Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dodinka super że Kuba idzie do przodu, juz nie musisz się tak martwić. A jak Twoje samopoczucie? Cieżko? Brzuszek juz pewnie spory i trochę przeszkadza, daje Ci Kuba troche odpocząć?
Jak pozostałe dziewczyny?
Straszna Tu cisza ostatnio.
U nas na szczęscie jest serduszko, ciaża jak na ten moment rozwija sie prawidłowo i zgadza sie z terminem według OM. Plamienie które miałam w ubiegłym tygodniu było prawdopodobnie spowodowane infekcją bakteryjną (dkutek uboczny luteiny dowcipnej) i po 2 globulkach przeszło jak ręką odjął! Odetchnełam z ulgą ale nadal mam się oszczędzać no i niestety nie moge Szczepka nosic itp dlatego nigdy z nim w domu sama nie jestem.
Villemo jak Maja? Wyzdrowiała? Wróciła juz do żłobka. U nas 1,5 tygodnia mały siedział w domu bo zeby i kaszel ale dziś juz poszedł do żłobka, zobaczymy jak będzie po takiej przerwie -
Styczniowa Maja dziś poszła do żłobka mieliśmy 1,5 tyg. Przerwy ryk oczywiście rano był ale ja już do pracy wróciłam więc nie ma wyjścia. Chora była całe 1,5 tyg. Dwa antybiotyki były niestety jeden w zastrzyku bo miała jeszcze jelitowke do tego, tak że rozchorowala się okropnie. Mam nadzieje że będzie na jakiś czas ok. Moja Maja jak jest już w żłobku i mnie nie widzi to jest ok ale rano jak ja zostawiam to jest ryk serce mi się kraje
-
StyczniowaNadzieja wrote:Dodinka super że Kuba idzie do przodu, juz nie musisz się tak martwić. A jak Twoje samopoczucie? Cieżko? Brzuszek juz pewnie spory i trochę przeszkadza, daje Ci Kuba troche odpocząć?
Hej hej juz mniej sie martwie o Kube to fakt powiem tak lekko nie jest brzuch spory , wszystko boli doslownie wszystko ( plecy, posladki, pachwiny, brzuch twardnieje) Kubie wychodza kolejne zabki bardzo opornie wiec noce mam nie fajne, pomimo lekow budzi sie bardzo czesto. W dzien ogarniam dom, obiad , pranie i oczywiscie zabawa z Kubusiem wiec tez nie odpoczywam ale oby do stycznia.
Fajnie ze z ciaza wszystko ok i ze jest serduszko uroki luteiny niestety tez ja biore i mam nadzieje ze juz tylko przez dwa tygodnie bo dosyc mam juz jej pchania.
-
Nas dopadło pierwsze przeziębienie. Katar już 10 dzień, ale od weekendu widać lekką poprawę. Mam nadzieję, że do końca tego tygodnia się wykuruje, bo spanie w dzień tragiczne mamy. Chore dziecko to jakiś koszmar...
Mnie od 2-3 dni straszą bolące skurcze. Nie miałam takich z Klementynką... Nie wiem czy pessar da radę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 09:55
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
U nas na szczescie mały bardzo polubił żłobek, czasem nie chce wracać do domu Na szczęście po 1,5 tyg przerwie nie było płaczu wcale. Biedna ta Maja, strasznie ją choróbsko wzieło, miejmy nadzieje ze teraz już nic nie złapie. Mi pediatra powiedział otwarcie zebym nastawiła sie ze katar co tydzień sie będzie srednio pojawiał i do tego kaszel i tak aż do pierwszych solidnych mrozów.
Polkosia trzymajcie się jak najdłuzej w dwupaku!!!
Dodinka na pewno lekko nie jest ale już coraz bliźej finałudodinka, villemo_gbm, polkosia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, dziekuje Wam za informacje i wsparcie, ale niestety obawiam sie coraz bardziej, ze Stas bedzie w spektrum autyzmu... Nic nie mowi kompletnie (belkocze po swojemu, ale nie ma ani jednej sylaby/slowa, ktoremu nawawalby znaczenie), nie sygnalizuje zadnych potrzeb (gdybym go nie karmila i nie poila, to by z glodu umarl). Ma coraz wiecej autostymulacji (bieganie bez celu ze skarpeta i machanie nia przed twarza, machanie rekami, zamykanie i otwieranie dloni, machanie palcami przed oczami, tupanie stopami, duzo burczenia, mruczenia). Jezeli znacie jakies przypadki albo rodzicow z dziecmi ze spektrum, to dajcie znac.
Jestem zalamana, ciagle placze. Nie wiem nawet, gdzie tu zaczac szukac pomocy i co robic (((((( -
Rybka placz tu nie pomoze i nie jest dobrym doradca. pracuje i pracowalam z osobami niepelnosprawnymi rowniez z autyzmem, to jeszcze nie wzrok. poszukaj w twojej okolicz moze jest stowarzyszenie zrzeszajace takie osoby i tam cie pokieruja dalej gdzie sie udac na diagnostyke. postaraj sie podejsc do tego ze spokojem, moze to wcale nie jest to co ci sie wzdaje, znajdz dobrych specjalistow. z jakich okolic jestes
-
Rybka, ja tak czytam z niedowierzaniem, co ty piszesz i zastanawiam się czy Ty żartujesz?
