Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Katarzyna87 wrote:
Niby ryzyko poronienia spada do 15% jak serduszko będzie, nie wiem kto te statystyki wymyślił czytając to co sie tutaj dzieje.
No niestety to jest zwykła kaczka dziennikarska. Ryzyko poronienia faktycznie spada do 15% ale nie gdy akcja serca w ogóle się pojawia a gdy w 6 tygodniu serce bije przynajmniej 120 (do 180) uderzeń na minutę.
Fatim, Bree lubią tę wiadomość
-
Katarzyna trzymam kciuki. Dzwonilam i moge sobie xero zrobic tych wynikow, bo one zostaja w karcie choroby
no szlak czlowieka lapie. Jakos pozostale badania mozna brac a te od specjalisty nie...spotkalyscie sie z czyms takim ?
Bree to co piszesz jest bardzo wzruszajaceBree lubi tę wiadomość
-
Fatim, zostaw statystyki w spokoju, sa nic nie warte! Ja po poronieniu szukalam liczb by wiedziec "dlaczego" i wpadlam w jeszcze wiekszego dola, bo na niektorych stronach byly takie statystyki, ze moja obecna ciaza jest istnym cudem! Ja juz nie szukam, nie chce wiedziec, podchodze do tego z dystansem. Mam lekarza, niech on mnie zalewa informacjami, a nie internet;)
A co do wynikow badan, to i moja lekarka rodzinna i gin przepisuja w karte wyniki lub kseruja, a ja mam oryginal.Ursa, Bree, polkosia, Kaśku lubią tę wiadomość
-
Fatim wrote:Katarzyna trzymam kciuki. Dzwonilam i moge sobie xero zrobic tych wynikow, bo one zostaja w karcie choroby
no szlak czlowieka lapie. Jakos pozostale badania mozna brac a te od specjalisty nie...spotkalyscie sie z czyms takim ?
Bree to co piszesz jest bardzo wzruszajace
Nie wręcz przeciwnie. Dostałam z powrotem wszystkie badania. Moja Gin przepisała je tylko do mojej karty pacjenta u siebie i do mojej karty ciąży. Badania kazała mi schowac bo już nie będa potrzebne bo wszystko mam w karcie ciąży.
Bree, Fatim lubią tę wiadomość
-
Mnie ten %wcale nie pociesza, u mnie serce biło juz w 5t i 5dniu, 140na minut i podobno jak kobieta ma mdłości, to też procent poronienia spada i jak wcześniejsze ciążę byly prawidłowe, to tez spada. U mnie to wszystko bylo i poronilam.
Dziewczyny, czy wy sie tez czujecie jak na kacu? Co za masakraWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 11:51
Bree lubi tę wiadomość
-
Ja sie czulam jak na kacu ze stresu czasami... w ogole temp rosla mi o pol stopnia w kilka chwil jak sie zdenerwowalam... w poprzednich ciazach mialam straszne mdlosci i bylo OK w tej ciazy zemdlilo mnie moze 2 razy i zero wymiotow... ale kazda ciaza jest inna wiec nie ma sie tym co sugerowac...a serduszko tez widzialam, niestety tylko raz...
-
ja sie troche martwie bo rano zwiotowalam po drozdzowce i nic od taktej pory nie jadlam bo mnie wszystko odrzuca. tylko na tymbarka mialam ochote to poszlam kupic, wypilam prawie calego i jeszcze gorzej sie czuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 12:00
-
aagatkaa1984 wrote:Mnie ten %wcale nie pociesza, u mnie serce biło juz w 5t i 5dniu, 140na minut i podobno jak kobieta ma mdłości, to też procent poronienia spada i jak wcześniejsze ciążę byly prawidłowe, to tez spada. U mnie to wszystko bylo i poronilam.
Dziewczyny, czy wy sie tez czujecie jak na kacu? Co za masakra
U mnie co do kaca to tylko tyle, że ciągle chce mi się pić, no ale ogólnie tak się czuję lekko ospała, tak jakbym dopiero wstała. -
Miałam dokładnie tak samo Agatka, serce było widoczne pierwszy raz już pod koniec 5 tygodnia. W dniu, w którym zaczęłam plamic (7t2d) z dzidziusiem wszystko było dobrze, serduszko biło 162 uderzeń na minutę. Ginekolog był dobrej myśli, kazał tylko leżec, żeby krwiak sie wchłonął. A dwa dni potem wszystko było już w szyjce. Niestety ktoś się musi składać na te 15%...
Statystyki, jak mówił mój dziadek, są o kant d**y rozbic, statystycznie temperatura ciała człowieka jest odpowiednia gdy nogi trzyma w piekarniku a głowę w lodówce.Bree lubi tę wiadomość
-
Ja też jestem permanentnie śpiąca, pewnie jakbym się położyła to nie zasnę, bo u mnie ciężko ze spaniem po południu (zawsze tak było), ale zamknięte oczy - taaa to coś dla mnie
Dzisiaj rano zrobiłam sobie na śniadanie bułeczkę z pastą z makreli, była tak dobra, że zjadłam od razu drugą (która miała być na później).
Powiem Wam że bekam teraz rybnie i jakoś mi tak nieprzyjemnie ;p
Ursa dokładnie, statystyki o kant dupy! Teoretycznie wg statystyk 1 ciąża na 10 kończy się poronieniem, praktycznie 50% z nas ma tutaj aniołka, więc gdzie ten przyrost demograficzny.
Nie ma co się w to wczytywać, ja czytałam po wcześniejszym poronieniu i więcej stresu sie najadłam - niepotrzebnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 12:09
-
Ja już po II śniadaniu, o jak o nim marzyłam
Jadłam I śniadanie o 8:00 rano i już o 10:00 byłam głodna. Ale nie mogę po sobie dać znać w pracy i przetrzymałam do teraz. I tak dziwią się czemu nie piję kawy, wkręcam im, że piję rano w domu i że biegam częściej do toalety. Coraz trudniej mi ukrywać ciążę, więc jeśli jutro po wizycie będzie wszystko w porządku to powiem w pracy.
-
W 6 tygodniu wcale nie musi bić serce. Ja w 6t3d nie widziałam serca. Biło 122 dopiero w 7t4d. A z tego co mowił lekarz, to szybkość się zwiększa i na następnym badaniu może być już 130. Powyżej 150 to jest już za dużo (tachykardia). Nie ma reguły...
Ja po poronieniu nie miałam żadnych badań. Lekarz mówił, że teraz często się to zdarza i nie musi oznaczać zaraz jakichś problemów ze zdrowiem. Kazał się wyluzować i próbować od nowa.
Fatim, wiesz, że możesz sobie naprawdę zaszkodzić takim pesymistycznym myśleniem?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 12:16
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Katarzyna87 wrote:Bree to co piszesz brzmi jak scenariusz z filmu a nie z życia.
malgo86 czemu masz niepewną sytuację?
Ja dzisiaj o 18:20 mam wizytę, zobaczymy co tam gin wypatrzy.
Bree lubi tę wiadomość
-
Polkosia wiem dlatego pytam się o sposoby. No to dziewczyny juz mnie od nowa zdolowalyscie, po co wspominacie o malejacych % ryzyka jak zaraz same to podwazacie ? Takie naprzemienne pocieszanie z dolowaniem
Powiem wam, ze w ogole jakos tak ponuro sie zrobilo na tym naszym watku i nie wiem czy tylko ja to widze ?
Ograniczylam wchodzenie, bo coraz czesciej mozna sie tu zdolowac, jakis taki depresyjny nastroj...Magnosia lubi tę wiadomość