier podniesiony o 300 procent... teraz pojde gdzies prywatnie do 2 niezaleznych przychodni... dla swietego spokoju... -
Bree nie sugeruj się tym co czujesz teraz. Ja miałam prawdziwą panikę jak pomyślałam o ciąży po osatatnim poronieniu. Serio brakowało mi tchu i czułam się jakbym miała zaraz umrzec. Dlatego tyle to trwało... No ale zdarzyło się, wpadłam, pierwszego wieczoru wypłakałam oczy ze strachu a potem przyszedł spokój. Myślę, że kobiety w ciąży mają większe pokłady nadziei niż przed
Będzie dobrze i nie daj się wepchnąc w paranoję.Bree lubi tę wiadomość
-
Bree kochana nie na takie wiesci czekalam
Tule Cie mocna !
Mam nadzieje , ze oczyscisz sie sama i od razu bedziesz mogla sie starac. Tak jak bylo w moim przypadku.Bree lubi tę wiadomość
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Bree potrzeba czasu, bardzo mi przykro. Nie powinnaś nic zobaczyć, ja miałam łyżeczkowanie, ale wydaje mi się, że jeśli już to skrzepy mogą być.
Wkurza mnie już ten suwak BBF, nie będę go codziennie przestawiać, zgłosiłam ten problem administracji.
Macie jakieś sposoby na optymistyczne podejście ? Ja mam jakieś czarnowidztwo, które mnie wykańcza a mówienie nie stresuj się nie działa
U nas po rodzinie męża już plotki chodzą, że jestem w ciąży i bezczelnie pijani przychodzili do mnie i do męża pytać się czy w ciąży jestem i podpuszczali piciem %. Byliśmy na imprezie rodzinnej, strasznie dużo nerwów zjadłam przez 2 dni. Ile ja się namęczyłamWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 11:12
Bree lubi tę wiadomość
-
Bree, bardzo mi przykro ;( Nie powinno, to nigdy spotkac zadnej kobiety! Jezeli czujesz, ze lzy Tobie pomoga, to placz, jezeli chcesz krzyczec, to krzycz. Wspierajcie sie razem z partnerem.
Rozumiem, ze chcialabys poronic naturalnie, ja tez bardzo chcialam zeby przyszlo to samo, ale niestety sie nie udalo. Prosze tylko uwazaj na siebie, to nie jest tak, ze mozna dlugo czekac... U mnie serducho przestalo bic w 8tc, w 10tc mialam lyzeczkowanie, bo zarodek zaczal sie obkurczac i "gnic", co jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Łyzeczkowanie fizycznie niewiele boli, zabieg w ogole, tylko tabletki powoduja bole podobne do miesiaczkowych, za to psychicznie boli bez wzgledu na rodzaj ronienia.
Trzymaj sie Kochana!Bree, Ursa lubią tę wiadomość
-
Ach no i robiłam dzisiaj badania ze skierowania. Na własną rękę muszę zrobić jeszcze 4 bądź 5. Strasznie boli mnie żyła, 5 próbówek poszło, jutro postaram się zrobić kolejne 3 badania prywatnie.
Powiedzcie mi kochane czy orientujecie się czy lekarz ma prawo przetrzymywać wyniki ? Bo ta ginekolog państwowa przypina zszywkami do karty pacjenta a ja chciałabym te badania mieć na wyłączność dla siebie do swojej teczki, w której gromadzę wszystkie informacje o ciąży i tak się zastanawiam czy mogę żądać wydania ? No i czy mogę odebrać wyniki dopiero na wizycie czy wcześniej ? -
Bree moim zdaniem wiek nie ma znaczenia, ja mam 27 i też jestem mamą Aniołka. Zdecydowałam się na zabieg, tak mi doradził mój lekarz. Chyba ze względu na psychikę, ponieważ "czekanie" na poronienie jest okropne.
Po zabiegu teoretycznie po 1 cyklu mogłam się już starać, bo ciało wróciło do normy, ja odczekałam 3 mc, żeby cykle się unormowały. Udało się szybko bo już w 2 cyklu starań po poronieniu.
Ja zrobiłam cytomegalię, toksoplazmozę, TSH z ft3 i ft4 i antyTPO oraz różyczkę.
Wyszły mi podwyższone wyniki TSH, endo powiedziała, że to raczej nie mogło być przyczyną poronienia, ale oni nigdy nie mają 100% pewności.
Zabieg miałam dokładnie 27.09.2014 - dzień po Naszej rocznicy - 9 lat razem To było 9+4, ale dzidziuś przestał się rozwijać w połowie 6 tygodnia. Również ustała akcja serca.
Niby ryzyko poronienia spada do 15% jak serduszko będzie, nie wiem kto te statystyki wymyślił czytając to co sie tutaj dzieje.
aagatkaa1984 mam to samo, wiem, że jestem w ciąży bo testy były pozytywne, ale nie potrafię się nią cieszyć. Mój mąż niestety ma to samo.
Fatim ja choruję na nerki, jak nie chcę pić to mówię, że brałam leki, a przy nich nie można pić alkoholu bo sobie wątrobę mogę rozsadzić i temat zamiera:)Bree, Fatim lubią tę wiadomość
-
Bree trzymaj się i nie poddawaj, to najgorsze co możesz zrobić. Nie będę pisać Ci o tym jak Współczuję, bo rownież to przeżywam chociaż nie znam Cię osobiście. Moja sąsiadka miala 41 lub 42 jak urodziła zdrowe dziecko, dlatego u Ciebie też jest to możliwe. Myśl pozytywnie, bo to najlepsze wyjście. Sama mam niepewną sytuację i dlatego w pewien sposób Cię rozumiem.
Wierzę, że wszystko się ułoży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 11:27
Bree lubi tę wiadomość
-
Dziekuje Wam kochane mamusie
Wiecie kocham strasznie snieg... a na wyspach snieg to ewenement przynajmniej ostatnimi laty tam gdzie mieszkam....strasznie czekalam na snieg tego roku, tak sobie pomyslalam ze cudownie by bylo zajsc w ciaze kiedy za oknem pada snieg...pojechalismy do naszego wybranego miejsca - ukochanego hotelu, kochalismy sie ale sniegu nie bylo...trudno pomyslalam, widocznie nie mozna miec wszystkiego jednoczesnie, wszystko bylo idealne wiec ten snieg odzalowalam....
kiedys w nocy, kilka tygodni po tym jak sie kochalismy obudzilam sie w nocy, popatrzalam za okno a tam lecial snieg... obudzilam mojego Konrada i powiedzialam: "Zobacz leci snieg, to jest znak ze bedzie dzidzius..." po kilku dniach zrobilam test ktory wyszedl pozytywny... a ja pokochalam snieg jeszcze bardziej niz dotychczas.... od tego czasu snieg nie padal....
az po dzis dzien...
za oknem pojawily sie biale roztanczone platki chociaz wcale nie jest zimno i nic na to nie wskazywalo ze ma leciec...
pomyslalam ze to znak, ze chyba aniolek sie przyszedl pozegnac...
poszlam do lazienki a tam pierwsze skrzepy, malenkie ale byly...
Snieg przestal padac, teraz swieci slonce...czuje sie jak w filmie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 11:31
FreshMm lubi tę wiadomość