Nasze dzieci maja dopiero rok !!!! Czyvty chcesz aby on juz mowil? Lata za,skarpeta bez celu?? Moja sobie jeszcze skarpete, po tym bieganiu do gęby wklada. Otwieranie raczek,,tupanie, badanie tego co się umie, normalne roczne dziecko.
Masz zdrowe dziecko, przepraszam, ze to powiem: Opanuj sieZakręconaOna, polkosia lubią tę wiadomość
-
aagatkaa1984 wrote:Rybka, ja tak czytam z niedowierzaniem, co ty piszesz i zastanawiam się czy Ty żartujesz?
Nasze dzieci maja dopiero rok !!!! Czyvty chcesz aby on juz mowil? Lata za,skarpeta bez celu?? Moja sobie jeszcze skarpete, po tym bieganiu do gęby wklada. Otwieranie raczek,,tupanie, badanie tego co się umie, normalne roczne dziecko.
Masz zdrowe dziecko, przepraszam, ze to powiem: Opanuj sie
Agatka, Ty jako psycholog powinnas troche powazniej do tego podejsc. Moje dziecko nie mowi ANI SLOWA, ANI SYLABY nie wymawia ze zrosumieniem. Ma sporo autostymulacji (machanie rekoma, trzepanie palcami, skrobanie palcami, poruszanie palcami przed oczami, bujanie sie na boki), jest mega nadpobudliwe, plochliwe, nie wyraza ZADNYCH potrzeb, nigdy nie wola pic, jesc, nie domaga sie piersi nawet (ani razu do tej pory mi nie zasygnalizowal, ze chce piers), mogloby sie obejsc spokojnie bez matki, zadko reaguje na imie, zapatruje sie w przestrzen, ma moim zdaniem tez stereotypie, bardzo slabo nasladuje, nie robi papa, nie klaka, w zasadzie zadnego gestu nie zna, nie kiwa glowa na tak/nie. A Ty mi mowisz opanuj sie...
Gdybym sprawe 3 miesieca temu potraktowala powaznie i nie sluchala, ze 'ma czas' tylko z nim cwiczyla codziennie, to moze by teraz chociaz cokolwiek mowil. Pedagog, u ktorej bylam w lipcu mnie zje....., ze sprawe zbagatelizowalam. I ma racje.
Nie dam sie juz zamroczyc obietnicom, ze 'ma czas'. Jakas matczyna intuicja chyba istnieje i wiem, czuje, ze moje dziecko potrzebuje pomocy. A spotykam sie znowu tylko z krytyka...Dobrawa lubi tę wiadomość
-
Fatim, super! Trzymam kciuki
Rybka, dokładnie, idź do lekarza, płacz tu nic nie pomoże... A na forum to Ci nikt diagnozy nie postawi. Ani problemu nie rozwiąże.
Agatka, jak Twój ZUS? Poszłaś na to L4?
Dodinka, ja mam zaleconą Nospę 2x dziennie, ale doraźnie tylko łykam, jak naprawdę mnie boli. Ale ja dalej kp, dlatego nie chcę się faszerować... A coś Ci pomaga w ogóle ona? Jak tak regularnie bierzesz?
Czy jest tu jakaś mama, która nie brała w ciąży żadnych tabletek (poza witaminami) i może mi powiedzieć czy w 32-33 tc to się już mogą pojawiać takie bolesne straszaki? Ja z Klementynką jechałam od początku do końca na rozkurczowych i progesteronie i jedyne co, to lekko mi brzuch spinało, a teraz? Marcin to mnie chyba codziennie pyta czy już rodzę, jak mnie nieraz zegnieFatim lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Fatim już Ci gratulowałam ale pogratuluje jeszcze raz tutaj!!! Cieszę sie ze się udało. Co do kp jest bardzo duzo osób karmiących starszaka przez całą ciąze ale niestety np nam sie nie udało dalej karmic z powodu krwawienia i zagrożenia ciazy, musiałam małego odstawic. NIE CHCE CIE STRASZYĆ broń Boże ale wiem ze zbagatelizowałam pewne sygnały tzn. skurcze podczas karmienia i bolace brodawki (wystąpiło to dzień przed krwawieniem ale ja stwierdziłam ze pewnie sobie wkręcam) więc jeśli tylko byś zauważyła niepokojące objawy to uważaj! Przesyłam linka gdzie ładnie jest opisany temat kp w ciązy i napisane jest na co uważać.
http://www.hafija.pl/2013/11/karmienie-piersia-w-ciazy.htmlFatim lubi tę wiadomość
-
Fatim, karmię cały czas i do 18 tc nic się nie działo oprócz bolących brodawek, ale to ponoć nie musi być objaw zagrożenia, bo piersi są mega wrażliwe. Po 22 czy 23 tc samo minęło całkowicie. Jedyny problem, jaki się pojawił, to właśnie po 18 tc bardzo ograniczyła mi się produkcja i tak zostało do dziś. Wtedy karmiłam co 2h, a teraz już tylko rano, do drzemek i w nocy, ale w nocy to bardziej takie ciumkanie niż jedzenie, bo właśnie mleka nie starcza. Na szczęście to się zbiegło z rozszerzaniem diety i po prostu włączyłam więcej stałych posiłków. Pierwszą ciążę miałam zagrożoną i plamiłam, krwawiłam, od samego początku coś, a teraz nic a nic, zero problemów. Dopiero jak szyjka zaczęła się skracać, ale niewydolność miałam także z Tysią, więc nie zwalam tego na kp. Teraz mam pessar i jestem o wiele spokojniejsza i jest OK
Fatim lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn